tag:blogger.com,1999:blog-30551438632706739632024-03-18T10:57:47.914+01:00PodtwórcaBlog o inwestowaniu, grze na giełdzie, rozwoju osobistym, przemyślenia na temat egzystencji, poszerzanie świadomości. Czasem trochę o żarciu i bieganiu - życie :)
Napisz do mnie: deedees małpa o2 kropcia plUnknownnoreply@blogger.comBlogger978125tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-68326752019930113502024-03-07T15:24:00.001+01:002024-03-07T15:24:13.026+01:00Złoto jako zabezpieczenie<p>Styczniowo-lutowe wystrzały na kursach niektórych spółek wykorzystałem do wyjścia z części pozycji. Czasem wyszedłem w punkt, czasem za szybko. Jedyna pozycja, którą rozbudowałem to Kino Polska. Powoli buduję też pozycję na kruszcach, o której pod koniec tego wpisu.</p><p>Powoli zbliżamy się do pierwszych analogii kończących hossę. Np. analogia do cyklu 2011-2013, którą kiedyś prezentowałem:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxGjxyTroT3BeXEdhAJLxan0ycETWH6wCzBbG9f0QjIifbOgKc37JniBRKeRy7snaAObHIvqRe7cHPD098jwAdDM_lzu8aTm0FI88DbxEIE2mLCNnoZVJHifQ58MB8CvBBTl0c4N6LWjXsAfiyiwOLJ4OxK0mgD53u2O62Lc_G2bwy2Bmi3w-opp1BE5k/s861/24_03_07_swig80_2011_2021.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="472" data-original-width="861" height="219" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxGjxyTroT3BeXEdhAJLxan0ycETWH6wCzBbG9f0QjIifbOgKc37JniBRKeRy7snaAObHIvqRe7cHPD098jwAdDM_lzu8aTm0FI88DbxEIE2mLCNnoZVJHifQ58MB8CvBBTl0c4N6LWjXsAfiyiwOLJ4OxK0mgD53u2O62Lc_G2bwy2Bmi3w-opp1BE5k/w400-h219/24_03_07_swig80_2011_2021.png" width="400" /></a></div><br /><p>Są też jednak analogie dające więcej czasu na wykończenie wzrostów:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvUpWRSdP5qK0Q4kkR7vPVwgisSrC8_v2ORANb-orupNnTIbblSItupoVb_aqzipYjzR7PtRB-8uhty0KHOYRBlDZMiAjn0a8H34MDlvWmPIdYCQH25sRQE0KBSMYXUC6kHLVXKu4hkUQaCmBZQ7MthV_knxLsNVe8Oxd4z6vAj3vG8bBI4sw_i3fIY0g/s867/24_03_07_swig80_2013_2021.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="451" data-original-width="867" height="208" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvUpWRSdP5qK0Q4kkR7vPVwgisSrC8_v2ORANb-orupNnTIbblSItupoVb_aqzipYjzR7PtRB-8uhty0KHOYRBlDZMiAjn0a8H34MDlvWmPIdYCQH25sRQE0KBSMYXUC6kHLVXKu4hkUQaCmBZQ7MthV_knxLsNVe8Oxd4z6vAj3vG8bBI4sw_i3fIY0g/w400-h208/24_03_07_swig80_2013_2021.png" width="400" /></a></div><div><br /></div>Rynek nigdy nie jest jednoznaczny, dlatego nie ma co zbytnio wyprzedzać sygnałów. W 2017 wyszedłem pół roku za późno, w 2021 pół roku za wcześnie. <div><p>Ponadto w ostatnich latach zaszła pewna zmiana. We wcześniejszych cyklach większość spółek rosła w hossie i spadała w bessie. Np. w 2018 prawie wszystko spadało synchronicznie. Tymczasem w 2022 indeksy spadały, ale na wielu spółkach można było zarobić i był to dla mnie świetny rok (giełdowo, bo z powodu inwazji rosyjskiej nie przespałem dobrze wielu nocy).</p><p>Zakładam, że ta tendencja się utrzyma. Dlaczego? Ponieważ hossa 2022-2024 była dotychczas bardzo selektywna. W lipcu zeszłego roku liczyłem na szerokie wzrosty (<a href="https://podtworca.blogspot.com/2023/07/czerwcowy-sygna.html" target="_blank">czerwcowy sygnał</a>), ale stało się odwrotnie. Sygnał został zanegowany i potrzeba było kilku miesięcy, aby rynek wrócił do wzrostów. W tym czasie wiele branż kontynuowało spadki (górnictwo, leki, PCO, CPS i wiele innych) podczas gdy wybrani liderzy pruli do przodu. Dlatego cena do wartości księgowej WIG_POLAND pozostaje rekordowo mocno rozszczepiona w zależności jak liczymy wartość (średnia z c/wk pojedynczych spółek lub zsumowana wycena vs zsumowana wartość księgowa):</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0Z17UB5QxVK-6CgL4TRn3xbnwE0bBXxA0yXDciV3CZAWB6j6TqSuhG6CxQL6IZwYnOi1Lv9ep-eFXnP_OBjlprKQT7VfeVPI5ygcMV0h9OlVRPYH6-vQBvEKJcHWdewxePJtXCUeK9xtbla4ueUaaMLiMappM_tc_F8dX2TmtESbIsJi6et3shMUewJw/s1000/24_03_07_wig_poland_pb.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="1000" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0Z17UB5QxVK-6CgL4TRn3xbnwE0bBXxA0yXDciV3CZAWB6j6TqSuhG6CxQL6IZwYnOi1Lv9ep-eFXnP_OBjlprKQT7VfeVPI5ygcMV0h9OlVRPYH6-vQBvEKJcHWdewxePJtXCUeK9xtbla4ueUaaMLiMappM_tc_F8dX2TmtESbIsJi6et3shMUewJw/w400-h200/24_03_07_wig_poland_pb.png" width="400" /></a></div><br /><p>Stąd zamiast opuszczać synchronicznie pokład do gotówki jak to robiłem kiedyś, przeparkowuję powoli kapitał do mocno zdołowanych aktywów, utrzymując jednocześnie pozycje na spółkach, które rokują na dalsze wzrosty bądź skalowanie biznesu (XTB). Bez pośpiechu, zachowując szeroki margines. Pierwszą próbę podjąłem w zeszłym roku (<a href="https://podtworca.blogspot.com/2023/07/indeks-smieci.html">indeks śmieci</a>) i okazała się przedwczesna. Nadal utrzymuję tamtą pozycję poza Energą, którą skróciłem podczas ostatniego rajdu, zwiększyłem natomiast pozycję na KGHM.</p><p>Branża wydobycia metali przyciągnęła ostatnio moją uwagę z powodu złota, które pokonało szczyt wszech czasów bez zbytniej uwagi mediów. Dzisiaj złotem jest Bitcoin, a kruszce rajcują co najwyżej boomersów. </p><p>Sprawdziłem, że w razie bessy złoto dobrze się zachowuje. Mnie interesuje głównie jako przechowalnia kapitału, ale jak widać potrafi wystrzelić w trakcie paniki giełdowej:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_mefzRcutymfdgvTYFZdAyctLK7hOF2XpH4dIlI333E9mCkvXnKkJeYiDiDv0b_6GvC9QiiN-IOFJZ9KQXQvFdJNlHw_DmcacH4Rb59oMvfSbb86MUJXxcEEvE584ef1tXF3CVV_SVZ1a-y3Q_npq7oRgxQrUjbpEO-YqfX21MLBs07kKpFesU4CHQp0/s1361/24_03_07_xaupln_swig80.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="415" data-original-width="1361" height="196" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_mefzRcutymfdgvTYFZdAyctLK7hOF2XpH4dIlI333E9mCkvXnKkJeYiDiDv0b_6GvC9QiiN-IOFJZ9KQXQvFdJNlHw_DmcacH4Rb59oMvfSbb86MUJXxcEEvE584ef1tXF3CVV_SVZ1a-y3Q_npq7oRgxQrUjbpEO-YqfX21MLBs07kKpFesU4CHQp0/w640-h196/24_03_07_xaupln_swig80.png" width="640" /></a></div><br /><p>Na GPW jest dostępny nisko-kosztowy ETC na złoto:</p><p>https://stooq.pl/q/?s=etcgldrmau.pl&c=5m&t=c&a=lg&b=0</p><p>Mało kto wie, ale KGHM też produkuje trochę złota. Złoto o zawartości powyżej 99,95% Au jest odzyskiwane ze szlamu złotonośnego, powstającego w procesie elektrorafinacji srebra i sprzedawane w postaci sztabek. Spółka jest jednak przede wszystkim producentem miedzi i jednym z największych producentów srebra.</p><p>Mimo rajdu na złocie, pozostałe kruszce radzą sobie średnio (srebro) lub bardzo słabo (platyna, pallad). A najgorzej radzą sobie kopalnie, co widać na sile relatywnej ETF gold miners vs gold:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvc8CDgypFfiWCx9_Mg6oNb14LCG9UVOgcqpMYG66glAg3Poz2eX6iWv_fDOwLSxgmFR0OPV4sZy3oZ-Tw_V32HTT935E8ZNxhmEYgXE4Vv_BnU_nqmItnvx4izEq3L_WyuN8RWtgPa_hL0GXUJmh16QMex1TaBMXFU4EQNJtdG46skmbbS1MTnQcSRgs/s1555/24_03_07_gdx_vs_gold.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="767" data-original-width="1555" height="198" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvc8CDgypFfiWCx9_Mg6oNb14LCG9UVOgcqpMYG66glAg3Poz2eX6iWv_fDOwLSxgmFR0OPV4sZy3oZ-Tw_V32HTT935E8ZNxhmEYgXE4Vv_BnU_nqmItnvx4izEq3L_WyuN8RWtgPa_hL0GXUJmh16QMex1TaBMXFU4EQNJtdG46skmbbS1MTnQcSRgs/w400-h198/24_03_07_gdx_vs_gold.png" width="400" /></a></div><br /><p>Czas pokaże, czy ten zakup był dobry, czy podobnie jak kiedyś Azoty nietrafiony. Mam też parę zagranicznych spółek na oku, ale nie będę ich zdradzał, bo nie chcę nikogo wpakować na minę.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2_It0E5Gd0xZC-Fy33kjJw-3CpcrdjLA1qOgYBSdX6RDxX79FXeyzV0c9acGTTnBher62oRfCaCFZCUt9Km8k8mWxQlMI7jKkz54csWluQZviHWG12DnpaXN6hpfmm5wDb_OLExQWI0POkn6-Jn2L-gss68Z2BdAv_byIBHTMSfkzan2a7aIi20xgzqs/s1370/24_03_07_kgh.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="413" data-original-width="1370" height="192" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2_It0E5Gd0xZC-Fy33kjJw-3CpcrdjLA1qOgYBSdX6RDxX79FXeyzV0c9acGTTnBher62oRfCaCFZCUt9Km8k8mWxQlMI7jKkz54csWluQZviHWG12DnpaXN6hpfmm5wDb_OLExQWI0POkn6-Jn2L-gss68Z2BdAv_byIBHTMSfkzan2a7aIi20xgzqs/w640-h192/24_03_07_kgh.png" width="640" /></a></div><br /><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p></div>Unknownnoreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-26091488752713650162024-02-27T19:12:00.005+01:002024-02-27T19:23:24.087+01:00Barca Maraton<p> Zasadniczo ludzie dążą do komfortu, żeby czuć się lepiej. Ja należę do tych, którzy praktykują dyskomfort, żeby cieszyć się ze zwyczajności. Możliwości jakie oferuje kapitalizm, często mnie przytłaczają. Sprzęty i gadżety, które innym ułatwiają życie, mi komplikują. Czasem niektóre aplikuję do życia i zazwyczaj jestem z nich zadowolony. Przywiązuję się, a potem i tak nie chcę zamieniać na lepsze. </p><p>Podobnie mam z wycieczkami zagranicznymi. Po zwiedzeniu Rzymu, Luwru czy British Museum potrzebuję ze 3 lata spokoju. Nie da się wrócić do normalności po obcowaniu z dziełami, które kreowały moje dzieciństwo. Właściwie gdybym do końca życia miał już tylko zwiedzać polskie lasy i miasteczka z gotyckimi katedrami, zaakceptowałbym ten los. Widziałem wszystko o czym marzyłem. Dlatego do Barcelony leciałem niejako z obowiązku. Nadal podczas spacerów słuchałem składankę z Via Appia Antica, nie chciałem, żeby zatarły się wspomnienia i uczucia jakie przywołują.</p><p>Zakwaterowaliśmy się na tydzień w Dzielnicy Gotyckiej. Maraton wyznaczyłem na trzeci dzień pobytu. Pierwszego przylecieliśmy w nocy, drugi to wspólne zwiedzanie okolicy. Trzeci dzień pozwoli wypocząć dzieciakom, da im okazję namówić mamę na słodycze, za które ojciec nie zmierzy surowym wzrokiem. A ja będę mógł przenieść się do wymiaru, gdzie nie istnieje czas i obowiązki, i doświadczyć na własnych nogach, co tak fascynuje ludzi w stolicy Katalonii.</p><p><br /></p><p><b>Park Ciutadella 1-2 km</b></p><p>Zacząłem z okolic łuku triumfalnego. Pierwszy etap to popularny wśród mieszkańców miasta Park Ciutadella. Jak to na początku wycieczki, wystrzelałem tu najwięcej zdjęć.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6qxl4J-kDfjb0r8iBrRDZE6Xw6IN4lOCht-etDAmY5MGe6FrcFcL-ZzAB__WOMl-hjFUbw7qsh25doCu4SzmNtARIMVsDZRidMzeqRdQIBriJuJa-1mjF2IZ42SGYajrAByB5wu_1OlVkXH11H8MHe1GRTDbRaVN0JOjYIdhumGLfqyBjIMKj3QKitUs/s4000/IMG_20240131_105749.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6qxl4J-kDfjb0r8iBrRDZE6Xw6IN4lOCht-etDAmY5MGe6FrcFcL-ZzAB__WOMl-hjFUbw7qsh25doCu4SzmNtARIMVsDZRidMzeqRdQIBriJuJa-1mjF2IZ42SGYajrAByB5wu_1OlVkXH11H8MHe1GRTDbRaVN0JOjYIdhumGLfqyBjIMKj3QKitUs/w400-h300/IMG_20240131_105749.jpg" width="400" /></a></div><br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZc0lcSOzniD_Yw5ukgG5z9U-cJ3a-HdBP5hFrR2B8skJvS2uvd0NdiceHrJR6LMWLtUHTtf9F2Aw1EkhL2HJcXApZz6G6A5nFMggIf2zWrWfpqFFmhGj8NgjbqK38OzfGyZkCPVEwo9pbu2rWqvkvc1OdaERd5lZAOp_Bx4OlE9U7lZ6Ytm0cynGsHlc/s4000/IMG_20240131_105938.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZc0lcSOzniD_Yw5ukgG5z9U-cJ3a-HdBP5hFrR2B8skJvS2uvd0NdiceHrJR6LMWLtUHTtf9F2Aw1EkhL2HJcXApZz6G6A5nFMggIf2zWrWfpqFFmhGj8NgjbqK38OzfGyZkCPVEwo9pbu2rWqvkvc1OdaERd5lZAOp_Bx4OlE9U7lZ6Ytm0cynGsHlc/w400-h300/IMG_20240131_105938.jpg" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Aparat tego nie pokazuje. Jak się przybliży, w tle widać górę<br /> z majestatyczną świątynią na szczycie. Gdzieś tam miałem<br />tego dnia dobiec.</td></tr></tbody></table><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWYEQ-isxEfpYVPkQtKrpCHnnwE5nw_qwimQosAJBqoHH0fyXqJyRhlmS-I-VMFMGdJAXzbGv9rOEouT5o9FLcuAfUnAp2MpLW2A4yr3tlYe_S7erXv1qgaExtbBDF3FHszFzTOXo0n4BuX135uhWOYbJMOw-bGAnB9sZZ8ky0Pz5PuxNZ6Ml8qVMyoCE/s4000/IMG_20240131_110315.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWYEQ-isxEfpYVPkQtKrpCHnnwE5nw_qwimQosAJBqoHH0fyXqJyRhlmS-I-VMFMGdJAXzbGv9rOEouT5o9FLcuAfUnAp2MpLW2A4yr3tlYe_S7erXv1qgaExtbBDF3FHszFzTOXo0n4BuX135uhWOYbJMOw-bGAnB9sZZ8ky0Pz5PuxNZ6Ml8qVMyoCE/w400-h300/IMG_20240131_110315.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXtK3gypyYdC81lZLSsHP1AmjOrcolmLOMh0Zco9ZoQBhKnyrtf93XBxqvRC4BwSkmoBP9Sd7c2xn6VShav_NoKhJIyXzfXGfr_OzSfhHaFfq3kCKUjRrg-NZSAWf-PMsVkJV1j_Xf_lI8zB7E7mJgJyf-39kiKLCluGpNe6wI27kOR4sAJwG3RlvuT8U/s4000/IMG_20240131_110340.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXtK3gypyYdC81lZLSsHP1AmjOrcolmLOMh0Zco9ZoQBhKnyrtf93XBxqvRC4BwSkmoBP9Sd7c2xn6VShav_NoKhJIyXzfXGfr_OzSfhHaFfq3kCKUjRrg-NZSAWf-PMsVkJV1j_Xf_lI8zB7E7mJgJyf-39kiKLCluGpNe6wI27kOR4sAJwG3RlvuT8U/w300-h400/IMG_20240131_110340.jpg" width="300" /></a></div><br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKuIa4pB56lgf5i88OmUB_iAEuV4AaofRetqM55xcm9kyOjCVsRTEjdIBFqlonFkadlc8h0XUSXZwr3nEJrLLvWLFh9l6vFXQX4IJT3i8uY6plQRiAdPKRBHmH1v5Fy_eWb1UTWXhHx8XdEZObO02w3uMSXjcbC3KqzoE2f4kULvdfPDV4nKWxfjmRbwY/s4000/IMG_20240131_110430.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKuIa4pB56lgf5i88OmUB_iAEuV4AaofRetqM55xcm9kyOjCVsRTEjdIBFqlonFkadlc8h0XUSXZwr3nEJrLLvWLFh9l6vFXQX4IJT3i8uY6plQRiAdPKRBHmH1v5Fy_eWb1UTWXhHx8XdEZObO02w3uMSXjcbC3KqzoE2f4kULvdfPDV4nKWxfjmRbwY/w300-h400/IMG_20240131_110430.jpg" width="300" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Z powodu suszy fontanny w mieście zostały<br />wyłączone.</td></tr></tbody></table><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSeALUCXRETJx7b6HkYA9MvWqac4bERpfYhSjt4NHcr1j1r50Xs0Y3YWiiOTbPMEltrC1jOsKwdM9YgiaPpEYJ2tM0ASod_T3Zw8H-zKzK_z-i4CdrChWMMqTjNxZiCmI6Y_H9UcrDUmTKPo_YyNnfrfFga1vj7p-VaBhYlyNnqeqHpO5rPViyI4n_34w/s4000/IMG_20240131_110618.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSeALUCXRETJx7b6HkYA9MvWqac4bERpfYhSjt4NHcr1j1r50Xs0Y3YWiiOTbPMEltrC1jOsKwdM9YgiaPpEYJ2tM0ASod_T3Zw8H-zKzK_z-i4CdrChWMMqTjNxZiCmI6Y_H9UcrDUmTKPo_YyNnfrfFga1vj7p-VaBhYlyNnqeqHpO5rPViyI4n_34w/w300-h400/IMG_20240131_110618.jpg" width="300" /></a></div><br /><p>Park przyjemny. Taki turystyczny szlagier, ale z duszą. Kilka historycznych zabudowań, budynek Parlamentu Katalonii. Pokrążyłem alejkami i ruszyłem w kierunku plaży.</p><p><br /></p><p><b>Plaża 4 km</b></p><p>Jako że tradycyjnie zabrałem 0.3 litra wody i tym razem czekoladę zamiast wafelka, schłodzenie w morzu było integralną częścią biegu. Słońce w pełni, 15 stopni na plusie. Nie chciałem się odwodnić.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3hyyvgu6aWrzgYqwMoDL_2wUjN_9UipwX1CTK0-xUnWZNrhHPA7-I9fLC9QRovDhzrxGd3fDcc80OOC9iwz9YD7I8uk_zSv8RFBtLyBWiq3eoAzEiNry4G5je325jY9bYnasZ-iMqRXBaYoop9iVXsBFnMRI8PlQcu3tB_lxjkbQEeDYhawJ6Hf-cz0w/s4000/IMG_20240131_112106.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3hyyvgu6aWrzgYqwMoDL_2wUjN_9UipwX1CTK0-xUnWZNrhHPA7-I9fLC9QRovDhzrxGd3fDcc80OOC9iwz9YD7I8uk_zSv8RFBtLyBWiq3eoAzEiNry4G5je325jY9bYnasZ-iMqRXBaYoop9iVXsBFnMRI8PlQcu3tB_lxjkbQEeDYhawJ6Hf-cz0w/w400-h300/IMG_20240131_112106.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgH1hCBX5X18CqSQYXuoO3Hi-_uxg_KPN3GFKAhoy08q6wyy21c4sWSzTB9fNtQHX2zHVI2feVgIuQR5IywbQvBnGmucXJtUGPICs1lFelTFi_oVxHkATT13Lm7_4CAzz4ILVPTPvLcp4_sEZD6GcuTzLbA8hB1JIwBu8ytargTJZrHD4Bjb0VZizqRK-w/s4000/IMG_20240131_113050.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgH1hCBX5X18CqSQYXuoO3Hi-_uxg_KPN3GFKAhoy08q6wyy21c4sWSzTB9fNtQHX2zHVI2feVgIuQR5IywbQvBnGmucXJtUGPICs1lFelTFi_oVxHkATT13Lm7_4CAzz4ILVPTPvLcp4_sEZD6GcuTzLbA8hB1JIwBu8ytargTJZrHD4Bjb0VZizqRK-w/w400-h300/IMG_20240131_113050.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>Kilka miesięcy temu kupiłem kamerkę biegową, żeby uwiecznić pętlę po nieużytkach i parkach, od której zaczynałem przygodę z bieganiem w 2011 roku i do dzisiaj najczęściej wybieram ją na spacer lub bieg 5 km. W ciągu kilkunastu lat wyrosło na trasie kilka osiedli, sporo ścieżek zostało wykostkowanych, ale jej charakter się zachował. Nakręciłem trasę, zrzuciłem na dysk i odłożyłem kamerkę do szuflady.</p><p>Przypomniałem o niej sobie przed wyjazdem do Barcelony. Coś tam kojarzyłem, że reklamowali ją jako wodoodporną. Postanowiłem więc sfilmować kilka scen z biegu, m.in. pływanie. Tak też uczyniłem tego przedpołudnia. Popływałem tu i tam, rzuciłem się na kilka fal. I kamerka padła. Później po powrocie sprawdziłem, że do filmowania pod wodą trzeba użyć specjalnego opakowania, które wrzuciłem do innej szafki, do której pamięć moja nie zagląda. No trudno. Znowu będą tylko fotki z biegu (później po powrocie do Gdańska jeden z ekranów kamerki odżył i udało się odzyskać nagranie, co możecie obejrzeć w teledysku na końcu tego wpisu).</p><p><br /></p><p><b>Giełda 6 km</b></p><p>Z plaży ruszyłem już ku górom, zahaczając o wybrane wcześniej punkty w mieście. Zainteresowało mnie centrum handlowe z wielkim złotym dachem. W środku zobaczyłem wielki bazar, coś jak bydgoska giełda na Chemiku.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlnn5l5C0TGE_Ll6Tx8fi7MtDzdwt1ya4kI3XMFYoy3EkkBjuCya3B2IdsOU3GPEwQagTa0EL7k-EkULxHuEm4XgI3A0F0rjgPtctbcPrHPrJOG46ywHYKAboX0EXhnsK0QpGQT-zlU-T__iWJA-v0oGwuN2q1XsAzHLpBPnwO3guRm9kTlIvefS8Yuqg/s4000/IMG_20240131_115004.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlnn5l5C0TGE_Ll6Tx8fi7MtDzdwt1ya4kI3XMFYoy3EkkBjuCya3B2IdsOU3GPEwQagTa0EL7k-EkULxHuEm4XgI3A0F0rjgPtctbcPrHPrJOG46ywHYKAboX0EXhnsK0QpGQT-zlU-T__iWJA-v0oGwuN2q1XsAzHLpBPnwO3guRm9kTlIvefS8Yuqg/w400-h300/IMG_20240131_115004.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivsH2zFg87SwRntcMMUH-ANybO8921-ne9cyavoQr7PHjOgBF03hIu9dYgua6iMg3rwe4m2xN9KlXBC-hlKjprsTUMNdNHHGnb-CXBzdtN_ZVUMJlXfjqOv4RntpDdbyEQCG4Anqa7HjPnFZRjrPx604dIxu6Uc5zKv2mM0mergfefNY4ypH63a-H2MrM/s4000/IMG_20240131_115025.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivsH2zFg87SwRntcMMUH-ANybO8921-ne9cyavoQr7PHjOgBF03hIu9dYgua6iMg3rwe4m2xN9KlXBC-hlKjprsTUMNdNHHGnb-CXBzdtN_ZVUMJlXfjqOv4RntpDdbyEQCG4Anqa7HjPnFZRjrPx604dIxu6Uc5zKv2mM0mergfefNY4ypH63a-H2MrM/w300-h400/IMG_20240131_115025.jpg" width="300" /></a></div><br /><p>Trasa przez miasto nie została stworzona pod bieganie. Barcelona jest gęsto zasiedlona, pocięta ulicami na kwadraty, a żeby przez nie przejść, trzeba często czekać na światłach. Trudno złapać rytm.</p><p><br /></p><p><b>Sagrada Familia 8-9 km</b></p><p>Trochę mi GPS zaczął wariować, więc dotarłem do Sagrady od innej strony niż planowałem. W pewnym momencie zza wierzchołków drzew dojrzałem majestatyczne wieże.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglJM7swKqnDK8zpCVykE2zi6YIYz1MoV65AYJb-AWauUZ0TkBno5vBbcLh8jhOTD00ltywKiVyRjM0JMD3TM0NS1s9lHLOs9MCHj-Np7bKj3eXv_6tHrkuof-GZWFZF1nLw5WezTMAGWyF36Abr7i-nbRUR7sOWmR-U_1pMtyZso_FsrrACRC12BQ2_AE/s4000/IMG_20240131_120713.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglJM7swKqnDK8zpCVykE2zi6YIYz1MoV65AYJb-AWauUZ0TkBno5vBbcLh8jhOTD00ltywKiVyRjM0JMD3TM0NS1s9lHLOs9MCHj-Np7bKj3eXv_6tHrkuof-GZWFZF1nLw5WezTMAGWyF36Abr7i-nbRUR7sOWmR-U_1pMtyZso_FsrrACRC12BQ2_AE/w400-h300/IMG_20240131_120713.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>Kościół robi wrażenie. Pokręciłem się, porobiłem kilka zdjęć i ruszyłem dalej. Tak szczerze, to chciałem się już wyrwać z miasta.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYtH2Xzk1B-BejjtKjM32SWEXNIR8gfobQvKTQb3MvdShn1sT9WqzcF4LUIRbXAv5vQZPcrDfEEWA90wPpCYt0-ueNgHKAlRL7PgII8lcIIzlRBfsX-zGLyirh1QE1mECwB2aF_FP31YzMU_5NeWA9yRbfYaLe5lc6U9xTO_2HoDxoZkbTkw7murRkMlI/s4000/IMG_20240131_121338.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYtH2Xzk1B-BejjtKjM32SWEXNIR8gfobQvKTQb3MvdShn1sT9WqzcF4LUIRbXAv5vQZPcrDfEEWA90wPpCYt0-ueNgHKAlRL7PgII8lcIIzlRBfsX-zGLyirh1QE1mECwB2aF_FP31YzMU_5NeWA9yRbfYaLe5lc6U9xTO_2HoDxoZkbTkw7murRkMlI/w300-h400/IMG_20240131_121338.jpg" width="300" /></a></div><br /><p><br /></p><p><b>Jardins del Doctor Pla i Armengol 11 km</b></p><p>W kierunku gór idzie się cały czas pod górę :) Biorąc pod uwagę, że co chwila przecinam skrzyżowania, nie ma dużego opóźnienia w stosunku do biegu. Ogrody doktora Pla okazały się przyjemnym przystankiem. Wreszcie mogłem potruchtać wśród drzew i skosztować pierwszej z wielu panoram tego dnia.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjulWZ_AQfKV8yKrXT3FlBN2qj4PolPq45RloANdNYFLEylVxZHtGeqYBBerlhKbS-7y9i2aoGigBPNjCsT9axPpG8EuJ89kxem9o0CTiGSqFUwo4h29OG3jm9ImX8mmDHZsLZM-JuZ54qFpa0SMBjv92xl4UhIo9wp0ljlQL-J3P0Pu3GUhyphenhyphen-N5v540O8/s4000/IMG_20240131_123518.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjulWZ_AQfKV8yKrXT3FlBN2qj4PolPq45RloANdNYFLEylVxZHtGeqYBBerlhKbS-7y9i2aoGigBPNjCsT9axPpG8EuJ89kxem9o0CTiGSqFUwo4h29OG3jm9ImX8mmDHZsLZM-JuZ54qFpa0SMBjv92xl4UhIo9wp0ljlQL-J3P0Pu3GUhyphenhyphen-N5v540O8/w400-h300/IMG_20240131_123518.jpg" width="400" /></a></div><br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAjaCA03I0aYv7_DYIGXgPSws0qoERP6gdZ0LhyphenhyphenRl06Gx89O7z8Vse5mKcA6FlL2C0tuU_2y96MDNEeTLIGAuLMAjUYyUhd1Qw061862wqw4fNdOYY-Gs9EGGCQsXIzmmxMw-lNbUHmSNlhIlcNIgRS-nU3o94-y-E-YqkECsx6FCENK-pMdMW9rbz3F0/s4000/IMG_20240131_124009.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAjaCA03I0aYv7_DYIGXgPSws0qoERP6gdZ0LhyphenhyphenRl06Gx89O7z8Vse5mKcA6FlL2C0tuU_2y96MDNEeTLIGAuLMAjUYyUhd1Qw061862wqw4fNdOYY-Gs9EGGCQsXIzmmxMw-lNbUHmSNlhIlcNIgRS-nU3o94-y-E-YqkECsx6FCENK-pMdMW9rbz3F0/w400-h300/IMG_20240131_124009.jpg" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Fascynująca przebudowa basenu. </td></tr></tbody></table><br /><br /><p><b>Park Guinardo 12-13 km</b></p><p>Z ogrodów szedłem dalej pod górę. W końcu droga zamieniła się w schody.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKrlcKGiCaq0vhdpZSBQ1e0i8q6vdcou5BE7SQsxDz2sXLY5S-BZ8zlWGGXYRv3jLwNk9Hahfts69sq_RaVg-lmKMGui4BlJ9k2GLh-P9WBXeK6Cfz03QrD6QBTHooZfwnpGIKoj9xkpq7K5RvHB3XTYh52i5q0RZPnqKonc0Vjepmm32xm1dms_C_5w0/s4000/IMG_20240131_124404.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKrlcKGiCaq0vhdpZSBQ1e0i8q6vdcou5BE7SQsxDz2sXLY5S-BZ8zlWGGXYRv3jLwNk9Hahfts69sq_RaVg-lmKMGui4BlJ9k2GLh-P9WBXeK6Cfz03QrD6QBTHooZfwnpGIKoj9xkpq7K5RvHB3XTYh52i5q0RZPnqKonc0Vjepmm32xm1dms_C_5w0/w300-h400/IMG_20240131_124404.jpg" width="300" /></a></div><br /><p>I dotarłem do pierwszej prawdziwej górki w parku Guinardo. Niesamowite jak odległe wydawało się stamtąd morze. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgdwL-kjKtNvHlEbSIqMRupPa-mOCvmGJ1eNM6F94rSTgMogpZsGO2xrkAHxR0TEUa6KdWlTEmvBC4mp0YcJBwKPZ2LytuFiiII98q-H8VGCuMK2k5AXRTGobvX4ZgGiTvCFu3OtGxGVLfWbbCn86sO1SPoIQG0bwmpy4PwayJc0uW_VMmZSSRRCf_CXA/s4000/IMG_20240131_125037.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgdwL-kjKtNvHlEbSIqMRupPa-mOCvmGJ1eNM6F94rSTgMogpZsGO2xrkAHxR0TEUa6KdWlTEmvBC4mp0YcJBwKPZ2LytuFiiII98q-H8VGCuMK2k5AXRTGobvX4ZgGiTvCFu3OtGxGVLfWbbCn86sO1SPoIQG0bwmpy4PwayJc0uW_VMmZSSRRCf_CXA/w400-h300/IMG_20240131_125037.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbDXYHCeAnl-NHyZbmwLprCII5rfPtkcU59Z9mwZXCjLur3mVH8vOI91M4-L-i8fgc5CUJd8S9O_tB2a1tABmR3emhZoZYROn6H474o0H-x-I-jvQR_S3UZMCobgiBtFkKx-fWkVCTb4XXIE3i8VWL7ayYggFZDjRxOWX6tltCZWqY-qFFwPomjxPEOQ8/s4000/IMG_20240131_125211.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbDXYHCeAnl-NHyZbmwLprCII5rfPtkcU59Z9mwZXCjLur3mVH8vOI91M4-L-i8fgc5CUJd8S9O_tB2a1tABmR3emhZoZYROn6H474o0H-x-I-jvQR_S3UZMCobgiBtFkKx-fWkVCTb4XXIE3i8VWL7ayYggFZDjRxOWX6tltCZWqY-qFFwPomjxPEOQ8/w400-h300/IMG_20240131_125211.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>Telefon zupełnie mi zwariował i straciłem trasę zapisaną w Google Maps. Nie miałem jej też w zegarku, bo nawet jeśli kiedyś wiedziałem jak to zrobić, dawno zapomniałem. Poszukałem więc kilka punktów widokowych w górach i wybrałem wyznaczenie trasy.</p><p>Po minięciu szczytu ukazał się widok na wcześniej przesłoniętą część Barcelony i góry do których zdążałem.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGIOLVKoaU6Elma-yoLPvT9trWyZCMpCv9gKvVHEv_FTPgfr_WDkRTkbuJckrfT5qsFO48yvHIHKmJXRGByDQXJzzjeUc53tDoqLrnmSQkqaB702FaHG6jJzoHXCSFcy0D9vjIB8Nhyd047UHm_AkBc6WrXBHWnwiRQls9D9w9a6Hhyphenhyphen1Lj-kuMU2rgB4c/s4000/IMG_20240131_130126.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGIOLVKoaU6Elma-yoLPvT9trWyZCMpCv9gKvVHEv_FTPgfr_WDkRTkbuJckrfT5qsFO48yvHIHKmJXRGByDQXJzzjeUc53tDoqLrnmSQkqaB702FaHG6jJzoHXCSFcy0D9vjIB8Nhyd047UHm_AkBc6WrXBHWnwiRQls9D9w9a6Hhyphenhyphen1Lj-kuMU2rgB4c/w400-h300/IMG_20240131_130126.jpg" width="400" /></a></div><br /><p><br /></p><p><b>Za miasto 14-16 km</b></p><p>Trasa była już dużo luźniejsza. Nadal wąskie uliczki wśród gęsto zabudowanych pagórków, ale bez ruchu samochodowego. Minąłem jakiś deptak miasteczka wchłoniętego przez wielkie miasto.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEij5vwhHwwoeVxVmBNeFfPGQyVynWPEuTkwuuiSpEUdM3v71k37tWaoQ_tY4YP1WhhhuJuauVnalnD9BYW-SXW0or8n_3kAR2mFuU8ChTdq4MR9ife4vv0uvWTytqovFhaQnZ_zX_0tOkICBLsKhj4eLSRNUIi2Y4qZE5i8PAWW7XjjU_ul0UL3eY4Iomw/s4000/IMG_20240131_131740.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEij5vwhHwwoeVxVmBNeFfPGQyVynWPEuTkwuuiSpEUdM3v71k37tWaoQ_tY4YP1WhhhuJuauVnalnD9BYW-SXW0or8n_3kAR2mFuU8ChTdq4MR9ife4vv0uvWTytqovFhaQnZ_zX_0tOkICBLsKhj4eLSRNUIi2Y4qZE5i8PAWW7XjjU_ul0UL3eY4Iomw/w400-h300/IMG_20240131_131740.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>Jeszcze tylko wiadukt nad obwodnicą.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirmovNrdb_ZbwNlPGIlMUlkON-6z4fMPmjHeamyj0m1fQFY4pek7ftRsJsbrPGdu_L30NVS8B5hbEUhriEjdasdgqNDgpEBOQlxw02mOuP01CRKTN8VC7NKVxDTesFBxvsVwDVUCCKu7Rz25P43fyVxmxVZAclmfWwXZB6o8Dt9cUMqo8v1Zo_uyfrTkY/s4000/IMG_20240131_132852.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirmovNrdb_ZbwNlPGIlMUlkON-6z4fMPmjHeamyj0m1fQFY4pek7ftRsJsbrPGdu_L30NVS8B5hbEUhriEjdasdgqNDgpEBOQlxw02mOuP01CRKTN8VC7NKVxDTesFBxvsVwDVUCCKu7Rz25P43fyVxmxVZAclmfWwXZB6o8Dt9cUMqo8v1Zo_uyfrTkY/w400-h300/IMG_20240131_132852.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMljl6gKWHqdhbWtdVXmiuK9YWdwXcUgni5ae7h5RWHfwblyqI8CfyDUcFfAm28EjzqEzD4OmfaspDBbZ07YuLmzH4yDmbELa6d40EKwqucJDdwZhevR-K4mtPxhA8wTvr7tHqL91KKqTTqh_PiQXG5_7ImqQYD43LPhFEHtYt6E_0YlhdcOzxV5QhwY4/s4000/IMG_20240131_132856.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMljl6gKWHqdhbWtdVXmiuK9YWdwXcUgni5ae7h5RWHfwblyqI8CfyDUcFfAm28EjzqEzD4OmfaspDBbZ07YuLmzH4yDmbELa6d40EKwqucJDdwZhevR-K4mtPxhA8wTvr7tHqL91KKqTTqh_PiQXG5_7ImqQYD43LPhFEHtYt6E_0YlhdcOzxV5QhwY4/w400-h300/IMG_20240131_132856.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>I wydostałem się! Z każdym kolejnym metrem zgiełk miasta cichł.</p><p><br /></p><p><b>Mirador d'Horta 17 km</b></p><p>Pierwsza atrakcja wskazana przez mapę, punkt widokowy d'Horta znajduje się na półpustynnym wzgórzu.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjG3QmV_IBDmTPdZALKyOhbTSdo24GbSzU0BRWgT2lrMi3wYzhQCJ3NdK4uJKtGK2YykM4-rEsfFrFGdF-AQNe6dhyphenhyphenJb3T2HFtYMVkOPSktud7raT9MgJgiejR_Nequ9EVhE60Z92KkI4oesQ-dR79F_SNpmZlGxJ3ArxrhOMTuFNzRtxDu6xhUUoX1nmY/s4000/IMG_20240131_133434.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjG3QmV_IBDmTPdZALKyOhbTSdo24GbSzU0BRWgT2lrMi3wYzhQCJ3NdK4uJKtGK2YykM4-rEsfFrFGdF-AQNe6dhyphenhyphenJb3T2HFtYMVkOPSktud7raT9MgJgiejR_Nequ9EVhE60Z92KkI4oesQ-dR79F_SNpmZlGxJ3ArxrhOMTuFNzRtxDu6xhUUoX1nmY/w400-h300/IMG_20240131_133434.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRNEEej5T4S7dH65_QRFrOQSQ3tv8UeMX_8rDRndnV9d8ZsZYFXUWpewGJV1iboOpGlTfq4g9SfCwRVB_83c1dSUzPSCIVQZYoVWq_9FFXV5IzEWFCpN0gmFdQLPiUtgrTXnf-LEKs76_JBZ7qRwJ0udm0QhgPH1eTSqlEou5_BPB-PCPGV36i0Me-ZTg/s4000/IMG_20240131_133439.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRNEEej5T4S7dH65_QRFrOQSQ3tv8UeMX_8rDRndnV9d8ZsZYFXUWpewGJV1iboOpGlTfq4g9SfCwRVB_83c1dSUzPSCIVQZYoVWq_9FFXV5IzEWFCpN0gmFdQLPiUtgrTXnf-LEKs76_JBZ7qRwJ0udm0QhgPH1eTSqlEou5_BPB-PCPGV36i0Me-ZTg/w400-h300/IMG_20240131_133439.jpg" width="400" /></a></div><br /><p><br /></p><p>Rozciąga się z niego widok na Park Guinardo, z którego przybiegłem i Park Gruell.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguhzfTeNsSXM80NvM8v-kcsEKJVZNpm4P9hxEwt05i2bn0y-H49nVYa5cHRnamII-Mm6EAcWmZaEtyK1RR8F8XWEtfxdRhyphenhyphenTUDNhTu5WCU9PM37Y0x2PzI5g_saO6BpGROhE7wQrf06XH3BfEHwnIGE12BNX0qJi0duubWzNC2t-2ystPfN_IhmpCAsKA/s4000/IMG_20240131_134008.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguhzfTeNsSXM80NvM8v-kcsEKJVZNpm4P9hxEwt05i2bn0y-H49nVYa5cHRnamII-Mm6EAcWmZaEtyK1RR8F8XWEtfxdRhyphenhyphenTUDNhTu5WCU9PM37Y0x2PzI5g_saO6BpGROhE7wQrf06XH3BfEHwnIGE12BNX0qJi0duubWzNC2t-2ystPfN_IhmpCAsKA/w400-h300/IMG_20240131_134008.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>A potem odwróciłem się i ruszyłem ścieżką na pierwszy szczyt.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiop6CFfYbvTtfBDjhe1ZxRKNbQOfLnoZyvjZCYs-rrJ51kFrhDuOUiJGzaMfBQbPZhVbAieeUXT9ZB1z8wp6fBOv8HWl2mVisxKrOVQgHORdMLT_q4jWxBxrzjM1XfT5qi7T58AXB8mZwwj1hvlUHGdyA7SKaLA690oILUskET9tr65OC11NBP38eH6cY/s4000/IMG_20240131_134218.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiop6CFfYbvTtfBDjhe1ZxRKNbQOfLnoZyvjZCYs-rrJ51kFrhDuOUiJGzaMfBQbPZhVbAieeUXT9ZB1z8wp6fBOv8HWl2mVisxKrOVQgHORdMLT_q4jWxBxrzjM1XfT5qi7T58AXB8mZwwj1hvlUHGdyA7SKaLA690oILUskET9tr65OC11NBP38eH6cY/w400-h300/IMG_20240131_134218.jpg" width="400" /></a></div><br /><p><br /></p><p><br /></p><p><b>Parc Natural de Collserola 18-21 km</b></p><p>Wieńczy go samotne drzewo.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKkt2IYqP-OnslLeTm-BmSYeL4kfGEJvj5nnCLt1TFWIqvRslu_Ifz5Ar5Euss7LR1ZXgzzEr49-iBrNDF43USZS_x7g8nD8tWaQHQZ1l2dLYY6flId4JDKvcJsBFkdQ6AJ4f71sqZMd6y8h9Jiygk-4cwjtbaLFBzeEF8aheo-fXpSOq523hCx3owU9M/s4000/IMG_20240131_134527.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKkt2IYqP-OnslLeTm-BmSYeL4kfGEJvj5nnCLt1TFWIqvRslu_Ifz5Ar5Euss7LR1ZXgzzEr49-iBrNDF43USZS_x7g8nD8tWaQHQZ1l2dLYY6flId4JDKvcJsBFkdQ6AJ4f71sqZMd6y8h9Jiygk-4cwjtbaLFBzeEF8aheo-fXpSOq523hCx3owU9M/w400-h300/IMG_20240131_134527.