Ostatni tydzień lutego skończyłem prawie neutralnie (wynik +70zł), choć jeszcze wczoraj było znacznie lepiej. Grałem wyłącznie kontraktami na PKO i PKN, co wynika z przyjętej strategii, którą na koniec opiszę.
Cały miesiąc zakończony wynikiem +689.21, który uważam za całkiem dobry, jeśli wziąć pod uwagę, że na konta maklerskie przelałem ok. 15 tys. Dziś zmienia się lokata 1-dniowa w mBanku - kwota minimalna została obniżona z 10k na 1000, więc przeleję kolejne środki, żeby operować 20 tys.
Na koniec stycznia przedstawiłem wykres FW20, w którym pokazałem możliwy scenariusz zachowania indeksu - najpierw głębsze spadki a potem powrót do poziomu z wygaszenia ostatniej serii kontraktów. Czas na spadki wg tamtej koncepcji już się wyczerpał:
Blog o inwestowaniu, grze na giełdzie, rozwoju osobistym, przemyślenia na temat egzystencji, poszerzanie świadomości. Czasem trochę o żarciu i bieganiu - życie :) Napisz do mnie: deedees małpa o2 kropcia pl
piątek, 26 lutego 2010
czwartek, 25 lutego 2010
Co roku to samo
Wczoraj chciałem dodać nowy wpis, ale iceweasel (debianowy firefox) nie mógł załadować okna bloggera. Wiedziałem, że dłużej już nie mogę odwlekać upgrade'u systemu.
Na Linuksie to dość stresująca czynność, gdyż całkowita podmiana oprogramowania prawie nigdy nie udaje się bez bólu. Szczególnie, jeśli od czasu poprzedniego upgrade'u dystrybucji minęło półtora roku.
W teorii jest to cudowne rozwiązanie: wpisujesz 'aptitude update; aptitude dist-upgrade' i system w tle ściąga nowe wersje pakietów aby zastąpić stare. Jeśli robisz to w miarę regularnie, to podmiana jest bezbolesna. Gorzej, jeśli w międzyczasie wchodzi nowa wersja menadżera okien, niektóre pakiety są wycofane lub rozbite na inne. Wówczas pojawiają się tzw. konflikty.
Na Linuksie to dość stresująca czynność, gdyż całkowita podmiana oprogramowania prawie nigdy nie udaje się bez bólu. Szczególnie, jeśli od czasu poprzedniego upgrade'u dystrybucji minęło półtora roku.
W teorii jest to cudowne rozwiązanie: wpisujesz 'aptitude update; aptitude dist-upgrade' i system w tle ściąga nowe wersje pakietów aby zastąpić stare. Jeśli robisz to w miarę regularnie, to podmiana jest bezbolesna. Gorzej, jeśli w międzyczasie wchodzi nowa wersja menadżera okien, niektóre pakiety są wycofane lub rozbite na inne. Wówczas pojawiają się tzw. konflikty.
poniedziałek, 22 lutego 2010
Dziennik transakcji 3w02.2010, WIG20USD, SWIG80
Z powodu piątkowego wyjazdu dziennik dopiero dzisiaj. W tygodniu już opisałem swoje chaotyczne ruchy na kontraktach, więc będzie krótko.
Zagrałem pierwszy raz na fw20, skasowałem symboliczny zysk i skończyłem tydzień z bilansem -82zł . Żadnych akcji ani towarów nie kupiłem.
Nadal pozostaję misiem, choć jeśli rynek będzie rósł, będę krótkoterminowo kupował akcje. WIG20USD przypomina zachowaniem pierwszą falę bessy:
Zwróćcie uwagę na bliźniacze zachowanie średnich 15-sto i 45-cio tygodniowych. Również uformowanie dwóch szczytów na górnym ograniczeniu kanału bessy.
Ten wykres daje póki co wiarygodne sygnały, tylko swoim kiepskim umiejętnościom traderskim zawdzięczam słabe wyniki. Ale już sam fakt, że z wysokim prawdopodobieństwem mogę wyznaczyć lokalny szczyt i ustawić odpowiednią pozycję, pozwala częściej zarabiać niż tracić.
Oznaczenie fal na WIG20USD jest inne, niż zaproponowałem na WIG20. Siła dolara sprawiła, że wykres nie bił już szczytu w styczniu, tylko robił korektę spadków (fala 2). Czy historia się zrymuje i będziemy świadkami rajdu na dolne ograniczenie kanału bessy? Mocniejszy spadek akcji i silny wzrost USDPLN mogłyby sprowadzić indeks do dołka z krachu październik 2008.
Wykres dolara również wygląda znajomo (zaznaczyłem momenty strzałkami):
Od wyjścia w grudniu ponad średnią 15-sto tygodniową dolar na razie nie ma ochoty wrócić pod nią na trwałe.
