Indeks nieważony szerokiego rynku spada bez korekty 12 tygodni z rzędu. Żadna korekta w hossie zapoczątkowanej w 2012, ani w hossie 2009-2011 nie trwała tak długo. Podobne spadki zdarzały się w czasie bessy 2011-2012, a co gorsza po 12 tygodniach następowało wtedy przyspieszenie w dół.
WIG20USD osiągnął opór:
Zaznaczyłem strzałką jak zachował się w czasie poprzedniego cyklu (kilkumiesięczny ruch boczny z wahnięciami w obu kierunkach).
Popatrzmy teraz na fundamenty - WIG_POLAND_PB:
1.32 to nie okazja, ale daleko od przewartościowania.
WIG_POLAND_PE:
Szczyt każdej poprzedniej hossy leży wyżej.
WIG_POLAND_DY:
Wysokość dywidendy notuje poziomy widziane blisko dołków bessy. 2.4% to kilkadziesiąt % więcej niż przeciętnie oferują lokaty na rynku.
Kilka spostrzeżeń:
- szeroki rynek stracił siłę, bo spadają spółki słabe lub dobre, ale wywindowane; spadki na nich są często głębokie, tymczasem niemodne solidne spółki rosną lub się konsolidują;
- nie widzę jeszcze powodów do bessy, ale nie można wykluczyć mocniejszej korekty lub kilkumiesięcznej konsolidacji jak w 2004 roku
- akcje nie interesują ulicy, a inwestorzy nie są zapakowani pod korek, wielu czeka na korektę.
Blog o inwestowaniu, grze na giełdzie, rozwoju osobistym, przemyślenia na temat egzystencji, poszerzanie świadomości. Czasem trochę o żarciu i bieganiu - życie :) Napisz do mnie: deedees małpa o2 kropcia pl
piątek, 26 maja 2017
niedziela, 21 maja 2017
Elektryka prąd nie tyka, czyli trochę spekulacji
Choć niespełna pół roku temu WIG_ENERGIA wyznaczył historycznych dołek:
nie ma tygodnia, żeby media nie informowały nas o rychłej śmierci silników spalających paliwa kopalne. Inwestorzy najwidoczniej zakładają, że prąd do tankowania nowych aut będzie brał się z powietrza (albo słońca?). Im więcej myślę o tej spodziewanej rewolucji, tym bardziej rośnie moje przekonanie, że nie odbędzie się ona bez udziału producentów prądu. W portfelu posiadam już Energę (średnia cena zakupu 8.44), PGE (11.22) i Tauron (2.57).
Na miejscu wykresu zjechałbym jeszcze trochę i narysował ORGRa, ale nie jestem wykresem :)
Rodzimy rynek oparty o węgiel to jednak słaba dywersyfikacja. W piątek dołożyłem ETF spółek związanych z wydobyciem uranu:
Chodzi mi również po głowie ETF na producentów energii solarnej. Jestem w temacie zielony, na pierwszy rzut oka najlepszą inwestycją wydaje się Guggenheim Solar ETF:
Największą pozycję w funduszu (10.99%) stanowi First Solar, Inc. Spółka jedzie na stratach, ale ma bardzo dużo gotówki i perspektywy na przyszłość. Normalnie takiej spółki bym nie kupił, ale fundusz spółek wyceniany na 10% początkowej wartości, który wypłacił w grudniu 4.72% dywidendę wydaje się interesującą opcją. W poniedziałek otworzę inicjalną pozycję długoterminową.
Jeśli któryś z czytelników analizował sektor lub ma przemyślenia w temacie (energia elektryczna, paliwa alternatywne, solar, Elon Musk ;) prosiłbym o podzielenie się nimi w komentarzu.
nie ma tygodnia, żeby media nie informowały nas o rychłej śmierci silników spalających paliwa kopalne. Inwestorzy najwidoczniej zakładają, że prąd do tankowania nowych aut będzie brał się z powietrza (albo słońca?). Im więcej myślę o tej spodziewanej rewolucji, tym bardziej rośnie moje przekonanie, że nie odbędzie się ona bez udziału producentów prądu. W portfelu posiadam już Energę (średnia cena zakupu 8.44), PGE (11.22) i Tauron (2.57).
Na miejscu wykresu zjechałbym jeszcze trochę i narysował ORGRa, ale nie jestem wykresem :)
Rodzimy rynek oparty o węgiel to jednak słaba dywersyfikacja. W piątek dołożyłem ETF spółek związanych z wydobyciem uranu:
Chodzi mi również po głowie ETF na producentów energii solarnej. Jestem w temacie zielony, na pierwszy rzut oka najlepszą inwestycją wydaje się Guggenheim Solar ETF:
Największą pozycję w funduszu (10.99%) stanowi First Solar, Inc. Spółka jedzie na stratach, ale ma bardzo dużo gotówki i perspektywy na przyszłość. Normalnie takiej spółki bym nie kupił, ale fundusz spółek wyceniany na 10% początkowej wartości, który wypłacił w grudniu 4.72% dywidendę wydaje się interesującą opcją. W poniedziałek otworzę inicjalną pozycję długoterminową.