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiL5g4FJhlHFzIJMAJu1ND5jKU3NpIPp0vE_ToRstuASTbl2CEiz2cJGOGssrFIWaOJ5u41jBES1ssr61fbdKBsegYBvuOIr2XSLUcg3EnfsJIpQ7C3TNrmBLqPvpzrPgj6tOI7VyUiOQGgpnvitLnaa3cg7g6r2QFhwJsTPOfssTC2G5BI3rDOSC3TTww/s4000/IMG_20240131_134535.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiL5g4FJhlHFzIJMAJu1ND5jKU3NpIPp0vE_ToRstuASTbl2CEiz2cJGOGssrFIWaOJ5u41jBES1ssr61fbdKBsegYBvuOIr2XSLUcg3EnfsJIpQ7C3TNrmBLqPvpzrPgj6tOI7VyUiOQGgpnvitLnaa3cg7g6r2QFhwJsTPOfssTC2G5BI3rDOSC3TTww/w400-h300/IMG_20240131_134535.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWd6VwlvRF5KCfF7UO3Ff_tGIX2MhDwZ5TsI1oYp4F7HXxkGev9MdJao0LxonI1teS30Fi6ya9XP0e5EZ3TQ3gftlAC7_aKbuj-Yo3wOdCLRXGl58gCQls9mksdCP8GRb9CZHQ6E3KMzxMsyjvKMAafj_LkLZ_G5ZVu6s2f48ss8nzxOIKIhvvybuYYJU/s4000/IMG_20240131_135056.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWd6VwlvRF5KCfF7UO3Ff_tGIX2MhDwZ5TsI1oYp4F7HXxkGev9MdJao0LxonI1teS30Fi6ya9XP0e5EZ3TQ3gftlAC7_aKbuj-Yo3wOdCLRXGl58gCQls9mksdCP8GRb9CZHQ6E3KMzxMsyjvKMAafj_LkLZ_G5ZVu6s2f48ss8nzxOIKIhvvybuYYJU/w400-h300/IMG_20240131_135056.jpg" width="400" /></a></div><br /><p><br /></p><p>Biegło się super. Zbliżałem się jednak do półmaratonu, więc musiałem wyznaczyć jakiś punkt zwrotny. Pierwszym była wieża Vigia Montbau, do której prowadzi kawałek szlaku po skale.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKYt3PO79eoeoDQpcdizmVpkDOUCC-z9tJ65ixCegGhGRd2rbXsGhYeiebllay8DF4HCHcrF2DTTqbb2OStwaW4N5-g5pWeH7m6X1vIi2pUDDt50Q6Vk-6A3jn1oaBA20vYDRPhlULkHNXffmnqXugUFO58cnx1BtNQr7HUo6UZdH0eGJqGpLY5guxdCM/s4000/IMG_20240131_140927.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKYt3PO79eoeoDQpcdizmVpkDOUCC-z9tJ65ixCegGhGRd2rbXsGhYeiebllay8DF4HCHcrF2DTTqbb2OStwaW4N5-g5pWeH7m6X1vIi2pUDDt50Q6Vk-6A3jn1oaBA20vYDRPhlULkHNXffmnqXugUFO58cnx1BtNQr7HUo6UZdH0eGJqGpLY5guxdCM/w300-h400/IMG_20240131_140927.jpg" width="300" /></a></div><br /><p>Na miejsce dotarłem za szybko.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJHFyvuqX5paZ_y9P_NkzUUG5-oRbquPXGl_j5eVPVp3XGvU2F22788CSqAzfLUxq1bsveOQ0UiRW3HEPpBFXpF4tKgYRjrxFO-JAh0bwghB6PICbaYDt5Gn-UKm9bEWJKzQQ4FROMpXVLQ_IpleddRd5YCT_bNkDKGsLcsffbzEN0JAuO7r-6HgfiQj0/s4000/IMG_20240131_141407.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJHFyvuqX5paZ_y9P_NkzUUG5-oRbquPXGl_j5eVPVp3XGvU2F22788CSqAzfLUxq1bsveOQ0UiRW3HEPpBFXpF4tKgYRjrxFO-JAh0bwghB6PICbaYDt5Gn-UKm9bEWJKzQQ4FROMpXVLQ_IpleddRd5YCT_bNkDKGsLcsffbzEN0JAuO7r-6HgfiQj0/w300-h400/IMG_20240131_141407.jpg" width="300" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4gwlNXX8vwFrWxfMPlunOWGoaUrDIKUtr04OV5vM8ZQyAG0hNDbAF3fo04PHlmhtSduCn1W1UY9eoPgbByW3bP1esYVruDLOpA1eQAbGGon_VZ6Afba5hHZTmYH70QV10fi7PH0JbLNj9wDobdsZ-kclQkz5UBn39OZhhSn1gS9aq-5uN4wZ6xIOLcjc/s4000/IMG_20240131_141508.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4gwlNXX8vwFrWxfMPlunOWGoaUrDIKUtr04OV5vM8ZQyAG0hNDbAF3fo04PHlmhtSduCn1W1UY9eoPgbByW3bP1esYVruDLOpA1eQAbGGon_VZ6Afba5hHZTmYH70QV10fi7PH0JbLNj9wDobdsZ-kclQkz5UBn39OZhhSn1gS9aq-5uN4wZ6xIOLcjc/w400-h300/IMG_20240131_141508.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>Sprawdziłem, że kolejny fajny punkt widokowy nazywa się Maria Gispert i stamtąd już definitywnie postanowiłem zacząć powrót, żeby zdążyć przed zmierzchem.</p><p>Do punktu dotarłem bardzo szybko. Pstryknąłem widok, który miał być ostatnim i otworzyłem czekoladę. Połówka maratonu, czas uzupełnić kalorie i łyknąć trochę wody.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5Q3z4DN3bk7j6zzlZU4t2NVsMf-8o5iNp9xP70OWVEpn0e-I_zdfv5dqelp-pyugweXxnqB_FKYsftOFwb5d2Hamvu9MgcJv6lalk1QO6oPskF0xfxVX_jpPudCqJOO3VAg41PNERXg4X1cQ_zYcse0M5O8a1Q76O8JJ6KnsWDWYcSuVzS7B7a-XFkCY/s4000/IMG_20240131_142430.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5Q3z4DN3bk7j6zzlZU4t2NVsMf-8o5iNp9xP70OWVEpn0e-I_zdfv5dqelp-pyugweXxnqB_FKYsftOFwb5d2Hamvu9MgcJv6lalk1QO6oPskF0xfxVX_jpPudCqJOO3VAg41PNERXg4X1cQ_zYcse0M5O8a1Q76O8JJ6KnsWDWYcSuVzS7B7a-XFkCY/w400-h300/IMG_20240131_142430.jpg" width="400" /></a></div><br /><p><br /></p><p><br /></p><p><b>Tibidabo 21-25 km</b></p><p>Kiedy się posilałem, wdałem się w rozmowę z dwoma niemieckimi dziadkami (a właściwie z jednym, bo drugi tylko się uśmiechał z ukosa, jakby bał się, że zaraz zażądam reparacji wojennych). Szli niebieskim szlakiem do wielkiego kościoła na szczycie góry. Spojrzałem w prawo i widok mnie urzekł. Tyle kilometrów byłem sam, a kiedy miałem już zawracać, spotkałem tych ludzi. Uznałem, że to znak i trzeba biec dalej.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdv9EIcH1BjeVmQ7ZKbsAc0s5nM5MSORIxZSPFcz92XYlxymo7F_dtoZ5oLEgRtHIQvHdXcsnArGPyrRQjbObD5DXakqIByb2yh-2pCKxo4kOWu7jNf0z-KFph8-XeQVZY0xW2EJrTYcoWZYW8PMpPWL8YwhybfeNPHikuSZo4hCw52QFfjmyIK2aHAgw/s4000/IMG_20240131_142437.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdv9EIcH1BjeVmQ7ZKbsAc0s5nM5MSORIxZSPFcz92XYlxymo7F_dtoZ5oLEgRtHIQvHdXcsnArGPyrRQjbObD5DXakqIByb2yh-2pCKxo4kOWu7jNf0z-KFph8-XeQVZY0xW2EJrTYcoWZYW8PMpPWL8YwhybfeNPHikuSZo4hCw52QFfjmyIK2aHAgw/w400-h300/IMG_20240131_142437.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>Sam szlak jest słabiej oznaczony niż te w Polsce. Kilka razy go zgubiłem, kilka razy biegłem ulicą albo jakąś ledwie widoczną ścieżką, z której musiałem zawracać. Ale kościół zawsze gdzieś się wyłaniał i przybliżał.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBrZ2bhaluiLK02VvgdN3_VRpkV8yA5jSawBfIfAZWiy-yVtg-TMTDCgWkxoRJUWpjPTZaf2qQIDmLJQGtSL3hR8kh1crUy8NBajMBGs2VMk1TM9A_yHttdbGckOJW9L56L2m84L_DUT0MwZ3Qx1jFPaukiOeEiKi9OW3hI3U23cl5xIKPjX9rW2kuGi8/s4000/IMG_20240131_145234.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBrZ2bhaluiLK02VvgdN3_VRpkV8yA5jSawBfIfAZWiy-yVtg-TMTDCgWkxoRJUWpjPTZaf2qQIDmLJQGtSL3hR8kh1crUy8NBajMBGs2VMk1TM9A_yHttdbGckOJW9L56L2m84L_DUT0MwZ3Qx1jFPaukiOeEiKi9OW3hI3U23cl5xIKPjX9rW2kuGi8/w400-h300/IMG_20240131_145234.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCaD2KnSad0786tk-y5-_39StgHsZMZks6I-nHCbc9QaVUG04Nbdz5-ziTFMn5SpoTN3Hta7Jh1ZFDn6Q7cZa9N4nkVM75rNBSvi4JEJj_Teqg1uMAzN-MOWqn-mKaDaHasYJSEmt39QCsCUtEcUD0JufVah_D5luZyFWGWipHq_JyNjRFFwOmTjJkB3o/s4000/IMG_20240131_145550.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCaD2KnSad0786tk-y5-_39StgHsZMZks6I-nHCbc9QaVUG04Nbdz5-ziTFMn5SpoTN3Hta7Jh1ZFDn6Q7cZa9N4nkVM75rNBSvi4JEJj_Teqg1uMAzN-MOWqn-mKaDaHasYJSEmt39QCsCUtEcUD0JufVah_D5luZyFWGWipHq_JyNjRFFwOmTjJkB3o/w400-h300/IMG_20240131_145550.jpg" width="400" /></a></div><br /><p></p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDlauHnoCZ3-rFtVqnZ8pY-iqfbhjSEboYXu8pJiiR1_KOLwWZATw43wCDMuqOr0zQwuPQ7lVJNc-_oak6kkhyKD_wRBMWRjtbmRZVQSS078kIDRFaJg2u4Pscr6NIKcpGFo7jRkJMM_MwygF7-N89gxyDEqR5NxKji2pYQf80iIdC_4VPi9xRrUxGZVY/s4000/IMG_20240131_150009.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDlauHnoCZ3-rFtVqnZ8pY-iqfbhjSEboYXu8pJiiR1_KOLwWZATw43wCDMuqOr0zQwuPQ7lVJNc-_oak6kkhyKD_wRBMWRjtbmRZVQSS078kIDRFaJg2u4Pscr6NIKcpGFo7jRkJMM_MwygF7-N89gxyDEqR5NxKji2pYQf80iIdC_4VPi9xRrUxGZVY/w300-h400/IMG_20240131_150009.jpg" width="300" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Schody na pół osoby</td></tr></tbody></table><br /><p></p><p>Na miejscu okazało się, że to cepelia. Świątynia jest nowa (budowana 1902-1962), na szczycie Jezus z Rio, obok park rozrywki. Ale było warto. Idealne zwieńczenie wyprawy.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgv3-wGqxaRDMGWNrnUftZmIEOUyTg2ljjoaaaMv-QWIErkkhvYhKiQe0-u1glkA7BrPYIn_mGjcZrDcMPZ8q9f-AyNwah2UHYQ2-2504lVtMVwzD07Axup3xGfgpdQcYvrJRIm__iTvuylFSDBPZSy65brfIoHeoLo_KjjD-amKQ0Fw4YL1fe4GQvJ-cY/s4640/IMG_20240131_150307.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3488" data-original-width="4640" height="301" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgv3-wGqxaRDMGWNrnUftZmIEOUyTg2ljjoaaaMv-QWIErkkhvYhKiQe0-u1glkA7BrPYIn_mGjcZrDcMPZ8q9f-AyNwah2UHYQ2-2504lVtMVwzD07Axup3xGfgpdQcYvrJRIm__iTvuylFSDBPZSy65brfIoHeoLo_KjjD-amKQ0Fw4YL1fe4GQvJ-cY/w400-h301/IMG_20240131_150307.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCaC9gfUZy2kCapvkln3WjbJJpcmgstImwLWKsESoIrv4d-VnuhqHd5LXENqooTBeiH_7uhQSfOVQt1VSqZDkcM-lTNMGQn6OLvbQiY9jgz7V3UtMrguBlfTs39teHCb8RjYYYeA6ABqoAH-r720W45TUHCUGr_VGP8QL-i7N-40oI_iYytbUXqmcs9Wo/s4000/IMG_20240131_150439.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCaC9gfUZy2kCapvkln3WjbJJpcmgstImwLWKsESoIrv4d-VnuhqHd5LXENqooTBeiH_7uhQSfOVQt1VSqZDkcM-lTNMGQn6OLvbQiY9jgz7V3UtMrguBlfTs39teHCb8RjYYYeA6ABqoAH-r720W45TUHCUGr_VGP8QL-i7N-40oI_iYytbUXqmcs9Wo/w400-h300/IMG_20240131_150439.jpg" width="400" /></a></div><br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZe0xSzHthvGoGGbsZ0qR5_2JRvuHImIUThwvrHDELYAEZfM7NoG5jn5-eNrv63Ih7ALDWUPIhpd1jMubBXV1hPRH7agsCxMPdbWp1BEurFQZLEBtmB7g5b_0HCIkOJHguXVhhTSFlr_PZXrNuEZhEmns5btXP22LIEC1CpUPwqr5klSPe5kgz9CONUV0/s4000/IMG_20240131_150656.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZe0xSzHthvGoGGbsZ0qR5_2JRvuHImIUThwvrHDELYAEZfM7NoG5jn5-eNrv63Ih7ALDWUPIhpd1jMubBXV1hPRH7agsCxMPdbWp1BEurFQZLEBtmB7g5b_0HCIkOJHguXVhhTSFlr_PZXrNuEZhEmns5btXP22LIEC1CpUPwqr5klSPe5kgz9CONUV0/w400-h300/IMG_20240131_150656.jpg" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Mówią, że stąd najlepszy widok na miasto</td></tr></tbody></table><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhm9yfJfrb2B7F0kFADpH2hkQi_7uCTPzSHeJHu4LxOB5ywtbSC0s_PR6EBh_yYOZYCyxP5V55-yH44nTg5HXLHfbPmmLukA42If7KrXtBWa0VZT2HTTW-jTaG3lmR6GheLIrfo6-bJKXMEcz4pl9V2q30qAZ4WBxEyZWz9oSxwbFEOLjm-LhD5au3gOQc/s4000/IMG_20240131_151111.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhm9yfJfrb2B7F0kFADpH2hkQi_7uCTPzSHeJHu4LxOB5ywtbSC0s_PR6EBh_yYOZYCyxP5V55-yH44nTg5HXLHfbPmmLukA42If7KrXtBWa0VZT2HTTW-jTaG3lmR6GheLIrfo6-bJKXMEcz4pl9V2q30qAZ4WBxEyZWz9oSxwbFEOLjm-LhD5au3gOQc/w300-h400/IMG_20240131_151111.jpg" width="300" /></a></div><br /><p><b>Do miasta i Camp Nou 26-32 km</b></p><p>Czas wracać. Wybrałem najszybszą trasę do Camp Nou i zacząłem zbiegać. Po niecałym kilometrze trafiłem na jakieś pół kilometra schodów w dół.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEit-9B7GxV0sk0ZVTnth3Ibba7pAQLgxM6imJfApe2KkrN7PzONEhunLbkMZeH77pBEg3g2ky1_3X4e7PZN055xCxA0SpxSecSJbgvpkHgam-EAJLpVSWFwdLLbe9npNGAnnGM-YbpdaxBZostaMv4NTXriCzKMZbhcr50YZjh1FnZBrOGOSupjgVoREP8/s1440/IMG_20240131_152427.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1440" data-original-width="1080" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEit-9B7GxV0sk0ZVTnth3Ibba7pAQLgxM6imJfApe2KkrN7PzONEhunLbkMZeH77pBEg3g2ky1_3X4e7PZN055xCxA0SpxSecSJbgvpkHgam-EAJLpVSWFwdLLbe9npNGAnnGM-YbpdaxBZostaMv4NTXriCzKMZbhcr50YZjh1FnZBrOGOSupjgVoREP8/w300-h400/IMG_20240131_152427.jpg" width="300" /></a></div><br /><p>Fiku miku i już byłem w Barceloniku. Znowu od przedmieści ku szybko gęstniejącej zabudowie. Znalazłem jakąś boczną uliczkę, założyłem słuchawki, dojadłem czekoladę i zanurzyłem się w muzyce.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg41JAZxJz2zLb9BU9evcJ8XnCws5_MNgBzc5sgTYKGxtIfjcdh2CeY7lmUKRQ_f3Liw9c_jVtmlwPuYg_4H8UWhlW1nXaDWd66flhtFTETtBRk6i2ZFHRqY2gk8mdX0ykzh-xrMbPhe5-RbCd3x78lTB5nNO_oWkcR1hRmAt2LQmu5-W0Rs1Uw5_LAzzY/s4000/IMG_20240131_154514.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg41JAZxJz2zLb9BU9evcJ8XnCws5_MNgBzc5sgTYKGxtIfjcdh2CeY7lmUKRQ_f3Liw9c_jVtmlwPuYg_4H8UWhlW1nXaDWd66flhtFTETtBRk6i2ZFHRqY2gk8mdX0ykzh-xrMbPhe5-RbCd3x78lTB5nNO_oWkcR1hRmAt2LQmu5-W0Rs1Uw5_LAzzY/w300-h400/IMG_20240131_154514.jpg" width="300" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br /><p>W mieście nie miałem już specjalnie nic do zobaczenia. Starałem się balansować między odległością od celu a omijaniem ruchliwych ulic.</p><p>Zaliczyłem stadion w budowie i sklepiki dla kibiców. </p><p><br /></p><p><b>Montjuic 33-37 km</b></p><p>Przedostatni etap podróży: wzgórze Montjuic. Dzień wcześniej doszliśmy do zamku od strony morza (schodząc zwiedziliśmy bardzo fajny park kaktusów). Tym razem podbiegłem od strony Muzeum Sztuki Katalońskiej.</p><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7M0UIHdnP5VOIGxD-fW-H279LFbEIhjqwmCWJZdCnYfUeZzzfVGgy1di_oa2BXD1t0UNzZbtpvVLbmDHySPI9u7fPkDMfs-Sf3HKgZj0k0HdyaYYx-CaAP4h_59uFM9dWFZ0rNKTRUB1tb1u1n_T2nlE_NTNZX_WmGS_5x3sC87QN_5-kx7wLHabGhPU/s4000/IMG_20240131_164002.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7M0UIHdnP5VOIGxD-fW-H279LFbEIhjqwmCWJZdCnYfUeZzzfVGgy1di_oa2BXD1t0UNzZbtpvVLbmDHySPI9u7fPkDMfs-Sf3HKgZj0k0HdyaYYx-CaAP4h_59uFM9dWFZ0rNKTRUB1tb1u1n_T2nlE_NTNZX_WmGS_5x3sC87QN_5-kx7wLHabGhPU/w400-h300/IMG_20240131_164002.jpg" width="400" /></a></div><br /><p><br /></p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPDRmdf5tcGyc2JBt-Qg67VgXxEeHuog47fq2BAFSdWiSU7jbRpTwOb3dMHdkcs_Ak4eNsQ6mghmBgZxfwBLKc3ELE6F0hUFjhoWHAvNIlFD08KhzbuUq9WbP5Bqv05wZL5Univmk-g39LEqfA7SNolhKsQ67xdhmhTK_CFRFTHHAuv2LlQ7xhtC6T5I4/s4000/IMG_20240131_164342.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPDRmdf5tcGyc2JBt-Qg67VgXxEeHuog47fq2BAFSdWiSU7jbRpTwOb3dMHdkcs_Ak4eNsQ6mghmBgZxfwBLKc3ELE6F0hUFjhoWHAvNIlFD08KhzbuUq9WbP5Bqv05wZL5Univmk-g39LEqfA7SNolhKsQ67xdhmhTK_CFRFTHHAuv2LlQ7xhtC6T5I4/w400-h300/IMG_20240131_164342.jpg" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Widok na szczyt Tibidabo</td></tr></tbody></table><p></p><p>Droga polegała już na kluczeniu między turystami a światłami. Skręciłem w jakieś schody do parku i ścieżka zaprowadziła mnie do greckiego teatru. Oczami wyobraźni widziałem, jak 2000 lat temu Rzymianie oglądali tu swoje eposy. Spocząłem na kamieniu, dopiłem resztki wody i zajrzałem do internetu, żeby poznać historię miejsca. Podobnie jak Tibidabo, amfiteatr zbudowano w XX wieku. Trzeba było nie czytać :)</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpN3tNtUa8IrCVyPnIxu_eciEDlJCqc0zYT6w8ytU5CpxMGcORYxc7IqWcXV-lEcbOvplrqdLVXriEL74VAHjIa24cHStTpAsVqkfXbDQ804zD4RcSlPAfU3TW7Vriv59P9r37aV_ubmyyt015i5KUh-7D1ol8iCDvhL-LsY-FZUa_wE8ruTWoNAyF2tI/s4000/IMG_20240131_165217.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpN3tNtUa8IrCVyPnIxu_eciEDlJCqc0zYT6w8ytU5CpxMGcORYxc7IqWcXV-lEcbOvplrqdLVXriEL74VAHjIa24cHStTpAsVqkfXbDQ804zD4RcSlPAfU3TW7Vriv59P9r37aV_ubmyyt015i5KUh-7D1ol8iCDvhL-LsY-FZUa_wE8ruTWoNAyF2tI/w400-h300/IMG_20240131_165217.jpg" width="400" /></a></div><br /><p><br /></p><p><b>Barri Gotic 38-40 km</b></p><p>Na koniec zostawiłem najciekawszą dla mnie dzielnicę. Ale tego dnia nie miałem już ochoty na kluczenie po jej wąskich uliczkach. Katedra, rzymskie podziemia wymagały swojego czasu. Ten bieg miał swój urok w górach parku Collserola. Teraz pragnąłem tylko prysznica, 6-paka (0.25 litra) i wygodnego fotela.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUoWRYxYqJTqCNyH5gcZ0Da20xymDGBRfoTeDQ6w1Nvw7eDa9qPusxpqKdxQmMB6Mg9xVGIyOi8Ae-snWWKWAVULT6Y2ExJPUuymPTFQ91IPTUgGvdsib5764HAfgraWi-5V__xlzj5XuelCQe32Vq4dS1-VJsIM0mrbgIq6eBnCC2Uy0iVKEzuGzBWRg/s4000/IMG_20240131_170551.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUoWRYxYqJTqCNyH5gcZ0Da20xymDGBRfoTeDQ6w1Nvw7eDa9qPusxpqKdxQmMB6Mg9xVGIyOi8Ae-snWWKWAVULT6Y2ExJPUuymPTFQ91IPTUgGvdsib5764HAfgraWi-5V__xlzj5XuelCQe32Vq4dS1-VJsIM0mrbgIq6eBnCC2Uy0iVKEzuGzBWRg/w300-h400/IMG_20240131_170551.jpg" width="300" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFkurFuuFoy_Zn-AJkKH_vSYWOG_QYF02ydEbgInyF362aoH6Q_AiEgVm6ZAF-S9BCsLcBqi6T0JvyKy26p1YXjJjQ0n0X2hL-1ev4K2KQkpu0F-KdgGWJUMGvIkKo86WSLnkL-9SqyRosH9gBBK_yfM3lXT8dtkSQOyjH-kIkmG7qdU1X9ISenerpZAg/s4000/IMG_20240131_171406.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFkurFuuFoy_Zn-AJkKH_vSYWOG_QYF02ydEbgInyF362aoH6Q_AiEgVm6ZAF-S9BCsLcBqi6T0JvyKy26p1YXjJjQ0n0X2hL-1ev4K2KQkpu0F-KdgGWJUMGvIkKo86WSLnkL-9SqyRosH9gBBK_yfM3lXT8dtkSQOyjH-kIkmG7qdU1X9ISenerpZAg/w300-h400/IMG_20240131_171406.jpg" width="300" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsiY7np8XswrckDijJVx_i1RO8XHrclkNSJZZ_rpTIx7kIc0QIyIT04hOW_16VKKNYnsXTd0OQXCnsySKJWdJ1PimMkM3h1PhNsemHzJ0QXf1XRqmvoRRsHmwaFC-P7HOdZLjdYicjFvL9Nl2E9WofIbLESCIZ00tI3136Zg0FB9-3LGk0U6iq1K3wTrQ/s4000/IMG_20240131_172054.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsiY7np8XswrckDijJVx_i1RO8XHrclkNSJZZ_rpTIx7kIc0QIyIT04hOW_16VKKNYnsXTd0OQXCnsySKJWdJ1PimMkM3h1PhNsemHzJ0QXf1XRqmvoRRsHmwaFC-P7HOdZLjdYicjFvL9Nl2E9WofIbLESCIZ00tI3136Zg0FB9-3LGk0U6iq1K3wTrQ/w300-h400/IMG_20240131_172054.jpg" width="300" /></a></div><br /><p><b>Podsumowanie</b></p><p>Barcelona przypomina mi trochę Gdańsk: ma swoją bogatą historię, ale dużo w niej nowych "zabytków". Widać potrzebę Katalończyków na zaakcentowanie swojej tożsamości i tworzenie nowych narracji. Taki bieg jest tylko muśnięciem prawdziwego ducha miasta, którego poznaje się wraz z mieszkańcami. "Plastelinowe" budowle Gaudiego mają swój urok, ja jednak wolę strzelisty gotyk.</p><p>Na koniec kwestia, która mogła zaświtać ekipie biegowej. Jak zrobić maraton z elementami górskimi przy pełnym słońcu i 15 stopniach na 0.3 litra wody? Przetestowałem z sukcesem pewną koncepcję: bieg z zamkniętymi ustami. Oddychając ustami pozbywamy się wody z organizmu, podobnie jak pies, który w ten sposób odparowuje ciepło. Od kilku miesięcy biegam wolnym tempem, oddychając tylko nosem i wytrenowałem. Dobre, co?</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMoMdUA6bkiKV1_wNqbqJ0LWHbf1NGnUlRj-KACV5riSdtQ9H5fHxP9aEsDUXrg-58xoXuaOahZL1HQnfv7XDZYCCA2flRBaKlpSxIivxGGM23BRm05L6a8h_fB1ZpuI3NPI_lWMnH-DF7DDM4nftSyQuxzBO9jUrcjTaeLRF3nb2DxDTwTNCIFbY82kg/s1920/part8.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1920" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMoMdUA6bkiKV1_wNqbqJ0LWHbf1NGnUlRj-KACV5riSdtQ9H5fHxP9aEsDUXrg-58xoXuaOahZL1HQnfv7XDZYCCA2flRBaKlpSxIivxGGM23BRm05L6a8h_fB1ZpuI3NPI_lWMnH-DF7DDM4nftSyQuxzBO9jUrcjTaeLRF3nb2DxDTwTNCIFbY82kg/w400-h225/part8.png" width="400" /></a></div><br /><p><br /></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="363" src="https://www.youtube.com/embed/I-_E_1ojZn4" width="472" youtube-src-id="I-_E_1ojZn4"></iframe></div><br /><p><br /></p>Unknownnoreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-9460857337341407442024-02-10T18:58:00.001+01:002024-02-10T18:58:48.334+01:00Stan rynku w lutym 24<p> Od ostatniego wpisu niewiele się zmieniło. Wąska grupa spółek bije rekordy i ciągnie indeks w górę, a szeroki rynek osuwa się.</p><p>W lipcu zeszłego roku cieszyłem się z <a href="https://podtworca.blogspot.com/2023/07/czerwcowy-sygna.html" target="_blank">czerwcowego sygnału</a> kupna. Niestety siła szerokiego rynku potrwała tylko miesiąc, po czym większość spółek zaczęła się osuwać. Przedstawiłem wówczas najprostszy sygnał na szeroki rynek: przecięcie średnich na wykresie w skali miesięcznej. Niedawno z zaskoczeniem sprawdziłem, że w zeszłym miesiącu padł sygnał sprzedaży na szerokim rynku:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8KGKAJRiBVOZLNABP7Fw3sBQ_6zWgazFj3TN_a9pky6hU3XQIQkIHHqvNUnU5zsbxGaRly3d5hlsXbnr9zNQ17GbnqExkoKLQnhFD9tCinXQ4NlqjX_XbHlHqFmuFV-K-er2hMkO6v_wfiOTTn5fGWrIrtxMJ3_39iffbmP-1oqpZESKtw7A_BINpprE/s1372/24_02_10_pl.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="417" data-original-width="1372" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8KGKAJRiBVOZLNABP7Fw3sBQ_6zWgazFj3TN_a9pky6hU3XQIQkIHHqvNUnU5zsbxGaRly3d5hlsXbnr9zNQ17GbnqExkoKLQnhFD9tCinXQ4NlqjX_XbHlHqFmuFV-K-er2hMkO6v_wfiOTTn5fGWrIrtxMJ3_39iffbmP-1oqpZESKtw7A_BINpprE/w640-h194/24_02_10_pl.png" width="640" /></a></div><br /><p>Przyczyna słabości tkwi w bardzo słabym zachowaniu NewConnect (stooqowy indeks ^_PL zawiera wszystkie spółki z GPW i NC). Cena do wartości księgowej notuje rekordy słabości.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaXbzewDDaasGAPN0sXvDL6KlAUuj3nGcXbJRU11rH2Ze7CMSxeItAfW3ysv4fugLYydnvUlR7-j4lPQK5jEh7M9gwifhzS0OU2l6IPEiDljkcXu5obkbK5oLL6ehyphenhyphen_xlajjb9WeGqdIOQff7B-lRzws1DCEc-kyZAgC2hEmjnT-iH1Kl4RzL2YnWtvaY/s1000/24_02_10_nc_pb.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="1000" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaXbzewDDaasGAPN0sXvDL6KlAUuj3nGcXbJRU11rH2Ze7CMSxeItAfW3ysv4fugLYydnvUlR7-j4lPQK5jEh7M9gwifhzS0OU2l6IPEiDljkcXu5obkbK5oLL6ehyphenhyphen_xlajjb9WeGqdIOQff7B-lRzws1DCEc-kyZAgC2hEmjnT-iH1Kl4RzL2YnWtvaY/w400-h200/24_02_10_nc_pb.png" width="400" /></a></div><p>Nadal pozostaje zatem otwarte pytanie: recesja czy euforia? Elementy euforii obserwuję od stycznia. Co jakiś czas coś odpala w kosmos. Wykorzystuję te ruchy do zamykania pozycji. Myślę, że euforia już jest, tylko wąska, ograniczona do wybranych spółek typu Budimex i lokalnych gwiazd typu DGA. Gorący kapitał spragniony jest spekulacji. W USA szaleją spółki AI. </p><p>Odwrócenie krzywej rentowności trwa już rekordowo długo:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijOQuIy2MSRHnViE5yF0ocLtVffrexvsxMA96WkYt9zUx5K849R9zHzMjYs1Ov7vGGgpvAGOcWDDcmS-Hw90yWjXRq6wwmPJUokTlQPvE8uhawlhmbuZ30cpbHImP7LzzbSWnhjWeLioaZyM_B6UHvjaQVsOehtH0PqZbxBFlDqNLeRKQVT4MI9t1rgt4/s1309/24_02_10_yield_inversion.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="463" data-original-width="1309" height="226" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijOQuIy2MSRHnViE5yF0ocLtVffrexvsxMA96WkYt9zUx5K849R9zHzMjYs1Ov7vGGgpvAGOcWDDcmS-Hw90yWjXRq6wwmPJUokTlQPvE8uhawlhmbuZ30cpbHImP7LzzbSWnhjWeLioaZyM_B6UHvjaQVsOehtH0PqZbxBFlDqNLeRKQVT4MI9t1rgt4/w640-h226/24_02_10_yield_inversion.png" width="640" /></a></div><br /><p>WIG pozostaje silny. Ale na jak długo? Po 2007 hossy kończyły się w skali najbliższych miesięcy:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCSjnkZuTLCx_H6yRkQRfEAu0VN5hDcyjw4c5XHH3VF1af6s9Lu2tfB_f_wohXfDdSPmiAQJWs_H2x0cP60ETuhOyAE04L2i4Xcg6Vnhif29Pg8NJqdL8eCTWm7Jp5kBzMTtxY84HxI-jXKBfgv3Wf7cBhWio3vRSM0A3ECXbfrpsmNvPwkWgq8heqgB8/s1000/24_02_10_wig_bulls.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="1000" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCSjnkZuTLCx_H6yRkQRfEAu0VN5hDcyjw4c5XHH3VF1af6s9Lu2tfB_f_wohXfDdSPmiAQJWs_H2x0cP60ETuhOyAE04L2i4Xcg6Vnhif29Pg8NJqdL8eCTWm7Jp5kBzMTtxY84HxI-jXKBfgv3Wf7cBhWio3vRSM0A3ECXbfrpsmNvPwkWgq8heqgB8/w400-h200/24_02_10_wig_bulls.png" width="400" /></a></div><br /><p>Dotychczas brałem bardzo niskie wyceny szerokiego rynku za dobrą monetę: wciąż jest baza do silnej fali wzrostowej. Obecnie zaczynam się niepokoić - może jest odwrotnie - słabość szerokiego rynku i przedłużająca się inwersja krzywej rentowności wyprzedzają czarnego łabędzia?</p><p>6 lat temu opublikowałem pierwszy wpis <a href="https://podtworca.blogspot.com/2018/08/polska-depresja-2025.html" target="_blank">o depresji 2025</a>. Wtedy zakładałem kłopoty w Polsce. Dzisiaj wobec rosyjskiej inwazji, kłopotów Niemiec i Chin sytuacja rysuje się daleko bardziej poważnie. Ale to i tak nic w porównaniu z danymi klimatycznymi, które wykraczają poza alarmujące modele. </p><p>Być może jestem obecnie mocno zbiasowany, od lat pisałem, że przełom 2023/2024 będzie ostatnim momentem na ewakuację. No właśnie - tylko gdzie? Co kupić na wypadek globalnej zawieruchy? Ciągle wydawało się, że jest jeszcze kilka lat spokoju. Ale ten czas się kończy. Na razie jestem jeszcze na rynku, bo skoro portfel rośnie, to nie będę siedział na gotówce. Chcę też skorzystać z finalnej euforii, skoro jeszcze jej nie było, a teraz widać ją tu i tam. Poza tym ostatnia bessa pokazała, że niektóre branże świetnie sobie w niej radzą.</p><p>Zapraszam do dyskusji.</p><p><br /></p>Unknownnoreply@blogger.com52tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-80967431998601724322024-02-07T15:54:00.005+01:002024-02-07T15:54:39.866+01:00Maratony 2023 cz. 2: Memento<p style="text-align: right;"><i>Wszystko płynie</i></p><p style="text-align: right;"><i>i nic nie pozostaje takie samo.</i></p><p style="text-align: right;">Heraklit z Efezu</p><p style="text-align: right;"><br /></p><h4 style="text-align: left;">Maraton w ramach Ultra Małopolska</h4><p><br /></p><p><b>Prolog</b></p><p>Czasem fantazjuję, że istnieje we Wszechświecie - tym, lub nad tym - coś, co przechowuje całą historię, i jest możliwe dokładne obejrzenie każdego zdarzenia. O ile podróżowanie w przeszłość w ramach naszego świata powodowałoby kwantowe następstwa z powodu samego faktu obserwacji i wpłynęło na zmianę teraźniejszości, to nie mam problemu z wyobrażeniem systemu wyższego poziomu, który ma podgląd na stan każdego obiektu w dowolnym momencie, podobnie jak można sprawdzić stan pamięci komputera w konkretnym cyklu. Pomińmy losowość w skali atomowej i pytania o dyskretny czy ciągły charakter czasu - moje wynurzenia to tylko wycieczki umysłu, który bardzo chciałby przetrwać, choćby jako ślad w nieskończonej przestrzeni Rzeczywistości.</p><p>Wydaje nam się, że wspomnienia są zapisane gdzieś w mózgu poprzez połączenia neuronalne. Ale to nie prawda. Wspomnienia są scenką, składaną na poczekaniu przez umysł z emocji i strzępków informacji. Za każdym razem inną, po latach łączącą się z innymi wspomnieniami, opowieściami bliskich lub fragmentami filmów, które wkompilowaliśmy we własne doświadczenia. Dlatego piszę bloga. Spisana historia pozwala jeszcze raz przywołać i przeżyć sytuację z życia, przefiltrowaną przez bieżące Ja.</p><p>I tak próbując opisać wyjazd do Mszany Dolnej, musiałem sięgnąć do rozmów na messengerze, zdjęć i prześledzić trasę na mapie, żeby odtworzyć bieg, który niemal całkowicie zapomniałem. Długo przedzierałem się przez zasłony, by ostatecznie znaleźć zaskakująco dużo szczegółów i drobnych scen, z których ułożył się całościowy obraz.</p><p><br /></p><p><b>Wyjazd i przyjazd</b></p><p>To miało być ukoronowanie sezonu biegowego. Coroczna wspólna wyprawa po przygodę. Odcięcie od bieżączki, jak podczas zeszłorocznego <a href="https://podtworca.blogspot.com/2023/01/grand-prix.html">Grand Prix</a>. W dodatku po 3 latach przerwy jechał z nami Tomek. Na razie jako towarzysz do kielicha, a nie na szlak. Nie mogłem mocniej napompować balona oczekiwań.</p><p>Pierwszy zgrzyt pojawił się już na trasie, gdy ni stąd, ni zowąd Tomek zapytał, czy możemy wrócić w niedzielę, a nie w poniedziałek, bo ma pracę i w sumie to bez sensu przeciągać siedzenie w górach o jeden dzień. Zapadła krępująca cisza i temat pozostał w zawieszeniu. Ostatnie o czym chcieliśmy myśleć w czwartek rano to poniedziałkowa praca.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1SdFi8xDznRm8QHl6g1rl55KEg9caRcSJFSoRChQ9vktOzj2S6RR4eV2od2VWMHyptT2QKq3OmZPEHXQVgKFFmSrBgKOVYWVyY4KUF7i77g4PXHcLORMsB45P_kOypSyNiis4-5B_x3AO0Hl3QcFM7H-fEXFbQuqQFSGD-2NKII-nNRS6b6wuEi_bXMU/s4000/IMG_20230525_162555.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1SdFi8xDznRm8QHl6g1rl55KEg9caRcSJFSoRChQ9vktOzj2S6RR4eV2od2VWMHyptT2QKq3OmZPEHXQVgKFFmSrBgKOVYWVyY4KUF7i77g4PXHcLORMsB45P_kOypSyNiis4-5B_x3AO0Hl3QcFM7H-fEXFbQuqQFSGD-2NKII-nNRS6b6wuEi_bXMU/w400-h300/IMG_20230525_162555.jpg" width="400" /></a></div><br /><p><br /></p><p>Drugi zgrzyt pojawił się w wynajętym pokoju. Miejsce ładne, widoki piękne, śniadania wyborne, ale ściany chyba z dykty. Słyszeliśmy w nocy zwykłe rozmowy sąsiadów, więc tym bardziej oni słyszeli nas. A nic bardziej nie wkurza niż przekrzykiwanie się podpitych gości o 2 w nocy. Z tą świadomością włączył mi się tryb opiekuna kolonistów, który zamiast śmiać się pełną piersią, co chwila ucisza niesforne dzieci. Ale nic nie pomogło przy tej akustyce pomieszczeń, bo nawet gdy najspokojniejszy z całej drużyny Piotrek zwykłym głosem zaczął opowieści sercowe, zaraz ktoś łupnął pięścią zza ściany.</p><p>Wreszcie trzeci zgrzyt, to mój opór przed zaakceptowaniem faktu, że stare czasy już nie wrócą. Przez lata tworzyliśmy drużynę biegową, non stop pisaliśmy na grupie, spotykaliśmy się nawet kilka razy w tygodniu pobiegać pętelki po osiedlu albo do lasu, organizowaliśmy ultramaratony i dużo imprezowaliśmy. Ale wszystko ma swój kres, po okresie fascynacji ludzie zaczynają oddalać się ku swoim głębszym celom i relacja rozluźniła się do sporadycznych spotkań.</p><p>Tomek był zawsze mini-max, jak coś robił to na 110%. Zaczynał jako najwolniejszy grubcio (zawsze mi wypominał, że kiedy pierwszy raz spytał czy może z nami pobiegać, zmierzyłem go wzrokiem i odparłem - wiesz, ale my dość szybko biegamy), by w ciągu 10 lat dwa razy zejść do optymalnej wagi, po czym wrócić na jeszcze wyższą. W 2019 miał BMI niższe ode mnie, pobił wszystkie drużynowe rekordy na 5, 10, 21 i 42 km, po czym w trakcie covida rzucił bieganie (w tym pisanie najlepszego biegowego bloga <a href="http://runaroundthelake.blogspot.com">runaroundthelake.blogspot.com</a> ) i zajął się kolekcjonowaniem winyli i 30/50-letnich głośników. Spotykaliśmy się już rzadko, głównie wypić piwko i posłuchać szlagierów z lat 80-tych na różnych zestawach stereo.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcBPCOddRY1jsvOd3rlWogh6tIjSoj0NQJDBXnqWQAbXMf7ZC-VHjenV0xEbB3YuQOwMM1Y1yrIQz4wNwcWVyXBgBIYfXzWfYF9JigOgi-zCa1crpYReaWefvKb6o8k6fTPfAb8JJdWGrVk7Z-EGRxyVGGrgV4JrB5wcaIFwgEVtGAYC9zffED4hEw-zg/s4000/IMG_20230525_185843.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcBPCOddRY1jsvOd3rlWogh6tIjSoj0NQJDBXnqWQAbXMf7ZC-VHjenV0xEbB3YuQOwMM1Y1yrIQz4wNwcWVyXBgBIYfXzWfYF9JigOgi-zCa1crpYReaWefvKb6o8k6fTPfAb8JJdWGrVk7Z-EGRxyVGGrgV4JrB5wcaIFwgEVtGAYC9zffED4hEw-zg/w400-h300/IMG_20230525_185843.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>Do Mszany jechał się napić, osiągnąć ekstremum obrażenia na bieganie i kontestować wszystkie aktywności ruchowe.