Ważniejszą od prognozowania w którą stronę pójdzie rynek, jest umiejętność dostosowania się do innego scenariusza. Staram się wychwycić oznaki powrotu do wzrostów, ale na razie najlepiej stan rynku określa SWIG80:
pozostający w długim boczniaku od sierpnia. Przy okazji widać, że średnie SMA15 i SMA45 dadzą niedługo sygnał kupna. Ciekawe który wariant z oznaczonych strzałkami zwycięży?
Zagrałem pierwszy raz na fw20, skasowałem symboliczny zysk i skończyłem tydzień z bilansem -82zł . Żadnych akcji ani towarów nie kupiłem.
Nadal pozostaję misiem, choć jeśli rynek będzie rósł, będę krótkoterminowo kupował akcje. WIG20USD przypomina zachowaniem pierwszą falę bessy:
Zwróćcie uwagę na bliźniacze zachowanie średnich 15-sto i 45-cio tygodniowych. Również uformowanie dwóch szczytów na górnym ograniczeniu kanału bessy.
Ten wykres daje póki co wiarygodne sygnały, tylko swoim kiepskim umiejętnościom traderskim zawdzięczam słabe wyniki. Ale już sam fakt, że z wysokim prawdopodobieństwem mogę wyznaczyć lokalny szczyt i ustawić odpowiednią pozycję, pozwala częściej zarabiać niż tracić.
Oznaczenie fal na WIG20USD jest inne, niż zaproponowałem na WIG20. Siła dolara sprawiła, że wykres nie bił już szczytu w styczniu, tylko robił korektę spadków (fala 2). Czy historia się zrymuje i będziemy świadkami rajdu na dolne ograniczenie kanału bessy? Mocniejszy spadek akcji i silny wzrost USDPLN mogłyby sprowadzić indeks do dołka z krachu październik 2008.
Wykres dolara również wygląda znajomo (zaznaczyłem momenty strzałkami):
Od wyjścia w grudniu ponad średnią 15-sto tygodniową dolar na razie nie ma ochoty wrócić pod nią na trwałe.
Ważniejszą od prognozowania w którą stronę pójdzie rynek, jest umiejętność dostosowania się do innego scenariusza. Staram się wychwycić oznaki powrotu do wzrostów, ale na razie najlepiej stan rynku określa SWIG80:
pozostający w długim boczniaku od sierpnia. Przy okazji widać, że średnie SMA15 i SMA45 dadzą niedługo sygnał kupna. Ciekawe który wariant z oznaczonych strzałkami zwycięży?
czwartek, 18 lutego 2010
Mortgage tsunami
Czytelnicy bloga wiedzą, że moja wiedza ekonomiczna ogranicza się do AT i pewnych ogólnych praw, które poznają licealiści. Sporo tekstów wchłonąłem z blogów, kilka książek (dużo historycznych, to mój konik), generalnie im więcej się dowiaduję, tym rzadziej zabieram głos w sprawach fundamentów.
Dzisiaj jednak przeczytałem w książce Kiyosakiego, którą można poczytać za darmo tu bardzo ciekawą informację o zbliżającej się fali kredytów do spłacenia lub refinansowania. Przekleiłem tytuł wykresu do googla i otrzymałem takie wyniki:
i ostatni, chyba już wszystko mówiący wykres:
Okresy na które przypadało najwięcej kredytów do spłaty/rolowania zbiegały się z krachami na giełdach. Patrząc na ostatni wykres widzimy lokalną górkę w styczniu, kiedy rozpoczęła się dynamiczna przecena akcji i dołek w lutym, w którym obserwujemy odreagowanie. Wynika stąd, że marzec może być całkiem spokojny, ale w kwietniu-maju może ruszyć lawina.
Więcej nie piszę, bo wiedzy nie mam by komentować coś więcej niż słupki na wykresie :) A wykres pierwszy made by Credit Suisse, więc źródło wiarygodne.
Aktualizacja.
Znalezione właśnie na dshort.com:
Dzisiaj jednak przeczytałem w książce Kiyosakiego, którą można poczytać za darmo tu bardzo ciekawą informację o zbliżającej się fali kredytów do spłacenia lub refinansowania. Przekleiłem tytuł wykresu do googla i otrzymałem takie wyniki:
i ostatni, chyba już wszystko mówiący wykres:
Okresy na które przypadało najwięcej kredytów do spłaty/rolowania zbiegały się z krachami na giełdach. Patrząc na ostatni wykres widzimy lokalną górkę w styczniu, kiedy rozpoczęła się dynamiczna przecena akcji i dołek w lutym, w którym obserwujemy odreagowanie. Wynika stąd, że marzec może być całkiem spokojny, ale w kwietniu-maju może ruszyć lawina.
