czwartek, 27 listopada 2008

Rozumienie

Kiedy mówimy, że coś rozumiemy, zdaje nam się, że posiedliśmy o tym pełną wiedzę. 2+2? Proste: 4. Czego tu można nie rozumieć? Jak działa silnik? Wybuch mieszanki przepycha tłok i wał korbowy wykonuje obrót. Pytasz się mnie czemu jabłko spada? Przyciąga je Ziemia. Ja zagrać a-moll na gitarze? O tak. A tak "House of the rising sun".

Czym faktycznie jest rozumienie? Kolejne słowo-symbol, które każdy interpretuje na swój sposób? Rozumiem - zetknąłem się z czymś tak wiele razy, że operuję tym w myślach i przewiduję jak to się zachowa. Rozumiem - widzę w wyobraźni jak to działa. Sama definicja nie wystarcza. Rozumienie to stan umysłu, jeszcze precyzyjniej: części naszego ciała. Tak jak zakochanie, głód czy zmęczenie.

Miałem kilka snów, w których ogarnął mnie wszechobecny stan zrozumienia. Czułem, jakbym rozumiał Wszechświat. Co ciekawe nic nie pamiętam z tych snów, poza uczuciem rozumienia. Nie wstałem i nie powiedziałem "eureka! widzę świat wyraźniej". Uaktywnił się jakiś płat mózgu i przeżyłem stan zrozumienia, mimo że nad niczym nie skupiłem uwagi. Łatwiej mi z tą wiedzą zrozumieć (!) "jasnowidza", który spotkał Boga po drugiej stronie i w jednej chwili pojął prawa Wszechświata. Niekoniecznie zmyśla, może opisuje tylko co czuł i w co wierzy.

Dawni uczeni świetnie "rozumieli" prawa kosmosu, wszak przewidywali położenia planet i zaćmienia Słońca. My świetnie znamy swój fach, rozumiemy jak ugryźć to co jemy, więc po co rewidować swą wiedzę? Po co szukać haków i poddawać kompetencje w zwątpienie? Co prawda może pojawić się jakiś Kopernik, który powie że to jednak Ziemia krąży wokół Słońca, ale większość z nas nie dopuści jego słów.

W dwóch powiedzeniach streszcza się mój pogląd na świat: "memento mori" i "wiem, że nic nie wiem". Kiedyś budowałem iluzje, trzymałem się nich kurczowo i popadałem w smutek, kiedy traciłem w nie wiarę. Potem zacząłem zaprzeczać wszystkiemu, w każdej teorii szukałem dziury i redukowałem do nicości. Dziś rozkładam ręce i przyznaję, że nic nie pojmuję. I z tym mi dobrze :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.

Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.

Podtwórca