niedziela, 25 kwietnia 2021

Portfolio wiosna 2021

 Po ewakuacji z szerokiego rynku zabezpieczyłem większość gotówki i skupiłem się na skoncentrowanych zagraniach. Przedstawiam dzisiaj główne pozycje licząc na konstruktywną wymianę zdań.

Moje założenia na jakiego rodzaju rynku jesteśmy opisałem już kilka razy: późna hossa/wczesna bessa/rotacja do value/boczniak jak w 2004/2005 lub 2010. 

Wykres z planu na 2021 wskazuje jak mogłyby zachować się SWIG80 i WIG w takim scenariuszu:




1. Inwestycja długoterminowa

XTB. 

Liczę na dalszy rozwój i globalną rozpoznawalność. Spółce poświęciłem sporo wpisów, więc tutaj nie będę się rozwodził.


2. Inwestycja spekulacyjna 2021

Monnari i odzieżówka. 

Odzieżówka jest jedną z najbardziej poturbowanych przez pandemię branż. Zakładam, że spółki, które przetrwały lockdowny, skorzystają na boomie konsumenckim, kiedy sklepy zostaną znowu otwarte. Główną pozycję otworzyłem na Monnari. Spółka ma zdrowe bilanse, jest niedowartościowana fundamentalnie. Minusem jest nieprzewidywalny główny akcjonariusz i prezes Mirosław Misztal, który woli spekulować na akcjach swojej firmy kosztem mniejszościowych, niż rozwijać firmę. 

Z tego powodu Monnari nie nadaje się do długoterminowego ulokowania kapitału - najpierw rośnie ponad 25 razy w kilka lat, po czym traci ponad 90% kapitalizacji. Przepis na finansową katastrofę. Chyba, że kupimy tanio przed odpałem... Taki odpał ma szansę nastąpić w 2021. Na razie wykres wygląda obiecująco, ALE BRAKUJE OBROTÓW:


Jeszcze lepiej prezentuje się cena do wartości księgowej:


Monnari jest wyceniane jak w czasie postępowania upadłościowego, tymczasem sytuacja spółki jest diametralnie różna.

Spółka opublikuje raport za 2020 28 kwietnia. Spodziewane są fatalne wyniki i nie lepiej zapowiada się pierwszy kwartał 2021. Mimo to nie chcę już ryzykować pozytywnego zaskoczenia (lub braku reakcji na złe dane) i zbudowałem pozycję. Najwyżej uśrednię niżej lub utnę wysoką stratę, jeśli okaże się, że fundamenty spółki zostały poważnie naruszone bądź Misztal szykuje mniejszościowym psikusa.


3. Lokata 2021

Wig_chemia: Azoty, Puławy i Ciech

Pozycja, którą rozbudowuję już od 2018. Na razie niewielki zarobek. Technika jednak podoba mi się coraz bardziej:


Powrót do linii oporu dałby solidne 100% zysku. Co istotne, chemia przy dwóch poprzednich cyklach hossa-bessa zachowywała się w drugiej fazie hossy (2010-2011) lub w płaskiej bessie 2014 znacznie silniej od małych spółek z SWIG80:



4. Pozostają jeszcze niewielkie pozycje w kilkudziesięciu spółkach value, które nie uczestniczyły w hossie. Póki ich sytuacja jest stabilna i płacą dywidendy, trzymam je i czekam na lepsze czasy lub jakiś spekulacyjny wystrzał.


niedziela, 18 kwietnia 2021

Padają kolejne kanarki

Kiedy większość graczy skupia się na ataku, należy szczególnie zadbać o obronę. Im bardziej rozgrzany rynek, tym mniej strachu i większe ryzyko podejmowane przez uczestników gry. 

Kanarek nr 1

Znowu wracam do daty 16 lutego. Oto kolejna porcja wykresów, które wyznaczyły szczyt w tym dniu.

Szeroki nieważony indeks USA wg stooq:


W lutym świat poznaje genialną zarządzającą Cathie Wood i jej fundusz Ark Invest:


Szczyt zainteresowania CEO na Google Trends zbiega się ze szczytem na notowaniach funduszu. Pozwoliłem sobie na niedźwiedzią projekcję:



Kanarek nr 2

Pod koniec marca wyparował majątek Billa Hwanga. Gość obracał miliardami, nagle poszedł margin call i został bankrutem. Artykułów jak to się stało na sieci jest sporo. Mnie interesuje kontekst. W głowach graczy zainstalowano paradygmat, że banki centralne drukują tyle kasy, że wszystko będzie  już tylko rosło. Nikt jednak nie zwraca uwagi, że na każdego wydrukowanego dolara przypada jeszcze więcej tworzonych z powietrza akcji, tokenów, coinów i obligacji. IPOs, ICOs, SPACs. Wszystko opiera się tylko na jednym: że ceny będą dalej rosły.