Więcej nie piszę, bo wiedzy nie mam by komentować coś więcej niż słupki na wykresie :) A wykres pierwszy made by Credit Suisse, więc źródło wiarygodne.
Aktualizacja.
Znalezione właśnie na dshort.com:
środa, 17 lutego 2010
Kiedy rozum śpi, budzą się strach i chciwość
Geniusz uczy się na cudzych błędach,
mądry uczy się na swoich,
głupiec popełnia wciąż te same.
Moja stopa zwrotu z inwestowania powoli wspina się do góry. Czasem jednak zyski pną się zbyt energicznie i sytuacja ta staje się preludium do bezmyślnych posunięć, po których mam ochotę rwać włosy z głowy. Zamiast jednak dobrać się do czupryny, brnę dalej w chaos, by za chwilę powracać z pytaniem: co ja k.. robię??
Dość powiedzieć, że przez impulsywne transakcje skasowałem połowę zysków z mini krachu z przełomu stycznia i lutego. W związku z tym wypiszę najpoważniejsze błędy i uwagi, które pojawiły się w minionym tygodniu i zaważyły na stratach z poniedziałku i wtorku.
niedziela, 14 lutego 2010
Dziennik transakcji 2w02.2010, sprzeczne sygnały, PGE
Miniony tydzień przyniósł konsolidację z wysoką zmiennością. Spodziewałem się odreagowania (przedstawiana tydzień wcześniej fala 4) spadków, a jednak wzrostów nie było i kto grał DT kontraktami na krótko, mógł zarobić całkiem niezłe pieniądze (indeks zaczynał dzień luką w górę, by przez resztę sesji osuwać się, aż do fixingowej paniki).
Wobec takiej słabości rynku odnowiłem kontrakty na spadki PKN i PKO (po cenach 32.23 i 36.25). Praktycznie każdego dnia miałem okazję zamknąć je kilkadziesiąt zł niżej i odebrać w okolicy kupna, a jednak trzymałem pozycję. Szkoda, że błąd uświadomiłem sobie po fakcie, bo jak znam życie, kiedy rozpocznie się dłuższa fala, to nie omieszkam skasować przedwcześnie zysku :]
Przez cały tydzień ktoś panicznie wykupywał certyfikaty na pszenicę, a kiedy łyknął nakład animatora po ok. 12.20, podbierał na wyższych poziomach. Skorzystałem z okazji i wymieniłem swój pakiet 200 certyfikatów, które zbierałem od miesiąca. Wpadło 148.90 zł zysku a potem odkupiłem 200 certów po 12.25 .
Wobec takiej słabości rynku odnowiłem kontrakty na spadki PKN i PKO (po cenach 32.23 i 36.25). Praktycznie każdego dnia miałem okazję zamknąć je kilkadziesiąt zł niżej i odebrać w okolicy kupna, a jednak trzymałem pozycję. Szkoda, że błąd uświadomiłem sobie po fakcie, bo jak znam życie, kiedy rozpocznie się dłuższa fala, to nie omieszkam skasować przedwcześnie zysku :]
Przez cały tydzień ktoś panicznie wykupywał certyfikaty na pszenicę, a kiedy łyknął nakład animatora po ok. 12.20, podbierał na wyższych poziomach. Skorzystałem z okazji i wymieniłem swój pakiet 200 certyfikatów, które zbierałem od miesiąca. Wpadło 148.90 zł zysku a potem odkupiłem 200 certów po 12.25 .
środa, 10 lutego 2010
poniedziałek, 8 lutego 2010
Korekta-pułapka czy powrót do wzrostów?
Trwające od czwartku spadki wyhamowały dzisiaj. Zwróciłem uwagę na dość powszechne komentarze na blogach, w których gracze pakowali L-ki. Tak to już jest, że kiedy rośnie wszyscy czekają na spadki, a jak te przychodzą, po kilku % spadków łapią spadające noże.
W powrót bessy mało kto wierzy (pomimo średnioterminowych sygnałów!), dlatego wydaje mi się, że kreślimy pierwszą falę spadkową. Obecnie wykonaliśmy zaledwie korektę A-B-C wzrostów (zaznaczyłem je małymi 1-2-3):
W powrót bessy mało kto wierzy (pomimo średnioterminowych sygnałów!), dlatego wydaje mi się, że kreślimy pierwszą falę spadkową. Obecnie wykonaliśmy zaledwie korektę A-B-C wzrostów (zaznaczyłem je małymi 1-2-3):
piątek, 5 lutego 2010
Dziennik transakcji 1w02.2010, portfel
Miniony tydzień przyniósł wreszcie wyczekiwane wyjście z konsolidacji. W chwili kiedy piszę posta ropa wybiła dołem z trendu rosnącego, USDPLN porusza się zgodnie z wczoraj nakreślonym sygnałem.