</p><p>Dlatego w piątek, dzień przed biegiem, wyskoczyliśmy na rekonesans po górach we trzech: Misiek vel Joszczi, Piotrek i ja. Żonie Tomka (na jego wyraźną prośbę i kategoryczną odmowę ruszenia z nami), która mam nadzieję nie czyta tego bloga, napisaliśmy, że zabraliśmy go ze sobą.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht1gblb99e2HEbhVYhyphenhyphenQnEe9V7JGe1FPVAVLymA3Pd5hlWrV4-K3KZFPH6eHEX94a_xoyotrIwK57pRoCfqRuoxpIiarD6wf8GMmzegGvqpV83MDef7cDgNX6smqS_WRswae_ZG1tzMykGPQ4gRON9MMKMJP8-54mBkvGhs49ERBYyd1fNSzDquQk7o28/s4000/IMG_20230526_110237.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht1gblb99e2HEbhVYhyphenhyphenQnEe9V7JGe1FPVAVLymA3Pd5hlWrV4-K3KZFPH6eHEX94a_xoyotrIwK57pRoCfqRuoxpIiarD6wf8GMmzegGvqpV83MDef7cDgNX6smqS_WRswae_ZG1tzMykGPQ4gRON9MMKMJP8-54mBkvGhs49ERBYyd1fNSzDquQk7o28/w400-h300/IMG_20230526_110237.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>Przepalenie alkoholu z zeszłej nocy, słońce, kwiatki skłoniły nas do podjęcia decyzji, że nie ma co trwać w zawieszeniu i przystaliśmy na powrót dzień wcześniej. Wtedy Tomcio zaczął się wycofywać, że nie chce psuć naszych planów, że to tylko propozycja, ale nikt już nie chciał w piątek myśleć o poniedziałku - decyzja została podjęta. I wtedy niewypowiedziane napięcie zeszło. </p><p><br /></p><p><b>Bieg</b></p><p>Początkowo mieliśmy zapisać się na 64 km. Ale Piotrek złamał obojczyk na karatach, ja się nadziałem na ścięte krzaki i pękłem żebro, a Misiek zamiast biegać robił pompki. Po 2 tygodniach, kiedy odzyskałem możliwość nabierania w pełni powietrza, zapisałem się do chłopaków na 35 km. Żeby jednak nie "zmarnować" okazji na maraton, postanowiłem przed startem potruchtać po Mszanie 7 km i w ten sprytny sposób pokonać królewski dystans.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdzsU2n9mv6BpMggfmv-WBcqhSZnvRbujaaRIb0jSDPDDMHeydZDLp0aBZs2kjjpJpAO5F6WccygsCQfZ87Pzd5KsT9CgIhShCxW1P07JYiJXMZonviRDZuhjkukhZL3my7Cpt5aimkJUbLXKpy8msKqEgMm9U_UDamPPcm1hTtOvFc3_E8MEwD8_TgM4/s4640/IMG_20230527_085650.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3488" data-original-width="4640" height="301" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdzsU2n9mv6BpMggfmv-WBcqhSZnvRbujaaRIb0jSDPDDMHeydZDLp0aBZs2kjjpJpAO5F6WccygsCQfZ87Pzd5KsT9CgIhShCxW1P07JYiJXMZonviRDZuhjkukhZL3my7Cpt5aimkJUbLXKpy8msKqEgMm9U_UDamPPcm1hTtOvFc3_E8MEwD8_TgM4/w400-h301/IMG_20230527_085650.jpg" width="400" /></a></div><div><br /></div><div><br /></div>Organizatorzy dołożyli starań, żeby impreza była udana oraz żeby nawet krótki dystans dał nam w kość. Szlaki były strome, upał nieznośny, a moja forma niedostateczna z powodu przerwy i tylko tygodnia na przygotowanie. Nie miałem sił na docenienie widoków. Podejście pod Szczebel zniszczyło mnie psychicznie i fizycznie, przeżyłem cięższy kryzys niż na niejednej setce. <div><br /><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGMtlSX0sL5hMzarj1NAXyXv7ro3-6H6T1DDZGpHUooJG5VCTefp2DpM9d-TYD2sGleHba8yTG4Fx9izoKq-h-cxcIBFSm4t4XHD1f88PbmU2ExoxhuNP1FbJJ1bBl_Nr3OGreGM8YDPKQjgIs3UIOtmdnm-7LCB9-RDsdmS8GFGJzBp7Erp9o2hHZ3Mg/s4000/IMG_20230527_122230.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGMtlSX0sL5hMzarj1NAXyXv7ro3-6H6T1DDZGpHUooJG5VCTefp2DpM9d-TYD2sGleHba8yTG4Fx9izoKq-h-cxcIBFSm4t4XHD1f88PbmU2ExoxhuNP1FbJJ1bBl_Nr3OGreGM8YDPKQjgIs3UIOtmdnm-7LCB9-RDsdmS8GFGJzBp7Erp9o2hHZ3Mg/w400-h300/IMG_20230527_122230.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmmHr3lIbxLw93NUmtdzlYpUI4ABDeptvceqX5lVwi6JeB0i0XQVNx6PFLX-22OkAMvQWrIdV5pcRF7j1L3pNcApMy9dTQCj8biISQ8Wee7R7SoatwrINXoEnotAS9ko_hEBa2MCSc1PbAV7sdUEOhVIR9ATENmIqEN3h15qS33oljXpDkuWfa_xnOM5o/s4000/IMG_20230527_143150.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmmHr3lIbxLw93NUmtdzlYpUI4ABDeptvceqX5lVwi6JeB0i0XQVNx6PFLX-22OkAMvQWrIdV5pcRF7j1L3pNcApMy9dTQCj8biISQ8Wee7R7SoatwrINXoEnotAS9ko_hEBa2MCSc1PbAV7sdUEOhVIR9ATENmIqEN3h15qS33oljXpDkuWfa_xnOM5o/w400-h300/IMG_20230527_143150.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>Mogę tylko kolejny raz powtórzyć to, co piszę w większości relacji z górskich ultra: góry są najlepsze do spokojnych spacerów. Bieganie długich dystansów na limit czasowy na dłuższą metę nie ma sensu. Nawet jak masz dobrą formę, to i tak biegniesz szybciej i cierpisz. Kiedy byłem w fazie przekraczania granic i sprawdzania możliwości organizmu miało to sens, ale od lat preferuję już biegową turystykę.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjo9S6aQczGMAXTIax85x2FimuGvzFz5lovH2ABfwCqFWPxpvxY0LSTQKw8epQVJcVFzP7-Dm8C2m6EhTmATcwAMMidpt1LFKXFlbeuwXV9FUlJWtAuNlRmvpW22xCu8Wl3lUKL4JipBdYB0iq5pjcKfMrqJGatSrIJ-jx2X_yp6e6MavnS2rMAvyXZxxo/s590/23_05_27_mszana_dolna.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="369" data-original-width="590" height="250" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjo9S6aQczGMAXTIax85x2FimuGvzFz5lovH2ABfwCqFWPxpvxY0LSTQKw8epQVJcVFzP7-Dm8C2m6EhTmATcwAMMidpt1LFKXFlbeuwXV9FUlJWtAuNlRmvpW22xCu8Wl3lUKL4JipBdYB0iq5pjcKfMrqJGatSrIJ-jx2X_yp6e6MavnS2rMAvyXZxxo/w400-h250/23_05_27_mszana_dolna.png" width="400" /></a></div><br /><p><br /></p><p><b>Epilog</b></p><p>Po biegu przychodzi czas świętowania. Ponownie z powodu uszatych ścian nie mogliśmy w pełni docenić uroków miejsca i czasu. Zjedliśmy porządny obiad, deser, zamówiliśmy saunę i banię. I wtedy, gdy uzupełnialiśmy zapasy elektrolitów przed nocą, Misiek zobaczył w sklepie promocję na "FIGUR ZAJAC" po 1 zł. Nie mógł oprzeć się takiej okazji i w ten sposób zyskał przyjaciela, który od tego czasu wysyła na grupę życzenia z okazji urodzin i świąt.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqjFXoxhe4RzABm9KKdrIRg_egsOk2Jy0YUUs9UMMaPElBVdNpWmEPxPy4tidOvQ9qJQu9EPbRTmhPf4ZBlN01QoIwkyOVY0GGSf75r4-TjPT-vLGtAvBRkxLsd5VNBYth6NIpZ_sVg3i4_1_GMZAnVqr5XM2Mo7ekek49L0rJ1xIemMBgcX214UchLhI/s2048/350247514_2671581312980015_4818973636705726564_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqjFXoxhe4RzABm9KKdrIRg_egsOk2Jy0YUUs9UMMaPElBVdNpWmEPxPy4tidOvQ9qJQu9EPbRTmhPf4ZBlN01QoIwkyOVY0GGSf75r4-TjPT-vLGtAvBRkxLsd5VNBYth6NIpZ_sVg3i4_1_GMZAnVqr5XM2Mo7ekek49L0rJ1xIemMBgcX214UchLhI/s320/350247514_2671581312980015_4818973636705726564_n.jpg" width="240" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrYWWTyXw-m_Q3p0HK0i2QvKbU0dFbR47teY_XvA4EW6zC9woNzgjosRmRH1kjWx3muP8LxbqFFvZ2ANUjR_9xhwZTOuo3UUHbzKZH53dk1SuYU1vjYUSBYixGBKUakNFPO15GW0dnMF9WttviD9hPtQVIEut-q8BuJNs8vdZYV01a9EVC0U6f2A4mRdo/s2048/355844349_1027600475280406_5440602445818388946_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrYWWTyXw-m_Q3p0HK0i2QvKbU0dFbR47teY_XvA4EW6zC9woNzgjosRmRH1kjWx3muP8LxbqFFvZ2ANUjR_9xhwZTOuo3UUHbzKZH53dk1SuYU1vjYUSBYixGBKUakNFPO15GW0dnMF9WttviD9hPtQVIEut-q8BuJNs8vdZYV01a9EVC0U6f2A4mRdo/s320/355844349_1027600475280406_5440602445818388946_n.jpg" width="240" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsLmPUKL80aaHDBZV4zoc9aPWEACiAYZO-m8i1f9d8bBYT3FbcYrX6Pie5ekLzVcrtKpILw171Fhm_XDNjUvC_BfolQC0MUfcfwOTzjvua9uk9gVODEkb0DmUi_77iDFV4SuzS-65RdXd3xy44lcZXkY1DInSjVuC-cdEzsbpBL0ublPFwSlNJLAPkepU/s2048/411632684_206094195901026_3638777689848260149_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsLmPUKL80aaHDBZV4zoc9aPWEACiAYZO-m8i1f9d8bBYT3FbcYrX6Pie5ekLzVcrtKpILw171Fhm_XDNjUvC_BfolQC0MUfcfwOTzjvua9uk9gVODEkb0DmUi_77iDFV4SuzS-65RdXd3xy44lcZXkY1DInSjVuC-cdEzsbpBL0ublPFwSlNJLAPkepU/s320/411632684_206094195901026_3638777689848260149_n.jpg" width="240" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div>Wróciliśmy w niedzielę. Mój umysł zamknął otwartą pętlę TriCity Ultra i przykrył warstwami cebuli, przez które przedzierałem się kilka ostatnich tygodni, żeby opisać tę wyprawę i dać Tomkowi sygnał do startu sezonu 2024.<br /><p><br /></p></div></div>Unknownnoreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-56506268016792187912024-01-13T18:47:00.001+01:002024-01-13T18:47:12.711+01:00Między recesją a euforią<p>Pytaliście o mój pogląd na rynek. Póki co trzymam się scenariusza ze stycznia zeszłego roku:</p><p><a href="https://podtworca.blogspot.com/2023/01/a-co-jesli-recesja.html">https://podtworca.blogspot.com/2023/01/a-co-jesli-recesja.html</a></p><p>Rynek zdaje się postępować według zarysowanego wtedy scenariusza. A zatem mieliśmy hossę w środowisku zwątpienia w sens wzrostów, pogarszających się fundamentów gospodarczych i oczekiwania na recesję. </p><p><br /></p><p><b>Za spadkami</b></p><p>I przyznam szczerze: niektóre wykresy, jak rekordowo długie odwrócenie krzywej rentowności, bezrobocie, bankructwa zaczynają mnie powoli niepokoić. Żeby się nie rozpisywać, odsyłam do kanału Game of Trades:</p><p><a href="https://twitter.com/GameofTrades_">https://twitter.com/GameofTrades_</a></p><p>tu tylko kilka przykładowych wykresów:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9z5UOJcNqJVX_31lkdZXjJ6KeMiI21ermYbJrzV0GOV97PoEO4ffKPd2Cb8nF3LSEU8pkCMIjpX7VwCnv-JKCu23AutAIHBNHPyIDmZG5udN_BHf6enxqSsyJym_6H0266u8Vx64b7uAgTegtyJD1JA7PYGj6Focw0vFh8MHuem85oK_zxAz1AAfsWZw/s1372/24_01_13_credit_card_defaults.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="998" data-original-width="1372" height="291" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9z5UOJcNqJVX_31lkdZXjJ6KeMiI21ermYbJrzV0GOV97PoEO4ffKPd2Cb8nF3LSEU8pkCMIjpX7VwCnv-JKCu23AutAIHBNHPyIDmZG5udN_BHf6enxqSsyJym_6H0266u8Vx64b7uAgTegtyJD1JA7PYGj6Focw0vFh8MHuem85oK_zxAz1AAfsWZw/w400-h291/24_01_13_credit_card_defaults.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDCUXMEKuQnTchTAGzB-5jlW_p5PD9hw2HKvo2sWLmBryzWrolPAyaJjHqN0ybFCr4KkBCoG-RITV_OxQYsV8fqp3Df1ZvmLee-d3ekeGA1eWElAVEL86asng1ThYWEsqgv4bVUFB46v1Vf9G28OFtiv9ZdvRA7_vfRioouquNJV8nxNMIcUhhImby9T8/s1374/24_01_13_jobs.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1002" data-original-width="1374" height="291" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDCUXMEKuQnTchTAGzB-5jlW_p5PD9hw2HKvo2sWLmBryzWrolPAyaJjHqN0ybFCr4KkBCoG-RITV_OxQYsV8fqp3Df1ZvmLee-d3ekeGA1eWElAVEL86asng1ThYWEsqgv4bVUFB46v1Vf9G28OFtiv9ZdvRA7_vfRioouquNJV8nxNMIcUhhImby9T8/w400-h291/24_01_13_jobs.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4RBYbj-hXnz_eKbCk20aFHmxFXueqGTsBKN-jZr-QZNBZt8RHcf_9zwzlP8nKPozfgMZhvc345tguXefUZ7HeXFlGi69abdUuAG48T8KDcJN8giTcM0pkD6OLQP8O9i8Xr1pn5nsFdsphjOWMSaXteYffO8zX2882RyHNtrN_6bwpYyNzXWFwr9HazG4/s1920/24_01_13_prob_recession.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1392" data-original-width="1920" height="290" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4RBYbj-hXnz_eKbCk20aFHmxFXueqGTsBKN-jZr-QZNBZt8RHcf_9zwzlP8nKPozfgMZhvc345tguXefUZ7HeXFlGi69abdUuAG48T8KDcJN8giTcM0pkD6OLQP8O9i8Xr1pn5nsFdsphjOWMSaXteYffO8zX2882RyHNtrN_6bwpYyNzXWFwr9HazG4/w400-h290/24_01_13_prob_recession.jpg" width="400" /></a></div><div><br /></div><br /><p>---------</p><p><br />Cały czas pozostaje też w mocy ekstremum na złocie, o którym pisałem 4 lata temu:</p><p><a href="https://podtworca.blogspot.com/2020/03/zoto-i-momenty-przeomowe-we-wspoczesnej.html">https://podtworca.blogspot.com/2020/03/zoto-i-momenty-przeomowe-we-wspoczesnej.html</a></p><p>Tak jak niedoszacowałem ryzyka pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, tak teraz z niepokojem obserwuję postępujący podział świata na dwa bloki:</p><p>1. Rosja, Iran, Korea Północna, Chiny, Wenezuela</p><p>2. USA, UE, UK, Ukraina, Izrael, Japonia, Korea Południowa</p><p>Bez względu na wewnętrzne rozbieżności i antypatie (szczególnie po izraelskich czystkach w Gazie), wewnątrz obu bloków pogłębia się współpraca polityczno-gospodarcza nastawiona na przyszłą konfrontację.</p><p>Nieuchronność starcia niepokoi mnie w kontekście gwałtownego rozwoju sztucznej inteligencji. W historii ludzkości nagłe przewroty i kataklizmy występują cyklicznie. Chwilowa przewaga uzyskana dzięki nowej technologii czy zwyczajnie wyprzedzenie drugiej strony w zbrojeniach, prowadziło do upadków cywilizacji i hekatomb ofiar.</p><p>W ciągu ostatnich 15 lat Chiny stały się hegemonem produkcji. W statystykach produkcji stali, szybkich kolei, siatek autostrad, produkcji okrętów osiągają liczby, na jakie zachód potrzebował ponad 100 lat. Tymczasem wojna na Ukrainie pokazuje jak śmiercionośne żniwo zbierają drony. Naturalny kierunek dla państwa posiadającego o rząd wielkości wyższy potencjał produkcyjny to ilość, która zaleje każdą jakość. Przyszłe pole walki to miliony dronów i robotów, sterowanych przez ludzi i AI. Żaden żołnierz nie przetrwa na froncie, na którym będą walczyć ze sobą maszyny.</p><p>Chiny rzuciły już wyzwanie Ameryce i produkują flotę wojenną. Nie są w stanie wyprodukować zaawansowanych lotniskowców, nie posiadają wyszkolonych pilotów i takich samolotów jak USA. Cóż, Ukraińcy też nie mają floty, a za pomocą pocisków sterowanych i autonomicznych łodzi przepędzili rosyjską flotę ze swoich akwenów. Ewentualne sparaliżowanie amerykańskiej floty to koniec bezpieczeństwa Europy, która nie może zebrać się do odbudowy armii.</p><p>Moje rozważania są czysto teoretyczne. Wiem tyle co obejrzę i przeczytam w internecie. Jeden analityk bagatelizuje siłę Chin, drugi wskazuje na ich przewagę. Dla mnie faktem są różnice potencjałów. Każde imperium, pomimo pełzających trudności, wydawało się niezniszczalne. A potem nagle wszystko się rozsypywało. W tej sytuacji upatruję czarnych łabędzi na lata 2024-2025.</p><p><br /></p><p><b>Za wzrostami</b></p><p>Rynek wspina się po ścianie strachu, jak zwykle działa Drugie Prawo Rynku. Ryzyka będą się pojawiać i znikać, aż nastąpi kumulacja, która wybuchnie. Do tego czasu powinniśmy jednak trzymać się trendu. </p><p>Tutaj wiele się nie zmienia: projekcje wskazują na szczyt na <b>szerokim rynku</b> między kwietniem a wrześniem. Z grubsza tak, jak przedstawiłem w grudniowym planie na 2024:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4JlhKqoBiHi7AiH2Nt-QKmmUEpvxQ9gZ3hcpHKYWyWH57ray6Ws18KbbKC3_TQ3_JaMSaWM3NkPoWNNMf-1m9goH5laVVdZ3NOg7LMuvSM5EJt22NRTqZk8PzkCSjr43_3fov6xIFsovxpbxOmznYZl0BNYvy7B_A896hDqb_BaZlZm7sOdsNF2zu__Q/s709/23_12_11_swig80_projekcja.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="416" data-original-width="709" height="235" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4JlhKqoBiHi7AiH2Nt-QKmmUEpvxQ9gZ3hcpHKYWyWH57ray6Ws18KbbKC3_TQ3_JaMSaWM3NkPoWNNMf-1m9goH5laVVdZ3NOg7LMuvSM5EJt22NRTqZk8PzkCSjr43_3fov6xIFsovxpbxOmznYZl0BNYvy7B_A896hDqb_BaZlZm7sOdsNF2zu__Q/w400-h235/23_12_11_swig80_projekcja.png" width="400" /></a></div><div><br /></div>Inaczej to wygląda dla WIG/WIG20, bo duże spółki chodzą zdecydowanie bardziej nieregularnie. Tutaj np. obecna korekta mogłaby trwać do lutego (analogia do korekt w hossie, synchronizacja po lokalnych szczytach przed korektą):<div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhocIXzvM8gdUGW1kacVa5mMFdjQLGkx_R4uVrhR69tWa-CVLAm9jpuOYYJLLaUQrdAfYVKfDKAfRrQiT6nIiyvnm4q9Gg2TNFhwrOG7EPjOqf7H3_sy0NTXPYDkAN1z7XTTV9fY6x4vLw-VGuoF4VIE6O_zIXyhGSQJEQSjEfPTbKNy3mPEmVKIdMcLNk/s989/24_01_13_wig_korekty.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="490" data-original-width="989" height="199" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhocIXzvM8gdUGW1kacVa5mMFdjQLGkx_R4uVrhR69tWa-CVLAm9jpuOYYJLLaUQrdAfYVKfDKAfRrQiT6nIiyvnm4q9Gg2TNFhwrOG7EPjOqf7H3_sy0NTXPYDkAN1z7XTTV9fY6x4vLw-VGuoF4VIE6O_zIXyhGSQJEQSjEfPTbKNy3mPEmVKIdMcLNk/w400-h199/24_01_13_wig_korekty.png" width="400" /></a></div><br /><div>za turbulencjami w pierwszym kwartale, a potem powrotem wzrostów przemawia też cykl prezydencki USA, który dobrze działał w ostatnich 2 latach:</div><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikofy3XKbwEf4WwtXEcvZ67rogVDx_jwQFkd-H4jqzRKw-uHZxr1eWeIYq58Nh48pGrcgyrgdjhnuABOfLYk5k7w-L8Qu44vrEqudr1F3vuoFPEbvCjMA-9I2TCVthrltHcvlGWZUC2AWvR0kcwYg1h-yUlwJc5H6HURlwls0MJ2gwSuBo8KteKUlS5N8/s697/24_01_13_cykl_prezydencki.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="426" data-original-width="697" height="245" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikofy3XKbwEf4WwtXEcvZ67rogVDx_jwQFkd-H4jqzRKw-uHZxr1eWeIYq58Nh48pGrcgyrgdjhnuABOfLYk5k7w-L8Qu44vrEqudr1F3vuoFPEbvCjMA-9I2TCVthrltHcvlGWZUC2AWvR0kcwYg1h-yUlwJc5H6HURlwls0MJ2gwSuBo8KteKUlS5N8/w400-h245/24_01_13_cykl_prezydencki.png" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Czwarty rok pierwszej kadencji</td></tr></tbody></table><br /><div><br /><p>Rozłączne wykresy szerokiego rynku (reprezentowanego przez indeks ^_PLWS, czyli spółki z GPW bez NC) oraz WIG20 widzieliśmy przez cały ostatni rok:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6bEeRsOznYvpzMU30coiF3g54mwd8b2MIrMzt2COH6ttwAXXO543dRJuWVsIElOXKPw6MvZgh06I_5KfRxhEfdDW5BYQU8MiPoT_56jeU7r1nourKD0rT38RO_Xh2Xl4wot9bzrIsziE0N7SlQFzQUdTKAzF0-YreGxCBCYe1q8VnSdbduF_GYx7z1Hk/s573/24_01_13_wig_vs_pl.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="358" data-original-width="573" height="250" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6bEeRsOznYvpzMU30coiF3g54mwd8b2MIrMzt2COH6ttwAXXO543dRJuWVsIElOXKPw6MvZgh06I_5KfRxhEfdDW5BYQU8MiPoT_56jeU7r1nourKD0rT38RO_Xh2Xl4wot9bzrIsziE0N7SlQFzQUdTKAzF0-YreGxCBCYe1q8VnSdbduF_GYx7z1Hk/w400-h250/24_01_13_wig_vs_pl.png" width="400" /></a></div><br /><p>Korelacja rozeszła się szczególnie w październiku, kiedy to WIG20 zaczął gwałtowne wzrosty, a szeroki rynek osuwał się do grudnia. Obecnie natomiast widzimy sytuację odwrotną - dlatego trzymam portfel w akcjach i dalej skupiam się na selekcji i akumulacji wybranych papierów.</p><p>---------</p><p>Za dalszymi wzrostami przemawiają waluacje polskich akcji. Na przykładzie WIG_POLAND kapitalizacja/wartość księgowa widać ok. 20-30% niedoszacowanie względem poprzednich szczytów:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTi7it7XN75HKpXHCEoViE_rU0BtyI6jWSWaT1gVHcznKu6DJYWwkZ2OBXf7A-S8cjlVAtCGCFAa31YQLO3zz_l-4pi5GEYDQxoXTYMUXdWEqCJ16rwqXNIDJRUlIbqDoGQtew4f8YDasZiQ1p6iFip63s42xJ84tjeIyAJxiVZYA4t1iqGVkOtCsFv78/s1000/24_01_13_wig_pb.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="1000" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTi7it7XN75HKpXHCEoViE_rU0BtyI6jWSWaT1gVHcznKu6DJYWwkZ2OBXf7A-S8cjlVAtCGCFAa31YQLO3zz_l-4pi5GEYDQxoXTYMUXdWEqCJ16rwqXNIDJRUlIbqDoGQtew4f8YDasZiQ1p6iFip63s42xJ84tjeIyAJxiVZYA4t1iqGVkOtCsFv78/w400-h200/24_01_13_wig_pb.png" width="400" /></a></div><br /><p>Na rynku wciąż roi się od okazji. Dlatego właśnie w rotacji upatruję szans w tym roku. Rotacja między branżami była moim największym sukcesem w 2022. W 2023 było dobrze, choć popełniłem zasadniczy błąd: w czerwcu budując portfel ze spółek Skarbu Państwa odrzuciłem banki i skupiłem się na górnictwie, paliwach i energii. Pospieszyłem się o rok - myślę, że dopiero w tym roku ruszą okazje na PKN, JSW i KGHM po tym, jak po raz kolejny uderzy inflacja.</p><p>Nawet jeśli inflacja nie uderzy w tym roku, to i tak jesteśmy już w trendzie rosnącej inflacji i rentowności długu:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgRQ4dbcbETTcGikuv7WTy-ffuJfGdmr793ITSDPtZS_M5Nf6KeeN_KHgYAGlNBkAXx6esqyUNZJ_S16CVDlDu4V14B5sDt1iVBjP3zvNepSNPxu9qhg3bGFRhz8dnMl1GKkawa1I-9CYhE_cAuMWOrRCSM-CQeAPFsNNPufz3TyKcj3PjOAuna1AYyJE/s1340/24_01_13_10yus.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="416" data-original-width="1340" height="198" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgRQ4dbcbETTcGikuv7WTy-ffuJfGdmr793ITSDPtZS_M5Nf6KeeN_KHgYAGlNBkAXx6esqyUNZJ_S16CVDlDu4V14B5sDt1iVBjP3zvNepSNPxu9qhg3bGFRhz8dnMl1GKkawa1I-9CYhE_cAuMWOrRCSM-CQeAPFsNNPufz3TyKcj3PjOAuna1AYyJE/w640-h198/24_01_13_10yus.png" width="640" /></a></div><br /><p>To powinno wygenerować okazje na spółkach surowcowych i przemysłowych, które znowu są tanie (ewenement to JSW, które wciąż ma więcej gotówki niż wynosi kapitalizacja). Ogólnie uważam, że najbliższe lata przyniosą renesans strategiom opartym o selekcję spółek i frustrację posiadaczom pasywnych ETFów na indeksy, bo podobnie jak w 2022, w bessie indeksy będą podlegać silniejszym przecenom, dopóki nie zmienią się wagi spółek wciąż odzwierciedlające paradygmaty rządzące poprzednią dekadą.</p><p>---------</p><p>Po stronie pozytywnych niespodzianek mamy cały czas scenariusz hossy napływowej, za którym obstaje Hedgefundowiec z Twittera. W jego scenariuszu zachęceni zwrotami z giełdy Polacy tłumnie ruszą na rynek i kupią każdą korektę. Na razie nie widać tego zjawiska na GPW, ale trzeba być przygotowanym na taki scenariusz. Co prawda w październiku 2023 padł roczny rekord napływów do funduszy akcji polskich: całe 200 miliony zł. Wciąż to jednak kropla w porównaniu z 4 miliardami napływów w rekordowym miesiącu 2007 roku.</p><p>---------</p><p>Na koniec, jako przykład, dlaczego uważam, że polski rynek wciąż jest w wielu miejscach rażąco niedowartościowany, przedstawiam spółkę, którą akumulowałem od listopada: Kino Polska.</p><p>Pisałem wcześniej w komentarzach, że nie zamierzam ujawniać swoich pozycji w portfelu. Tu robię wyjątek, żeby pokazać zjawisko i jednocześnie KPL nie jest papierem, na jaki mój wpis lub wielkość mojej pozycji może wpłynąć. Pamiętajcie: moje analizy nie są rekomendacjami. Mogę się pomylić i jeśli uznam, że dana spółka nie spełnia dłużej moich warunków trzymania lub zwyczajnie zauważę ryzyko krachu na rynku, to sprzedam ją bez zastanowienia. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCx57QWgC7outQKlokOazofw9LTe6HACq0HCJ07WeEkYWngGJsdMzs2UlcQqX0jOipvQJbeuY9G7C6cCjyJQFhsrHP64i_zygH7XoaSyp-CGeBNpIEsOaiF6sUgrftvjOFJ1BYoA-EMdnnu7fTf88Ds2_zcbH_RMLpVN7zKWIYpYuy57mxbeM1HLaba6M/s1367/24_01_13_kpl.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="416" data-original-width="1367" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCx57QWgC7outQKlokOazofw9LTe6HACq0HCJ07WeEkYWngGJsdMzs2UlcQqX0jOipvQJbeuY9G7C6cCjyJQFhsrHP64i_zygH7XoaSyp-CGeBNpIEsOaiF6sUgrftvjOFJ1BYoA-EMdnnu7fTf88Ds2_zcbH_RMLpVN7zKWIYpYuy57mxbeM1HLaba6M/w640-h194/24_01_13_kpl.png" width="640" /></a></div><br /><p>Technicznie kurs próbuje pokonać linię trendu spadkowego. Jednak to nie dla techniki kupuję akcje (prawdę mówiąc kupowanie tuż pod oporem rzadko kiedy kończyło się dla mnie pozytywnie). Spółka stabilnie rozwija się, zarabia i spłaciła całe zadłużenie. Wskaźniki ceny do wartości księgowej i ceny do zysku jak w dnie bessy:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9JUgi9MW1C3Z4Oatp70Ll2oQ8_QVHx9jupXU8X0wtwVLHP_IbOgmZiLuUK3knUq_6r-jbMxxGVx1TxCjTrnNCfuvSFvy5qzK38oZY8_GHq9PNsqRyh3L0UZl_VJX4fdi4SoEGV7YbLxqmxMjQqvasd-BsGKK4IIKxrnZyGHB7MwMeCuoLvsocQPDOmOw/s576/24_01_13_kpl_pb.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="357" data-original-width="576" height="248" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9JUgi9MW1C3Z4Oatp70Ll2oQ8_QVHx9jupXU8X0wtwVLHP_IbOgmZiLuUK3knUq_6r-jbMxxGVx1TxCjTrnNCfuvSFvy5qzK38oZY8_GHq9PNsqRyh3L0UZl_VJX4fdi4SoEGV7YbLxqmxMjQqvasd-BsGKK4IIKxrnZyGHB7MwMeCuoLvsocQPDOmOw/w400-h248/24_01_13_kpl_pb.png" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs9RvHZR_JgsDDyf-jphmiIVeV2p1u75ZQMAEjgo1Iix1rZg6mNP-fg1Wnk7sW4Z_kn08c4pxx7eO3jWr12QDRsB4Wc9y8dDp_HwCl6CU-A5Vu-AndX4HpxDJ0m3X5XjN6hTAGvl8C9WbUeMxNuX2MDzMKKAUuAswS6JDw8hXf3Vo_tD70FZSZmxVXd78/s576/24_01_13_kpl_pe.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="356" data-original-width="576" height="248" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs9RvHZR_JgsDDyf-jphmiIVeV2p1u75ZQMAEjgo1Iix1rZg6mNP-fg1Wnk7sW4Z_kn08c4pxx7eO3jWr12QDRsB4Wc9y8dDp_HwCl6CU-A5Vu-AndX4HpxDJ0m3X5XjN6hTAGvl8C9WbUeMxNuX2MDzMKKAUuAswS6JDw8hXf3Vo_tD70FZSZmxVXd78/w400-h248/24_01_13_kpl_pe.png" width="400" /></a><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs9RvHZR_JgsDDyf-jphmiIVeV2p1u75ZQMAEjgo1Iix1rZg6mNP-fg1Wnk7sW4Z_kn08c4pxx7eO3jWr12QDRsB4Wc9y8dDp_HwCl6CU-A5Vu-AndX4HpxDJ0m3X5XjN6hTAGvl8C9WbUeMxNuX2MDzMKKAUuAswS6JDw8hXf3Vo_tD70FZSZmxVXd78/s576/24_01_13_kpl_pe.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0bDHqofD2iaEjqA2sXzBVOGG-JWUDl2WnZZHQqncB8lzx4L_wwuWtwgPi1ahszPdHQa8s0uxFpJGuY8iq-NM0fD0xkKjPN4C7u9llCuUYg76g7BoZ7zKjYEfgDqtFnHi_HbRV4sp4YCkvg825ppdTy2cV7yvPPjWmoCU7RP69YVRne-lwel88U8flD5Y/s490/24_01_13_kpl_rev_prof.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="490" data-original-width="320" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0bDHqofD2iaEjqA2sXzBVOGG-JWUDl2WnZZHQqncB8lzx4L_wwuWtwgPi1ahszPdHQa8s0uxFpJGuY8iq-NM0fD0xkKjPN4C7u9llCuUYg76g7BoZ7zKjYEfgDqtFnHi_HbRV4sp4YCkvg825ppdTy2cV7yvPPjWmoCU7RP69YVRne-lwel88U8flD5Y/s320/24_01_13_kpl_rev_prof.png" width="209" /></a></div></div><br /><p>1 grudnia spółka poinformowała, że otrzyma dywidendę 3.6 mln EUR ze spółki zależnej i uwzględni ją w wyniku za 2023. Kurs zareagował następnego dnia całym +2.14% wzrostu, po czym oddał całość w następnych dniach.</p><p>Ja szczerze nie rozumiem dlaczego ta spółka jest tak tania. Jakieś ukryte ryzyka? Przejęcie kontroli przez Canal+ i obawy przed zdjęciem z giełdy? Może ktoś sprawniejszy w AF mnie oświeci. Wiem tylko o przejściowych problemach z dostępem do kanałów z powodu zmiany standardu nadawania, ale to już się skończyło.</p><p>Podobne dylematy miałem w 2021, kiedy mimo likwidacji pozycji akcyjnych przed bessą postanowiłem zatrzymać w portfelu XTB, Azoty, Kernela i Monnari, a później w 2022 koncentrowałem pozycje na OTS, Atc Cargo i Mirbudzie. Tylko Kernel okazał się katastrofą (wojna), a Azoty straconą okazją (30 -> 55 -> 29). Pozostałe spółki zachowały się bardzo dobrze. </p><p>---------</p><p>Tyle dzisiaj ode mnie. Zapraszam do dyskusji o krachach, dzidach i spółkach.</p><p><br /></p></div>Unknownnoreply@blogger.com72tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-2305243435731184882024-01-05T15:50:00.001+01:002024-01-05T16:51:08.664+01:00Tożsamość Gracza - Jak zbudować system cz. 2<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="362" src="https://www.youtube.com/embed/oPu53tMkHTs" width="478" youtube-src-id="oPu53tMkHTs"></iframe></div><br /> <p></p><p><br /></p><h2 style="text-align: left;">Zwycięski mindset</h2><p>Czwarty rozdział książki <i>Tożsamość Gracza - Jak przetrwać na rynku</i> zatytułowany <i>Dlaczego przegrywać trzeba umieć</i> poświęciłem nauce przegrywania, wyciągania wniosków, rozróżnieniu postępu w środowisku niepewnym a gradacyjnym i zakończyłem zdaniem:</p><p><i>Jesteśmy zaprogramowani żeby wygrywać, dlatego przegrywamy w grze przegrywającego, jaką jest giełda. </i></p><p>Nie podniesiemy się jednak po porażkach, jeżeli nie będziemy łaknąć zwycięstwa. Jak definiować zwycięstwo, omówię w rozdziałach poświęconych celowi i strategii. Na razie roboczo przyjmiemy, że jasno sprecyzowaliśmy kryteria zwycięstwa i że wynikają one z naszych autentycznych pragnień. Tylko wtedy uwierzymy w sens zwycięstwa i poświęcimy mu swój wysiłek. Wiara pozwoli nam uzyskać odpowiednie nastawienie, zwycięski <i>mindset</i>, dzięki któremu porażki i problemy będziemy traktować jak przystanki i lekcje w drodze do celu.</p><p>Jako ilustracją niezłomnej woli zwycięstwa, posłużę się sylwetką Winstona Churchilla z pierwszych lat II wojny światowej. Czerwiec 1940 roku był najcięższym okresem w jego życiu i zapewne całego wolnego świata. Ważyły się losy ludzkości. W niespełna miesiąc armia Hitlera podbiła Holandię, Belgię i Francję, głównego sojusznika Wielkiej Brytanii. Stany Zjednoczone zachowywały neutralność, a Związek Radziecki dzielił łupy z III Rzeszą we Wschodniej Europie. Jedynym sukcesem aliantów była ewakuacja wojsk z Dunkierki. Wojsk, które nie miałyby szans w starciu z Wehrmachtem, gdyby Wielka Brytania nie była wyspą. Poza tym incydentem, porażka goniła porażkę od Norwegii po Afrykę Północną.</p><p>Dla wszystkich było jasne, że Hitler zwyciężył. Żaden racjonalny polityk nie widział sensu w stawianiu dalszego oporu. Winston stał na straconej pozycji. Oprócz wojny z Niemcami musiał zmagać się z wewnętrzną opozycją kierowaną przez poprzedniego premiera Chamberlaina i lorda Halifaxa, którzy zarzucali mu fanatyzm i poświęcanie Imperium w imię osobistych uprzedzeń. Wytrawni politycy chcieli widzieć w Hitlerze człowieka rozsądnego, z którym można się dogadać i podpisać pokój, żeby uratować państwowość. Nie chcieli przyjąć do świadomości, że Hitler jest autentyczny w swojej pogardzie wobec słabości, praw człowieka i demokracji. Uważali, że to tylko hasła rzucane na wewnętrzny użytek, ale w polityce zagranicznej wódz III Rzeszy okaże łagodność, bo takie właśnie sygnały wysyłał im kanałami dyplomatycznymi. Za to w Churchillu, który od początku traktował poważnie hitlerowskie zagrożenie i nienawidził nazizmu, widzieli tępy, irracjonalny upór na rzecz przegranej sprawy.</p><p>Hitler dokonał serii niemożliwych osiągnięć dzięki sile woli i ryzykanctwu: zdobył władzę nad Niemcami, podporządkował Europę Środkowo-Wschodnią, rzucił wyzwanie największym mocarstwom kolonialnym obalając jedno z nich, a drugie spychając do głębokiej defensywy. Wierzył w brutalną siłę. Zahipnotyzował masy swoją wiarą i propagandą. Parł do przodu uznając, że cel: świetlana przyszłość narodu niemieckiego - uświęca środki: łamanie niezdecydowanych, likwidowanie opornych i mniejszości narodowe. Churchilla natomiast przygniatały wątpliwości i odpowiedzialność za społeczeństwo i osiągnięcia cywilizacji. Dzisiaj, z perspektywy obecnych standardów moralnych zarzuca mu się, że także był rasistą i krwawo rozprawiał się z buntami w koloniach, jednakże w zestawieniu z Hitlerem był orędownikiem wolności i humanizmu. Nie łudźmy się, także nasze dzisiejsze wybory konsumpcyjne: zjadanie zwierząt czy korzystanie z niewolniczej pracy w fabrykach trzeciego świata, będą kiedyś surowo oceniane. Droga Churchilla do władzy była przerywana politycznymi porażkami, zrywami i katastrofami. I właśnie dlatego w najcięższej chwili, to ten zaprawiony w zmaganiach z niepewnością charyzmatyczny polityk, a nie dyplomatyczny lord Halifax, decydował o biegu dziejów.