Jeśli któryś z czytelników analizował sektor lub ma przemyślenia w temacie (energia elektryczna, paliwa alternatywne, solar, Elon Musk ;) prosiłbym o podzielenie się nimi w komentarzu.
piątek, 19 maja 2017
I po urlopie, 2 nowe zagrania
Reset biegowy to mój comiesięczny rytuał od 3 lat. 40-100 km, koniecznie w otoczeniu przyrody i niezastąpionych przyjaciół. Śpiew ptaków, chrzęst pod sandałami i skała wystająca z wody na końcu świata. Tak było kuuva przez ostatnie 2 dni w Finlandii:
( http://runaroundthelake.blogspot.com/2017/05/kuuva-kuva-czyli-jak-zwiedzic-finlandie.html )
Tymczasem rynek dotknęła mocniejsza fala wyprzedaży. Czy to początek bessy, czy wstęp do mocniejszej korekty, czy jej ostatnie tchnienie przed kontynuacją hossy? Na każdy z tych scenariuszy znajdą się argumenty i analizy. Ja trzymam dalej akcje, choć widzę mocne opory i niepokojące dywergencje. Zaczynam jednak budować przyczółki na nieskorelowanych z polskimi akcjami aktywach. W tym celu otworzyłem konto bossa zagranica i nabyłem jednostki pierwszego ETF (Global X Uranium) :
Zamierzam inwestować przez to konto długoterminowo - po pierwsze z powodu wysokich prowizji minimalnych 39zł, czyli nie opłaca się składać pozycji małymi partiami, po drugie nie chcę tam często zaglądać. Celem jest kupić tanio niedowartościowany indeks/grupę spółek, niezależny od pozostałych grup i czekać aż odbije, zgarniając w międzyczasie dywidendy.
Wracam również do technicznych zagrań aktywnych, na pierwszy ogień idzie Orange:
Pierwsze L-ki na futures zatankowane, pierwszy cel 5zł.
niedziela, 14 maja 2017
Podsumowanie ankiety, sytuacja na rynku
Dziękuję za głosy oddane w ankiecie. Choć akcje znajdują się w wielu portfelach, nie widać śladów euforii:
Krótki termin
Dominuje oczekiwanie na korektę, która ma być okazją do zakupów. Z technicznego punktu widzenia wydaje się to słuszną taktyką, bo:
- WIG20 wyrażony w dolarach pokazuje wykupienie i dotarł do oporów:
- polecam również zapoznać się z porcją wykresów na blogu Pokonać giełdę, które sygnalizują ryzyko dla akcji,
- akcje amerykańskie są drogie, zanikła zmienność, spotykam się z wieloma analogiami do okresu sprzed flash-crash.
Z drugiej strony indeks nieważony całego rynku jest w miejscu, z którego w ostatnich 3 latach ruszały fale wzrostowe:
Dotychczasowe korekty spadkowe trwały ok. 2 miesiące, obecna zachowuje się niemal wzorcowo. Oscylatory zostały schłodzone i zakręcają w górę.
Dalsze spadki byłyby oznaką zmiany średnioterminowego trendu.
Średni termin
Od ponad roku utrzymuje się sygnał L na rynki rozwijające się i przez najbliższe lata oczekuję przepływu kapitału z drogiej Ameryki do reszty świata. W najcięższych chwilach 2016 ten wykres trzymał mnie przy akcjach i skłaniał do powiększania pozycji:
Skłaniam się do analiz, według których dołek na GPW mieliśmy w styczniu 2016 i statystycznie przynajmniej przez półtora roku akcje powinny rosnąć (czyli gdzieś do lipca-września). Jeśli WIG20 zacznie korektę teraz, zapewne wyjdę z PZU i banków, bo na nich mam wysoki zysk. Powiększę natomiast pozycję na sektorach defensywnych, które rosną w późniejszym etapie (Orange i energetyki).
Akcje mierzone C/wk są już dość drogie, jak w szczytach z 2011 i 2013-2015 roku, ale daleko im do poziomów z 2007:
10 lat temu pękła bańka na deweloperach mieszkań, obecnie mamy bańkę deweloperów gier, a w Stanach pękła bańka na centrach handlowych. Podobna fala bankructw galerii handlowych czeka wkrótce Polskę (rok-dwa po USA).