Od połowy stycznia WIG20 wykonał korektę wzrostów A-B-C. Wielu z nas zastanawia się czy ostatnie dynamiczne spadki będą kontynuowane, czy wrócimy jeszcze do wzrostów. Sygnałem odwrócenia trendu byłaby spadkowa 5-tka (tj. jeśli w przyszłym tygodniu indeksy wrócą do wzrostów, powinny zostać zgaszone kolejną falą spadków).
Skala i prędkość spadków zaskoczyły tradycyjnie większość graczy, choć nie było to nic nadzwyczajnego na tle poprzednich lat. Marazm konsolidacji skutecznie usypiał przez ostatnie pół roku.
Od połowy stycznia WIG20 wykonał korektę wzrostów A-B-C. Wielu z nas zastanawia się czy ostatnie dynamiczne spadki będą kontynuowane, czy wrócimy jeszcze do wzrostów. Sygnałem odwrócenia trendu byłaby spadkowa 5-tka (tj. jeśli w przyszłym tygodniu indeksy wrócą do wzrostów, powinny zostać zgaszone kolejną falą spadków).
Skala i prędkość spadków zaskoczyły tradycyjnie większość graczy, choć nie było to nic nadzwyczajnego na tle poprzednich lat. Marazm konsolidacji skutecznie usypiał przez ostatnie pół roku.
czwartek, 4 lutego 2010
WIG20USD kontynuuje bessę
Z punktu widzenia inwestora zagranicznego, który kupił polskie akcje w czasie hossy 2003-2007, bessa trwa w najlepsze:
Tenże wykres w przybliżeniu również nie wygląda najlepiej - średnia SMA45 tak skutecznie powstrzymała wzrosty, że dzisiaj WIG20USD otworzył się poniżej SMA100 i na razie spada:
Ostatni wykres do układanki to USDPLN:
ORGR i trójkąt zwyżkujący skłoniły mnie do postawienia dość ryzykownej tezy, że trend się odwrócił. W związku z tymi sygnałami otworzyłem dziś kolejną S-kę (fpkn), sprzedałem certy na wzrosty ropy i jeśli wyjście z trójkąta się potwierdzi, dobieram certy na spadki ropy (RCSCRAOPEN).
Ewentualne spadki cen akcji traktuję jako korektę fali wzrostowej przed ostatnią, euforyczną 5-tką. Jeśli objawy euforii zaczną się wcześniej (przebicie linii bessy, reklamy funduszy, nieruchomości, koniec kryzysu etc.), zmienię kierunek spekulacji.
Aktualizacja.
Posta pisałem w trakcie sesji i nie sądziłem, że wyłamanie z trójkąta na USDPLN i złamanie oporów przez WIG20 nastąpi tak szybko. W zasadzie powinienem podmienić wykresy, ale zostawię jak jest - sygnały zostały potwierdzone, wkroczyliśmy w jakąś mocniejszą korektę. Pierwszy poziom fibo na USDPLN zaliczony, czy będzie 3.16, 3.30?
Tenże wykres w przybliżeniu również nie wygląda najlepiej - średnia SMA45 tak skutecznie powstrzymała wzrosty, że dzisiaj WIG20USD otworzył się poniżej SMA100 i na razie spada:
Ostatni wykres do układanki to USDPLN:
ORGR i trójkąt zwyżkujący skłoniły mnie do postawienia dość ryzykownej tezy, że trend się odwrócił. W związku z tymi sygnałami otworzyłem dziś kolejną S-kę (fpkn), sprzedałem certy na wzrosty ropy i jeśli wyjście z trójkąta się potwierdzi, dobieram certy na spadki ropy (RCSCRAOPEN).
Ewentualne spadki cen akcji traktuję jako korektę fali wzrostowej przed ostatnią, euforyczną 5-tką. Jeśli objawy euforii zaczną się wcześniej (przebicie linii bessy, reklamy funduszy, nieruchomości, koniec kryzysu etc.), zmienię kierunek spekulacji.
Aktualizacja.
Posta pisałem w trakcie sesji i nie sądziłem, że wyłamanie z trójkąta na USDPLN i złamanie oporów przez WIG20 nastąpi tak szybko. W zasadzie powinienem podmienić wykresy, ale zostawię jak jest - sygnały zostały potwierdzone, wkroczyliśmy w jakąś mocniejszą korektę. Pierwszy poziom fibo na USDPLN zaliczony, czy będzie 3.16, 3.30?
Subskrybuj:
Posty (Atom)