</p><p>4 czerwca 1940 roku Churchill postawił wszystko na jedną kartę. W przemowie jednoznacznie określił co sądzi o “pokojowych” propozycjach Hitlera i naciskach ugodowych brytyjskich polityków:</p><p><i>Chociaż wielkie obszary Europy i wiele starych i sławnych państw wpadło lub może wpaść w ręce gestapo i całego ohydnego aparatu rządów nazistowskich, my nie osłabniemy, ani nie ulegniemy. Wytrzymamy do końca, będziemy walczyć we Francji, będziemy walczyć na morzach i oceanach, będziemy walczyć z coraz większą pewnością i coraz większą siłą w powietrzu, będziemy bronić naszej Wyspy bez względu na cenę, będziemy walczyć na plażach, będziemy walczyć na lądowiskach, będziemy walczyć na polach i na ulicach, będziemy walczyć na wzgórzach; nigdy się nie poddamy, a jeśli, w co nie wierzę nawet przez chwilę, Wyspa ta lub duża jej część zostałaby podbita i głodowałaby, to wówczas nasze zamorskie Imperium, uzbrojone i strzeżone przez Flotę Brytyjską, walczyć będzie dalej, dopóki, we właściwym dla Boga czasie, Nowy Świat, z całą swoją potęgą i mocą, ruszy na ratunek, by uratować i wyzwolić Stary.</i></p><p>Kiedy wypowiadał te słowa, nie istniało państwo, któremu udało się zatrzymać niemiecki walec. Wszyscy dotychczasowi przeciwnicy Hitlera przegrali. Gdyby Churchill przegrał Bitwę o Anglię, zostałby uznany za szaleńca, jakim wówczas widzieli go umiarkowani politycy. Tylko szaleniec lub idiota mógł w ich oczach dalej prowadzić wojnę przeciwko najsilniejszej armii jaką znała historia. Ale Anglia przetrwała najtrudniejszy okres, odbudowała się i wraz z sojusznikami wygrała wojnę a Churchilla uznaje się dzisiaj za najwybitniejszego Brytyjczyka wszech czasów.</p><p>Przedstawiona powyżej historia niesie cenne lekcje dla graczy rynkowych, ponieważ zarówno polityka, jak i rynki należą do kategorii wysoce niepewnych zjawisk. Postępowanie Winstona Churchilla nie było szalone, mimo że tak widzieli to politycy w czerwcu 1940 roku. Z punktu widzenia teorii gier wybrał optymalne rozwiązanie. Wielka Brytania była wyspą, której strzegła najsilniejsza flota świata. Posiadała najrozleglejsze kolonie i przychylność największej potęgi gospodarczej: Stanów Zjednoczonych. Churchill, zaprawiony porażkami i zwrotami akcji, wiedział, że trzymając się swojej wiary w cywilizację, będzie miał w długim terminie przewagę nad chwilowym zauroczeniem nieludzkim nazizmem, jaki okazywały niektóre narody. Wiedział również, że nie może ufać Hitlerowi, bo ten nigdy nie dotrzymywał umów. Wódz III Rzeszy zawsze na początku kusił i zwodził pozorną łagodnością, ale jeśli nie otrzymywał czego pragnął, brutalnie to egzekwował. Nie inaczej stałoby się z Wielką Brytanią. Opór za wszelką cenę był rozsądniejszym rozwiązaniem, niż dać się rozbroić, a potem będąc już bezbronnym, całkowicie podporządkować woli Hitlera.</p><p>Dlaczego zatem tylu brytyjskich polityków parło do rozejmu? Wynika to z naturalnej tendencji ludzkiego umysłu do unikania straty. Na giełdzie znamy to zjawisko pod postacią brania małych zysków i trzymania strat. Awersja do straty prowadzi do unikania ryzyka lub podążania za konsensusem. Politycy pochodzili zazwyczaj z bogatych, wpływowych rodzin, pięli się w hierarchii, poczynając od słynnych uniwersytetów poprzez kolejne szczeble kariery partyjnej, byli przyzwyczajeni do gry zwycięzców. Zgodzili się na wojnę, gdy ta toczyła się na kontynencie, kiedy jednak wizja zbombardowanych miast zajrzała im w oczy, pragnęli ocalić co się da. Gdyby połączone siły francusko-angielskie pokonały Niemców, uznaliby to za swój sukces. Kiedy jednak Blitzkrieg zmiażdżył armie aliantów, winy szukali na zewnątrz. Analogicznie gracz, który kupuje akcje pod wpływem pozytywnych analiz gospodarczych i zarabia, widzi w tym oznakę swojej błyskotliwości. Kiedy natomiast traci, uważa, że miał pecha. W końcu postąpił racjonalnie, zgodnie z konsensusem.</p><p>Inaczej sytuacja przedstawia się, kiedy ktoś występuje przeciwko konsensusowi, gra niestandardowo. Jeżeli mu się uda, zostaje uznany za geniusza. Jeśli poniesie porażkę - zostaje uznany za idiotę. Zazwyczaj konsensus jest rozsądnym rozwiązaniem. Trend trwa dłużej niż wszystkim się wydaje, zatem grają przeciwko niemu głównie zuchwalcy i hazardziści. Czasem udaje im się trafić w jakąś korektę i dla mniej rozgarniętych graczy stają się giełdowymi guru. Ale przychodzi czas, kiedy faktycznie rzeczywistość przeczy konsensusowi i tylko jednostki zahartowane w licznych bojach są w stanie dostrzec zmianę.</p><p>Nauka dla nas: kultywuj zwycięski mindset, kontempluj sukcesy i porażki, żeby wyciągać z nich lekcje, nie przejmuj się tym, jak ocenią cię inni. Zachowując się jak oni, uzyskasz aprobatę i w sukcesie, i w porażce. Ale nie o aprobatę chodzi w tej grze.</p><p><br /></p><p>Dziękuję za wysłuchanie kolejnego odcinka Tożsamości Gracza. Jeżeli podoba ci się ta seria, zachęcam do zakupu ebooka lub audiobooka Tożsamość Gracza - Jak przetrwać na rynku, który dostępny jest pod adresem:</p><p><a href="https://tozsamosc-gracza.pl/">https://tozsamosc-gracza.pl/</a></p><p>Do przygotowania tekstu korzystałem z książki Anthony’ego McCartena <i>Czas mroku</i>.</p><div><br /></div><div>Część 1:</div><div><a href="https://podtworca.blogspot.com/2023/09/tozsamosc-gracza-jak-zbudowac-system-cz.html">https://podtworca.blogspot.com/2023/09/tozsamosc-gracza-jak-zbudowac-system-cz.html</a></div>Unknownnoreply@blogger.com29tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-16770970704323604412023-12-17T19:20:00.000+01:002023-12-17T19:20:10.905+01:00Maratony 2023 cz. 1<p>Mijający 2023 rok zamykam czterema maratonami. Od dwóch lat nie przebiegłem ultra, od trzech lat nie przekroczyłem 4 maratonów w roku. Chyba już nie wrócę do 10-12 rocznie.</p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdWecm_3gFIBY_V-Z-W5jcwTN-HyMllEx6GpD44agQp_nf1ut_4ouRs6qTzrhYKJyU2s2nGbGt4YesY-BJ3zfU4Hvyi4agmU3vYMmuNS9x20K1Yl-gU2yTTZh0fu9NH97G0ke8SK4ag6T9aYMelKPkNatcFnAuKvlP2WkLhf55n2G8GRsu9vvJ6ziiNhQ/s1042/mis.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="634" data-original-width="1042" height="244" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdWecm_3gFIBY_V-Z-W5jcwTN-HyMllEx6GpD44agQp_nf1ut_4ouRs6qTzrhYKJyU2s2nGbGt4YesY-BJ3zfU4Hvyi4agmU3vYMmuNS9x20K1Yl-gU2yTTZh0fu9NH97G0ke8SK4ag6T9aYMelKPkNatcFnAuKvlP2WkLhf55n2G8GRsu9vvJ6ziiNhQ/w400-h244/mis.jpg" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ja ci powiem, ja już wszędzie byłem. Nie chce mi się.</td></tr></tbody></table><br /><p>2023 był rokiem spacerów. Jeśli pogoda pozwalała, chodziłem po kilka godzin dziennie. To najlepsza ludzka aktywność, całkowicie darmowa i uprawiana regularnie neutralna dla bieżącej formy. Nie ma kumulacji zmęczenia. Możesz spacerować cały dzień, a pod wieczór pobiec i będziesz miał tyle samo energii, jakbyś wcześniej odpoczywał. Natomiast regularne bieganie odkłada się. Biegałem intensywnie przez 7 pełnych lat i wymiękłem. Zatem w 2021 odpuściłem, biegam niemal wyłącznie dla przyjemności i tak mi się podoba. Biegam na tyle, żeby w każdym momencie wystartować w maratonie, ale do ultra (szczególnie górskiego) potrzebuję przynajmniej 3 miesiące przygotowań.</p><p><br /></p><p><b>Styczeń: Maraton Via Appia Antica</b></p><p><a href="https://podtworca.blogspot.com/2023/01/via-appia-antica.html">https://podtworca.blogspot.com/2023/01/via-appia-antica.html</a></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsASetv9XP3XsEkhvMsVpFCCZqJK-1JddVNXgEZYEoYQ6q4NgezwkTy9N9iBYC1L75h0N7jfcCzh1HeBY03gXyLwR5uKZZPQgFR2h5XGlvBnhycT9k7NNeJpLe8ks1QlpLg-y3ISxAgmqXCGYFT8WiaYcN95w6lSV7_cJki7B_ZUFSSK7JlKEFGG6nXEA/s1174/P_20230115_144140.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="880" data-original-width="1174" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsASetv9XP3XsEkhvMsVpFCCZqJK-1JddVNXgEZYEoYQ6q4NgezwkTy9N9iBYC1L75h0N7jfcCzh1HeBY03gXyLwR5uKZZPQgFR2h5XGlvBnhycT9k7NNeJpLe8ks1QlpLg-y3ISxAgmqXCGYFT8WiaYcN95w6lSV7_cJki7B_ZUFSSK7JlKEFGG6nXEA/w400-h300/P_20230115_144140.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>Długi wysiłek w sposób szczególny zapada w pamięć. Czytałem niedawno, że eksperymenty na szczurach dowiodły, że wspomnienia przechowujemy w emocjach. Badacze wycinali im kawałki mózgów, żeby sprawdzić, kiedy zapomną drogę w labiryncie. Okazało się, że nie ma jednego ośrodka w mózgu odpowiedzialnego za wspomnienia. Pamiętamy to, co wzbudziło w nas uczucia. Tekst, który bezwiednie skanujemy, zapominamy zaraz po przewróceniu strony. Żeby pamiętać, potrzebujemy zaangażowania.</p><p>Maraton Appia Antica siedzi we mnie w niezliczonych konfiguracjach. Czasem wspomnienia aktywują się pod wpływem utworu muzycznego, czasem wskutek rzutu okiem na charakterystyczny krzew, czasem poprzez zapach starych murów.</p><p><br /></p><p><b>Kwiecień: Maraton Sopot</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRxWtVgQkDCMTCj4v3T_VFQpypFloCDBQ5H7kMKRwvM6qEVBHPqiEBgn1doW3g_NGRrnGqHWU5qzM4ArL0zX8ELBwhtJS_tFmT7pbFV1F06VbbIRP-5j1nBVWlZdnQ8ogdw5V7MdhnoQ3GkzBqTN8TNDGLpK2TCGpOqoTeciCFaGHDeEpmwOdEFHsKKv0/s1241/IMG_20230408_113354.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="931" data-original-width="1241" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRxWtVgQkDCMTCj4v3T_VFQpypFloCDBQ5H7kMKRwvM6qEVBHPqiEBgn1doW3g_NGRrnGqHWU5qzM4ArL0zX8ELBwhtJS_tFmT7pbFV1F06VbbIRP-5j1nBVWlZdnQ8ogdw5V7MdhnoQ3GkzBqTN8TNDGLpK2TCGpOqoTeciCFaGHDeEpmwOdEFHsKKv0/w400-h300/IMG_20230408_113354.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>Jak co roku zapisaliśmy się z ekipą Misiek + Piotrek na bieg górski. Wybór padł na Ultra Małopolska 64. Po 3 latach szukania dna dołączył do nas nie kto inny, jak 'runarun' Tomek, choć z góry zapowiedział, że nie jest jeszcze gotowy sponiewierać się na szlaku, więc użyje butelki.</p><p>Pozostawało zatem zbudować formę. Miałem niecałe 2 miesiące. Na pierwszy kontaktowy maraton wybrałem Sopot i 8 kwietnia ruszyłem w trasę. Założenia klasyczne: do ok. połowy trasy lecę bez muzyki, żeby oczyścić głowę. Organizm jeszcze się nie męczy, więc myśli się kłębią. To jest czas na poukładanie spraw.</p><p>O czym rozmyślałem, co układałem? Nie pamiętam. Pierwszy przystanek: Politechnika Gdańska, Alma Mater. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjS56D2ovTxvLD5zYRMZNH-vyK4qn98pmp9pUTGBHMx7E5LwLLBy7JbXIgc3pwNmMWgLjx9V-OO6-wUEZbSeoL7ccK7FfydlYMSHZnbdbdv6oDqtAm4q50LUMMvsuVFvfcewR_ufOm1OQFfyfrVBkQW-yTQIRTmUcBUUJL4s2UrlFZVY5RVaogcSUQHX5Y/s1238/IMG_20230408_100552.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="931" data-original-width="1238" height="301" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjS56D2ovTxvLD5zYRMZNH-vyK4qn98pmp9pUTGBHMx7E5LwLLBy7JbXIgc3pwNmMWgLjx9V-OO6-wUEZbSeoL7ccK7FfydlYMSHZnbdbdv6oDqtAm4q50LUMMvsuVFvfcewR_ufOm1OQFfyfrVBkQW-yTQIRTmUcBUUJL4s2UrlFZVY5RVaogcSUQHX5Y/w400-h301/IMG_20230408_100552.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>Stamtąd klasycznie na Brzeźno i chlup w sinice. Ludzi prawie brak, wyszło słońce. Miska sama zaczyna się cieszyć. Dopiero 1/3 trasy, a już odpuszczają myśli i daję się porwać chwili. Zakładam słuchawki, wybieram jakiś utwór z listy "wspomnienia". Potem Spotify włącza swoje propozycje. I nagle leci Rammstein <i>Zeit</i>. Od teraz już zawsze gdy słyszę tą piosenkę, wracam do tego spaceru po plaży między Przymorzem a Sopotem.</p><p>Od Przymorza jak zwykle woda już czysta, więc po raz sto pierwszy wbijam sobie do głowy, żeby następnym razem tutaj zejść na plażę.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxYJJTfuGekz2P4qHYb3NfCmQw6bO4MXiwvHhiRWskLTtN7PV_GdXqQ8LnFk13dGUIS7HGymXOLjSYulJOs91xL0mWunPpPlEcZDsG2bt_sQ_5lYvs10J4tz_YTEWnWXx0-5DWTLoZv8owQ4dZbkpyoOQTlN7mOwkSy2zt2qBQg_Toj3NEsF-QkvGsPtw/s1238/IMG_20230408_105012.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="931" data-original-width="1238" height="301" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxYJJTfuGekz2P4qHYb3NfCmQw6bO4MXiwvHhiRWskLTtN7PV_GdXqQ8LnFk13dGUIS7HGymXOLjSYulJOs91xL0mWunPpPlEcZDsG2bt_sQ_5lYvs10J4tz_YTEWnWXx0-5DWTLoZv8owQ4dZbkpyoOQTlN7mOwkSy2zt2qBQg_Toj3NEsF-QkvGsPtw/w400-h301/IMG_20230408_105012.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>W Sopocie mam jeden temat do załatwienia. Robimy z chłopakami grę dźwiękową, której akcja zaczyna się od sączenia kawki w Przystani Rybackiej.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVhV5i9TyK9nMcAQchvo4oWkbuC1TLp4llM0E2SchAj44DfbeCiryhcKYWyAltqAwLLYVx2auSTPJBkGrO4LqIJjAxT_J-YaUV1BZzY8jU0L_S4lgvBlKR4HyHc8g7Ty_57bNpdzbL5UJFdE-swLBFNCXLh15xVrtA1oxM3Il-dOJaJwjl4Z22po5NuQo/s2467/S01_R.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2467" data-original-width="1604" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVhV5i9TyK9nMcAQchvo4oWkbuC1TLp4llM0E2SchAj44DfbeCiryhcKYWyAltqAwLLYVx2auSTPJBkGrO4LqIJjAxT_J-YaUV1BZzY8jU0L_S4lgvBlKR4HyHc8g7Ty_57bNpdzbL5UJFdE-swLBFNCXLh15xVrtA1oxM3Il-dOJaJwjl4Z22po5NuQo/w260-h400/S01_R.jpg" width="260" /></a></div><br /><p>Nie mogę zatem nie powtórzyć sceny z naszego <i>gamebooka</i> i wcielam się w rolę Detektywa Malinowskiego.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9r8tQVLuwBXRz45XJo0aOqL1zwl_qriGo_-PF7CbqOofx3sErGS8GUprznEq0WDioRsQTjFQCAqTL4OBhP2EApj5G8U6sxQ9alNbAQ4VdJn9joh3K6Lbon7iGK8wbu1PHqKjYJBXhodjZv_qh2DADM0NfUOUyKaDTL3innjMdR_1pWVqJ_CFum5XZyO8/s931/IMG_20230408_112509.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="931" data-original-width="698" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9r8tQVLuwBXRz45XJo0aOqL1zwl_qriGo_-PF7CbqOofx3sErGS8GUprznEq0WDioRsQTjFQCAqTL4OBhP2EApj5G8U6sxQ9alNbAQ4VdJn9joh3K6Lbon7iGK8wbu1PHqKjYJBXhodjZv_qh2DADM0NfUOUyKaDTL3innjMdR_1pWVqJ_CFum5XZyO8/w300-h400/IMG_20230408_112509.jpg" width="300" /></a></div><br /><p>Wracając pokręciłem się po Brzeźnie (mieszkałem tu w akademiku na pierwszym roku) i obrałem trasę przez Park Oruński.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu1sioGmounhvDnY5OS8c8gJxUWpz2PzShm8myyWGpM7O0j-JkFFJP96kpi05NLCnxLVAELMYWnKZYo4HO5hxv60S7S6O7DFpohsh-kCHE-LS-hIKJeJhJGPMdeXduEJhKBRajtTwVhymj_eHZ_g5tp9uh-s98cjBhaR3QATL1N-np2ughX_ZDZpsru8k/s610/23_04_08_maraton_sopot.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="410" data-original-width="610" height="269" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu1sioGmounhvDnY5OS8c8gJxUWpz2PzShm8myyWGpM7O0j-JkFFJP96kpi05NLCnxLVAELMYWnKZYo4HO5hxv60S7S6O7DFpohsh-kCHE-LS-hIKJeJhJGPMdeXduEJhKBRajtTwVhymj_eHZ_g5tp9uh-s98cjBhaR3QATL1N-np2ughX_ZDZpsru8k/w400-h269/23_04_08_maraton_sopot.png" width="400" /></a></div><br /><p><br /></p><p><br /></p><p><b>Kwiecień: Maraton Suwałki</b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKSVFvIz3X_MZSPfeJq7ZzVGqEe9aAzUGS7nA31ZkiC5MYZClMOPif8iF_Q66OCiWv3qMX63YGuAg5De6Wuqa7_iYaRRtyAAhBJD661UYIOs_73IvW9l6HiXoHEnWpVIyRQ0pZAbWaGZ0c713ldercNg5meHlZirhir9APHj2pe45h-IwMXzxoSWomDOk/s4000/IMG_20230430_123054.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKSVFvIz3X_MZSPfeJq7ZzVGqEe9aAzUGS7nA31ZkiC5MYZClMOPif8iF_Q66OCiWv3qMX63YGuAg5De6Wuqa7_iYaRRtyAAhBJD661UYIOs_73IvW9l6HiXoHEnWpVIyRQ0pZAbWaGZ0c713ldercNg5meHlZirhir9APHj2pe45h-IwMXzxoSWomDOk/w400-h300/IMG_20230430_123054.jpg" width="400" /></a></div><br /><p><br /></p><p>Po 18 latach spędzania większości wakacji u teściów Suwalszczyzna stała się moim drugim domem. Zbiegłem, zszedłem i zjeździłem rowerem większość okolic od domu, więc żeby zobaczyć coś nowego poprosiłem Elę, żeby zawiozła mnie do Suwałk skąd chciałem zbiec z powrotem. W linii prostej jest nieco ponad 20 km, ale trasę przecina Park Wigierski, w którym spokojnie można nabić drugie tyle.</p><p>Rok wcześniej zahaczyłem o północną część parku kierując się na klasztor Wigry i miałem bardzo ciepłe wspomnienia:</p><p><a href="https://podtworca.blogspot.com/2022/07/droga-maraton-podtworcy.html">https://podtworca.blogspot.com/2022/07/droga-maraton-podtworcy.html</a></p><p>Odkurzyłem zatem stare Ekideny, chwyciłem wafelka, 0.5 litra wody, i ostatniego dnia kwietnia wsiedliśmy do auta.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioSpZ77SZocMohOsZOcuPlWQAZuOJgRzJODv558dcKsDQflcAFDXA3KZ9vyJ5UhnilpGvibuCKGWqiPvOUWLpD3dxhs-v61RvumeIkE7ODN2mx4WPBD_KZ29O2a6TZA08NlvZRrJWQxdk9RL2OrdA8B32FKu1Bhc3DnM1-cc-93YEfSzra1nICZU9Gy3Y/s4000/IMG_20230430_092215.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioSpZ77SZocMohOsZOcuPlWQAZuOJgRzJODv558dcKsDQflcAFDXA3KZ9vyJ5UhnilpGvibuCKGWqiPvOUWLpD3dxhs-v61RvumeIkE7ODN2mx4WPBD_KZ29O2a6TZA08NlvZRrJWQxdk9RL2OrdA8B32FKu1Bhc3DnM1-cc-93YEfSzra1nICZU9Gy3Y/s320/IMG_20230430_092215.jpg" width="320" /></a></div><br /><p>Punkt pierwszy: wydostać się z miasta. </p><p>Cóż, Suwałki metropolią nie są, więc zeszło bez większych przygód.</p><p>Punkt drugi: Łosiowa Góra.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAkdvaU2LPl8XZGoHpUh6AFPN_shW0WPGZI1SaYe1Z2bORIxvXhMoLokVkL9tBsklpljO4LDVHiffh8Z5fT90aqiGpgM-jyhTDR5kKBYGKtXU3LevmYCC1JvUV_Cxp4YGlxYjf-sSUPkHF_6P9b-Ebc3wcEUffUJIJmj0Qozl_j8gkvStogAiSVEXyy98/s3280/IMG_20230430_105541.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2464" data-original-width="3280" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAkdvaU2LPl8XZGoHpUh6AFPN_shW0WPGZI1SaYe1Z2bORIxvXhMoLokVkL9tBsklpljO4LDVHiffh8Z5fT90aqiGpgM-jyhTDR5kKBYGKtXU3LevmYCC1JvUV_Cxp4YGlxYjf-sSUPkHF_6P9b-Ebc3wcEUffUJIJmj0Qozl_j8gkvStogAiSVEXyy98/w400-h300/IMG_20230430_105541.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>Ładne widoki, górki i bagienka, ale byłem jedynym łosiem w okolicy.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvx_g99tbBjfX9hopXIbTjPlB2jjZQbj7L3_ZJMRFqsB3mIe7HEw50Um3jxwvKyJnIp_F3Kbaf_oKnfBcqICDd9K0Zmr9VWhAo44P9GE6QnxP6nbgZvqxVx15IvH2ZibIx-P0R0QqxbiGNjemVOEZW-tXTCaYTo_ZP88O9yYqddavx0svuLuQFGFeM6Ds/s4000/IMG_20230430_110214.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvx_g99tbBjfX9hopXIbTjPlB2jjZQbj7L3_ZJMRFqsB3mIe7HEw50Um3jxwvKyJnIp_F3Kbaf_oKnfBcqICDd9K0Zmr9VWhAo44P9GE6QnxP6nbgZvqxVx15IvH2ZibIx-P0R0QqxbiGNjemVOEZW-tXTCaYTo_ZP88O9yYqddavx0svuLuQFGFeM6Ds/w400-h300/IMG_20230430_110214.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>Punkt trzeci: muzyka. </p><p>Ten maraton miał być świętem, więc założyłem słuchawki już po kilku kilometrach. </p><p>Nie pamiętam już dlaczego, ale poczułem potrzebę posłuchania Armii. Zespół mojej młodości, drugiej połowy lat 90-tych. Duch czy Droga? Droga!</p><p>Kiedy Budzy zaśpiewał:</p><p><i>Lisy mają nory a ptaki swoje gniazda a Ty nie masz gdzie położyć swojej głowy</i></p><p>poczułem klimat biegu. Dostałem swoją medytację. Nie potrafię jeszcze żyć w sposób trwały teraźniejszością. Ale dobry maraton, zwiedzanie starych murów, wprowadzają mnie w ten stan. Wtedy nie ma już celu, nie ma czasu. Jest tylko Droga. Mam cały dzień i całą przestrzeń dla siebie.</p><p>Punkt czwarty: jeziorko.</p><p>Nie ma wyprawy bez kąpieli w jeziorze, morzu czy rzece, bez względu na porę roku. Na 9 kilometrze wpakowałem się w jakieś krzaczory, ale nie udało się zejść do wody.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUbUYvQlRpWZLLdbrX_aSFMWJwOdujafGNd_9eW2DgCEMwmclIPaP6ZqdD1resEydPc2uhpC7LlAi4Q-0Wfu9YF2UTNx6tvTfbIrgAM9dH3mNaty65tIf9Kp8WZ0tzTN97kNg_1lkIYh_2fiKTELvtMrDy16bAS6HmaM6KzXEPLEgBZIUlslX9T8GwQ2k/s4000/IMG_20230430_114459.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUbUYvQlRpWZLLdbrX_aSFMWJwOdujafGNd_9eW2DgCEMwmclIPaP6ZqdD1resEydPc2uhpC7LlAi4Q-0Wfu9YF2UTNx6tvTfbIrgAM9dH3mNaty65tIf9Kp8WZ0tzTN97kNg_1lkIYh_2fiKTELvtMrDy16bAS6HmaM6KzXEPLEgBZIUlslX9T8GwQ2k/w400-h300/IMG_20230430_114459.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>Okazało się, że plaża jest jakieś 50 metrów obok :)</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjK91vlgyKqvqQNbR5pbL6Gp-BpOSxcyEMliSCKRp0qBnfwadA-P3fJX3gpmANzLE9sAL7yumoch7mnxpzpCzLjPovjwBWLKYNA3NHFWIGIonYPJyNj6AM6qBBcd-PucoYZuwQLeP0kr_RrW04i9TJ0ynCbRXtyV14MGzIe-BdHqZaJOdJBgzMW1cNahvw/s4000/IMG_20230430_115140.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjK91vlgyKqvqQNbR5pbL6Gp-BpOSxcyEMliSCKRp0qBnfwadA-P3fJX3gpmANzLE9sAL7yumoch7mnxpzpCzLjPovjwBWLKYNA3NHFWIGIonYPJyNj6AM6qBBcd-PucoYZuwQLeP0kr_RrW04i9TJ0ynCbRXtyV14MGzIe-BdHqZaJOdJBgzMW1cNahvw/w400-h300/IMG_20230430_115140.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>Punkt piąty: Park Wigierski.</p><p>Woda jeszcze rześka, jak to na Suwalszczyźnie. Wracam na Drogę.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja-dVNhIncD9yxrl7yZDTyrj0mVZ82wY1DgBAvgQceYM2WSOzPGodp9b_EZ0aPUv0ejVs7f55DdTMu275OU9g5WLdPXgSq7SvPzX9yppsKKMvnebOrPcwcHdioRJQNPj_nrwolVC6b1kiMm7eWdwHTUsie-JTVsjXc4k-GfMYeK9qVWspxUHghndzmBYc/s4000/IMG_20230430_121155.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja-dVNhIncD9yxrl7yZDTyrj0mVZ82wY1DgBAvgQceYM2WSOzPGodp9b_EZ0aPUv0ejVs7f55DdTMu275OU9g5WLdPXgSq7SvPzX9yppsKKMvnebOrPcwcHdioRJQNPj_nrwolVC6b1kiMm7eWdwHTUsie-JTVsjXc4k-GfMYeK9qVWspxUHghndzmBYc/w400-h300/IMG_20230430_121155.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>W miejscowości Huta odrestaurowany folwark. Stąd już 5 kroków do Parku.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1R3DMedy-Slnv0LlIZiWg16Xp-5GccubqPjKowjDIKgoOe3jrxyAfyO0See8MeGmNwucxs2UkpRlSKxGt5zXLbSVojrOJipKqLWEu1Hwi0roGYr-XOgnsQ7zovpb6hNyKQ_ad6QqPSr5-tlmskvKjInxZ-uJV756ewBdtavdHufmwgFH65tFIUFemq60/s4000/IMG_20230430_122516.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1R3DMedy-Slnv0LlIZiWg16Xp-5GccubqPjKowjDIKgoOe3jrxyAfyO0See8MeGmNwucxs2UkpRlSKxGt5zXLbSVojrOJipKqLWEu1Hwi0roGYr-XOgnsQ7zovpb6hNyKQ_ad6QqPSr5-tlmskvKjInxZ-uJV756ewBdtavdHufmwgFH65tFIUFemq60/w400-h300/IMG_20230430_122516.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>Armia kończy grać i losują się jakieś punkowe szlagiery. Ktoś śpiewa, żeby wszyscy całowali go w dupę, inny nie lubi skinów. W połączeniu z leśnymi szlakami w Parku Wigierskim robi się całkiem zabawna mieszanka.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkZwx7FeBcWQy0ZTjPRfEIeWigDTMNSXL3pn1V76TotYLih8GTKXCurd1OpiKL_X0Chd6B5f2F3GkjGVx5vNlAGmxhQH0Ek9U2yB-mycRxkn4DhCoaVMi5HF40aRpf7MBcCtHHtHcqyX0lqYVQQZ0LHnPVlSWVB2Cjy6dw_mRegULRQVZ8epdsC3sopYQ/s4000/IMG_20230430_123708.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkZwx7FeBcWQy0ZTjPRfEIeWigDTMNSXL3pn1V76TotYLih8GTKXCurd1OpiKL_X0Chd6B5f2F3GkjGVx5vNlAGmxhQH0Ek9U2yB-mycRxkn4DhCoaVMi5HF40aRpf7MBcCtHHtHcqyX0lqYVQQZ0LHnPVlSWVB2Cjy6dw_mRegULRQVZ8epdsC3sopYQ/w400-h300/IMG_20230430_123708.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8oRMFwUtag2dvNmaP4mrYQTx-6Y6Kxq4YC2meu6jnQ5YaPVsaJUIPavOGQib_3m135maAB7KCBIbCP_lkU76nosMjTyX95bCJXLT9RRl51E6Fal4qwKzM90MBBNB2TXdq20b-JsacO1Pk70LiIAcrkOekGkG8qmbvKiVPD8IOg8YHCRZ8HYmEAeAn2us/s4000/IMG_20230430_124038.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8oRMFwUtag2dvNmaP4mrYQTx-6Y6Kxq4YC2meu6jnQ5YaPVsaJUIPavOGQib_3m135maAB7KCBIbCP_lkU76nosMjTyX95bCJXLT9RRl51E6Fal4qwKzM90MBBNB2TXdq20b-JsacO1Pk70LiIAcrkOekGkG8qmbvKiVPD8IOg8YHCRZ8HYmEAeAn2us/w400-h300/IMG_20230430_124038.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMW5nlV0WLm6KOIZ-NvqQoRvHDfYsCn2HWx86TTR4DinHvwW-3aBhoxaTECS6socV18eVN8a03LSVx4TbwDRxP9iDXCQqb-gUjVzqRX6tutoYdCytU4lbZtfSJIjvu4D_ptlDX0bgtN9B3-LLpCYcaAmTOHkkCihgrJJmzNbPt1ohdf-mPQou2z8erGyI/s4000/IMG_20230430_125535.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMW5nlV0WLm6KOIZ-NvqQoRvHDfYsCn2HWx86TTR4DinHvwW-3aBhoxaTECS6socV18eVN8a03LSVx4TbwDRxP9iDXCQqb-gUjVzqRX6tutoYdCytU4lbZtfSJIjvu4D_ptlDX0bgtN9B3-LLpCYcaAmTOHkkCihgrJJmzNbPt1ohdf-mPQou2z8erGyI/w400-h300/IMG_20230430_125535.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>Szlak o tej porze jest po prostu cudowny. Kilka razy przystaję posłuchać odgłosy lasu. Muzyka już tu nie pasuje.</p><p><br /></p><p>Punkt szósty: piwo w Starym Folwarku.</p><p>Biegłem niebieskim szlakiem rowerowym, który kieruje się na Stary Folwark. Dokładnie tam wypadł 21-szy kilometr, czyli połowa maratonu. Idealne miejsce na uzupełnienie płynów.</p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTclJJ3KgrZeLLvRjThIEfuvFHnivWgHzWdYF8ToQnJZU5Y-wktR4snI5_4F3q1qh0RXEFvFVXI4opmdU0iTCowBO7eokNWmLLNhaVTCqZpxRNIvmxPRLTsQmoeA5r8d6ajlYi59dqVn-DIhrs4f5ZWk87vZpdTuPEISnyufOyPpnGJAJAdCLALxdwlVc/s4000/IMG_20230430_133506.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTclJJ3KgrZeLLvRjThIEfuvFHnivWgHzWdYF8ToQnJZU5Y-wktR4snI5_4F3q1qh0RXEFvFVXI4opmdU0iTCowBO7eokNWmLLNhaVTCqZpxRNIvmxPRLTsQmoeA5r8d6ajlYi59dqVn-DIhrs4f5ZWk87vZpdTuPEISnyufOyPpnGJAJAdCLALxdwlVc/w300-h400/IMG_20230430_133506.jpg" width="300" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Widzę, że klasycznie nie cierpiałem z pragnienia, skoro<br />zeszło 0.25 litra wody na połówce maratonu.</td></tr></tbody></table><br /><p><br /></p><p>Punkt siódmy: znowu Park.</p><p>Będąc wciąż pod wrażeniem widoków z parku postanowiłem wrócić północną stroną. Trasą sprzed roku, ale w przeciwnym kierunku.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2ljMNsaaD6hKKtMJLVerGrZW5VGSzxWh97qDiFN9_DAEhIeOTADP_PwB82lrJ9UgoTK0s-SFCYjtsPShopBjemkR3SOtG5KXVXHxauePd7B5CLOEaq0258X4D7QV_lmbKsS4qcyGPnHCNHgniUKncuHvWGkXUa4En84tPaxxDqb9Tc35WS6RQ1kl1F3I/s4000/IMG_20230430_142033.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2ljMNsaaD6hKKtMJLVerGrZW5VGSzxWh97qDiFN9_DAEhIeOTADP_PwB82lrJ9UgoTK0s-SFCYjtsPShopBjemkR3SOtG5KXVXHxauePd7B5CLOEaq0258X4D7QV_lmbKsS4qcyGPnHCNHgniUKncuHvWGkXUa4En84tPaxxDqb9Tc35WS6RQ1kl1F3I/w400-h300/IMG_20230430_142033.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>Piwko, muzyka i las wprowadziły mnie ponownie w chillout. </p><p><br /></p><p>Punkt ósmy: Różańcowa Góra</p><p>Powoli wkrada się zmęczenie. Oraz sentyment do trasy sprzed roku. Znajduję drzewo na rozstaju dróg, pod którym rok wcześniej schroniłem się przed deszczem.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhetLNcT7r_aeYKjuFlRBmprQdEwMXdT2PKd5aKyBscczPrB45lAGVnfs8rTEEAorMFxns-Y25vmP9QqRbbq_oR0I7zVWdxsXD-lWS0a-bprhL_hAQgB4wb8lGlcs96hwl8AD8JV3a1m1wCkB_z_VwkUvjV9SslcPKFvFbr3gBoP-gkTuvSKUtPoRICn9E/s4000/IMG_20230430_150314.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhetLNcT7r_aeYKjuFlRBmprQdEwMXdT2PKd5aKyBscczPrB45lAGVnfs8rTEEAorMFxns-Y25vmP9QqRbbq_oR0I7zVWdxsXD-lWS0a-bprhL_hAQgB4wb8lGlcs96hwl8AD8JV3a1m1wCkB_z_VwkUvjV9SslcPKFvFbr3gBoP-gkTuvSKUtPoRICn9E/w400-h300/IMG_20230430_150314.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>Stąd już rzut beretem do Różańcowej Góry i ostatniego dzikiego odcinka. </p><p><br /></p><p>Punkt dziewiąty: Krasnopol.</p><p>Pisząc relację prawie 8 miesięcy później nie pamiętam kolejnych kilometrów. Po 30-stym przeszedłem w tryb przetrwalnikowy. Ale jeden obraz mnie urzekł, choć niestety mój aparat nie był w stanie go oddać. W Rzymie miałem fajny aparat, ale telefon się zepsuł i kupiłem Xiaomi. Wystarcza na moje potrzeby, ale niestety zdjęcia robi słabe.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjz-xudsiJ_4VhsJVW1aatHWnL-OeoALYVRHCzejWkK82_xiw74likgxl4dqMopAxgAPXuVbbEDCytKqCgVNioVgFsvABMHTtfxCkVTk3VZXdW5Sal0ORyVGCM8bZM17lolh_MZJEDrG7phyphenhyphen-02IKlYy8czaMwzKvPaxmgvZQvWp-Bat0Y2YhJ78XchawI/s4000/IMG_20230430_154127.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjz-xudsiJ_4VhsJVW1aatHWnL-OeoALYVRHCzejWkK82_xiw74likgxl4dqMopAxgAPXuVbbEDCytKqCgVNioVgFsvABMHTtfxCkVTk3VZXdW5Sal0ORyVGCM8bZM17lolh_MZJEDrG7phyphenhyphen-02IKlYy8czaMwzKvPaxmgvZQvWp-Bat0Y2YhJ78XchawI/w400-h300/IMG_20230430_154127.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>Żółta od mleczy łąka z wieżą kościółka na horyzoncie. Cóż, van Gogh namalowałby to lepiej niż ten tani Chińczyk.</p><p>I tak wkrótce dotarłem do domu. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQJ0bqkCfHwVKU6L69axxzBK7R3ubrs_9syNAmp39Fhyphenhyphen98BT5p_YOquwvhcYE64fHj9KywD1qKdtcoR1pndauyIyX_7a0iNDjNTV8GJV8Q0_ui2U7v6vCLjD5UCuWQp4TmXf-viMxJ_nA4Qk7wT2-2J28tYck_nQI6TbaZ5KXjV59oHw_YVJqt4547_6Q/s708/23_04_30_maraton_suwalki.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="395" data-original-width="708" height="224" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQJ0bqkCfHwVKU6L69axxzBK7R3ubrs_9syNAmp39Fhyphenhyphen98BT5p_YOquwvhcYE64fHj9KywD1qKdtcoR1pndauyIyX_7a0iNDjNTV8GJV8Q0_ui2U7v6vCLjD5UCuWQp4TmXf-viMxJ_nA4Qk7wT2-2J28tYck_nQI6TbaZ5KXjV59oHw_YVJqt4547_6Q/w400-h224/23_04_30_maraton_suwalki.png" width="400" /></a></div><br /><p><br /></p><p>C. D. N.</p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p>Unknownnoreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-1096766481331255262023-12-11T13:47:00.000+01:002023-12-11T13:47:56.151+01:00Podsumowanie giełdy 2023 i plan na 2024<p>Im więcej myślę o najważniejszych wpisach, jakie chciałbym zamieścić na tym blogu jeszcze w 2023, tym bardziej nie mogę zabrać się do pisania. Podsumowanie Przebudzenia i Maratonów będą tymi wpisami, do których wrócę nie raz w ciągu swojego życia i zapewne wniosą wartość dla Was. I choć w głowie układają mi się kompletne frazy, wciąż nie złożyły się w zwięzłą formę. Może w święta nagnę trochę abstynencję i przy winku łatwiej spłyną na papier :)</p><p>Dlatego podsumuję już rok giełdowy, choć w ostatnich tygodniach wiele jeszcze może nas zaskoczyć.