Nie zrozumcie mnie źle - nie wieszczę krachu na wszystkich akcjach. Na rynku wciąż roi się od nisko wycenianych niemodnych spółek. Apeluję jednak o ostrożność i zadbanie o obronę wypracowanych zysków w myśl zasady, że lepiej stracić okazję, niż kapitał.


niedziela, 11 kwietnia 2021

Coś się jednak w połowie lutego stało

 W połowie lutego zamknąłem szeroko-akcyjną pozycję. Opisywałem temat kilka razy, ale powtórzę: przeszedłem z fazy biernego trzymania papierów do fazy selektywnej gry oraz obrony wypracowanych zysków. Nie miałem wtedy specjalnie powodów do sprzedaży, po prostu coś mi zaczęło na rynku nie grać i postanowiłem się ewakuować. Dzisiaj, ponad półtora miesiąca później zajrzałem na wykresy i na kilku  kluczowych światowych wykresach znalazłem istotne ekstrema.

Zacznijmy od indeksu chińskiego, bo ten kraj jako pierwszy pokazał siłę po wybuchu pandemii:


W konsekwencji słabości spółek chińskich, wzrosty wyhamowały również na EEM (Emerging Markets ETF):


Lokalny szczyt wystąpił także na dotychczasowym liderze globalnej hossy NASDAQ:


Rotacja z growth do value jest szczególnie widoczna na wykresie NASDAQ vs SP500:


Ostatnie wieloletnie ekstremum wystąpiło na szczycie bańki dotcomów:


Na rodzimym WIG na razie nie widać większego znaczenia tej daty. Zwyczajne lokalne ekstremum w trendzie bocznym:


Oznak słabości nie widać także na SWIG80 vs WIG20:


Jednakże widać tutaj, że liczba rosnących kwartałów zrównała się z historyczną średnią. To kolejny znak dla mnie, że "easy money has been made" i należy zachować ostrożność przy wybieraniu pozycji do portfela oraz uważać na medialne narracje, które w takich momentach często okazują się pułapką.


czwartek, 8 kwietnia 2021

XTB technicznie

 Zgodnie z założeniami drugiej fazy hossy skupiam się na wyszukiwaniu niewielu spółek, na których zajmuję skoncentrowaną pozycję. W pierwszej fazie hossy można było bezpiecznie trzymać szeroki portfel, bo prawie wszystko rosło. Obecnie ryzyko na wielu papierach jest zbyt wysokie, żebym trzymał 100% w akcjach.

Największa pozycja od 2020 to nadal XTB. Spółka dała fajnie zarobić, potem wyparowało sporo zysków, później pokręciłem częścią pozycji kilka kółek. Rynek ignoruje ekspansję spółki, wysoką dywidendę i dotychczasowe zyski, dopóki nie zobaczy poprawy wyników. To pokazuje niski sentyment do branży. Być może kiedyś inwestorzy będą liczyć nowych klientów jak dzisiaj wishlisty, na razie od pamiętnego dnia lipca po każdym niższym zysku kwartalnym kurs spada luką:



Kurs wybronił średnią 200-sesyjną i wkrótce powinien testować linię oporu trójkąta. Maleje zmienność, zawęża się obszar konsolidacji wzdłuż zniesienia 50% dynamicznych wzrostów z 2020.

Dla mnie sytuacja jest komfortowa:

- mam już dość sporą pozycję, z której zainkasuję ponad 20% dywidendę względem ceny zakupu,

- jeśli kurs wybije dołem, będę szukał okazji do powiększenia pozycji,

- jeśli wyjdzie górą, ruch powinien być długi, zgodny z trendem wzrostowym. 

Nawet jeśli nadzwyczajne zyski z 2020 były jednorazowe, a skalowanie biznesu wyhamuje, przy obecnej kapitalizacji wystarczy 50 mln zysku kwartalnie do C/Z 10. Na razie spółka inteligentnie wykorzystała okazję do zwiększania skali i weszła do globalnej pierwszej ligi brokerów. Wydaje mi się, że wzrosty są tylko kwestią zbudowania pozycji przez odpowiednio dużego gracza, który będzie zainteresowany dystrybucją ze znacznie wyższych poziomów.

Ale bardzo możliwe jest, że czegoś nie widzę :) W kwestii typowania pojedynczych spółek nie jestem zbyt dobry, dlatego zawsze szedłem "na masę".