Dlatego w drugiej połowie tego, lub na początku przyszłego roku spodziewam się cyklicznej bessy w Polsce. Jaki będzie jej przebieg nie mam oczywiście pojęcia, ale celuję raczej w szybki kraszek i powrót do wzrostów, ponieważ:
Długi termin
Choć cena do wartości księgowej akcji jest już dość wysoka, cena do zysków operacyjnych ma jeszcze szerokie pole do wzrostów:
Jeżeli wyższe poziomy nie zostaną osiągnięte podczas obecnego cyklu hossa-bessa, to zakładam raczej krótką i płytką bessę (podobną do tej z lat 2004-2005), jako przystanek przed dalszymi zwyżkami cen akcji, które jak pokazywałem niedawno są wyceniane z dyskontem wobec obligacji i depozytów.
A co do S&P500, od 5 lat dość dobrze sprawdza mi się ta analiza:
Strzałkami zaznaczyłem miejsca, dla których szukałbym analogii do obecnej sytuacji.
I taki mały smaczek na koniec, WIG20USD vs S&P500:
Krótki termin
Dominuje oczekiwanie na korektę, która ma być okazją do zakupów. Z technicznego punktu widzenia wydaje się to słuszną taktyką, bo:
- WIG20 wyrażony w dolarach pokazuje wykupienie i dotarł do oporów:
- polecam również zapoznać się z porcją wykresów na blogu Pokonać giełdę, które sygnalizują ryzyko dla akcji,
- akcje amerykańskie są drogie, zanikła zmienność, spotykam się z wieloma analogiami do okresu sprzed flash-crash.
Z drugiej strony indeks nieważony całego rynku jest w miejscu, z którego w ostatnich 3 latach ruszały fale wzrostowe:
Dotychczasowe korekty spadkowe trwały ok. 2 miesiące, obecna zachowuje się niemal wzorcowo. Oscylatory zostały schłodzone i zakręcają w górę.
Dalsze spadki byłyby oznaką zmiany średnioterminowego trendu.
Średni termin
Od ponad roku utrzymuje się sygnał L na rynki rozwijające się i przez najbliższe lata oczekuję przepływu kapitału z drogiej Ameryki do reszty świata. W najcięższych chwilach 2016 ten wykres trzymał mnie przy akcjach i skłaniał do powiększania pozycji:
Skłaniam się do analiz, według których dołek na GPW mieliśmy w styczniu 2016 i statystycznie przynajmniej przez półtora roku akcje powinny rosnąć (czyli gdzieś do lipca-września). Jeśli WIG20 zacznie korektę teraz, zapewne wyjdę z PZU i banków, bo na nich mam wysoki zysk. Powiększę natomiast pozycję na sektorach defensywnych, które rosną w późniejszym etapie (Orange i energetyki).
Akcje mierzone C/wk są już dość drogie, jak w szczytach z 2011 i 2013-2015 roku, ale daleko im do poziomów z 2007:
10 lat temu pękła bańka na deweloperach mieszkań, obecnie mamy bańkę deweloperów gier, a w Stanach pękła bańka na centrach handlowych. Podobna fala bankructw galerii handlowych czeka wkrótce Polskę (rok-dwa po USA).
Dlatego w drugiej połowie tego, lub na początku przyszłego roku spodziewam się cyklicznej bessy w Polsce. Jaki będzie jej przebieg nie mam oczywiście pojęcia, ale celuję raczej w szybki kraszek i powrót do wzrostów, ponieważ:
Długi termin
Choć cena do wartości księgowej akcji jest już dość wysoka, cena do zysków operacyjnych ma jeszcze szerokie pole do wzrostów:
źródło: makrosfera.net |
Jeżeli wyższe poziomy nie zostaną osiągnięte podczas obecnego cyklu hossa-bessa, to zakładam raczej krótką i płytką bessę (podobną do tej z lat 2004-2005), jako przystanek przed dalszymi zwyżkami cen akcji, które jak pokazywałem niedawno są wyceniane z dyskontem wobec obligacji i depozytów.
A co do S&P500, od 5 lat dość dobrze sprawdza mi się ta analiza:
Strzałkami zaznaczyłem miejsca, dla których szukałbym analogii do obecnej sytuacji.
I taki mały smaczek na koniec, WIG20USD vs S&P500:
czwartek, 11 maja 2017
Ankieta: podejście do rynku
Czas tego posta jest nieprzypadkowy. Pojawiło się wiele sprzecznych sygnałów, w tym dość istotne na rynku amerykańskim. Zapraszam do wzięcia udziału w ankiecie - uwaga: tym razem można zaznaczyć więcej niż jedną odpowiedź!
Po zebraniu odpowiedniej liczby głosów przedstawię tradycyjnie analizę i wykresy.
Po zebraniu odpowiedniej liczby głosów przedstawię tradycyjnie analizę i wykresy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)