</p><p><br /></p><p><b>Podsumowanie 2023</b></p><p>2023 jest dobrym rokiem. Może nie tak dobrym, jak zakładałem rok temu:</p><p><a href="https://podtworca.blogspot.com/2022/12/gieda-2022-i-plan-2023.html">https://podtworca.blogspot.com/2022/12/gieda-2022-i-plan-2023.html</a></p><p><i>(...)W grudniu 2021 szykując się na bessę napisałem:</i></p><p><i>"Stąd moje założenie, że największe zyski będą w szczycie hossy 2023.</i></p><p><i>I to tyle. Na koniec mogę pokusić się o hasło: 2023 WIG 100000!" (...)</i></p><p>Na dzień 11 grudnia mamy 77 tys. i raczej do setki nie dobijemy. Przynajmniej bijemy szczyty wszech czasów. Przez cały ten rok grałem swój plan i źle na tym nie wyszedłem.</p><p>Moje wyniki nie odstają od WIG, więc czuję lekki niedosyt, zwłaszcza że w ostatnich tygodniach popełniłem kilka błędów. W szczycie ostatniej paniki na JSW zredukowałem pozycję o połowę, zamknąłem też dwie długoterminowe skoncentrowane pozycje (OTS i MRB). OTS najpierw sprzedałem blisko szczytu (50-51), ale później zacząłem się miotać i po teście 46 odebrałem całość po 49.xx, by po wynikach uciekać w przedziale 45-46. Zupełnie niepotrzebna szamotanina na jednej z najlepszych pozycji (ostatecznie 14.50 -> 46 + 6.40 dywidendy). </p><p>Z drugiej strony udało mi się zamknąć ATC Cargo blisko szczytu 28 i resztki z dywidendą po ok. 20, a cena chodzi teraz po 11.60. Wtedy też na bazie tych środków zacząłem budować portfel spółek Skarbu Państwa. Co do Mirbuda, to straciłem nosa do tej spółki. Wystraszyłem się fałszywego wybicia w górę i szybkiej cofki. Mając w pamięci podobny ruch na Arctic (24 -> 14) wziąłem co rynek dał (3.60 -> 7.70) i zostałem z gotówką. Swoją drogą Arctic dalej trzymam i żałuję, że nie uśredniałem w dołku, bo fundamenty są nadal bardzo mocne.</p><p>Dlaczego wchodzę w szczegóły? Mówi się, że nie wolno zgadywać szczytów i dołków. I zgadzam się z tym w odniesieniu do spółek, w które wierzę fundamentalnie w długim terminie. Taką spółką w moim portfelu jest XTB. Mam na niej żelazny pakiet, który sprzedam tylko jeżeli zmieni się moje postrzeganie fundamentów spółki. Dlatego kiedy XTB spada, to nie redukuję, żeby ratować zysk, tylko dobieram. A jak rośnie, to oddaję to co wcześniej uśredniłem.</p><p>Inaczej sprawa ma się ze spółkami, które mocno urosły i skończyła się łatwa premia za niedowartościowanie. Teraz trzeba zgadywać przyszłe wyniki, sentyment na giełdzie, analizować wykresy. A w tej grze jest mnóstwo zwodów i pułapek. Dlatego czasem trafię, a czasem stracę okazję. Grunt to nie zmarnować zysku. Nie popełnić kardynalnego błędu, który cofnie mnie o miesiące.</p><p><br /></p><p><b>Charakterystyka rynku</b></p><p>Wszyscy marzymy o takim rynku jak w kwietniu-lipcu 2020. Rakieta w górę, śmieciuchy z NC po 100% w tydzień. Niestety hossa 2022-2023 ma już klasyczny dla GPW przebieg: indeksy ciągną wyselekcjonowane spółki, szerokie wzrosty są bardzo rzadkie i krótkie. Trzeba być elastycznym.</p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgviBogXmeUOH-BU7zw048iG3GxZFXkmGPogB8ogHpTTXeOXddMa2SZK9_98VD1mUF2nsv86Bqu58hD9jcSF0mU7Udf69aSYCygSkBGVjRSqrad7cAPodvCxXPYyTJOSmbonLFS-LaflqrQ1uIqhvkKtifchmUF_1jOCa1pQzuly9-27en13ohJ8hr9eZc/s609/23_12_11_nc.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="379" data-original-width="609" height="249" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgviBogXmeUOH-BU7zw048iG3GxZFXkmGPogB8ogHpTTXeOXddMa2SZK9_98VD1mUF2nsv86Bqu58hD9jcSF0mU7Udf69aSYCygSkBGVjRSqrad7cAPodvCxXPYyTJOSmbonLFS-LaflqrQ1uIqhvkKtifchmUF_1jOCa1pQzuly9-27en13ohJ8hr9eZc/w400-h249/23_12_11_nc.png" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Na Newconnect jest już bessa</td></tr></tbody></table><br /><p>Dlatego niedawno zlikwidowałem opis "Sitting Bull" w profilu na Twitterze. Nadal mam ponad 80% środków w akcjach, jednak zmieniłem część koni i nie siedzę biernie. Poluję na ruch na kilku spółkach, na których chciałbym skoncentrować pozycję - jeżeli rynek da zielone światło.</p><p>Selekcja i rotacja pozycji przyczyniła się do bardzo dobrego wyniku w 2022. W 2023, mimo sygnałów na bankach, nie odważyłem się w nie wejść. To był poważny błąd. Pozwoliłem zniechęceniu do sektora przesłonić oczywiste sygnały techniczne i fundamentalne (stopy) przemawiające za wzrostami. Zamiast banków wybrałem spółki surowcowe i funduszowo-giełdowe (Ipopema, Altus, Quercus, Skarbiec, NWAI, INC). Założyłem, że jak już hossa zagnieździ się w głowach, ludzie będą masowo kupować jednostki, na giełdę wejdą nowe spółki i ta branża skorzysta. Na razie rynek zdaje się wyceniać podobny scenariusz, choć daleko jeszcze do euforii. Co do spółek surowcowych zdecydowanie przestrzeliłem: one IMO urosną w 2024, niepotrzebnie zamroziłem część kapitału.</p><p><br /></p><p><b>Plan 2024</b></p><p>Powiem wam, że chyba nigdy nie miałem takiego dysonansu w odniesieniu do rynku. Z jednej strony wszystko układa się technicznie jak w scenariuszu, który zarysowałem w styczniu 2023:</p><p><a href="https://podtworca.blogspot.com/2023/01/a-co-jesli-recesja.html">https://podtworca.blogspot.com/2023/01/a-co-jesli-recesja.html</a></p><p>Ale jest zasadnicza różnica: rok temu zakładałem, że małe spółki będą się wzmacniać względem dużych. Tymczasem do października trend wzmacniania dużych względem małych trwał w najlepsze:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbNqAr5qe6YmxnyVp3Qqj3NGPRmfiqj36mwCVxI8EVbfcM2SdiCdlWkTsuVRTBXc2W2p8TLF9swxmSYjRdPOA9enPovSr_R_yvL-0DRTZ6SMAdQaKwenxGCf7JwQ_w0LY0D6OC9mXxVRFtonoPCFRmAy4stjOpDLQLh-vdZkMEFtUShVVqKRdXifsFKmw/s1565/23_12_11_spx_vs_nyse.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="458" data-original-width="1565" height="188" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbNqAr5qe6YmxnyVp3Qqj3NGPRmfiqj36mwCVxI8EVbfcM2SdiCdlWkTsuVRTBXc2W2p8TLF9swxmSYjRdPOA9enPovSr_R_yvL-0DRTZ6SMAdQaKwenxGCf7JwQ_w0LY0D6OC9mXxVRFtonoPCFRmAy4stjOpDLQLh-vdZkMEFtUShVVqKRdXifsFKmw/w640-h188/23_12_11_spx_vs_nyse.png" width="640" /></a></div><br /><p>Od roku piszę, że szczyt obecnej hossy wypada mi gdzieś między wiosną a jesienią 2024.</p><p>Potraktujcie tę projekcję dla SWIG80 na 2024 z dużą dozą sceptycyzmu, jednak to jest mniej więcej przebieg, jakiego spodziewałbym się w normalnych warunkach:</p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4JlhKqoBiHi7AiH2Nt-QKmmUEpvxQ9gZ3hcpHKYWyWH57ray6Ws18KbbKC3_TQ3_JaMSaWM3NkPoWNNMf-1m9goH5laVVdZ3NOg7LMuvSM5EJt22NRTqZk8PzkCSjr43_3fov6xIFsovxpbxOmznYZl0BNYvy7B_A896hDqb_BaZlZm7sOdsNF2zu__Q/s709/23_12_11_swig80_projekcja.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="416" data-original-width="709" height="235" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4JlhKqoBiHi7AiH2Nt-QKmmUEpvxQ9gZ3hcpHKYWyWH57ray6Ws18KbbKC3_TQ3_JaMSaWM3NkPoWNNMf-1m9goH5laVVdZ3NOg7LMuvSM5EJt22NRTqZk8PzkCSjr43_3fov6xIFsovxpbxOmznYZl0BNYvy7B_A896hDqb_BaZlZm7sOdsNF2zu__Q/w400-h235/23_12_11_swig80_projekcja.png" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">SWIG80 - projekcja 2024<br /><br /></td></tr></tbody></table>Wzrosty do czerwca, potem start cyklicznej bessy.<br /><p>Za:</p><p>- odwrócenie krzywej rentowności i nadejście światowej recesji w 2025.</p><p>Przeciw:</p><p>- dopiero co mijamy dołek koniunktury,</p><p>- bardzo mocne fundamenty i niskie wyceny wielu spółek na GPW. Inflacja pozwoliła im podnieść ceny produktów i usług. Wysoka marża została wykorzystana do spłacenia długów i wypłat wysokich dywidend. Wystarczy polepszenie koniunktury i ich kursy powinny eksplodować,</p><p>- wybory w USA - przed walką o drugą kadencję tylko samobójca polityczny nie odkręci kurka z pieniędzmi.</p><p><br /></p><p>Rok temu byłem bardzo napalony na silną hossę (WIG 100 tys.). W czerwcu na szerokim rynku padł sygnał kupna, po czym został zanegowany i Newconnect wszedł w bessę. W poprzednim cyklu NC zrobił szczyt w sierpniu 2020, ok. rok przed pozostałymi indeksami. To nie jest oznaka masowego zainteresowania rynkami.</p><p>ETF na Polskę wykonał minimum założonego ruchu:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7Rq7GzWoAYJBW1cSPjrY7YYCTjE0XX_4a4dCQTfsrl7L6uApuAbP_48b-UwVJLh6p-utO_hf-MrzB5ch917kusEB7kPNw-XPwWsL4W3EK31MgzpSovSytmS3h9wJM0KFa4u6SHDY3-v-8KUApmchjdiNw65B-SAek7nBfquk-_1eH-l8krod513q663Y/s1364/23_12_11_epol.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="419" data-original-width="1364" height="196" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7Rq7GzWoAYJBW1cSPjrY7YYCTjE0XX_4a4dCQTfsrl7L6uApuAbP_48b-UwVJLh6p-utO_hf-MrzB5ch917kusEB7kPNw-XPwWsL4W3EK31MgzpSovSytmS3h9wJM0KFa4u6SHDY3-v-8KUApmchjdiNw65B-SAek7nBfquk-_1eH-l8krod513q663Y/w640-h196/23_12_11_epol.png" width="640" /></a></div><br /><p>Projekcja dla S&P500 (tutaj patrzę na najbliższe miesiące, projekcja jest płynna i zmienia się z czasem):</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgk7H7SSM18tPG4p6A-B5lzYPPOycoQO9GvGMO1BV5KVsAKi1Q5OpVvIITSVRef9YcnKpJkMccrqGo6VDZl7ouAnjjoIPqk04Z3_64q6Zk_jCGIqFgOKWKefkfFFn2qDHtGOErjQ7yqNWyqCSWM_XLYPFt_QURqrQBApSd8kFOS9qmI4iDWmatx66IEI-U/s604/23_12_11_spx_projekcja.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="316" data-original-width="604" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgk7H7SSM18tPG4p6A-B5lzYPPOycoQO9GvGMO1BV5KVsAKi1Q5OpVvIITSVRef9YcnKpJkMccrqGo6VDZl7ouAnjjoIPqk04Z3_64q6Zk_jCGIqFgOKWKefkfFFn2qDHtGOErjQ7yqNWyqCSWM_XLYPFt_QURqrQBApSd8kFOS9qmI4iDWmatx66IEI-U/s16000/23_12_11_spx_projekcja.png" /></a></div><div><br /></div>Pojawiają się scenariusze, że Polacy będą szukać ratunku dla rozwadnianej wartości złotego w funduszach. Ostatnią euforię na GPW pamiętają niedobitki. Ba, nawet ja jestem już giełdowym dinozaurem (15 lat od 2008), a nigdy nie przeżyłem na GPW super hossy jaka była w latach 2003-2007. Pod ten scenariusz przesuwam środki do spółek, które powinny skorzystać na powrocie inflacji, kiedy banki centralne zaczną wycofywać się z restrykcyjnej polityki monetarnej. <div><br /></div><div><br /></div><div>Gdyby euforia miała się powtórzyć, nie ma nic gorszego niż wyjść z rynku, bo tak pokazują projekcje, a potem obserwować jak akcje idą setki procent w górę. Z drugiej strony pozostanie na rynku w bessie, "bo może będzie super hossa", jest równie kiepskim pomysłem. Dlatego będę póki co kontynuował obecną taktykę: siedzenie w dobrych i tanich spółkach, dobieranie okazji i obserwacja. Jeżeli nie będzie euforii, to przycinanie szczytów i rotowanie do spółek, które aktualnie wskazują okazję. Jeżeli natomiast pojawi się euforia, to skupię się na sygnałach technicznych, żeby wyzyskać trend.<br /><p><br /></p></div>Unknownnoreply@blogger.com28tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-72249781183094774782023-12-04T14:33:00.003+01:002023-12-04T14:33:57.928+01:00Podsumowania 2023: Książka<p>Wiem, że z niecierpliwością czekacie na podsumowanie maratonów 2023, ale potrzymam was jeszcze chwilę w niepewności i zacznę od książki <i>Tożsamość Gracza: Jak przetrwać na rynku</i>.</p><p>W mijającym roku spełniłem jedno z marzeń i napisałem książkę. Zbierało mi się na to od lat, aż kolejne czynniki zaczęły pchać mnie do działania. W zeszłym roku bardzo ciepło przyjęliście sposób w jaki przeczytałem audiobooki. W lutym skończyłem nagrywanie <i>Boy Plungera</i> i pod wpływem biografii zapragnąłem przeczytać oryginalną książkę Livermore'a <i>How to Trade In Stocks</i>. Ponieważ nie znalazłem polskiego tłumaczenia (byłem przekonany, że książka jest w publicznej domenie), zacząłem sam ją tłumaczyć. Prostota książki największego spekulanta wszech czasów doprowadziła mnie do olśnienia: wszystko co trzeba już wiem. Sekretny zwój jest pusty - tajemnicą jesteś ty itd. Wspominałem o tym w kilku wpisach, więc nie będę się powtarzał.</p><p>Po przetłumaczeniu książki uznałem, że mam sporo wiedzy o tym, co stoi za zawartymi w niej prawdami. Człowiek sam z siebie nie stosuje dobrych rad, dopóki w nie nie uwierzy. Jesteśmy bombardowani niezliczonymi teoriami i spekulacjami na bazie teorii, sceptycyzm jest więc naturalnym mechanizmem obronnym. Żeby w coś uwierzyć, trzeba tego albo doświadczyć bezpośrednio, albo pośrednio przez przykład, który jesteśmy w stanie sobie wyobrazić na bazie naszych pomniejszych doświadczeń. Dlatego postanowiłem dopisać uzupełnienie, dodatkową część do tłumaczonej książki.</p><p>Niestety, okazało się, że <i>How to Trade In Stocks</i> nie jest w publicznej domenie i musiałem zrezygnować z publikacji. Do tego czasu zdążyłem już nawet wydrukować próbki. Moja motywacja była jednak tak silna, że zdecydowałem się napisać własną książkę. W tym czasie też sporo spacerowałem i słuchałem <i>Wyspę Camino</i> Johna Grishama. Przez kilka tygodni czułem się jak rasowy pisarz, zawieszony między gdańskimi parkami i tropikalną Florydą. Proces pisania był satysfakcjonujący, napędzany ciekawością co też wypłynie z głowy. Opóźnienia w drukowaniu kolejnych próbek (testowałem rodzaj papieru, okładki) wpłynęły na liczne przeróbki i poprawki. Pod koniec zacząłem już się męczyć, ciągle coś chciałem dodawać, ale wiedziałem, że może to utopić książkę w dygresjach, więc narzuciłem twardy limit stron.</p><p>Książka wyszła, jaka wyszła. Kiedy ją ukończyłem, byłem dumny: czułem, że zawarłem ponadczasową wiedzę, która będzie przydatna dzisiaj i za 100 lat. Z czasem, kiedy rynek jak zwykle odpowiedział obojętnością, mój zapał opadł. Ale potem przyszły maile od ludzi, których zdanie bardzo cenię i dostałem dowód, że to jednak nie jest przypadkowa książka. Dziękuję Wam za to. W szczególności Tobie Tomek, który odwiedziłeś mnie i zamówiłeś dodatkowe książki dla swojego syna i przyjaciół. To naprawdę wiele dla mnie znaczy, podobnie jak nasze długie rozmowy podczas spacerów.</p><p><br /></p><p><b>Liczby</b></p><p>Nie łudziłem się, że <i>Tożsamość Gracza</i> zmieni moje życie. Początkowo chciałem wydrukować 100 sztuk, ale przedsprzedaż była nieco lepsza, więc ostatecznie zleciłem druk 200 książek. Do końca wakacji sprzedaż wynosiła ok. 20 sztuk miesięcznie. Myślałem, że po wakacjach ruszy, ale wtedy spadła do średnio 5 sztuk :)</p><p>Na dzień 4 grudnia 2023 kupiliście:</p><p>81 sztuk książki</p><p>34 audiobooki</p><p>43 zestawy książka + audiobook</p><p>Co łącznie dało przychód 11 994,20 zł</p><p>Po odliczeniu kosztów wyszło chyba kilka tysiaków zysku. Jak widzicie zatem nie zanosi się, że będę żył z pisania. Mogłem kilka rzeczy zrobić inaczej, żeby podnieść znacząco sprzedaż, ale wtedy musiałbym zrobić rzeczy, których nie chciałem i dotrzeć ludzi, do których nie chciałem. Nie gram kogoś, kim nie jestem i nie chcę odsłaniać swojej prywatnej sytuacji. Otwarcie piszę o rozwoju, zdrowiu, przemyśleniach, ale nie majątku. To przyciąga do mnie ludzi z bogatym wnętrzem, a nie pustych w środku i łaknących bogactw zewnętrznych. </p><p>Finansowo jestem zatem skazany na giełdę (rozumiecie teraz dlaczego drugi człon tytułu brzmi: <i>Jak przetrwać na rynku</i>). No chyba, że powinie mi się noga, to ostatecznie mogę zawsze wrócić na etat programisty ;) A póki co gram, uczę się, spaceruję, biegam i tworzę kolejne rzeczy, które w mojej głowie coś wnoszą do świata. Żyję w zgodzie ze sobą w świecie, do jakiego dążyłem.</p><p><br /></p><p><b>Ebook</b></p><p>Zgodnie z obietnicą w styczniu zacznę wysyłać PDFa osobom, które zamówiły książkę/audiobooka w przedsprzedaży oraz dodam go do oferty.</p><p><br /></p><p><b>Podsumowanie</b></p><p>Książkę/audiobooka możecie nabyć na stronie <a href="https://tozsamosc-gracza.pl/">https://tozsamosc-gracza.pl/</a></p><p>W magazynie zostało 59 sztuk.</p><p>Nazbierałem materiały do drugiej części <i>Tożsamość Gracza - Jak zbudować system inwestycyjny</i>, ale na razie więcej weny mam do planowania operacji giełdowych. Moja motywacja do tworzenia jest zaskakująco zbieżna z sytuacją giełdową: do połowy sierpnia byłem bardzo płodny w pisaniu, a potem wolałem czytać o psychologii i traumach :) I to był strzał w dziesiątkę, kolejny istotny etap życia zasługujący na serię wpisów.</p><p>Zatem do poczytania wkrótce.</p>Unknownnoreply@blogger.com27tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-37129236759583828912023-11-19T12:58:00.003+01:002023-11-19T16:52:51.445+01:00Do trzech razy sztuka?<h4 style="text-align: left;"><b>Technika</b></h4><p>Kiedy większość analityków zza oceanu wypatruje twardego lądowania i ciężkiej recesji (argumentując, że konsensus jest soft landing, zatem musi być hard), WIG po raz trzeci zmaga się z historycznymi szczytami.</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieovAPQN0NcYP5yo2Tpcs0TRrjHkJW1ZcPGJgLCpWujsM3ZdSo-gxNrCjKEYSlYA0Rev_Djmr9xyAalDrHoGjyLM4TguY0gpg-OvUtLy2HjY13thMihT9nYFhUiQOkwMKu2VXSW8x5sio5IA9AARILstzNTUSLG5Etk69moCZ-0rYYFQTIbfyiIDWVcN4/s1365/23_11_19_wig.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="414" data-original-width="1365" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieovAPQN0NcYP5yo2Tpcs0TRrjHkJW1ZcPGJgLCpWujsM3ZdSo-gxNrCjKEYSlYA0Rev_Djmr9xyAalDrHoGjyLM4TguY0gpg-OvUtLy2HjY13thMihT9nYFhUiQOkwMKu2VXSW8x5sio5IA9AARILstzNTUSLG5Etk69moCZ-0rYYFQTIbfyiIDWVcN4/w640-h194/23_11_19_wig.png" width="640" /></a></div><br /><p>Dwa poprzednie przypadki zakończyły się niepowodzeniem. Po ataku ze stycznia 2018 polskie akcje zaczęły 2-letnią bessę. W 2021 chwilę pobyliśmy nad szczytami z 2007, ale skończyło się roczną bessą.</p><p>Zanim przedstawię swoją projekcję, popatrzmy na pozostałe indeksy.</p><p>WIG20 - do oporu na 2400 jeszcze ok. 170 pkt:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCz_qtQfFR2Mjdd81BzvE9_aRPjj7Q51_YUtS_qZSwDdJ9gcEcdST3d4Yf8i_mnVqsPPjQYlzX79RyEH1xDoJOE-7gOnvHYJI-2MaSWjO95qoAp0XV5qmI6NJdi6OQ67Ln03uXEn4gNjZzn5Mbg_N5CZNg3k66w91vSVQdrDF7iOVjK9TF_RnxnViejhk/s1361/23_11_19_wig20.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="415" data-original-width="1361" height="196" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCz_qtQfFR2Mjdd81BzvE9_aRPjj7Q51_YUtS_qZSwDdJ9gcEcdST3d4Yf8i_mnVqsPPjQYlzX79RyEH1xDoJOE-7gOnvHYJI-2MaSWjO95qoAp0XV5qmI6NJdi6OQ67Ln03uXEn4gNjZzn5Mbg_N5CZNg3k66w91vSVQdrDF7iOVjK9TF_RnxnViejhk/w640-h196/23_11_19_wig20.png" width="640" /></a></div><br /><p>MWIG40 - 450 pkt do szczytu z ochotą na wybicie powyborczego impulsu:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNNjPnM2FdwMRiyaLtxMpOOO9zvRT_p7MuZjeCUDWu-Huerj_jgJuE-P9jgCxQMm8ZjK2BVwsDDLsVQFt_Pw9ymz1aDIdvviSs2zq_046sM43Js27P_Vh5zt0ms9Wql6LXzg4xp7mchg3KbWiHvA_jdVQKPxwXe_MbvckxQDCpAR24AgJY4pnrJ_TJQMQ/s1363/23_11_19_mwig40.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="411" data-original-width="1363" height="192" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNNjPnM2FdwMRiyaLtxMpOOO9zvRT_p7MuZjeCUDWu-Huerj_jgJuE-P9jgCxQMm8ZjK2BVwsDDLsVQFt_Pw9ymz1aDIdvviSs2zq_046sM43Js27P_Vh5zt0ms9Wql6LXzg4xp7mchg3KbWiHvA_jdVQKPxwXe_MbvckxQDCpAR24AgJY4pnrJ_TJQMQ/w640-h192/23_11_19_mwig40.png" width="640" /></a></div><br /><p>SWIG80 - póki co zmęczony, ale przynajmniej przy szczytach i na wsparciu średniej 12m:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSK7M_aWIh4scV_A67-KMsEXKgE2wt_7rE6TaCCpibqNNvdATOxKrm8iGAq6o_pBkBRVmZClZJDs_8F0HWiQcjNSIF6AjSASNxpGR100QFwvXszQhc7xJpvBUBpeGOrEJPSoG0yngLioIHEOe8OZq0PEKzcDMm7ChlwRxdT_EaRFHmwEDn_QQi-Mz2wXs/s1365/23_11_19_swig80.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="418" data-original-width="1365" height="196" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSK7M_aWIh4scV_A67-KMsEXKgE2wt_7rE6TaCCpibqNNvdATOxKrm8iGAq6o_pBkBRVmZClZJDs_8F0HWiQcjNSIF6AjSASNxpGR100QFwvXszQhc7xJpvBUBpeGOrEJPSoG0yngLioIHEOe8OZq0PEKzcDMm7ChlwRxdT_EaRFHmwEDn_QQi-Mz2wXs/w640-h196/23_11_19_swig80.png" width="640" /></a></div><br /><p>NCINDEX - największy przegrany obecnej hossy</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGB55kuRKSYaiAPku7wJfY37JfuNl1PIaL5q0Z2wIIuzwVWMKIHCQMEXh3MI9zq-t2Vmn4u9bFWsKqQLPYlEAjegDjDiG9W8VrvwZ5AWfVJ_kGxIVQGGNw9cpqoPKaE2VVCgmGTMAYzW_W0sfq9kkjosxjFlluOGZBm_cQhvk4z9KFIkcM3Gd5mLuh25w/s1371/23_11_19_ncindex.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="416" data-original-width="1371" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGB55kuRKSYaiAPku7wJfY37JfuNl1PIaL5q0Z2wIIuzwVWMKIHCQMEXh3MI9zq-t2Vmn4u9bFWsKqQLPYlEAjegDjDiG9W8VrvwZ5AWfVJ_kGxIVQGGNw9cpqoPKaE2VVCgmGTMAYzW_W0sfq9kkjosxjFlluOGZBm_cQhvk4z9KFIkcM3Gd5mLuh25w/w640-h194/23_11_19_ncindex.png" width="640" /></a></div><br /><p>I od tego indeksu zacznę analizę. Zaznaczyłem wszystkie poprzednie hossy na GPW i ich oddziaływanie na NC. W skrócie: jeśli hossa była słaba, to NC startował do wzrostów pod jej koniec, i po kilku miesiącach robił szczyt w asyście np. Swig80, to potem miesiącami się osuwał na nowe dołki wraz z pozostałymi indeksami. </p><p>W 2020 ten schemat został przerwany: NC zrobił szczyt na rok przed SWIG80. W 2022, tak jak w 2020, szczyt wypadł w lipcu - trzymając się zatem analogii z poprzedniej hossy mielibyśmy jeszcze ok. rok wzrostów na pozostałych indeksach.</p><p><br /></p><h4 style="text-align: left;">Fundamenty i cykle</h4><p>Pomimo trwających rok wzrostów i bliskości historycznych szczytów polskie akcje pozostają tanie. Inflację zrekompensowały podwyżkami cen, wypłacają rekordowe dywidendy:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWJVUFHRyp0JfrIt9fopYIDKmwK5ypfE4qSJei39emPT1KaVS6vbrcrfDI3D4Fe4Q_HciUYdJfhKFSshtHW-mfN1Og2VqZBzR5zDvY56qVmqAYLc1FwBxcMXh4nDVxuZ7INsH6RaDy6bsvbcKIOL_z6m4VbZHKTUa981qAhRfIXnvkjLq6EJo7fAzB4EM/s1344/23_11_19_wig_dy.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="418" data-original-width="1344" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWJVUFHRyp0JfrIt9fopYIDKmwK5ypfE4qSJei39emPT1KaVS6vbrcrfDI3D4Fe4Q_HciUYdJfhKFSshtHW-mfN1Og2VqZBzR5zDvY56qVmqAYLc1FwBxcMXh4nDVxuZ7INsH6RaDy6bsvbcKIOL_z6m4VbZHKTUa981qAhRfIXnvkjLq6EJo7fAzB4EM/w640-h200/23_11_19_wig_dy.png" width="640" /></a></div><br /><p>Kapitalizacja WIG_POLAND do jego wartości księgowej utrzymuje się blisko 1.1 z potencjałem 30-40% do średniej z ostatnich (chudych) lat. To są praktycznie poziomy dna z bessy 2007-2009, 2011-2012, 2014-2016:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwgQLRbSfbOL_KpBr-WhIxS3dJTELxjXpKVQaDd9MMbprwrAoKJXKu9voM9R5NSnqLmf-_sxuszMvxFmdcqfSVnAqs5SOjxomXlGdBuwOVgyN4weQJbHXbK21u5HTqyIeZPYG5rQMhMM4fRgczQwYpnlE2OVWab85tr3XxVag7vEx4NqNREBD2okMIRzM/s581/23_11_19_wig_pb.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="356" data-original-width="581" height="245" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwgQLRbSfbOL_KpBr-WhIxS3dJTELxjXpKVQaDd9MMbprwrAoKJXKu9voM9R5NSnqLmf-_sxuszMvxFmdcqfSVnAqs5SOjxomXlGdBuwOVgyN4weQJbHXbK21u5HTqyIeZPYG5rQMhMM4fRgczQwYpnlE2OVWab85tr3XxVag7vEx4NqNREBD2okMIRzM/w400-h245/23_11_19_wig_pb.png" width="400" /></a></div><br /><p>Skonstruowałem jeszcze wskaźniki WIG vs skumulowana inflacja, podaż pieniądza M3 i złoto za ostatnie 10 lat:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyNOLVWrTv-Imkb7yh1fJPBHuRAJ8D9hWulWVZxclhv7woj87iGoJXopdwrDoD6kn0EHduTfwuQa5dw9YPBtHQsKJ2OjftcbkRyM3L0J44x4VxZCNeGL_auDIZXoEnNsHA1EiqzrdhnQdt4Rga644T2_ai9t9vas8vGkhbgWyeYv_oEL29fg1YslOEhVw/s1000/23_11_19_wig_inflated.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="1000" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyNOLVWrTv-Imkb7yh1fJPBHuRAJ8D9hWulWVZxclhv7woj87iGoJXopdwrDoD6kn0EHduTfwuQa5dw9YPBtHQsKJ2OjftcbkRyM3L0J44x4VxZCNeGL_auDIZXoEnNsHA1EiqzrdhnQdt4Rga644T2_ai9t9vas8vGkhbgWyeYv_oEL29fg1YslOEhVw/w640-h320/23_11_19_wig_inflated.png" width="640" /></a></div><br /><h4 style="text-align: left;">Wnioski</h4><p>Wnioski nasuwają się same: wyceny akcji nie nadążają za powiększającą się pulą pieniędzy w gospodarce. Nie ma tu nic odkrywczego, obserwujemy to zjawisko od pęknięcia bańki w 2007. Jednak wtedy pękła też bańka na nieruchomościach, a mimo to te od 2013 tylko rosną.</p><p>Bessa z obecnych poziomów nie jest niemożliwa, ale jej potencjał na GPW jest niski. Okienko recesyjne się zamyka, prędzej czy później ruszy ożywienie. W ostatnich tygodniach akcje zdają się to potwierdzać, bo atakują lipcowy szczyt portfela. Dlatego nie kombinuję i pozostaję Siedzącym Bykiem.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja152j2pghsX5DXQOCu2p18lbEfFh0pnmFknT1tpGIJQlsZ1JttO_w4qK9thRZJ4lcVQUDW5Ko200PnEsmQgVoEIWT1AiDHJclyvSTqio-WbnDOpso1H3L0owpZqrzH9APqr8p5S2q4DjgnViaUXFG0PDjmx144zB-0VRaTBPd9FoK7RGgc486sK3jIq4/s651/happy_sitting_bull.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="651" data-original-width="427" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja152j2pghsX5DXQOCu2p18lbEfFh0pnmFknT1tpGIJQlsZ1JttO_w4qK9thRZJ4lcVQUDW5Ko200PnEsmQgVoEIWT1AiDHJclyvSTqio-WbnDOpso1H3L0owpZqrzH9APqr8p5S2q4DjgnViaUXFG0PDjmx144zB-0VRaTBPd9FoK7RGgc486sK3jIq4/s16000/happy_sitting_bull.jpg" /></a></div><br /><p><br /></p><p><br /></p>Unknownnoreply@blogger.com104tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-79301021230979131222023-11-12T17:49:00.001+01:002023-11-12T17:49:34.488+01:00Prawie modelowe zachowanie cyklu branżowego<p> W styczniu tego roku postawiłem tezę, że recesja uderzy dopiero w kolejnym cyklu.</p><p><a href="https://podtworca.blogspot.com/2023/01/a-co-jesli-recesja.html">https://podtworca.blogspot.com/2023/01/a-co-jesli-recesja.html</a></p><p> Byliśmy wtedy ok. 4 miesiące po dołku na giełdzie. W połowie listopada krzywa rentowności dalej jest ujemna, ale coraz bliższa odwrotu, co historycznie oznaczało recesję. Pytanie ile zostało nam czasu?</p><p>W styczniowym wpisie przeprowadziłem kilka symulacji, szacując koniec hossy na GPW na wiosnę.</p><p>Problem z czekaniem na recesję polega na tym, że wg kilku wskaźników to właśnie teraz jesteśmy w dołku koniunktury. Czyli albo będzie ożywienie, albo coś grubo gorszego (co obstawia wielu analityków na fintwitcie).</p><p>Weźmy PMI dla Polski:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGJztbVvrHp_nykxjJ4AoOU8r2a6Rw6d0AkGudTbDoW8ZzcHQY2x_Wy7e9QlfhR-X2xlqesSx0xUw6yH4CwSEYWFu3oR_VKRUFMKpnGhaek7cWvKF2Ztl6-hiRnw9VE4LLV3YAkKUsNScBQkRTgsGMj6y3AUDhw_fj_2gNLiuneVIsCbHalWicva4Es3A/s1350/23_11_12_pmi.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="417" data-original-width="1350" height="198" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGJztbVvrHp_nykxjJ4AoOU8r2a6Rw6d0AkGudTbDoW8ZzcHQY2x_Wy7e9QlfhR-X2xlqesSx0xUw6yH4CwSEYWFu3oR_VKRUFMKpnGhaek7cWvKF2Ztl6-hiRnw9VE4LLV3YAkKUsNScBQkRTgsGMj6y3AUDhw_fj_2gNLiuneVIsCbHalWicva4Es3A/w640-h198/23_11_12_pmi.png" width="640" /></a></div><br /><p>Pozioma linia oznacza 50 pkt, czyli spodziewane ożywienie. Wartości poniżej 50 to oczekiwanie pogorszenia, które trwa już ponad rok (obecna wartość to tylko 44.5). </p><p><b>Wyjście ponad 50 zawsze wiązało się z minimum kilkoma miesiącami wzrostów na SWIG80.</b></p><p><br /></p><p>Ciekawie wygląda też sytuacja sektorowa w US. Spójrzmy na klasyczny model rotacji kapitału między branżami:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht6nTZePmDqjEeqNZGSaJHAzUj1w9nMx0a2UQDGHnsG-vOFTRHoNL8ZiF65AxP8NE-l5emdEAv7GMTtdZNd1XYhUMXun17uoPIfN6ZIcqn8WgCfN__Ud9vKDbnqAPrOS-TP_Vb9EU_KLbq59V1zGAK5fJo3Z7LeUiFoceJ2Xzi_OYD-X9smgUG2Ll70ZE/s982/sector-rotation-model.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="553" data-original-width="982" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht6nTZePmDqjEeqNZGSaJHAzUj1w9nMx0a2UQDGHnsG-vOFTRHoNL8ZiF65AxP8NE-l5emdEAv7GMTtdZNd1XYhUMXun17uoPIfN6ZIcqn8WgCfN__Ud9vKDbnqAPrOS-TP_Vb9EU_KLbq59V1zGAK5fJo3Z7LeUiFoceJ2Xzi_OYD-X9smgUG2Ll70ZE/w400-h225/sector-rotation-model.jpg" width="400" /></a></div><br /><p>i zestawmy z obecną siłą:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL3DD4goYHwhj0gbv7mfJND8Rx_wpDIsklgfxXSd5YISOasq_dBai_D4kdm8Da30LNOi2vEkvzzGDOyXKatarOTqE-PWCJjffI00dSFqCkXC6HbNdNLP6lU8ZyhkV0SWnkumJQKNtrx3jSb3xsi4TURxG-_toCSUHoXZRnih23tk8gmxBO85jvgnrJq6g/s1719/23_11_12_sectors.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="474" data-original-width="1719" height="176" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL3DD4goYHwhj0gbv7mfJND8Rx_wpDIsklgfxXSd5YISOasq_dBai_D4kdm8Da30LNOi2vEkvzzGDOyXKatarOTqE-PWCJjffI00dSFqCkXC6HbNdNLP6lU8ZyhkV0SWnkumJQKNtrx3jSb3xsi4TURxG-_toCSUHoXZRnih23tk8gmxBO85jvgnrJq6g/w640-h176/23_11_12_sectors.png" width="640" /></a></div><br /><p>Licząc od najsilniejszych sektorów:</p><p>1. Comm. Services</p><p>2. Technology</p><p>3. Discretionary</p><p>4. Industrials</p><p>5. Materials</p><p>6. Financials</p><p>7. Energy</p><p>8. Health Care</p><p>9. Cons. Staples</p><p>10. Real Estates</p><p>11. Utilities</p><p><b>Widzimy wyraźnie niemal modelowe zachowanie charakterystyczne dla rynkowej fazy wczesnej hossy w czasie "full recession" w gospodarce. </b></p><p>Niestety nie wszystko wygląda tak modelowo, kiedy wejrzymy w charakterystykę faz:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhplsPh2-PPGoEVmuoun8INTPPEfDC9BHeZEVEobo19a0tF5lYJbQOPNktHW-T8tHpDQYyndfj_0gMZIIgUQ0ZtvzqWIKDnYtna2Z2t4l326o6xXdiYKTFV0A7R2laD3rKZV2I8pxpDZpdw56KfvSpuzXj5ZTWot4MwHZGkztfZVkZfSlb8K16AftA0J9k/s979/sectors_table.