czwartek, 10 grudnia 2009

Prognoza na najbliższe 2 miesiące + dziennik transakcji

Tekst poniższy nie jest rekomendacją bla, bla, bla. Prognozowanie nic nie kosztuje, więc pobawię się w zgadywanie poziomów kilku wybranych indeksów w perspektywie ponad 2 miesięcy. Posługując się wyłącznie AT, obstawiam w lutym dołki na:

CRUDE OIL: 60$
S&P500: 880 pkt
WIG20: 1850 pkt

Kto poczytuje bloga, wie, że gram intraday (a jak się uda to i DT). Trzymam trochę spółek z NC, które miały być na długi termin, ale jakoś tak zawsze się kończy, że jak widzę na nich zarobek, to zamykam.



Po co mi zatem prognozy średnioterminowe (a robię również wykresy długoterminowe na miesiącach)? Przyczyna jest prosta: choćbyś nie wiem jak partaczył granie na akcjach w trendzie wzrostowym, wkońcu i tak zarobisz :) Podobnie z graniem na krótko w trendzie spadkowym.

Na przełomie czerwca i lipca zorientowałem się, że spadki szybko nie wrócą i znajdujemy się w hossie (hossą nazywam dłuższy okres wzrostów, nie sądzę np. żeby w tej "hossie" S&P500 pobił poprzednie szczyty, choć z pieniądzem wirtualnym można wszystko narysować).

Myślę, że zakończyliśmy już 3-cią falę wzrostową i czas na głębszą, ok. 2-miesięczną korektę. Zacytuję ponownie charakterystykę fal Elliotta ze strony Globtrexa:

Fala pierwsza - większość inwestorów jest przekonana, że trend jest nadal spadkowy i jest to dobra okazja do sprzedaży akcji.

Fala druga - często dochodzi do dużego zniesienia wcześniejszej fali pierwszej. W trakcie testowania dna bessy na rynku panuje ogromny strach i przekonanie, że bessa nadal trwa. W trakcie fal drugich występują pozytywne dywergencje. Często niski wolumen świadczy o zaniku presji podażowej.

Fala trzecia - najlepiej ujęli to Prechter i Frost: „trzecie fale można tylko podziwiać". Są one bardzo silne i szerokie. Charakter trendu nie pozostawia żadnych wątpliwości. Techniczne sygnały wejścia w rynek (przekroczenie szczytu fali pierwszej) są potwierdzone przez coraz lepsze informacje fundamentalne. Na rynkach akcji fale trzecie są z reguły wydłużone i towarzyszą im najwyższe obroty. Fale trzecie w impulsie dostarczają najcenniejszych wskazówek dla właściwego oznaczenia fal.

Fala czwarta - często są to trendy boczne. Słabsze spółki ustanawiają szczyty i zaczynają już zniżkować, gdyż wcześniej rosły głównie dzięki silnej fali trzeciej. Następuje przygotowanie do negatywnych dywergencji i oznak słabości rynku w fali piątej.

Fala piąta - panuje skrajny optymizm pomimo technicznych oznak słabnięcia trendu. Spada szerokość rynku (słabsze spółki weszły już w trendy spadkowe), wolumen nie jest już tak wysoki jak w fali trzeciej.

(źródło: http://www.globtrex.com/Analizy/Poradnik/1-Podstawy+Analizy+Technicznej/7-Teoria+fal+Elliotta/2 )

Jak dla mnie opis fali czwartej idealnie pasuje do obecnej sytuacji. Małe spółki praktycznie spadają od sierpnia lub conajwyżej stoją w miejscu. Ale dlaczego zakładam spadki, skoro taka sytuacja trwa od ponad 3 miesięcy?

Obecnie trwa faza sprzedawania faktów - programy pomocowe zasilały spółki latem i dziś te dane widzimy. Po roztrwonieniu pieniędzy wracamy do rzeczywistości. O fundamentach ciekawiej poczytamy na innych blogach, przejdę więc do uzasadnienia technicznego mojego niedźwiedziego nastawienia.

1. NIKKEI i S&P500 nie przebiły linii bessy. O ile S&P500 się jeszcze konsoliduje, NIKKEI od kilku tygodni spada (wykresy do obejrzenia w poprzednich dziennikach).

2. EURUSD wybił dołem. Skończyła się hossa pompowana słabnącym dolarem. Nie jest to co prawda argument na spadki cen akcji, ponieważ korelacja pary walut z indeksem S&P500 pojawiła się dopiero podczas ostatniej bessy, ale krótkoterminowo na pewno lepiej ją stosować.


