PGE:
Kontrakty na FPGE kupuję w przedziale 14.30-13.30.
Ostatnie załamanie na WIG20 skłoniło mnie do mocnej redukcji pozycji na małych i średnich spółkach, mimo że technicznie robiły tylko korektę po wybitych dopiero co nowych szczytach. Śmiesznie to wyszło na tle wpisu "it's a bull market", jednak nie chciałem ryzykować kolejnej utraty zysków. Ponadto zmieniły się warunki zewnętrzne - hossa na WIG20 została zanegowana, a ryzyko że za blue chipami pójdzie reszta akcji zrobiło się zbyt wysokie. Niestety kreśli się najbardziej pesymistyczna analogia jeśli chodzi o długość trwania bessy:
Wariant optymistyczny - licząc od dołka z 2009 mamy już luty 2003.
Wariant pesymistyczny (choć dla mnie bardzo pożądany w kontekście strategii opcyjnej) - licząc od szczytu w 2011 roku mamy dopiero czerwiec 2002 (przy czym raczej jesteśmy już bliżej dołka).
Za wariantem optymistycznym przemawia zachowanie małych spółek, ale musimy bacznie obserwować ich napompowanych liderów, czy wykażą słabość. Póki co na niedowartościowanych małych spółkach nie widać nic złego - wyższe szczyty, wyższe dołki i wciąż tanio.
Panika na WIG20 wymusiła na mnie zmianę strategii i redukcję akcji małych i średnich spółek. Jednak nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - pojawiają się okazje - gdyby WIG20 spadł na 2000pkt, mielibyśmy wprost idealne warunki do sporych zarobków na pochodnych. A na wypadek, gdyby dno było wcześniej, robią się promocje takie jak ta na PGE (pod szybkie techniczne zagrania korekcyjne).
I jeszcze taka smutna refleksja - akcje, które zredukowałem nie spadły jakoś specjalnie, a część nawet urosła. Jednak wrócić na nie już nie potrafię.. Może gdyby i tu pojawiła się panika, wróciłbym, ale póki co czekam na promocje na WIG20.