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="205" data-original-width="979" height="134" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhplsPh2-PPGoEVmuoun8INTPPEfDC9BHeZEVEobo19a0tF5lYJbQOPNktHW-T8tHpDQYyndfj_0gMZIIgUQ0ZtvzqWIKDnYtna2Z2t4l326o6xXdiYKTFV0A7R2laD3rKZV2I8pxpDZpdw56KfvSpuzXj5ZTWot4MwHZGkztfZVkZfSlb8K16AftA0J9k/w640-h134/sectors_table.png" width="640" /></a></div><br /><p>Interest Rates: Peaking</p><p>Yield Curve: Flat/Inverted</p><p>są charakterystyczne dla Early Recession. </p><p>Ta niepewność wpisuje się w mój model wiosennego końca hossy w 2024. Jest szansa, że pojawi się jakieś ożywienie, nowa nadzieja oraz towarzysząca im ostatnia fala wzrostów na giełdzie. To byłby kolejny błyskotliwy fortel rynku, który znowu zwiódłby wszystkich.</p><p>W każdym razie przeszedłem do etapu brania zysków z małych spółek tam, gdzie rynek był łaskawy, i przeparkowywania ich w bardziej płynne papiery, które z kolei rynek poturbował. Wyjątkiem jest XTB, które traktuję jako długoterminowego CD Projekta i nie zamierzam sprzedawać głównej pozycji bez względu na fazę rynku.</p><p><br /></p>Unknownnoreply@blogger.com35tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-78688061392848188112023-11-04T20:04:00.003+01:002023-11-04T20:04:39.501+01:00Polski Berkshire<p> Jednym z odkryć tego roku jest kanał na YouTube prowadzony przez Grupę Kapitałową Immobile:</p><p><a href="https://www.youtube.com/@GK_IMMOBILE">https://www.youtube.com/@GK_IMMOBILE</a></p><p>Spółki GKI śledziłem już wcześniej, bo podoba mi się ich podejście do akcjonariuszy. Mało jest spółek na polskim rynku, które traktują mniejszościowych udziałowców jak partnerów w budowaniu biznesu.</p><p>Szanuję również za model rozwoju. Konsekwentnie rozwijają marki własne i dobierają kolejne do portfolio. Są to przede wszystkim małe polskie firmy, którym GKI nadaje bardziej korporacyjny model. Kiedy odwiedzam rodzinną Bydgoszcz obserwuję efekty lokalnego inwestowania. To jest właśnie to, czego brakuje w Polsce: zachodnie korporacje dobrze płacą, pracownicy mają fajny socjal i mogą sobie kupić domy. Ale realny kapitał wraca na zachód. W efekcie Polska jest dość bogatym państwem (PKB na mieszkańca) biedaków (posiadane bogactwo):</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKfNxv3DQsvUkDWt9EuAzuIxQd4LQvY2I5X_Y7t5uK1B2CgcMzGQ879zWK8r3PBXNAdHWsTr7L-yTUfrZ0x8VSEySofBsg2lFDk5UBxFovjLhc70Q5-h0j18Rc0Mx5laQgp8ASsPG_JFHytrjn3SauGWPtYF1gLp1MXV7ifVlubboh_Ft9qykWofbFre8/s1862/Highest-Median_Mean-Wealth-2023_06.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1862" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKfNxv3DQsvUkDWt9EuAzuIxQd4LQvY2I5X_Y7t5uK1B2CgcMzGQ879zWK8r3PBXNAdHWsTr7L-yTUfrZ0x8VSEySofBsg2lFDk5UBxFovjLhc70Q5-h0j18Rc0Mx5laQgp8ASsPG_JFHytrjn3SauGWPtYF1gLp1MXV7ifVlubboh_Ft9qykWofbFre8/w412-h640/Highest-Median_Mean-Wealth-2023_06.png" width="412" /></a></div><br /><p>Przeciętny Polak ma niewielki majątek, nieporównywalnie niższy od mieszkańca zachodu. Widać to szczególnie dramatycznie w średnim majątku, który zawyżają państwa ze skoncentrowanym kapitałem. Średnia światowa to 84.7 tys. USD na osobę, czyli włączając miliardy ludzi żyjących w glinianych chatkach, podczas gdy w Polsce to tylko 52.7 tys. USD/osoba. Mediana jest jeszcze gorsza, nieznacznie wyprzedzają nas nawet Rumuni, a podobno biedni Grecy są od nas dwa razy bogatsi.</p><p><b>To polskie spółki, takie jak te z Grupy Immobile budują realne bogactwo narodu. Ich zyski zostają w kraju, są reinwestowane w kolejne przedsięwzięcia.</b></p><p>Na GPW z grupy mamy notowane: GKI, PJP Makrum i Atrem. PJP (dawniej Projprzem) i Atrem zostały przejęte przez GKI, pamiętam że były jakieś tarcia, ale patrząc na późniejszy rozwój spółek raczej wyszło im to na dobre. Obie spółki miałem zresztą w czasach innych właścicieli i na PJP zyskałem, na ATR popłynąłem. Wtedy miałem wiele podobnych spółek i po doświadczeniach postanowiłem nie angażować się spółki typu "value trap".</p><p>Jednak teraz gdy są w GKI, patrzę na nie inaczej. Immobile dobiera kolejne marki, nie przepłacają, nie lewarują się nadmiernie i szukają synergii. Powstaje rodzaj konglomeratu, któremu życzę, żeby stał się polskim Berkshire Hathaway, a Bydgoszcz polską Omahą :)</p><p>Zbudowałem niewielką pozycję na wszystkich 3 spółkach. Może trochę z sentymentu do rodzinnego miasta, choć wyniki historyczne PJP wyglądają OK, ATR ma skorzystać na inwestycjach w energetykę, GKI rozwija sieć hoteli Focus i punkty detaliczne w mniejszych miastach, do których kierują ofertę odzieżową, ostatnio przejęli nawet jedynego polskiego producenta zegarków. Widać tutaj pomysł na biznes i konsekwencję w realizacji strategii. Polecam posłuchać kilka dyskusji na kanale, sporo ciekawych wniosków można wyciągnąć. W 2023 wyniki są słabsze, ale też mamy dołek koniunktury. Na spółkach nie ma też płynności, więc całość (GKI + PJP + ATR) to tylko ok. 1.3% portfela.</p><p>Podoba mi się technika GKI - wybity trend spadkowy i budowa trójkąta. Liczę na wybicie górą i test fibo38.2 na 3.69 oraz szczytów poprzedniej hossy. Po konsolidacji widziałbym dalszy ruch ku 4.60:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiG4sfQtm4x7E7M8Zfn7hkMOMF7pVXDhraN-hmZTNHn_XwwOPZGCrenANY8uWbtfaTskIQ36ncddDdV5dLh_rx0bt6cPjtNUKAe7asobj-hajaQHTg_WvbXaGTvCxJ0t_VDxMtxqpDmgaO9CJMH5XVohNoaZJHkxqquJeV0ajYP2VuNvjJDcPY-m7bzWQM/s1366/23_11_04_gki.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="415" data-original-width="1366" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiG4sfQtm4x7E7M8Zfn7hkMOMF7pVXDhraN-hmZTNHn_XwwOPZGCrenANY8uWbtfaTskIQ36ncddDdV5dLh_rx0bt6cPjtNUKAe7asobj-hajaQHTg_WvbXaGTvCxJ0t_VDxMtxqpDmgaO9CJMH5XVohNoaZJHkxqquJeV0ajYP2VuNvjJDcPY-m7bzWQM/w640-h194/23_11_04_gki.png" width="640" /></a></div><br /><p>Jeszcze lepiej wygląda pozostający w trendzie wzrostowym Atrem. Spółka wygrywa kolejne kontrakty i wg słów prowadzących kanał ma pokazać wyniki w IV kwartale. Niestety zapomniałem już co i kiedy robią, bo z powodu zbyt małej pozycji nie skupiłem się. Bardziej pilnuję spółek, na których mam skoncentrowane pozycje. Tutaj po prostu utrzymuję pozycję na zasadzie zakładu z dodatnią wartością oczekiwaną.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJ9XYlDFWwWnWw-ZD7s9BUI-8q8T0BM8ZxK2og5iiqgTfHdOp4BnGCKVOXRXHt45MTFyrxxcmue_RWAOJvC2r8BdQmynXNGdsKPGaUJiV1Xsbu33W-OigGeHW7JlQp-JqV62kTSuHb13mqPUJEMeMBIa4oHPF3VQ9TiFF6qCcx-hwcR9Get8QaZNixuVQ/s1364/23_11_04_atr.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="416" data-original-width="1364" height="196" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJ9XYlDFWwWnWw-ZD7s9BUI-8q8T0BM8ZxK2og5iiqgTfHdOp4BnGCKVOXRXHt45MTFyrxxcmue_RWAOJvC2r8BdQmynXNGdsKPGaUJiV1Xsbu33W-OigGeHW7JlQp-JqV62kTSuHb13mqPUJEMeMBIa4oHPF3VQ9TiFF6qCcx-hwcR9Get8QaZNixuVQ/w640-h196/23_11_04_atr.png" width="640" /></a></div><br /><p>Ostatnia spółka, PJP, na razie zmaga się z linią trendu spadkowego, więc pozycję na niej mam najmniejszą.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguY8Q2XtEq3AuM3ZhFMLLTGPD5IBJeIHImkB_69nFvyB-awpd_mHdWcB_LQugIwOXimctFu51ppOoFFyipr1-48TW9TOjcaX2mb_NTlu2mH2nwvE1Wz3GOoYyFMTJB84aiIlAr9hWwmAGzOcFRKU__1FAa3C0YJhRyC6iVImWHzanx7Atqi-jZ_Sn1nxw/s1371/23_11_04_pjp.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="419" data-original-width="1371" height="196" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguY8Q2XtEq3AuM3ZhFMLLTGPD5IBJeIHImkB_69nFvyB-awpd_mHdWcB_LQugIwOXimctFu51ppOoFFyipr1-48TW9TOjcaX2mb_NTlu2mH2nwvE1Wz3GOoYyFMTJB84aiIlAr9hWwmAGzOcFRKU__1FAa3C0YJhRyC6iVImWHzanx7Atqi-jZ_Sn1nxw/w640-h196/23_11_04_pjp.png" width="640" /></a></div><br /><p>I to tyle. Zdecydowanie nie traktujcie mojego wpisu jako rekomendacji. 60% portfela mam w 7 spółkach, pozostałe 40% to już różne miksy od 0.13% do 1.5% portfela, i wynik na pojedynczej pozycji jest nieistotny, dopóki statystyka jest po mojej stronie. Uważam jednak, że z racji unikatowego podejścia do akcjonariuszy (inwestorski kanał YT) i budowanej dla kraju wartości, Grupa Immobile zasługuje na naszą uwagę.</p><p><br /></p>Unknownnoreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-24002306298202817722023-11-01T19:13:00.011+01:002023-11-02T13:52:01.708+01:00Zmiany nazw spółek na GPW - prośba o pomoc<p> Witajcie.</p><p>Zwracam się z prośbą o pomoc w identyfikacji spółek, które zmieniły nazwy. Oto lista spółek, które wygenerowałem z oficjalnych danych z GPW.</p><p><br /></p><p>Czytamy tabelkę w taki sposób:</p><p>1. Lista tickerów, które pojawiły się na danej sesji po raz pierwszy, czyli np:</p><p><span style="background-color: white; font-size: 14px;">['COMPLEX', 'REINHOLD'] since 2007.12.13</span></p><p>2. Następnie mamy datę ostatniej sesji, na której były notowane tickery, które podaję w liście. Dodatkowo dodaję do nich datę ich pierwszego notowania, czyli:</p><pre style="background-color: white; border-radius: 0px; border: 0px; box-sizing: border-box; font-size: 14px; line-height: inherit; margin-bottom: 0px; margin-top: 0px; overflow-wrap: break-word; overflow: auto; padding: 1px 0px; text-wrap: wrap; vertical-align: baseline; word-break: break-all;"> last: 2007.12.12 [('ELEKTROEX', '1995.02.15')]
</pre><div><br /></div><p>Widzimy zatem, że na sesji 13 grudnia 2007 pojawiły się dwie spółki Complex i Reinhold, a sesję wcześniej ostatnie notowanie miał Elektroex. I teraz pojawia się pytanie: czy Elektroex zmienił nazwę na Complex, czy są to dwie zupełnie różne spółki?</p><p>Niektóre są oczywiste, np. <span style="background-color: white; font-size: 14px;">'MOSTOSTAL KRAKÓW'</span> został zmieniony z <span style="background-color: white; font-size: 14px;">'MOSTOSTAL KRAK'</span>.</p><p><br /></p><p>Oto pełna lista:</p><pre style="background-color: white; border-radius: 0px; border: 0px; box-sizing: border-box; font-size: 14px; line-height: inherit; margin-bottom: 0px; margin-top: 0px; overflow-wrap: break-word; overflow: auto; padding: 1px 0px; text-wrap: wrap; vertical-align: baseline; word-break: break-all;"><strike>['BUDIMEX'] since 1995.05.25, last: 1995.05.24 [('D', '1994.11.24')]</strike>
[<strike>'BGDAÑSKI'</strike>, 'GÓRA¯D¯E', <strike>'MOSTOSTAL KRAKÓW'</strike>] since 1997.06.02, last: 1997.05.30 [('G', '1995.10.06'),<strike> ('BGDA', '1995.12.18'), ('MOSTOSTAL KRAK', '1997.01.14')]
</strike>
<strike>['AMPLI'] since 1997.10.14, last: 1997.10.13 [('BGDAÑSKI', '1997.06.02')]</strike>
<strike>['PBK'] since 1997.10.21, last: 1997.10.20 [('BIG2', '1997.09.18')]</strike>
<strike>['DROZAPOL'] since 2004.12.23, last: 2004.12.22 [('MANOMETRY', '1998.08.12')]</strike>
<strike>['NOVITUS'] since 2005.12.22, last: 2005.12.21 [('OBORNIKI', '1998.09.09')]</strike>
<strike>['HYPERION', 'INTERSPPL'] since 2006.08.18, last: 2006.08.17 [('SOKOLOW', '1993.08.10')]</strike>
<strike>['IMMOEAST'] since 2007.05.25, last: 2007.05.24 [('POLMOSLBN', '2005.02.24')]</strike>
<strike>['PRONOX'] since 2007.07.18, last: 2007.07.17 [('SPIN', '2002.05.23')]</strike>
<strike>['GFPREMIUM'] since 2007.09.03, last: 2007.08.31 [('HYDROBUD', '1998.01.16')]</strike>
['<strike>ALTERCO</strike>', '<strike>BLACKLION</strike>', '<strike>CALATRAVA</strike>', '<strike>COGNOR</strike>', '<strike>ERG</strike>', '<strike>GASTELZUR</strike>', '<strike>GETINOBLE</strike>', '<strike>HBPOLSKA</strike>', '<strike>INVESTCON</strike>', '<strike>KOFOLA</strike>', '<strike>MIT</strike>', '<strike>NEUCA</strike>', '<strike>OPONEO.PL</strike>', '<strike>POLCOLORIT</strike>', '<strike>PONAR</strike>', '<strike>PROTEKTOR</strike>', '<strike>RUBICON</strike>', '<strike>TRION</strike>', '<strike>WIKANA</strike>'] since 2007.12.07, last: 2007.12.06 [('<strike>PPWK</strike>', '1996.01.10'), ('<strike>MASTERS</strike>', '1997.02.20'), ('<strike>CENSTALGD</strike>', '1997.03.19'), ('<strike>04PRO</strike>', '1997.06.12'), ('<strike>05VICT</strike>', '1997.06.12'), ('<strike>IBSYSTEM</strike>', '1997.11.07'), ('<strike>PONARFEH</strike>', '1998.01.19'), ('<strike>LZPS</strike>', '1998.07.14'), ('<strike>10FOKSAL</strike>', '2001.01.02'), ('<strike>TRASINTUR</strike>', '2001.07.17'), ('<strike>HOOP</strike>', '2003.08.06'), ('<strike>TORFARM</strike>', '2004.11.22'), ('<strike>POLCOLOR</strike>', '2004.12.09'), ('<strike>SRUBEX</strike>', '2005.02.17'), ('<strike>ZTSERG</strike>', '2005.04.18'), ('<strike>INWESTCON</strike>', '2006.08.09'), ('<strike>ZURAWIE</strike>', '2006.12.21'), ('<strike>NOBLEBANK</strike>', '2007.05.30'), ('<strike>HBWLOCLAW</strike>', '2007.09.18'), ('<strike>OPONEO</strike>', '2007.11.13')]
<strike>['COMPLEX', 'REINHOLD'] since 2007.12.13, last: 2007.12.12 [('ELEKTROEX', '1995.02.15')]</strike>
<strike>['EFH', 'INTROL'] since 2008.01.21, last: 2008.01.18 [('ELEKTRIM', '1992.03.26')]</strike>
<strike>['K2INTERNT'] since 2008.06.06, last: 2008.06.05 [('OPOCZNO', '2005.06.24')]</strike>
<strike>['AZOTYTARNOW'] since 2008.06.30, last: 2008.06.27 [('LDASA', '1996.04.11')]</strike>
<strike>['PCCINTER'] since 2010.02.08, last: 2010.02.05 [('ZNTKLAPY', '2007.11.07')]</strike>
<strike>['KOV'] since 2010.05.25, last: 2010.05.24 [('BANKIER.PL', '2006.06.19')]</strike>
<strike>['TAURONPE'] since 2010.06.30, last: 2010.06.29 [('OPTOPOL', '2008.04.09')]</strike>
<strike>['KCI', 'OPTEAM'] since 2010.10.11, last: 2010.10.08 [('PONAR', '2007.12.07')]</strike>
<strike>['CELTIC', 'POLMED'] since 2010.12.23, last: 2010.12.22 [('KABLE', '1991.04.16')]</strike>
<strike>['MIRACULUM'] since 2011.01.07, last: 2011.01.05 [('KOLASTYNA', '2007.04.16')]</strike>
<strike>['WADEX'] since 2011.01.12, last: 2011.01.11 [('DZPOLSKA', '1994.07.06')]</strike>
<strike>['PBSFINANSE', 'VOTUM'] since 2011.01.17, last: 2011.01.14 [('SWARZEDZ', '1991.06.25'), ('BEEFSAN', '2000.03.09'), ('RUCH', '2007.01.31'), ('ORZEL', '2007.02.15')]</strike>
<strike>['CCENERGY'] since 2011.01.27, last: 2011.01.26 [('KAREN', '2007.06.27')]</strike>
<strike>['AWBUD'] since 2011.03.04, last: 2011.03.03 [('INSTAL', '1998.06.01')]</strike>
<strike>['PRAGMAFA'] since 2011.04.11, last: 2011.04.08 [('GFPREMIUM', '2007.09.03')]</strike>
<strike>['BNPPL', 'IMCOMPANY', 'STIGROUP'] since 2011.05.04, last: 2011.05.02 [('FORTISPL', '1994.11.07')]</strike>
<strike>['CDRED'] since 2011.08.02, last: 2011.08.01 [('OPTIMUS', '2002.01.28')]</strike>
<strike>['COALENERG', 'COLIAN'] since 2011.08.04, last: 2011.08.03 [('JUTRZENKA', '1995.05.17')]</strike>
<strike>['PELION'] since 2011.12.01, last: 2011.11.30 [('PGF', '1998.02.17')]</strike>
<strike>['HERKULES'] since 2011.12.16, last: 2011.12.15 [('GASTELZUR', '2007.12.07')]</strike>
<strike>['ROVESE'] since 2012.01.18, last: 2012.01.17 [('CERSANIT', '1998.05.25')]</strike>
<strike>['GREMISLTN'] since 2012.02.28, last: 2012.02.27 [('EUROFAKTR', '2004.12.30')]</strike>
<strike>['IFCAPITAL'] since 2012.03.19, last: 2012.03.16 [('HERMAN', '2008.04.14')]</strike>
<strike>['KANIA'] since 2012.03.27, last: 2012.03.26 [('IZNS', '2008.12.22')]</strike>
<strike>['IDEON'] since 2012.05.23, last: 2012.05.22 [('CENTROZAP', '1999.09.29')]</strike>
<strike>['REGNON'] since 2012.05.30, last: 2012.05.29 [('PRONOX', '2007.07.18')]</strike>
<strike>['URSUS'] since 2012.06.08, last: 2012.06.06 [('WARFAMA', '2008.01.25')]</strike>
<strike>['KBDOM'] since 2012.06.19, last: 2012.06.18 [('TRION', '2007.12.07')]</strike>
<strike>['DUON'] since 2012.07.02, last: 2012.06.29 [('CPENERGIA', '2007.11.28')]</strike>
<strike>['LIBRA'] since 2012.09.04, last: 2012.09.03 [('HARDEX', '2008.07.15')]</strike>
<strike>['GREENECO'] since 2012.09.25, last: 2012.09.24 [('ANTI', '2009.04.03')]</strike>
<strike>['VOXEL'] since 2012.10.23, last: 2012.10.22 [('TUEUROPA', '1999.06.08')]</strike>
<strike>['CDPROJEKT'] since 2013.01.04, last: 2013.01.03 [('CDRED', '2011.08.02')]</strike>
<strike>['GREMMEDIA'] since 2013.02.01, last: 2013.01.31 [('GREMISLTN', '2012.02.28')]</strike>
<strike>['QUMAK'] since 2013.02.08, last: 2013.02.07 [('QUMAKSEK', '2006.08.03')]</strike>
<strike>['IMPERA'] since 2013.02.22, last: 2013.02.21 [('BBICAPNFI', '1997.06.12')]</strike>
<strike>['SMT'] since 2013.03.06, last: 2013.03.05 [('ADVGRUPA', '2011.04.13')]</strike>
<strike>['CNT'] since 2013.03.22, last: 2013.03.21 [('ENERGOPOL', '1998.11.06')]</strike>
<strike>['ATENDE'] since 2013.04.22, last: 2013.04.19 [('ATMSI', '2012.05.28')]</strike>
<strike>['BBIZEN'] since 2013.05.06, last: 2013.05.02 [('BBIZENNFI', '1997.06.12')]</strike>
<strike>['GLOBALNGR', 'IIAAV'] since 2013.05.07, last: 2013.05.06 [('LIBRA', '2012.09.04')]</strike>
<strike>['GLOBALNRG'] since 2013.05.15, last: 2013.05.14 [('GLOBALNGR', '2013.05.07')]</strike>
<strike>['SERINUS'] since 2013.07.03, last: 2013.07.02 [('KOV', '2010.05.25')]</strike>
<strike>['RAWLPLUG'] since 2013.07.10, last: 2013.07.09 [('KOELNER', '2004.11.30')]</strike>
<strike>['WINVEST'] since 2013.07.29, last: 2013.07.26 [('IGROUP', '1996.10.14'), ('EUROMARK', '2006.09.29')]</strike>
<strike>['BBIDEV'] since 2013.08.13, last: 2013.08.12 [('BBIDEVNFI', '1997.06.12')]</strike>
<strike>['GRUPAAZOTY'] since 2013.09.06, last: 2013.09.05 [('AZOTYTARNOW', '2008.06.30')]</strike>
<strike>['CIGAMES'] since 2013.09.25, last: 2013.09.24 [('CITYINTER', '2007.12.28')]</strike>
<strike>['ALTA'] since 2013.10.18, last: 2013.10.17 [('TUP', '1999.01.20')]</strike>
<strike>['SKYSTONE'] since 2013.11.05, last: 2013.11.04 [('BBIZEN', '2013.05.06')]</strike>
<strike>['MBANK'] since 2013.11.26, last: 2013.11.25 [('BRE', '1992.10.06')]</strike>
<strike>['ORANGEPL'] since 2014.01.14, last: 2014.01.13 [('TPSA', '1998.11.18')]</strike>
<strike>['INDYGO'] since 2014.01.22, last: 2014.01.21 [('LSTCAPITA', '2010.05.26')]</strike>
<strike>['GLOBCITYHD', 'INC'] since 2014.03.06, last: 2014.03.05 [('CCIINT', '2006.12.08'), ('INVESTCON', '2007.12.07')]</strike>
<strike>['IMMOBILE'] since 2014.04.03, last: 2014.04.02 [('MAKRUM', '2007.08.23')]</strike>
<strike>['COLUMBUS'] since 2014.05.06, last: 2014.05.05 [('STIGROUP', '2011.05.04')]</strike>
<strike>['MSXRESOUR'] since 2014.06.02, last: 2014.05.30 [('MOSTALEXP', '1992.05.28')]</strike>
<strike>['REDWOOD'] since 2014.06.06, last: 2014.06.05 [('COMPLEX', '2007.12.13')]</strike>
<strike>['IFSA'] since 2014.07.09, last: 2014.07.08 [('BUDVARCEN', '2007.07.11')]</strike>
<strike>['STARHEDGE'] since 2014.07.29, last: 2014.07.28 [('GLOBALNRG', '2013.05.15')]</strike>
<strike>['INVENTUM', 'POLWAX'] since 2014.10.06, last: 2014.10.03 [('IDEATFI', '2011.03.03')]</strike>
<strike>['KERDOS'] since 2014.11.24, last: 2014.11.21 [('HYGIENIKA', '2004.07.05')]</strike>
<strike>['AURUM'] since 2015.01.28, last: 2015.01.27 [('INVENTUM', '2014.10.06')]</strike>
<strike>['EVEREST'] since 2015.02.17, last: 2015.02.16 [('WDMCP', '2014.11.26')]</strike>
<strike>['PMPG'] since 2015.03.05, last: 2015.03.04 [('POINTGROUP', '1995.12.22')]</strike>
<strike>['CFI'] since 2015.03.06, last: 2015.03.05 [('INTAKUS', '2010.03.26')]</strike>
<strike>['IBSM'] since 2015.05.11, last: 2015.05.08 [('PPG', '2013.06.25')]</strike>
<strike>['BGZBNPP'] since 2015.06.01, last: 2015.05.29 [('BGZ', '2011.05.27')]</strike>
<strike>['SOHODEV'] since 2015.06.17, last: 2015.06.16 [('BLACKLION', '2007.12.07')]</strike>
<strike>['PLATYNINW'] since 2015.07.08, last: 2015.07.07 [('DRAGOWSKI', '2008.09.29')]</strike>
<strike>['HUBSTYLE'] since 2015.09.01, last: 2015.08.31 [('NOKAUT', '2012.03.14')]</strike>
<strike>['POLYMETAL'] since 2015.09.08, last: 2015.09.07 [('MEWA', '2007.01.03')]</strike>
<strike>['PSG'] since 2015.09.14, last: 2015.09.11 [('TELEPOLSKA', '2014.07.07')]</strike>
<strike>['WDX'] since 2015.10.02, last: 2015.10.01 [('WANDALEX', '2000.11.29')]</strike>
<strike>['LARQ'] since 2015.10.27, last: 2015.10.26 [('YAWAL', '1998.06.26'), ('CAMMEDIA', '2008.06.02')]</strike>
<strike>['GRAVITON'] since 2015.11.02, last: 2015.10.30 [('DMWDM', '2011.07.19')]</strike>
<strike>['AILLERON'] since 2015.11.06, last: 2015.11.05 [('WINDMOBIL', '2015.09.25')]</strike>
<strike>['CITYSERV'] since 2015.11.16, last: 2015.11.13 [('ADVADIS', '1997.11.17'), ('PBOANIOLA', '2011.07.06')]</strike>
<strike>['MBWS'] since 2015.12.04, last: 2015.12.03 [('SOBIESKI', '2008.04.21')]</strike>
<strike>['TOPMEDICA'] since 2015.12.14, last: 2015.12.11 [('PTI', '2010.12.01')]</strike>
<strike>['LOKUM', 'MDIENERGIA'] since 2015.12.15, last: 2015.12.14 [('SKYSTONE', '2013.11.05')]</strike>
<strike>['APLITT'] since 2016.01.08, last: 2016.01.07 [('SKOK', '2008.07.04')]</strike>
<strike>['OEX'] since 2016.01.13, last: 2016.01.12 [('TELL', '2005.11.17')]</strike>
<strike>['GREMINWES'] since 2016.01.14, last: 2016.01.13 [('GREMMEDIA', '2013.02.01')]</strike>
<strike>['LARK', 'SARE'] since 2016.02.15, last: 2016.02.12 [('MIT', '2007.12.07')]</strike>
<strike>['BACD'] since 2016.03.17, last: 2016.03.16 [('AURUM', '2015.01.28')]</strike>
<strike>['IALBGR'] since 2016.04.27, last: 2016.04.26 [('SMT', '2013.03.06')]</strike>
<strike>['XTB'] since 2016.05.17, last: 2016.05.16 [('XTRADEBDM', '2016.05.06')]</strike>
<strike>['AIRWAY'] since 2016.05.24, last: 2016.05.23 [('ALTERCO', '2007.12.07')]</strike>
<strike>['AUTOPARTN'] since 2016.06.06, last: 2016.06.03 [('EFH', '2008.01.21')]</strike>
<strike>['ABADONRE'] since 2016.06.24, last: 2016.06.23 [('VARIANT', '2005.08.05')]</strike>
<strike>['FMG'] since 2016.08.08, last: 2016.08.05 [('PSG', '2015.09.14')]</strike>
<strike>['MANGATA'] since 2016.10.03, last: 2016.09.30 [('ZETKAMA', '2005.04.29')]</strike>
<strike>['GOBARTO'] since 2016.10.21, last: 2016.10.20 [('DUDA', '2003.01.30')]</strike>
<strike>['PFLEIDER'] since 2016.10.28, last: 2016.10.27 [('GRAJEWO', '1997.05.06')]</strike>
<strike>['YOLO'] since 2016.11.15, last: 2016.11.14 [('PRESCO', '2011.09.20')]</strike>
<strike>['IFIRMA'] since 2017.06.08, last: 2017.06.07 [('PWRMEDIA', '2008.05.06')]</strike>
<strike>['SLEEPZAG'] since 2017.09.04, last: 2017.09.01 [('BMPAG', '2004.12.16')]</strike>
<strike>['PGO'] since 2017.09.14, last: 2017.09.13 [('PGODLEW', '2011.10.10')]</strike>
<strike>['AUGA'] since 2017.11.03, last: 2017.11.02 [('AGROWILL', '2011.07.08')]</strike>
<strike>['ITMTRADE', 'VENTUREIN'] since 2017.11.06, last: 2017.11.03 [('BRIJU', '2014.05.29')]</strike>
<strike>['OAT'] since 2018.04.19, last: 2018.04.18 [('KERDOS', '2014.11.24')]</strike>
<strike>['SANPL', 'SANPL2'] since 2018.09.10, last: 2018.09.07 [('BZWBK', '2001.06.25'), ('BZWBK2', '2017.12.19')]</strike>
<strike>['PRIMETECH'] since 2018.10.12, last: 2018.10.11 [('KOPEX', '1998.06.04')]</strike>
<strike>['REINO'] since 2019.01.23, last: 2019.01.22 [('GRAVITON', '2015.11.02')]</strike>
<strike>['BNPPPL'] since 2019.04.03, last: 2019.04.02 [('BGZBNPP', '2015.06.01')]</strike>
<strike>['VRG'] since 2019.06.24, last: 2019.06.21 [('VISTULA', '1993.09.30')]</strike>
<strike>['DEVELIA'] since 2019.09.10, last: 2019.09.09 [('LCCORP', '2007.06.29')]</strike>
<strike>['DIGITREE'] since 2019.11.28, last: 2019.11.27 [('SARE', '2016.02.15')]</strike>
<strike>['PUNKPIRAT'] since 2020.06.01, last: 2020.05.29 [('IQP', '2011.10.11')]</strike>
<strike>['AIGAMES'] since 2020.07.06, last: 2020.07.03 [('SETANTA', '2017.01.19')]</strike>
<strike>['NOVAVISGR'] since 2020.10.01, last: 2020.09.30 [('RUBICON', '2007.12.07')]</strike>
<strike>['ALLEGRO'] since 2020.10.12, last: 2020.10.09 [('WADEX', '2011.01.12'), ('STELMET', '2016.10.25')]</strike>
<strike>['NEXITY'] since 2020.10.23, last: 2020.10.22 [('EVEREST', '2015.02.17')]</strike>
<strike>['3RGAMES'] since 2021.01.19, last: 2021.01.18 [('HUBSTYLE', '2015.09.01')]</strike>
<strike>['PGFGROUP'] since 2021.02.12, last: 2021.02.11 [('ZASTAL', '2007.08.27')]</strike>
<strike>['K2HOLDING'] since 2021.02.18, last: 2021.02.17 [('K2INTERNT', '2008.06.06')]</strike>
<strike>['SATIS'] since 2021.04.30, last: 2021.04.29 [('IALBGR', '2016.04.27')]</strike>
<strike>['VERCOM'] since 2021.05.06, last: 2021.05.05 [('PEIXIN', '2013.10.09'), ('JJAUTO', '2014.06.18'), ('FENGHUA', '2014.11.06')]</strike>
<strike>['IMPERIO'] since 2021.06.17, last: 2021.06.16 [('IMPERA', '2013.02.22')]</strike>
<strike>['ALTUS'] since 2021.09.06, last: 2021.09.03 [('ALTUSTFI', '2014.08.20')]</strike>
<strike>['MANYDEV'] since 2021.09.13, last: 2021.09.10 [('PLATYNINW', '2015.07.08')]</strike>
<strike>['GIGROUP', 'POLTREG'] since 2021.11.23, last: 2021.11.22 [('WORKSERV', '2012.05.24')]</strike>
<strike>['GREENX'] since 2021.12.17, last: 2021.12.16 [('PRAIRIE', '2015.09.04')]</strike>
<strike>['COMPREMUM'] since 2022.01.24, last: 2022.01.21 [('POZBUD', '2008.09.19')]</strike>
<strike>['HUUUGE'] since 2022.03.04, last: 2022.03.03 [('HUUUGE-S144', '2021.02.19')]</strike>
<strike>['MOLECURE'] since 2022.04.04, last: 2022.04.01 [('OAT', '2018.04.19')]</strike>
<strike>['DIGITANET'] since 2022.05.02, last: 2022.04.29 [('4FUNMEDIA', '2010.12.20')]</strike>
<strike>['SIMFABRIC'] since 2022.08.12, last: 2022.08.11 [('LOTOS', '2005.06.09')]</strike>
<strike>['LESS'] since 2022.09.02, last: 2022.09.01 [('GROCLIN', '1998.11.24')]</strike>
<strike>['NTCAPITAL'] since 2022.09.20, last: 2022.09.19 [('INVISTA', '2013.09.05')]</strike>
<strike>['VIGOPHOTN'] since 2022.10.07, last: 2022.10.06 [('VIGOSYS', '2014.11.25')]</strike>
<strike>['PJPMAKRUM'] since 2022.10.17, last: 2022.10.14 [('PROJPRZEM', '1999.08.10'), ('URSUS', '2012.06.08')]
</strike>
<strike>['UNFOLD'] since 2022.12.08, last: 2022.12.07 [('VENTUREIN', '2017.11.06')]</strike>
<strike>['RAEN'] since 2023.03.21, last: 2023.03.20 [('PUNKPIRAT', '2020.06.01')]</strike>
<strike>['ONESANO'] since 2023.03.29, last: 2023.03.28 [('SKOTAN', '1999.01.11')]</strike>
<strike>['GRENEVIA'] since 2023.04.06, last: 2023.04.05 [('ZYWIEC', '1991.09.24'), ('FAMUR', '2006.08.04')]</strike>
<strike>['SNTVERSE'] since 2023.07.18, last: 2023.07.17 [('BIOMEDLUB', '2015.01.30')]</strike>
<strike>['CYBERFLKS'] since 2023.08.03, last: 2023.08.02 [('R22', '2017.12.29')]</strike>
<strike>['FABRITY'] since 2023.08.25, last: 2023.08.24 [('K2HOLDING', '2021.02.18')]</strike>
<strike>['TEXT'] since 2023.09.22, last: 2023.09.21 [('LIVECHAT', '2014.04.11')]</strike>