3. Dywergencje pomiędzy blue chipami a małymi i średnimi spółkami, o których wszyscy już wiemy.

4. Na naszym jewropejskim grajdołku proponuję przyjrzeć się DAXowi:


Czy to znaczy, że już w przyszłym tygodniu obstawiam wodospad? Nie. Wręcz przeciwnie: jest miejsce na wzrosty, szczególnie na ropie, która powinna opadać już znacznie łagodniej (Crude może urosnąć nawet do 77$). Jednak kolejne szczyty będą już poniżej poprzednich.

Zasięg 2-miesięcznych spadków szacuję na "zaledwie" 20%, potem doczekamy się tych upragnionych okazji na spółkach i zawędrujemy być może o kolejne 100%! Zasięg fali piątej to już czysta spekulacja, od podaży pieniądza będzie zależało czy powtórzymy wariant S&P500 76+, czy NIKKEI 99+.

Całą prognozę traktuję z przymrużeniem oka, być może zaraz duże spółki pobiją szczyty a maluchy wystrzelą jak z procy za nimi. Ale nie postawię na to pieniędzy. Póki co gram niewielką częścią kapitału na konkretne formacje, trenuję psychikę.

Dziennik.
Poniedziałek rozpoczął się od przeceny, dlatego zrezygnowałem z zakupu Mercora. Zgodnie z planem otworzyłem S fpko (ze stopem ok. 41zł). Jak zwykle zbyt szybko ściąłem zysk, ale transakcja w miarę udana. Dzisiaj ropa zatrzymała spadki na 23.6% zniesieniu wzrostów, więc sprzedałem certyfikaty na spadki. Jeśli będzie spadać dalej (na 38.2%), stracę potencjalny zysk, ale odbicie w górę zjadłoby mi większość tego co miałem. Na ropie spodziewam się szerokiego boczniaka pomiędzy 60-80$, więc będzie okazja grać w obie strony.

5 komentarzy:

  1. Trafnie to wszystko ująłeś. Też jestem średnioterminowy niedźwiedź z nadzieją na zyski :)

    3 czarni żołnierze na paru spółkach z wig20,

    Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzis powinno pojsc odreagowanie, przygladam sie Dudzie - drugie podejscie, poprzednie skonczylo sie 50% strata po przyznaniu sie do posiadania opcji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam. Powiedz co sadzisz o czymś takim. Wykres wig20 log. tyg. Można zaznaczyć na nim idealny klin wzrostowy, w którym nastąpiło już wybicie dołem i powrót do przełamanej lini. Linie w klinie można pięknie rozpisać na 5 gdzie każda fala wzrostowa (z 3) jest coraz słabsza. Wiem, że kliny mogą być jedynką nowej hossy ale w tym wypadku mam mega wątpliwości co do takiego wariantu. Zasięgi klina zapewne są znane więc czy owe 1800 wytrzyma??

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobny klin jest na wielu indeksach, umieszczalem go na blogu na NIKKEI. Indeks japonski pokazuje tak czesto, bo czasem wyprzedza ruchy USA, czyli w naszym przypadku swiata (wpis o tym z pazdziernika: http://podtworca.blogspot.com/2009/10/nikkei-kolejne-starcie.html ).

    Juz w pazdzierniku Japonczycy wybili klin dolem i od tamtego czasu sa w srednioterminowym trendzie spadkowym. Moja analize NIKKEI mozna sledzic na: http://stooq.pl/q/a/?s=nikkei&i=d&u=285755
    widac tam, ze moga zarowno kontynuowac besse, wtedy raczej na pewno podazymy za nimi, lub isc na 12k, gdzie przebiega druga linia, choc moim zdaniem poprowadzona po falszywie wybitym szczycie z 10.2007 .

    Czy 1800 wytrzyma? Dla mnie kazdy spadek ponizej tej wartosci to wielki prezent, nie sadze, zeby rynek w tak krotkim czasie uczynil nam takie okazje. No chyba, ze inwestorzy nie beda cierpliwi i wykrwawia ich spadajace noze. Bardziej nastawialbym sie na dlugiego nudnego boczniaka, bo przy spadkach wszyscy beda kupowac z nastawieniem na dynamiczne wzrosty, a rosnac nie bedzie z czego (fundamenty).

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadza się. Wykresy na różnych indeksach/akcjach wskazują na koniec 4 lub początek 5 fali.

    OdpowiedzUsuń

W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.

Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.

Podtwórca