<strike>['CAPITEA'] since 2023.10.24, last: 2023.10.23 [('GETBACK', '2017.07.17')]</strike></pre>Unknownnoreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-83571300928889230132023-10-28T16:29:00.001+02:002023-10-28T16:29:25.078+02:00Inwestorzy umierają na kolejnym paradygmacie<p> Ci, którzy są na rynku przynajmniej od kilkunastu lat, pamiętają zapewne atmosferę wokół metali szlachetnych z początku zeszłej dekady. Roiło się od blogów i grup dyskusyjnych o złocie, na Youtubie pojawiło się zjawisko tzw. "silver porn", czyli prezentowania swoich kolekcji oraz zakupów srebrnych monet, sztabek i medali.</p><p>Moda na kruszce hulała także w Polsce. I nic dziwnego - trwający od 10 lat trend wzrostowy trwał wzniósł ceny złota o oszałamiające 480%. Szczególne zainteresowanie wybuchło po krachu na giełdzie w 2008 roku. O ile akcje nie zdołały odrobić strat, złoto regularnie biło kolejne rekordy aż do 2011 roku:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzbW54uIaDkbQZh2e-25mPk9H6VONxxM9nFDnvzokPKT2X-LAXciRkhcmCxCKe2yYhTQmNBXyU-CeJaLpPi7lwV1QDyjRBjRosF1z_CeHkPiu39oGHa9RopASc0FI-egRQ5qi-LDGCkLa0XghiF8wjrJ04kz2LQwEVniRc6uzhsxbBXIJhpYh_C51Pfxs/s1365/23_10_28_xaupln.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="414" data-original-width="1365" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzbW54uIaDkbQZh2e-25mPk9H6VONxxM9nFDnvzokPKT2X-LAXciRkhcmCxCKe2yYhTQmNBXyU-CeJaLpPi7lwV1QDyjRBjRosF1z_CeHkPiu39oGHa9RopASc0FI-egRQ5qi-LDGCkLa0XghiF8wjrJ04kz2LQwEVniRc6uzhsxbBXIJhpYh_C51Pfxs/w640-h194/23_10_28_xaupln.png" width="640" /></a></div><br /><p>Ale nawet wtedy, mimo wyraźnego załamania na srebrze, wiara w siłę nabywczą kruszców nie zginęła. Przez kolejny rok kurs złota i srebra próbował wrócić na szczyt z 2011, a rzesze drobnych inwestorów kupowały co miesiąc nowe partie monet. Pojawiły się teorie, że cenę hamują krótkie pozycje bez pokrycia z JP Morgan i wspólnymi siłami drobni spekulanci wysqueezują znienawidzony bank.</p><p>Czy czegoś wam ta sytuacja nie przypomina? Dokładnie 10 lat później ławica nowego narybku kupowała spółki memowe, żeby wysadzić hedge fundy z krótkich pozycji. Rolę świecących monet i sztabek pełnią dziś amerykańskie spółki z fajnymi logami. Każdy chce mieć kolekcję ładnych święcących logo technologicznych spółek, które zawojują świat.</p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5tsRO4bVjjvDAttBs6Vrfv329PsOeKBbWmF4CZCF6nlXMozVg3fxhNvPSF8OJtnLpShhOwBYI0rvborgOsFD4UaCdKzjjO50fy2aMZ3Hpwq9g2vYlq8gFeNiMivZ8AxXQn1bqrQqhaXHM2w9QaxP_814-9ItgSLQRyGsjUTA4dpzh9mfmDxyL25JV_Xs/s1366/23_10_28_kolekcje_2012_2022.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1366" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5tsRO4bVjjvDAttBs6Vrfv329PsOeKBbWmF4CZCF6nlXMozVg3fxhNvPSF8OJtnLpShhOwBYI0rvborgOsFD4UaCdKzjjO50fy2aMZ3Hpwq9g2vYlq8gFeNiMivZ8AxXQn1bqrQqhaXHM2w9QaxP_814-9ItgSLQRyGsjUTA4dpzh9mfmDxyL25JV_Xs/w640-h360/23_10_28_kolekcje_2012_2022.jpg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Po prawej stronie powinna się pojawić kolekcja altcoinów, ale za kilka lat nikt już nie będzie większości z nich kojarzył</td></tr></tbody></table><br /><div>Krucjata drobnych spekulantów przeciwko hedge fundom skończyła się podobnie jak 10 lat wcześniej krucjata goldbugów: kompletną dewastacją portfeli. W ciągu kolejnych 10 lat od szczytu z 2011 roku złoto przegrało z inflacją, a srebro dalej handlowane jest poniżej szczytów. Uważam, że to samo spotka większość spółek z indeksu NASDAQ. Wystarczy zresztą stworzyć nieważony indeks ze wszystkich jego spółek, żeby zobaczyć podobieństwa szczytu bańki na kruszcach z 2011 z techami 2021:<div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjK3Qc5j8yMlsgmPr_6UBwgQ9fGYMOzFRtgBJ9tuEjf5bF6RIPePUTAOWope6ewTNDm0uYhFw_H2m9G_fJmUuqrfvECy1Lwhv_DuWQxKnaannOe-2QNm0cfi_nPxdAKYvcCVhyphenhyphen_GY3QA8JpcxovTpaBYTYoRvadwYakAsOdr4R7RLkRZ55rDcKT5cALuaA/s1459/23_10_28_allndq.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="471" data-original-width="1459" height="206" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjK3Qc5j8yMlsgmPr_6UBwgQ9fGYMOzFRtgBJ9tuEjf5bF6RIPePUTAOWope6ewTNDm0uYhFw_H2m9G_fJmUuqrfvECy1Lwhv_DuWQxKnaannOe-2QNm0cfi_nPxdAKYvcCVhyphenhyphen_GY3QA8JpcxovTpaBYTYoRvadwYakAsOdr4R7RLkRZ55rDcKT5cALuaA/w640-h206/23_10_28_allndq.png" width="640" /></a></div><br /><div>Amerykańskie spółki są sexy i każdy spadek na nowy dołek PayPala, Intela czy Disneya kusi jak pudełko czekoladek. Tyle, że nie tam dzisiaj płynie kapitał. Dekada pompowania płynności przyniosła twórcom tych biznesów krocie, a nam całkiem fajne darmowe serwisy. Niestety ten czas się skończył, choć większość tego nie widzi i gra w stary paradygmat. W środowisku wysokich stóp procentowych cash is king a dług to pieniądz niewolników.</div><div><p>Kilka lat temu wykształcony finansista tłumaczył mi, że z dwóch spółek zarabiających tyle samo, lepsza jest ta, która ma zadłużenie, ponieważ lepiej wykorzystuje kapitał od tej, która kisi gotówkę. Poczułem się przy nim jak leszcz, bo wykresy potwierdzały co mówił. Tylko, że dzisiaj jest już odwrotnie: dług zjadł pierwszej spółce rentowność, a siedząca na gotówce dokłada zyski z przychodów finansowych. I kurs to także uwzględnia.</p><p>Zamiast zatem tracić kapitał na uśrednianie fajnych logo, warto odkurzyć stare wskaźniki płynności, przepływy finansowe i bilans, bo w kolejnych latach może być zupełnie inaczej. Najgorzej mają ci, którzy wyspecjalizowali się w analizie wishlist czy recenzji, bo takie miary są typowe dla schyłkowych faz określonych trendów. W długim terminie liczą się zyski, a nie ich projekcje. Tu historia także nauczycielką życia, to co widać na WIG_GRY od 2020 przypomina mi zachowanie WIG_BUDOWNICTWO po pęknięciu w 2007:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE-a_nsKIEkE2cp6VbzrtO-SU8mSERrT7e_byWR0c1oKKaX4sF4CozPSEsZaUssZ4-rcS7-KTWP491eDXN_uzQSTKrydxJzqJm6_afj78xfiaX4wTDO20eMVKtHBu0PzQhD7Rn8kza8UCtfVl7NkoWPT2euJwEbNqRp4pNCp04zkWskTpxU1nIjaeQ_uM/s849/23_10_28_gry_vs_bud.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="453" data-original-width="849" height="342" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE-a_nsKIEkE2cp6VbzrtO-SU8mSERrT7e_byWR0c1oKKaX4sF4CozPSEsZaUssZ4-rcS7-KTWP491eDXN_uzQSTKrydxJzqJm6_afj78xfiaX4wTDO20eMVKtHBu0PzQhD7Rn8kza8UCtfVl7NkoWPT2euJwEbNqRp4pNCp04zkWskTpxU1nIjaeQ_uM/w640-h342/23_10_28_gry_vs_bud.png" width="640" /></a></div><br /><p><b><br /></b></p><p><b>Konkluzja.</b></p><p>Mogę się mylić, ale nie mogę zapomnieć. Prowadźcie swoje zapiski, opisujcie stan w jakim jesteście i jak odbieracie otoczenie rynkowe. Pamięć to klucz. Daje kontekst do analizy danych. A tym, którzy posiadają moją książkę, polecam odświeżyć rozdział:</p><p><span id="docs-internal-guid-3e560dbc-7fff-d5a2-72c6-9da6fe51d4fb"><span style="font-family: "EB Garamond", serif; font-size: 16pt; font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; vertical-align: baseline; white-space-collapse: preserve;">10. Jak trend zabija graczy z krótką pamięcią?</span></span></p><p><br /></p></div></div>Unknownnoreply@blogger.com45tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-39329688910566414092023-10-20T15:06:00.000+02:002023-10-20T15:06:10.764+02:00Odkrycie przyczyny zjazdów energetycznych<p> Dobrze raz na rok spisywać co się działo, dzięki temu można zobaczyć kiedy zaczęły się pewne zjawiska, których konsekwencje dopadły nas później.</p><p><b>Odkryłem wreszcie przyczynę zjazdów energetycznych!</b></p><p>W 2020 kiedy zaczęła się pandemia, znacząco ograniczyłem spożycie alkoholu. Zaczęło się od promocji Biedronki na piwa 13+13 gratis. Jak już przyszedłem do sklepu, okazało się, że zostały same 0%. Przytargałem zatem 26 niebieskich do domu i w kolejnych dniach z zaskoczeniem odkryłem, że piwa bezalkoholowe działają na mnie odprężająco jak kiedyś piwko po pracy. Zacząłem kombinować i wyszło mi, że prawdopodobnie bywałem lekko odwodniony, więc pół litra złocistego płynu skutecznie stawiało mnie na nogi.</p><p>Po kilku miesiącach zacząłem odczuwać wyraźną poprawę stałego samopoczucia w związku z zaprzestaniem regularnego picia alkoholu. Później jednak okresowo sięgałem po alkohol i słodycze w trakcie przygotowań do ciężkich biegów. Opisałem to dokładniej w podsumowaniu prac nad zdrowiem w 2022 ( <a href="https://podtworca.blogspot.com/2022/12/podsumowania-zdrowie.html">https://podtworca.blogspot.com/2022/12/podsumowania-zdrowie.html</a> ). Wtedy również na skutek prac o insulinooporności zdecydowałem się zredukować ilość jedzonych owoców (szczególnie kilogramowe dawki truskawek czy czereśni w sezonie).</p><p>Nie wiem czy wystrzał filmów o keto jest nową modą, czy YouTube mnie odpowiednio sprofilował, ale pod wpływem kolejnych informacji odstawiłem wszystkie napoje z cukrem. Zatem także piwo bezalkoholowe. Ograniczyłem spożycie go tylko do sytuacji przed/po cięższych treningach, podobnie jak owoce. Ponadto praktykuję post przerywany od lat, więc do godziny 10 i tak nie spożywam nic z kaloriami. Ale płyny jakoś trzeba uzupełniać. Padło zatem na kawę, którą bardzo lubię i dotychczas piłem średnio 2-3 filiżanki dziennie.</p><p>Kawa ma bardzo dobry PR: podobno można bezpiecznie pić do 5 filiżanek dziennie, wydłuża życie i z racji braku kalorii nie przerywa postu. Bez owoców i piwa 0% szybko więc dobiłem do 5 filiżanek. Ale zaczęły się problemy ze zgagą. Zszedłem więc do 4 filiżanek max do godz. 16, a potem piłem kubek melisy. Zgaga przeszła, a przynajmniej tak mi się wydawało. Nie umiałem ocenić tego obiektywnie, ponieważ odeszły męczące objawy, ale nadal często coś mi się przelewało w żołądku, co uznałem za naturalne zjawisko.</p><p>W 2023 kontynuowałem redukcje cukrów i w wakacje podciągnąłem post 16-8 (16 godzin bez jedzenia, 8 godzin okienka żywieniowego, najczęściej 9-17) do 20-4 (12-16). Ponadto zaczęło ostatnio się pojawiać mnóstwo filmów i wywiadów (znowu nie wiem czy to nowa moda, czy efekt profilowania) o wysokiej szkodliwości alkoholu. Pod ich wpływem wyeliminowałem go prawie całkowicie z diety, zostawiając furtkę na kilka okoliczności w roku.</p><p>I mimo tego - nadal miewałem zjazdy energetyczne po posiłkach! Coś mi tu nie grało. Czyżbym musiał odejść i od chleba razowego, humusu i warzyw? Czy na pewno te zjazdy były od węglowodanów? W ciągu tygodnia chodziłem średnio 100 km, wychodziłem na spacer po każdym posiłku, żeby spalić cukier, a mimo to miałem czasem w upale takie zjazdy, że zamykały mi się oczy. Jak to możliwe, że mimo wchodzenia w ketozę i spalania węgli od razu po posiłku nadal miałem objawy insulinooporności: zmęczenie, senność, 'zgon'?</p><p>Pewnie domyślacie się już prawdy, w końcu podrzuciłem w historii kilka tropów, ale mi zajęło przyjęcie tego do świadomości lata. Przyczyną tych zjazdów była... kawa. Nagle wszystko stało się takie oczywiste - piłem ją do każdego posiłku, popijałem w trakcie pracy. Delektowałem się nią w weekendy od śniadania, przez kawkę po spacerze i obiedzie. Zbudowałem sobie tożsamość kawosza, uprzyjemniającego życie rytuałem spijania zdrowego napoju.</p><p>Ale niestety w moim przypadku to nie była prawda. Kiedy świadomie prześledziłem jak zachowuje się mój organizm po wypiciu kawy, nagle wszystkie drobne dolegliwości zbiegły się w schemat: najpierw uczucie wypełnienia brzucha, po kilkunastu minutach zmęczenie i senność, a potem przelewanie w brzuchu i często lekka zgaga. Różnicę doświadczyłem bardzo wyraźnie pierwszego dnia, w którym nie wypiłem ani jednego kubka kawy. Nie pojawiły się żadne dolegliwości. Dla testu zjadłem talerz owoców. Poczułem jak węgle uderzają do głowy, ciało pobudza się. I to wszystko. Żadnego zjazdu z powodu uderzenia insuliny. Może miałem je kiedyś, ale po roku rugowania węgli, wydłużeniu postów i utrzymaniu regularnych treningów insulinooporność odłożyłem na półkę.</p><p>To było ciężkie doświadczenie. Podobne do tego, kiedy rozpadła się nasza grupa biegowa TriCity Ultra i zrozumiałem, że kończy się epoka popijaw po ultramaratonach. Tak jak pożegnałem się z alkoholem, musiałem uznać, że kawa nie jest napojem dla mnie. Mimo tylu źródeł chwalących jej walory i tylu wspomnień związanych z jej piciem. Życie i giełda nauczyły mnie, żeby nie zakłamywać faktów. Umysł jest mistrzem samooszukiwania, musimy wierzyć w opowieści, żeby utrzymać się w kupie na tym świecie. Ale żeby naprawdę iść do przodu, trzeba zmierzyć się z faktami i uznać prawdę. </p><p><b>Podsumowanie</b></p><p>Nie wiem co powoduje u mnie pokawowy zgon. Może kofeina? Kolega podrzucił mi inne możliwe rozwiązanie: mykotoksyny, które podobno znajdują się w prawie każdej kawie (produkt uboczny działania pleśni) i podobno aż 1/3 ludzi jest na nie uwrażliwiona. Więcej tutaj:</p><p>https://www.youtube.com/watch?v=ku9I1OWE-Ao</p><p>Wiem natomiast, że w 2023 dorzuciłem kolejny kamyczek do podniesienia zadowolenia z życia. Pozornie utraciłem chwile przyjemności wynikające z rytuału picia, w praktyce pozbyłem się znacznie dłużej trwających drobnych dolegliwości. Przyzwyczajam się do sączenia wody i odkryłem, że herbatę też da się pić (choć na razie wolę nie przekraczać 2 kubków dziennie).</p><p>Jedyne co się nie zmieniło to dalej ograniczony do 6-6.5 godz. sen złożony z dwóch faz, często oddzielonych kilkoma godzinami przerwy. Myślałem, że w bonusie za odstawienie kawy dostanę 7 godzin w jednym kawałku, ale sen się nie wydłużył. Nie jest to dla mnie problem, bo w tej przerwie od spania mam najwięcej pomysłów i efektywnie chłonę wiedzę. Zresztą w kwestii zdrowia i rozwoju to nie wszystko co w 2023 się wydarzyło, ale żeby napisać o tym, potrzebuję najpierw dokończyć te książki :)</p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpv_ISIP73nvvlZZXCXz1WxW09QSIMHdiuJnRME92fTasL6Ep2C7qfJUVJ1AzagITakFyrL5ljWAlBBpKUcXDf4qtHeD_Oz0mqOW-zcoJ9eDIdxbpsurA-zdwJOlIe7_gM-cbz8kzMxwr0-O5Z9qdWr8Hk6i_qaCEpg8IO_eirme54DkLbStfU0CSMBtQ/s1241/IMG_20230925_083940.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="931" data-original-width="1241" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpv_ISIP73nvvlZZXCXz1WxW09QSIMHdiuJnRME92fTasL6Ep2C7qfJUVJ1AzagITakFyrL5ljWAlBBpKUcXDf4qtHeD_Oz0mqOW-zcoJ9eDIdxbpsurA-zdwJOlIe7_gM-cbz8kzMxwr0-O5Z9qdWr8Hk6i_qaCEpg8IO_eirme54DkLbStfU0CSMBtQ/w400-h300/IMG_20230925_083940.jpg" width="400" /></a></div><br /><p><br /></p>Unknownnoreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-86307431317322499642023-09-29T09:24:00.005+02:002023-09-29T09:29:50.309+02:00Dobre miejsca na koniec korekty<p> WIG20 - fibo i wszystko jasne</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoh2uxS8czMtVsQvCyit9G5wL4Y4IdRFhUc9uUX4IbigFnzHd6ulackYHT-g8hj04nFWIh_vK1BPjNHpt_xPPD6GwkV-YK-EAGHSOpuykSehVe_2YYXhyc4SLn1KjGELVeZ9S2cVpU1HNZPRZ32LwBLMSmHSIl_T04ui3jlbnrdCpzfrcy-jMqJqNWqE8/s1366/23_09_29_wig.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="416" data-original-width="1366" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoh2uxS8czMtVsQvCyit9G5wL4Y4IdRFhUc9uUX4IbigFnzHd6ulackYHT-g8hj04nFWIh_vK1BPjNHpt_xPPD6GwkV-YK-EAGHSOpuykSehVe_2YYXhyc4SLn1KjGELVeZ9S2cVpU1HNZPRZ32LwBLMSmHSIl_T04ui3jlbnrdCpzfrcy-jMqJqNWqE8/w640-h194/23_09_29_wig.png" width="640" /></a></div><br /><p>S&P500 - fibo i sma200 - zabrakło 40 punktów. Czy to się tak skończy? Może jednak jeszcze dobicie, żeby wypełnić strukturę?</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4hjbQT_WeooDJW0iplYCU7ztQOKZUeJoP246OxH3Ar3cZBh45UCOxdwkFogl0cyz7MlttjuxG6gG2rRiqS82C13GuDPge4ke2P-VAHcZZ9yiSy35I5fsJtt4lhQ8tFG2uZTU8ChEUq_uP0_BkDqF8Lc-6BgoA04AbxAXooEMTQMLtW3YUtLuYKxZgOuM/s1371/23_09_29_spx.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="415" data-original-width="1371" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4hjbQT_WeooDJW0iplYCU7ztQOKZUeJoP246OxH3Ar3cZBh45UCOxdwkFogl0cyz7MlttjuxG6gG2rRiqS82C13GuDPge4ke2P-VAHcZZ9yiSy35I5fsJtt4lhQ8tFG2uZTU8ChEUq_uP0_BkDqF8Lc-6BgoA04AbxAXooEMTQMLtW3YUtLuYKxZgOuM/w640-h194/23_09_29_spx.png" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div>DAX - 15000 przyciąga.<div><br /><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoucDdQxFHZvDlApMWY2uZGg-tNIt3jobHSk506CTsXynW_U1RLv_HY3mMU1r6alAANQ7dX8XjjFFrySSXXjQePIj32We5rP9leZ9AJE5UV7e5MSix4JLJUKlTnlzXDAwBrSdVymARr_hHHVmbnBgUPehnNvoxiNEcErbaE6rG_s0AOStSPBTBcmjDdSw/s1378/23_09_29_dax.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="411" data-original-width="1378" height="190" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoucDdQxFHZvDlApMWY2uZGg-tNIt3jobHSk506CTsXynW_U1RLv_HY3mMU1r6alAANQ7dX8XjjFFrySSXXjQePIj32We5rP9leZ9AJE5UV7e5MSix4JLJUKlTnlzXDAwBrSdVymARr_hHHVmbnBgUPehnNvoxiNEcErbaE6rG_s0AOStSPBTBcmjDdSw/w640-h190/23_09_29_dax.png" width="640" /></a></div><br /><p>SWIG80 - padło pierwsze fibo, kurs zatrzymała sma200. Polskie indeksy wyglądają na bardziej doklepane:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrAnQcFFiZavNvWrm5j0nlKrhG4Q69oLrTD6H7mUreSN_CTEjCuHO31uc0dypz4Tvg5Hgi4dn8VO7X6BlzYMbkqbBfZapYJw0CtU_i8PSFd6GoCLrWSiyzgq4JPPx6O-uER0FA0IDIHx2c4UYSDhouxfRBq5DU8jSxSNP_lW8YVkYhMwF_FNCuG3EtAqg/s1370/23_09_29_swig.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="418" data-original-width="1370" height="196" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrAnQcFFiZavNvWrm5j0nlKrhG4Q69oLrTD6H7mUreSN_CTEjCuHO31uc0dypz4Tvg5Hgi4dn8VO7X6BlzYMbkqbBfZapYJw0CtU_i8PSFd6GoCLrWSiyzgq4JPPx6O-uER0FA0IDIHx2c4UYSDhouxfRBq5DU8jSxSNP_lW8YVkYhMwF_FNCuG3EtAqg/w640-h196/23_09_29_swig.png" width="640" /></a></div><br /><p>Na koniec 1 - Pepco. Kusi. Gdyby nie Paweł Malik, nie zwracałbym uwagi na spółkę. Ale gdzieś podskórnie czuję, że on ma nosa do jakościowych spółek i zobaczymy jeszcze świetlaną przyszłość na papierze. A wy co sądzicie?</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzSyVL-Au9f-K_22uNzYwXbg3AWjc1n7XvXBKY1kEKldCihopHaLU4inqt7Q6wwXwKCF0ZtwP1j1Mns-UXjqSmK4XdoBWQH6V-Twlw8io0iy38udRwMf8quQLccx4nbQEVYRqweUDH7OSgb9i1l7cVpdlkWZ6E6ta3xppNC5Loe38E9tyXvjM1jH6KPSY/s1367/23_09_29_pco.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="414" data-original-width="1367" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzSyVL-Au9f-K_22uNzYwXbg3AWjc1n7XvXBKY1kEKldCihopHaLU4inqt7Q6wwXwKCF0ZtwP1j1Mns-UXjqSmK4XdoBWQH6V-Twlw8io0iy38udRwMf8quQLccx4nbQEVYRqweUDH7OSgb9i1l7cVpdlkWZ6E6ta3xppNC5Loe38E9tyXvjM1jH6KPSY/w640-h194/23_09_29_pco.png" width="640" /></a></div><br /><p>Na koniec 2 - napisałem kiedyś, że podoba mi się podejście Grupy Kapitałowej Immobile do akcjonariuszy. Mają nawet swój kanał inwestorski. Wrzucam analizy GKI i Projprzema, bo pokazują pewną szeroką na GPW formację: próba wybicia wieloletnich trendów spadkowych.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIMlPPYo2QBi_tLpJDzf2_6jiAtlt0GdTjTOcAllranBaq2k6XoKYtR-wdoXdXWWdAxHcKmE_fZWoJepGY1AjKubcyZUopSA2FzFoYtX58PCbHumPAju5PDVxboUMVKBf5OGh58q9AAQ1fXQJgRN2RFPnZQcM4HTFFw2XwEdJOxINcWmKyxAvaBmTxIGQ/s1364/23_09_29_gki.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="415" data-original-width="1364" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIMlPPYo2QBi_tLpJDzf2_6jiAtlt0GdTjTOcAllranBaq2k6XoKYtR-wdoXdXWWdAxHcKmE_fZWoJepGY1AjKubcyZUopSA2FzFoYtX58PCbHumPAju5PDVxboUMVKBf5OGh58q9AAQ1fXQJgRN2RFPnZQcM4HTFFw2XwEdJOxINcWmKyxAvaBmTxIGQ/w640-h194/23_09_29_gki.png" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhY1AsuLamQmrC3343LvLfYWfdk98rOG-s91bYa3e_raDIjjCRBBNfCSqT0ZsOMckWsb8Hr5CL1MVo88VStcx-kU2nn4N2KykaNGa2T28Azb5f53H1rfXjOlFOFrU514JNeb6FAn9yPJfYk4cOQEO_atK4HJv7WU0Fxcmc7t9HOQ69-Z5PSbtIsW_HoHx4/s1372/23_09_29_pjp.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="419" data-original-width="1372" height="196" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhY1AsuLamQmrC3343LvLfYWfdk98rOG-s91bYa3e_raDIjjCRBBNfCSqT0ZsOMckWsb8Hr5CL1MVo88VStcx-kU2nn4N2KykaNGa2T28Azb5f53H1rfXjOlFOFrU514JNeb6FAn9yPJfYk4cOQEO_atK4HJv7WU0Fxcmc7t9HOQ69-Z5PSbtIsW_HoHx4/w640-h196/23_09_29_pjp.png" width="640" /></a></div><br /><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p></div></div>Unknownnoreply@blogger.com55tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-24000257020477134502023-09-21T17:10:00.005+02:002023-09-21T17:10:54.226+02:00Audiobook Gracz Duch<p>W mailu, który otrzymaliście po zakupie Tożsamości Gracza napisałem, że dwie książki znacząco wpłynęły na moją grę: Jak handlować akcjami Jessego Livermore'a oraz druga tajemnicza pozycja, którą obiecałem Wam ujawnić. Oto ona: Phantom of the Pits Arta Simpsona. Książka wywiad, którą <a href="http://podtworca.blogspot.com/2022/07/gracz-duch-cz-1.html">tłumaczyłem </a>w zeszłym roku.</p><p>Dzisiaj ukończyłem wreszcie audiobooka na podstawie tej książki. Moje tłumaczenie jest tylko fragmentem angielskiej całości. Skupiłem się przede wszystkim na dwóch zasadach Phantoma, których znaczenie jest ponadczasowe, w przeciwieństwie do licznych dygresji i mniej istotnych wątków w wywiadzie. Handel przeniósł się już do sieci i żaden duch nie przemyka pomiędzy "pitami". Na parkietach zapanowały pustki, mimo że kapitał obiega świat z niespotykaną dotychczas prędkością. Zapraszam do wysłuchania Gracza Ducha:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="397" src="https://www.youtube.com/embed/rUXCeVtGbCQ" width="477" youtube-src-id="rUXCeVtGbCQ"></iframe></div><br /><p><br /></p><p><br /></p>Unknownnoreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-75691895516145625242023-09-13T16:36:00.005+02:002023-09-13T16:36:32.402+02:00Tożsamość Gracza - Jak zbudować system cz. 1<p> Zapraszam do wysłuchania rozszerzonej wersji poprzedniego wpisu.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="360" src="https://www.youtube.com/embed/F6bBrjN9i7Q" width="463" youtube-src-id="F6bBrjN9i7Q"></iframe></div><br /><p><br /></p><p><br /></p><h4 style="text-align: left;">Audiodeskrypcja</h4><p><br /></p><h4 style="text-align: left;">Model systemu według cytatu Warrena Buffetta</h4><p>Witam Ciebie w nowej odsłonie podcastu Podtwórca. Nazywam się Dominik Dagiel. Możesz kojarzyć mnie z bloga podtworca.blogspot.com, Twittera lub kanału Youtube gdzie nagrałem kilka audiobooków i z czasem przeczytam kolejne.</p><p>Jestem również autorem książki Tożsamość Gracza - Jak przetrwać na rynku, w której przybliżyłem uniwersalne prawdy związane z operowaniem na rynkach kapitałowych oraz wykuwaniem indywidualnej drogi inwestora.</p><p>Książka miała być podsumowaniem mojej 15-letniej kariery na rynku, esencją najistotniejszych czynników wpływających w pierwszym rzędzie na przetrwanie, a następnie przemodelowanie sposobu myślenia, reagowania i słuchania emocji, aby dołączyć do 5% zarabiających na rynku w długim terminie. Jednakże z każdym kolejnym miesiącem po wydaniu Tożsamości rosła sterta materiałów i zagadnień, które chciałbym jeszcze rozwinąć i zgłębić. Zaczął klarować mi się pomysł na kontynuację książki, która będzie nosić tytuł Tożsamość Gracza - Jak zbudować system inwestycyjny. Tym razem jednak nie będę tworzył całości w formie książki, która ujrzy światło dzienne w momencie publikacji. Treść kolejnej części Tożsamości powstanie na blogu i Youtubie, i będzie dostępna za darmo. W kolejnych odcinkach będę przybliżał ponadczasowe lekcje oraz definiował elementy, z których buduję systemy inwestycyjne. Dopiero na koniec skompiluję całość i nadam książce finalną formę. Często będę też odwoływał się do pierwszej książki, bo przetrwanie na rynku jest fundamentem na którym dopiero możemy budować zarabiające systemy. Bez tego operowanie na rynku to czysty hazard.</p><p>Zapewne wielu z was słysząc słowo system, wyobraża sobie jakiś program komputerowy, bądź zestaw zasad kupowania, sprzedawania i zarządzania pozycją. Dla mnie to jednak coś znacznie głębszego. Podobnie jak termin “gracz” odnosił się do każdego uczestnika rynku: inwestora, spekulanta czy tradera, który musi zaakceptować niepewność, żeby przetrwać, tak i “system” jest zagadnieniem daleko szerszym. Kryteria zawierania transakcji są tylko jednym z jego elementów, obok szukania własnych przewag, zrozumienia i mierzenia indywidualnych reakcji, modyfikowania nawyków oraz adaptacji do zmieniającego się otoczenia rynkowego.</p><p>Ale przede wszystkim system musi respektować uniwersalne zasady zmagania z niepewnością, której poświęciłem tyle miejsca w pierwszej książce. Te zasady są znane ludzkości już od niepamiętnych czasów, ba, nawet niejednokrotnie zetknęliśmy się z nimi w przypowieściach biblijnych, bazujących na wiedzy starożytnych ludów Mezopotamii. System zbudowany wyłącznie w oparciu o zarządzanie ryzykiem, czyli z góry narzuconym szacowaniem prawdopodobieństw, nie wytrzyma próby czasu, jeśli nie uwzględni heurystyk wypracowanych przez ewolucję do adaptacji w chaotycznym świecie. Heurystyki to bardzo uproszczone modele rzeczywistości, z założenia niedokładne. Jednakże prawidłowo zastosowane potrafią radykalnie zwiększyć nasze szanse w grze. System jest zatem zanurzony w czasie i dojrzewa wraz z jego twórcą i użytkownikiem. Z czasem dochodzą do niego uniwersalne prawa, które spełniają rolę przykazań: bywają uciążliwe, pozbawiają pozornych okazji, ale w długim terminie pozwalają unikać pułapek i dramatycznych konsekwencji.</p><p>Zaraz, zaraz. Czy przypadkiem w książce nie dowodziłem, że heurystyki stosowane przez umysł są główną przyczyną strat? Że wszystko do czego wyewoluowały nasze ciała (mózg, układ nerwowy w jelitach, sercu i wszystkich innych organach o których jeszcze nie wiemy) aby przetrwać, działa przeciwko nam na giełdzie? Czyżbym teraz zamierzał dowodzić czegoś zupełnie odwrotnego? No cóż, to nie takie proste… Ale, żeby nie było zbyt abstrakcyjnie, wyjaśnię myśl posiłkując się cytatem najsłynniejszego inwestora świata: Warrena Buffetta.</p><p>Cytaty są jak wiersze: każdy może interpretować je na swój sposób. Lubię je, ale zazwyczaj nie przywiązuję do nich wagi. Zazwyczaj mój odbiór złotych myśli sprowadza się do konstatacji: to zależy. Podobnie traktowałem słynny cytat Warrena Buffetta:</p><p>Pierwsza zasada inwestowania brzmi: nie trać pieniędzy.</p><p>Druga zasada inwestowania brzmi: nie zapomnij o zasadzie numer jeden.</p><p>I to wszystko, co od lat docierało do mnie z przeróżnych blogów i artykułów inwestycyjnych. Zasada tyleż fajnie brzmiąca, co mało praktyczna. Nikt przecież nie rozpoczyna transakcji z założeniem, że straci pieniądze. Po co miałby otwierać taką transakcję?</p><p>Spotykałem się z różnymi interpretacjami cytatu w stylu "zawsze pamiętaj o stop lossach", "rozsądnie zarządzaj kapitałem" i innymi równie mało praktycznymi poradami, odwołującymi się do powszechnych truizmów wyznawanych przez tracącą większość.</p><p>I być może dalej wiódłbym swój poczciwy, ślepy na mądrości Buffetta żywot, gdybym pewnego dnia nie obejrzał wywiadu, z którego tenże cytat pochodzi.</p><p>Oto obie sławetne zasady Buffetta w oryginale:</p><p>The first rule on investment is don't lose.</p><p>The second rule on investment is don't forget the first rule.</p><p>Pierwszy raz jednak spotkałem się z dalszą częścią cytatu:</p><p>And that's all the rules there are. I mean that if you buy things for far below they're worth and you buy a group of them you basically don't lose money. </p><p>Czyli po polsku:</p><p>I to właściwie wszystkie zasady. Chodzi mi o to, że jeżeli kupisz coś znacząco poniżej tego, ile to jest warte, i kupisz grupę podobnych rzeczy, to właściwie nie stracisz pieniędzy.</p><p>Piękne! Podoba mi się, bo od zawsze inwestuję w ten sposób, a jak wiemy najbardziej lubimy gdy ktoś mówi to, w co wierzymy. Jeżeli śledziliście mojego bloga, zapewne nie raz czytaliście, że kupuję spółki nadpłynne, z niskim zadłużeniem, wysokimi przychodami do kapitalizacji, radykalnie przecenione przez rynek w późnej fazie bessy. Wystarczy drobna zmiana na lepsze w gospodarce, jakiś minimalny zysk i już kurs zaczyna gonić wskaźniki fundamentalne. A jeżeli sytuacja makro się nie poprawia, gotówka na koncie, dywidendy i inne fundamenty bronią od pewnego momentu kurs. Zadaniem gracza jest cierpliwe czekanie aż rynek przełoży wajchę w drugą stronę.</p><p>Jest to typowa reguła wywodząca się z zasad gry przegrywającego. Nie skupiasz się na tym, ile możesz zarobić, nie wizualizujesz jak bardzo cena spółki może urosnąć. Skupiasz się na tym, jakie ryzyka mogą ją jeszcze dotknąć i wpłynąć na jej słabsze zachowanie w przyszłości. Skupiasz się na poszerzaniu marginesu bezpieczeństwa. Nie twierdzę, że nie powinieneś prognozować potencjału wzrostu - wręcz przeciwnie, im większy potencjalny wzrost, im bardziej niedoszacowana wartość, którą nabywasz, tym niższe ryzyko inwestycji. Nawet droga spółka wzrostowa może posiadać wysoki margines bezpieczeństwa, jeśli dynamicznie skaluje biznes. Punktem wyjścia jest jednak obrona: inicjujesz i rozbudowujesz pozycję w taki sposób, żebyś nie stracił kapitału. Buffet nie twierdzi wprost, żebyś kupował "kiedy krew się leje", ale skoro dodaje, żebyś kupił grupę takich spółek, to raczej nie znajdziesz na to lepszego okresu, niż ubijanie dna po wielomiesięcznych spadkach na giełdach.</p><p>Zarówno na blogu jak i w Tożsamości Gracza opisywałem, że zmieniłem podejście do selekcji spółek i bardziej skupiam się teraz na wzrostach przychodów, zysków i skali biznesu. I tutaj również bessa jest kluczowym okresem do zbudowania pozycji, bo w żadnym innym momencie wykresy nie pokazują dobitniej, gdzie buduje się długoterminowa wartość. Siła fundamentalnych papierów, które nie chcą spadać w depresyjnym otoczeniu i pierwsze rwą się do wzrostów jest zaproszeniem do koncentracji pozycji.</p><p>Kiedy już taką pozycję zbuduję, to nigdy nie tracę pieniędzy. Owszem, mogę długo czekać na satysfakcjonujący zwrot. Najgorszy pod tym względem był rok 2019, bo portfel budowałem od miesięcy, ale rynek długo nie mógł się poderwać. A kiedy już ruszyła hossa z początkiem 2020, to wkrótce przeżyłem najgłębszy spadek w trakcie covidowego krachu. Jednak wewnętrzna sytuacja spółek z mojego portfela nie pogorszyła się, więc po kilku miesiącach bił już rekordy. Mogłem wtedy rozegrać lepiej niektóre spółki, niektórych mogłem nie kupować, a na innych skoncentrować większą pozycję. To już wymaga umiejętności w ataku, które szlifujemy całe inwestorskie życie. Niemniej zasadnicza obietnica Buffetta: nie stracisz pieniędzy, jeśli kupisz grupę spółek wycenianych znacząco poniżej wewnętrznej wartości, jak zwykle zadziałała.</p><p>Cytat Buffetta uzupełniony o drugą część jest w istocie najprostszym podstawowym modelem systemu inwestycyjnego, na który składa się:</p><p>- Kupno grupy niedowartościowanych aktywów,</p><p>- Czerpanie korzyści w czasie z posiadania tych aktywów.</p><p>Oczywiście system jest prosty i łatwy wyłącznie dla tych, którzy wiedzą o giełdzie wszystko… albo nic. Każdy, kto zmaga się na rynku od lat, potrafi znaleźć trzy podstawowe luki w modelu:</p><p>1. Nie mamy pewności, że poprawnie oszacowaliśmy wartość wewnętrzną aktywa.</p><p>2. Rynek na którym operujemy może nie stwarzać w danym momencie okazji - i najgorsze jest to, że możemy nie mieć o tym pojęcia, nawet jeżeli jesteśmy biegli w inwestowaniu, bo dopiero przyszłość odkryje prawdę o atrakcyjności rynku.</p><p>3. Nie mamy 100% pewności, że w długim terminie prawidłowo poprowadzimy pozycję.</p><p>Rynek jest chaotyczny, gospodarki skaczą od koniunktury do spowolnienia i z powrotem, a czasem wpadają w depresję lub euforię. Za każdym razem, gdy pomyślimy o naszej pozycji, spojrzymy na notowanie czy wykres, będziemy musieli podjąć decyzję: trzymam się planu czy go zmieniam? Większość ludzi nie jest w stanie poprawnie poprowadzić pozycji, ponieważ nasz umysł nie cierpi podejmowania decyzji w sytuacji niepewności. A jeśli musi to robić dziesiątki razy w ciągu dnia, setki razy w ciągu tygodnia i tysiące razy w ciągu miesiąca, większość graczy łamie się i wyciąga ułamek z tego, co oferuje rynek. Z drugiej strony nawet najwytrwalsi, mający pełne zaufanie do swojej woli i twardo trzymający się planu, mogą wyjść gorzej od tych, którzy w kluczowym momencie zostaną tknięci szóstym zmysłem, zachowają się niestandardowo i porzucą plan, który nie był w stanie przewidzieć nowego scenariusza.</p><p>Dlatego ten prosty model jest tak trudny w realizacji dla większości graczy. Zbyt wiele niewiadomych, niezależnych od naszej wiedzy i kontroli leży poza nim. Dlatego tak wielu traci. Jednakże pogłębiając wiedzę o spółkach, rynkach i przede wszystkim o psychice ludzkiej oraz nas samych, którzy posiadamy indywidualne cechy charakteru, jesteśmy w stanie zwiększać nasze szanse na przetrwanie i w konsekwencji wygrywać z rynkiem. Wiedza i autorefleksja są kluczem. Ucząc się rzemiosła i poznając siebie, przesuwamy elementy z dziedziny ryzyka (to o czym wiemy, że nie wiemy) do dziedziny wiedzy (wiemy, że wiemy). Możesz nauczyć się czytać raporty i bilanse spółek, żeby je skutecznie wyceniać. Nauczysz się swoich reakcji. Wtedy będziesz w stanie stworzyć plan i wybrać aktywa dające przewagę. Dalej: w procesie nauki wiele elementów z dziedziny niepewności (to czego nie wiemy, że nie wiemy) przesunie się do dziedziny ryzyka (wiemy, że nie wiemy). Będziesz już świadom, jakie problemy mogą dotknąć spółkę, w jakim cyklu znajduje się gospodarka i adekwatnie selekcjonować spółki oraz dobierać wielkość pozycji. Będziesz wiedział w jakich ramach jesteś w stanie toczyć własną grę.</p><p>Każdy z nas toczy grę z rynkiem. Ewolucja i psychologia dają przewagę cierpliwym łowcom i strategom, ale tym zajmę się w innym rozdziale. Na dzisiaj chcę, żebyś zobaczył, jak zawężanie trzech wymienionych wcześniej luk prowadzi do skutecznej realizacji systemu według Buffetta.</p><p>1. Uczysz się analizy, żeby jak najlepiej szacować wartość.</p><p>2. Uczysz się rynków, żeby jak najskuteczniej budować kontekst rynkowy. Historia nie powtarza się, ale rymuje.</p><p>3. Pogłębiasz autorefleksję, żeby prawidłowo prowadzić pozycję w czasie i ufać własnemu osądowi.</p><p>I to właściwie wszystkie zasady. Jeżeli kupisz coś znacząco poniżej tego, ile to jest warte (ponieważ będziesz umiał szacować co i na jakim rynku kupić), i kupisz grupę podobnych rzeczy (bo rynek stworzy taką okazję a ty ją rozpoznasz dzięki wiedzy i doświadczeniu), to właściwie nie stracisz pieniędzy (ponieważ dzięki samoświadomości utrzymasz pozycję w długim terminie, aż zrealizuje się jej potencjał).</p>Unknownnoreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-57416723641993268402023-08-28T17:49:00.000+02:002023-08-28T17:49:33.567+02:00Cytat w kontekście [1]: Zasada Buffeta o nie traceniu<p> Cytaty są jak wiersze: każdy może interpretować je na swój sposób. Lubię je, ale zazwyczaj nie przywiązuję do nich wagi. Zazwyczaj mój odbiór złotych myśli sprowadza się do konstatacji: to zależy. Podobnie traktowałem słynny cytat Warrena Buffeta:</p><p><i>Pierwsza zasada inwestowania brzmi: nie trać pieniędzy.</i></p><p><i>Druga zasada inwestowania brzmi: nie zapomnij o zasadzie numer jeden.</i></p><p>I to wszystko, co od lat docierało do mnie z przeróżnych blogów i artykułów inwestycyjnych. Zasada tyleż fajnie brzmiąca, co mało praktyczna. Nikt przecież nie rozpoczyna transakcji z założeniem, że straci pieniądze. Po co miałby otwierać taką transakcję?</p><p>Spotykałem się z różnymi interpretacjami cytatu w stylu "zawsze pamiętaj o stop lossach", "rozsądnie zarządzaj kapitałem" i innymi równie mało praktycznymi poradami, odwołującymi się do powszechnych truizmów wyznawanych przez tracącą większość.</p><p>I być może dalej wiódłbym swój poczciwy, ślepy na mądrości Buffeta żywot, gdybym pewnego dnia nie obejrzał wywiadu, z którego tenże cytat pochodzi:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="339" src="https://www.youtube.com/embed/8OcegOGAGIs" width="476" youtube-src-id="8OcegOGAGIs"></iframe></div><br /><p>Oto obie sławetne zasady Buffeta w oryginale:</p><p><i>The first rule on investment is don't lose.</i></p><p><i>The second rule on investment is don't forget the first rule.</i></p><p>Pierwszy raz jednak spotkałem się z dalszą częścią cytatu:</p><p><i>And that's all the rules there are. I mean that if you buy things for far below they're worth and you buy a group of them you basically don't lose money. </i></p><div>Czyli po polsku:</div><p><i>I to właściwie wszystkie zasady. Chodzi mi o to, że jeżeli kupisz coś znacząco poniżej tego, ile to jest warte, i kupisz grupę podobnych rzeczy, to właściwie nie stracisz pieniędzy.</i></p><p>Piękne! Podoba mi się, bo od zawsze inwestuję w ten sposób, a jak wiemy najbardziej lubimy gdy ktoś mówi to, w co wierzymy. Jeżeli śledziliście mojego bloga, zapewne nie raz czytaliście, że kupuję spółki nadpłynne, z niskim zadłużeniem, wysokimi przychodami do kapitalizacji, radykalnie przecenione przez rynek w późnej fazie bessy. Wystarczy drobna zmiana na lepsze w gospodarce, jakiś minimalny zysk i już kurs zaczyna gonić wskaźniki fundamentalne. A jeżeli sytuacja makro się nie poprawia, gotówka na koncie, dywidendy i inne fundamenty bronią od pewnego momentu kurs. Zadaniem gracza jest cierpliwe czekanie aż rynek przełoży wajchę w drugą stronę.</p><p>Jest to typowa reguła wywodząca się z zasad gry przegrywającego. Nie skupiasz się na tym, ile możesz zarobić, nie prognozujesz jak bardzo cena spółki może urosnąć. Skupiasz się na tym, jakie ryzyka mogą ją jeszcze dotknąć i wpłynąć na jej słabsze zachowanie w przyszłości. Buffet nie twierdzi wprost, żebyś kupował "kiedy krew się leje", ale skoro dodaje, żebyś kupił grupę takich spółek, to raczej nie znajdziesz na to lepszego okresu, niż ubijanie dna po wielomiesięcznych spadkach na giełdach.</p><p>Zarówno na blogu jak i w Tożsamości Gracza opisywałem, że zmieniłem podejście do selekcji spółek i bardziej skupiam się teraz na wzrostach przychodów, zysków i skali biznesu. I tutaj również bessa jest kluczowym okresem do zbudowania pozycji, bo w żadnym innym momencie wykresy nie pokazują dobitniej, gdzie buduje się długoterminowa wartość. Siła fundamentalnych papierów, które nie chcą spadać w depresyjnym otoczeniu i pierwsze rwą się do wzrostów jest zaproszeniem do koncentracji pozycji.</p><p>Kiedy już taką pozycję zbuduję, to nigdy nie tracę pieniędzy. Owszem, mogę długo czekać na satysfakcjonujący zwrot. Najgorszy pod tym względem był rok 2019, bo portfel budowałem od miesięcy, ale rynek długo nie mógł się poderwać. A kiedy już ruszyła hossa z początkiem 2020, to wkrótce przeżyłem najgłębszy spadek w trakcie covidowego krachu. Jednak wewnętrzna sytuacja spółek z mojego portfela nie pogorszyła się, więc po kilku miesiącach bił już rekordy. Mogłem wtedy rozegrać lepiej niektóre spółki, niektórych mogłem nie kupować, a na innych skoncentrować większą pozycję. To już wymaga umiejętności w ataku, które szlifujemy całe inwestorskie życie. Niemniej zasadnicza obietnica Buffeta: nie stracisz pieniędzy, jeśli kupisz grupę spółek wycenianych znacząco poniżej wewnętrznej wartości, jak zwykle zadziałała.</p><p>Niniejszym wpisem zaczynam cykl, w którym przybliżę znaczenie kluczowych zasad rynkowych. W "Tożsamości Gracza: Jak przetrwać na rynku" skupiałem się przede wszystkim na przetrwaniu (jak zresztą sugeruje drugi człon tytułu) i budowaniu odpowiedniej bazy nawyków i zasad, aby być w stanie zdobywać i utrzymać kapitał. W cyklu "Cytat w kontekście" będę rozpatrywał znaczenie słynnych rynkowych mądrości dla zbudowania własnego systemu inwestycyjnego.</p><p><br /></p><p><i>Pierwsza zasada inwestowania brzmi: nie trać pieniędzy.</i></p><p><i>Druga zasada inwestowania brzmi: nie zapomnij o zasadzie numer jeden.</i></p><p><i>I to właściwie wszystkie zasady. Jeżeli kupisz coś znacząco poniżej wartości i zbudujesz portfel z podobnych inwestycji, to właściwie nie stracisz pieniędzy.</i></p><div><i><br /></i></div><div><i><br /></i></div>Unknownnoreply@blogger.com28tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-4383570249354936752023-08-17T10:14:00.000+02:002023-08-17T10:14:50.631+02:00Jak utrzymać dużą pozycję w długim terminie<p> Na przykładzie XTB, którego główną pozycję zbudowałem w tych dwóch obszarach (jak widzicie niezbyt optymalnie mi to wyszło):</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjim7oumVRmjHAyV_QitYDZh8CiibNiJIYiQnBbbUKe5yu11vvT9CMeSt5YGZVV9QY1JT22xBw3FCvZ9lHgnVXXmrft-pWMsDd8eTof7saSYuVjEALOgXPTWNdr35v8sI_vKZCspHstW0LOvUTa3bePPQ7449xGsIT8nEil9KRuZPlTxDJ0x4RGFSSUzbE/s1368/23_08_17_xtb.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="413" data-original-width="1368" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjim7oumVRmjHAyV_QitYDZh8CiibNiJIYiQnBbbUKe5yu11vvT9CMeSt5YGZVV9QY1JT22xBw3FCvZ9lHgnVXXmrft-pWMsDd8eTof7saSYuVjEALOgXPTWNdr35v8sI_vKZCspHstW0LOvUTa3bePPQ7449xGsIT8nEil9KRuZPlTxDJ0x4RGFSSUzbE/w640-h194/23_08_17_xtb.png" width="640" /></a></div><br /><div><br /></div><div>Przez lata uzbierało się kilkanaście kont. Jedne służą do aktywnej gry na pochodnych, inne do gry na grzankach, część do zagranicy, a te z najwyższymi prowizjami i najbardziej topornymi interfejsami - do trzymania akcji na długi termin, bo nie opłaca robić kółek. I na nich oczywiście mam najlepsze wyniki. Im rzadziej logujesz się na konto, tym mniej okazji na zrobienie czegoś głupiego.</div><div><br /></div><div>Każde spojrzenie w notowania to podjęcie decyzji: czy kontynuować egzekucję planu, czy przerwać? Możesz 100 razy pod rząd zdecydować 'trzymam', a tylko raz 'kasuję' i jesteś bez pozycji. Im goręcej na rynku, tym częściej zerkasz nerwowo w notowania i tym częściej musisz podejmować decyzję, czy zostawiasz pozycję. A nawet jak już przetrwasz sesję bez zaglądania w notowania, to czujesz potrzebę zalogowania na konto, żeby sprawdzić wynik na portfelu.</div><div><br /></div><div>I tutaj pojawia się korzyść z posiadania wielu kont. Jeżeli zbudujesz pozycję w paczkach na kilku kontach, jej wpływ na twoją psychikę znacząco spadnie. XTB robi lukę -8%? Na każdym koncie trochę spadło, inne pozycje zamortyzowały częściowo spadek, więc nie widzisz jednej dużej straty.</div><div><br /></div><div>Gdyby XTB urósł szybko i dużo, sprzedałbym. Ruch x10 z 2020 roku zrobił apetyt na przynajmniej x5 od minimum na 12 z 2021. Dlatego zakładałem TP na 60 zł. Tak się nie stało. Spółka rośnie w rytm organicznego wzrostu, wspina się po ścianie wątpliwości co do rozwoju modelu biznesowego. A jednocześnie rok w rok dodaje do portfela. Podobnie jak nie odczuwasz większego wpływu pojedynczych wyprzedaży, nie rejestrujesz powolnego wzrostu, który objawia się dopiero w podsumowaniu rocznym.</div>Unknownnoreply@blogger.com49tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-58037452745249326802023-08-10T10:08:00.002+02:002023-08-10T10:08:29.655+02:00Gotowi na rotację<p> W połowie hossy rynek stwarza okazje podobne do zeszłorocznych z dołka bessy. Spółki znowu chodzą za dwukrotność zeszłorocznych zysków. Wkrótce zaraportują niskie zyski bądź nawet straty i będzie uzasadnienie ostatnich spadków. Ale wystarczy poprawa koniunktury, wróci rentowność i z bardzo niskiej bazy będzie pod co rosnąć.</p><p>Dlatego rotuję powoli kapitał do branż cyklicznych. Spółki, które dotychczas ciągnęły portfolio zaczęły się męczyć. Niektóre zakończyły gwałtownie wzrosty. Miałem sporo szczęścia sprzedając większość ATC Cargo między 27-28, dziś chodzi już po 17. Słabo zachowuje się XTB, ale ta spółka zostaje w portfelu, bo gram tu o wyższą stawkę w długim terminie.</p><p>Słabość GPW widać na przykładzie Unimotu - spółka podała dobre wyniki i dodatkowo rozpoznała zysk pół miliarda z przejęcia Lotos Terminale przy kapitalizacji własnej 800 mln. Rynek zareagował spadkami. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS5z2N-J8uFvMHuGn3CXjcWvNnnLC9hMO-R2TiYa3Z_CO5pQ5VTinvbx-NO-DHJPGOjvzXwHVyycSugmIJSCI80ufa2LqwyBd354NRtVUAFSCPMczd1JuZzuml_ue0FBddHrRIMG1hfXrWE0ySlBfS387Pl_Q9IkKwNF0jjfNGNjEt5p4Jxuo2ckO5MJg/s1354/23_08_10_unt.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="419" data-original-width="1354" height="198" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS5z2N-J8uFvMHuGn3CXjcWvNnnLC9hMO-R2TiYa3Z_CO5pQ5VTinvbx-NO-DHJPGOjvzXwHVyycSugmIJSCI80ufa2LqwyBd354NRtVUAFSCPMczd1JuZzuml_ue0FBddHrRIMG1hfXrWE0ySlBfS387Pl_Q9IkKwNF0jjfNGNjEt5p4Jxuo2ckO5MJg/w640-h198/23_08_10_unt.png" width="640" /></a></div><br /><p> Słaby jest także PKN, który chodzi za 0.5 c/wk i 2 c/z. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi35VMPPLL_xNhX_bTHtfLCO5TWche8WfSZMEm511z8cUddiTxF2quYKdNPGRbZdv2ITtkBewicFPZQf-060FdZwZxDkozUdn430QuG56BUUbOECV3s1u4s5V1dZ-Wg0ie7GH5Z2bVZ1tJrCq7UWypMapTvPS6YFgTbd5pcpXq6ELNZxQvWKzJQUGRYMrY/s1356/23_08_10_pkn.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="416" data-original-width="1356" height="196" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi35VMPPLL_xNhX_bTHtfLCO5TWche8WfSZMEm511z8cUddiTxF2quYKdNPGRbZdv2ITtkBewicFPZQf-060FdZwZxDkozUdn430QuG56BUUbOECV3s1u4s5V1dZ-Wg0ie7GH5Z2bVZ1tJrCq7UWypMapTvPS6YFgTbd5pcpXq6ELNZxQvWKzJQUGRYMrY/w640-h196/23_08_10_pkn.png" width="640" /></a></div><br /><p>Bliskość oporu trendu spadkowego akurat mi niezbyt odpowiada. Spółki skarbu państwa prawie nigdy nie są w trendach wzrostowych, fluktuują między skrajnym a lekkim niedowartościowaniem. Ale obecnie, po kilkudziesięcioprocentowej inflacji z ostatnich 3 lat, ich wyceny znowu są skrajnie niskie. Może to będzie motyw do przełamania trendów spadkowych? W końcu PKN wypłacił dywidendę, jest jakiś powód, żeby trzymać akcje tej spółki.</p><p>Moja interpretacja:</p><p>Nie trzeba grać pod hossę pokoleniową, akcje znowu są zdołowane i handlowane za psie pieniądze. Hossa cykliczna powinna potrwać do lutego-września 2024. Jeśli tłum się podłączy, wzrosty będą silniejsze i dłuższe, a my się ustawimy na dekady. Bez tłumu znowu kupimy po 0.3 c/wk i oddamy po 0.6 c/wk. Zawsze to 100% zysku.</p><p><br /></p>Unknownnoreply@blogger.com60tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-47257698297862449362023-07-13T15:41:00.003+02:002023-08-13T19:25:13.453+02:00Jesse Livermore: Jak handlować akcjami<p> Moje tłumaczenie oryginalnej książki Jessego Livermore'a z 1940 roku.</p><p>Ponadczasowe przemyślenia najsłynniejszego spekulanta wszech czasów. Bardzo dużo o pracy nad sobą i znalezieniem własnej drogi, ale też o uniwersalnych zasadach zarabiania (i tracenia...).</p><p>Audiobook składa się z 4 części:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="381" src="https://www.youtube.com/embed/Zz3AI2OZP58" width="460" youtube-src-id="Zz3AI2OZP58"></iframe></div><br /><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p>Unknownnoreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-45045146287275320612023-07-07T10:14:00.002+02:002023-07-07T11:32:08.098+02:00Indeks śmieci<p> W maju we wpisie <a href="http://podtworca.blogspot.com/2023/05/zmiana-koni.html">Zmiana koni</a> ujawniłem, które spółki interesują mnie na kolejną fazę hossy. Spółki cykliczne są w bessie od roku. Jeśli dodać do tego polskie warunki, gdzie głównym właścicielem jest państwo, które kompletnie zlewa prawa mniejszościowych akcjonariuszy, otrzymujemy bombową mieszankę: wyceny spółek przybierające nieraz tak kuriozalne formy jak JSW, gdzie kapitalizacja jest dwukrotnie niższa od gotówki na koncie.</p><p>Zbudujmy sobie indeks z takich spółek.</p><pre style="background-color: white; color: #080808; font-family: "JetBrains Mono", monospace; font-size: 9.8pt;"><span style="color: #0033b3;">val </span><span style="color: black;">namesSkarb3 </span>= <span style="color: #871094; font-style: italic;">List</span>(<span style="color: #067d17;">"pkn"</span>, <span style="color: #067d17;">"kgh"</span>, <span style="color: #067d17;">"eng"</span>, <span style="color: #067d17;">"jsw"</span>, <span style="color: #067d17;">"att"</span>)</pre><p>Na początek indeks portfelowy, czyli jak byśmy wyszli kupując każdą z tych spółek za równą część:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiePQnuID6UO2pGMsuCGjOARrhAvoOPOTGWfcNLGnX6kSWxsGPS8GIRSA6ByCBEfX9FVNRvuP2CEpH4GybT6eFXd7ZgSp8u_KlqLEjFsnKkklNEoYl0GJqkLrbidN0akY4zvOv5qDHiWHo42-c-kfNZBunRQxln3RvGyU1PIN15KcBFXt7iHBeDw19d8i8/s756/23_07_07_smieci.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="469" data-original-width="756" height="398" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiePQnuID6UO2pGMsuCGjOARrhAvoOPOTGWfcNLGnX6kSWxsGPS8GIRSA6ByCBEfX9FVNRvuP2CEpH4GybT6eFXd7ZgSp8u_KlqLEjFsnKkklNEoYl0GJqkLrbidN0akY4zvOv5qDHiWHo42-c-kfNZBunRQxln3RvGyU1PIN15KcBFXt7iHBeDw19d8i8/w640-h398/23_07_07_smieci.png" width="640" /></a></div>Wyszlibyśmy na tym, oględnie mówiąc, chujowo. 10 lat w bok.<div><p>Teraz stwórzmy uśredniony indeks z ceny do zysku:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBmRSfThx5TuTS-P-hG4WYhc64n7Lg0jfS2smM2FGfFLJoYhH47OtXy1I5LhVcXTQBmpQHSR94sx_N1POB_Y9XCXRS70s0L6UQp_iRr5xD8hXB1u9wkxfRcx0iqmPNm3uugpArGSF-YCDo-tmq-jmwN_Heb5SvVouZE_cPp6v2tVfVvPqIGPO623DP-Z4/s708/23_07_07_smieci_pe.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="461" data-original-width="708" height="260" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBmRSfThx5TuTS-P-hG4WYhc64n7Lg0jfS2smM2FGfFLJoYhH47OtXy1I5LhVcXTQBmpQHSR94sx_N1POB_Y9XCXRS70s0L6UQp_iRr5xD8hXB1u9wkxfRcx0iqmPNm3uugpArGSF-YCDo-tmq-jmwN_Heb5SvVouZE_cPp6v2tVfVvPqIGPO623DP-Z4/w400-h260/23_07_07_smieci_pe.png" width="400" /></a></div><br /><p>oraz cena do wartości księgowej:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSIiQpRrPNEO-NXP0j3btDHr04sS6fI7gj9QOrUw5AJ3yIJCbA8Du7BfrHKacXKz41sWVsNHeTaM1wDfvWEhDvgg4qIN5aVjeB26dnXpfRwFkeD0sQiDDZ4Y7WmdWfHrGFOyztTuTXrP9rZ67GYRGFEuMNWfxe1tFby-lDKz1JgUTfzrN6saosjzK2J5s/s719/23_07_07_smieci_pb.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="471" data-original-width="719" height="263" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSIiQpRrPNEO-NXP0j3btDHr04sS6fI7gj9QOrUw5AJ3yIJCbA8Du7BfrHKacXKz41sWVsNHeTaM1wDfvWEhDvgg4qIN5aVjeB26dnXpfRwFkeD0sQiDDZ4Y7WmdWfHrGFOyztTuTXrP9rZ67GYRGFEuMNWfxe1tFby-lDKz1JgUTfzrN6saosjzK2J5s/w400-h263/23_07_07_smieci_pb.png" width="400" /></a></div><br /><p>Wyceny spółek z tego indeksu są śmieciowe. Jak w dołku 2009, covid 2020 i 2022. Czy może być gorzej? Może. Ale jakoś ten potencjał spadku już naprawdę nie wydaje się duży.</p><p>Ktoś się może oburzyć - dlaczego nazywasz państwowe czempiony śmieciami? Z dwóch powodów:</p><p>1. Dla akcjonariusza mniejszościowego te spółki przez te wszystkie lata są śmieciami. Zyski trafiają do rodzin polityków PiS i związkowców. PiS doprowadził celowo Energę do ogromnych strat, żeby przejąć za ułamek wartości i zdjąć z giełdy. Jedyna nadzieja w sądach, że zablokują kradzież. JSW pomimo gigantycznych zysków nie wypłaci dywidendy, ponieważ politycy i związkowcy mają pomysł jak wytransferować zyski. I tak dalej - na każdej spółce znajdziemy przykłady bezczelnych wałów robionych przez ludzi, którym wydaje się, że oszustwo i kradzież nie niosą konsekwencji w długim terminie.</p><p>2. W dołku zawsze pojawia się niechęć i frustracja. 10 lat temu, podobnie jak wielu Polaków uwierzyłem w akcjonariat obywatelski oraz dywidendy wypłacane przez państwowe firmy. W 2020 ostatecznie wywaliłem wszystko co miało państwo w akcjonariacie - poza Azotami, na których straciłem niepotrzebnie 2 lata. </p><p>Nie znam nikogo, kto kupowałby polskie państwowe spółki pod wzrost organiczny i dywidendy. Każdy traktuje je jak spekulacyjne wydmuchy, na których można dobrze pograć dzięki płynności. Każdy kto uwierzył w ostatnich 10 latach w wartość spółek kontrolowanych przez państwo i nie sprzedał, kiedy rynek dał okazję, stracił.</p><p>Śmieć to powszechne określenie spółek, które spadają "od zawsze", czyli odkąd gracz je zakupił. To ogólne określenie każdej spółki, która ostatecznie sponiewierała gracza do tego stopnia, że sprzeda ją, jak tylko trochę odbije (a potem się wkurza na bankierze "dlaczego ten śmieć dalej rośnie????").</p><p><b>Dlatego właśnie Analiza Techniczna jest tak ważna. Wykres spada, to i ja spadam. </b>Państwowe molochy właśnie tego mnie nauczyły lata temu.</p><p>Ale kiedy frustracja dotychczasowych posiadaczy akcji tych spółek osiąga ekstremum, zaczynam je obserwować i powoli budować w dołkach pozycję. Byłem na Azotach, miałem dobry zysk, który wyparował. Zamknąłem po 28-29 z niewielką stratą. Ale ochłonąłem i od 26 wróciłem. Nie żeby się odegrać. Mentalnie jestem obrażony na tą spółkę, że tak beznadziejnie się od lat zachowuje. I właśnie z tego powodu zakładam, że jeszcze gorzej czują się ludzie, którzy od lat są na tych spółkach na stracie. </p><p>Czuję to samo co oni, więc pojawia się okazja dla kogoś, kto wyzbiera śmieci za 0.4 wartości księgowej i opyli ulicy znowu po 0.8-1.2 , czyli odpowiednio 100 lub 200% wyżej.</p><p>Działa tutaj Pierwsze Prawo Rynku, które opisałem w książce <a href="https://tozsamosc-gracza.pl/">https://tozsamosc-gracza.pl/</a> </p><p><br /></p></div>Unknownnoreply@blogger.com62tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-70228916019288368562023-07-02T11:31:00.002+02:002023-07-02T11:31:11.025+02:00Czerwcowy sygnał<p>Często wykorzystuję w analizach indeks szerokiego rynku serwisu Stooq. Pomimo, że stworzyłem już własne indeksy, regularnie obserwuję stary, dobry ^_PL.</p><p>Zamknięcie czerwcowe przyniosło bardzo istotny długoterminowy sygnał kupna:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUZgAzpu2NXOW4r1_xvXSkJNdiRyeMC2GHMgvZylg_Mzv2Vr0RqOERr3N4TrnvFIBePMdLdo8OcnLrw5Epgf-w6Nwl4rhwFHMo2F_c6oJG-Fxvm0gwtRdz6dNxw31wv7h1BJ-WfoZOWrmKcPzlmfOQ8yhx8n4HDuJB9J9TR8Zvt3jsrn2IeKTJ9SmSs5Q/s1370/23_07_02_pl.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="414" data-original-width="1370" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUZgAzpu2NXOW4r1_xvXSkJNdiRyeMC2GHMgvZylg_Mzv2Vr0RqOERr3N4TrnvFIBePMdLdo8OcnLrw5Epgf-w6Nwl4rhwFHMo2F_c6oJG-Fxvm0gwtRdz6dNxw31wv7h1BJ-WfoZOWrmKcPzlmfOQ8yhx8n4HDuJB9J9TR8Zvt3jsrn2IeKTJ9SmSs5Q/w640-h194/23_07_02_pl.png" width="640" /></a></div><br /><p>Korzystam z najprostszego przecięcia średnich: 7 EMA i 15-miesięcznej SMA. Tylko raz, w trakcie krachu covidowego, padł fałszywy sygnał sprzedaży, który szybko został zanegowany.</p><p>Po tym sygnale wiem, że w kolejnych miesiącach mam większe szanse na zarobek, jeśli trzymam akcje. Oczywiście nie czekam z zakupami na sygnał: wręcz przeciwnie, w samym dołku bessy byłem zapakowany ponad 100% w akcje (wliczając pochodne). Najlepszy, najszybszy zysk został już skonsumowany. Kto się bał i czekał na korektę, stracił okazję. Ale nie wszystko stracone.</p><p>Od kilku miesięcy szeroki rynek przebywał w konsolidacji. Niektóre spółki korygowały gwałtowne wzrosty od października 2022, inne pogłębiały jeszcze dołki, ale część wystartowała do nowych trendów wzrostowych. Pisałem o tym we wpisie <a href="http://podtworca.blogspot.com/2023/05/zmiana-koni.html" target="_blank">Zmiana koni</a>.</p><p>Na wykresie szerokiego rynku widzimy formację trójkąta, z której w ostatnich sesjach czerwca indeks wyszedł górą:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRHqmJmdYlE004LsAq385P7SGP0IR3eg4GIQPuzj29jUzwPfJMANI_J5e9_-HRvCnxp-SZLlWVvyGklbzAntwXIewwAhtuRGlLC2N3KK6RF06Jnomko8aAy3JcAVfWG3n1BMZA3PyTKxJRgmnsXUios51_O7Rqfm_5MlvKdG0-RTPcKFN_sS95a4irgsc/s1379/23_07_02_pl_d.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="418" data-original-width="1379" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRHqmJmdYlE004LsAq385P7SGP0IR3eg4GIQPuzj29jUzwPfJMANI_J5e9_-HRvCnxp-SZLlWVvyGklbzAntwXIewwAhtuRGlLC2N3KK6RF06Jnomko8aAy3JcAVfWG3n1BMZA3PyTKxJRgmnsXUios51_O7Rqfm_5MlvKdG0-RTPcKFN_sS95a4irgsc/w640-h194/23_07_02_pl_d.png" width="640" /></a></div><br /><p>Mamy zatem 2 sygnały kupna w różnych interwałach czasowych.</p><p>Dlaczego to takie ważne?</p><p>W każdej hossie mamy tylko kilka fal, czasem ledwie 2 w całym ponad 3-letnim cyklu, podczas których rośnie wszystko. Taka fala trwa 4-6 miesięcy. Nie pokazuję fal z hossy 2003-2007, ponieważ wtedy rynek był w innym stanie - być może ten stan wróci i znowu zobaczymy kilkunastomiesięczne wzrosty, ale na razie traktuję obecną hossę podobnie jak to, co widzieliśmy od 2009:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBmoW-QJmNRE6e9b2uqANMQtlyohC05kHGwWfsyrXmlgzjphNTai6BhzN4nfHtBFfYzi2bAwJnhkDMTkQxPhsBfNxIF31GJjQQKYJyBH8JnQGC8bzNZcYOAbQ7T9RAWrK8KxulAY5wySUHmcfLSGRA4d051CbkTYxy675SyzZJJby3WO0lk5xN7rCABQU/s1372/23_07_02_pl_3.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="415" data-original-width="1372" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBmoW-QJmNRE6e9b2uqANMQtlyohC05kHGwWfsyrXmlgzjphNTai6BhzN4nfHtBFfYzi2bAwJnhkDMTkQxPhsBfNxIF31GJjQQKYJyBH8JnQGC8bzNZcYOAbQ7T9RAWrK8KxulAY5wySUHmcfLSGRA4d051CbkTYxy675SyzZJJby3WO0lk5xN7rCABQU/w640-h194/23_07_02_pl_3.png" width="640" /></a></div><br /><p>Z powodu słabości spółek z Newconnect pierwsza fala obecnej hossy była dość słaba. Ale już na SWIG80 widzimy, że szansa uchwycenia rosnących spółek była wysoka:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheVLdn4SE0uehvxQ_dEuAhTzFEESlOGeKIkl4mZPhabxLtyKlJV3cmUCvYwatlB9dh7iHbWXEnwmnaoHiWIjyHdoKejcqhHrs86qwVLP4uZ_R7CTYRVRS5eZLlRb0shgAMdV9BsvUpQFmn-ThehIQGuXRaETI6V_j-DNSQhZQj8r4dGd6_e6-nX-Hl2n0/s1366/23_07_02_sw80.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="418" data-original-width="1366" height="196" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheVLdn4SE0uehvxQ_dEuAhTzFEESlOGeKIkl4mZPhabxLtyKlJV3cmUCvYwatlB9dh7iHbWXEnwmnaoHiWIjyHdoKejcqhHrs86qwVLP4uZ_R7CTYRVRS5eZLlRb0shgAMdV9BsvUpQFmn-ThehIQGuXRaETI6V_j-DNSQhZQj8r4dGd6_e6-nX-Hl2n0/w640-h196/23_07_02_sw80.png" width="640" /></a></div><br /><p>Dobrze wyselekcjonowane spółki pociągnęły indeksy pod szczyty. To, czego pragniemy, to fali jak kwiecień-lipiec 2020, kiedy rośnie wszystko, a największe śmieciuchy robią po kilkaset %.</p><p>Czy wybicie trójkąta i długoterminowy sygnał kupna na szerokim rynku wyzwolą lawinę wzrostów? Dowiemy się już w trakcie najbliższych sesji. Moje systemy wychwytujące sygnały pokażą to - na razie jeszcze takich sygnałów brak. Mam natomiast bardzo dużo sygnałów kontynuacji trendu wzrostowego w długim terminie. To też dobre sygnały: pokazują co kupić i trzymać, aby po roku policzyć zaskakująco dobry zwrot.</p><p>Tak wygląda obecnie projekcja hossy 2022-2024 (?). Przewidywany szczyt: połowa 2024.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOr5BnNhFPx9AbT8soGKIOLisaRDopJygiPsvrNdtWsUfNM1lDiN-MON30jtHq6sJ1xsrYGDJAgPyTdm5foog2RCxbNOCcNtdTBD0YdSWTBUg7kWSwVQ4eQ5_J5yrp61mROUgKOhPaGqh9mOmZ8_GTkKtOnIIgfpdEIchT78hRQhDAEoLF_4ZJIq_WG6c/s835/23_07_02_sw80_hossa2022.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="466" data-original-width="835" height="224" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOr5BnNhFPx9AbT8soGKIOLisaRDopJygiPsvrNdtWsUfNM1lDiN-MON30jtHq6sJ1xsrYGDJAgPyTdm5foog2RCxbNOCcNtdTBD0YdSWTBUg7kWSwVQ4eQ5_J5yrp61mROUgKOhPaGqh9mOmZ8_GTkKtOnIIgfpdEIchT78hRQhDAEoLF_4ZJIq_WG6c/w400-h224/23_07_02_sw80_hossa2022.png" width="400" /></a></div><br /><p><br /></p><p><b>PS</b></p><p>Prawdopodobnie w lipcu wyczerpie się nakład <b>Tożsamości Gracza</b> z podpisem i Uroborosem. Za chwilę wysyłam dodruk, także plan minimum wykonany i przechodzę do minimum+ ;) Dzisiaj już mogę z czystym sumieniem reklamować moją książkę, ponieważ otrzymałem pozytywne recenzje od osób, których zdanie i przyjaźń bardzo cenię. Jeżeli chcielibyście nabyć książkę z wpisem, zapraszam na:</p><p><a href="https://tozsamosc-gracza.pl/">https://tozsamosc-gracza.pl/</a></p><p><br /></p>Unknownnoreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-3055143863270673963.post-36489637629290687012023-06-25T18:02:00.000+02:002023-06-25T18:02:59.867+02:00Maratony 2022<p> Mija połowa 2023, a nie napisałem jeszcze podsumowania sezonu maratonów 2022.</p><p>Był to kolejny rok, w którym nieco odpuściłem. Przebiegłem zaledwie 3 maratony i ani jednego ultra. Biegałem i spacerowałem dla przyjemności, a długie dystanse potraktowałem jak święta. I to było dobre.</p><p><br /></p><p><b>Maraton Podtwórcy (lipiec 2022)</b></p><p><a href="https://podtworca.blogspot.com/2022/07/droga-maraton-podtworcy.html">https://podtworca.blogspot.com/2022/07/droga-maraton-podtworcy.html</a></p><p>Pierwszy maraton po wielu miesiącach przerwy. Zapadł mi w pamięć. Wrócę do niego opisując tegoroczny maraton w Parku Wigierskim.</p><p><br /></p><p><b>Maraton Wakacje 2022</b></p><p><a href="https://podtworca.blogspot.com/2022/09/maraton-wakacje-22.html">https://podtworca.blogspot.com/2022/09/maraton-wakacje-22.html</a></p><p>Nic dodać, nic ująć do relacji. Miło spędzony czas z przyjaciółmi przed planowaną wspólną wyprawą.</p><p><br /></p><p><b>Grand Prix Maraton 3 Jezior</b></p><p><a href="https://podtworca.blogspot.com/2023/01/grand-prix.html">https://podtworca.blogspot.com/2023/01/grand-prix.html</a></p><p>Kwintesencja wspólnej wyprawy. Jak przejście przez szafę do Narnii: jeszcze wczoraj byłem zanurzony w sprawach życiowych, dzisiaj sączę z przyjaciółmi piwko w górach, a wszelkie troski cierpliwie czekają zamknięte w przegródce "otworzyć w poniedziałek".</p><p><br /></p><p>Z wiekiem odkrywam czym naprawdę jest świętowanie. To pozbycie się oczekiwań. Jeśli na coś czekasz, przepalasz czas, który jest twoim najcenniejszym aktywem. W tym sensie świętem jest zwykły dzień, w którym wychodzisz na spacer bez żadnego celu w głowie. Możesz w tym czasie snuć plany i marzenia, ale nie wynika to z niezadowolenia ze stanu, w którym przebywasz, tylko chęci eksplorowania czegoś nowego.</p><p>Kiedyś potrzebowałem ciężkiego, długiego biegu, żeby wydrenować ciało z energii i odciąć mózg od myślenia i analizowania. Wtedy osiągałem coś podobnego do stanu medytacji. Ale do tego potrzebowałem formy, inaczej zmęczenie generowało nieustanne myślenie "ile jeszcze". Lekkie, indywidualne maratony mają zasadniczą zaletę: nie męczą. Wystarczy trochę przyrody, utwór muzyczny i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki pojawia się uczucie, którego doznawałem wielokrotnie w dzieciństwie i do którego tęskniłem, dopóki go nie zapomniałem. Zachwyt nad tym, co jest. Pełne zatopienie w wykonywanej czynności, czy było to rysowanie, gra z kolegami, czy czytanie komiksu.</p><p>C.D.N. w podsumowaniu maratonów 2023.</p><p><br /></p>Unknownnoreply@blogger.com0