czwartek, 13 lipca 2023

Jesse Livermore: Jak handlować akcjami

 Moje tłumaczenie oryginalnej książki Jessego Livermore'a z 1940 roku.

Ponadczasowe przemyślenia najsłynniejszego spekulanta wszech czasów. Bardzo dużo o pracy nad sobą i znalezieniem własnej drogi, ale też o uniwersalnych zasadach zarabiania (i tracenia...).

Audiobook składa się z 4 części:





piątek, 7 lipca 2023

Indeks śmieci

 W maju we wpisie Zmiana koni ujawniłem, które spółki interesują mnie na kolejną fazę hossy. Spółki cykliczne są w bessie od roku. Jeśli dodać do tego polskie warunki, gdzie głównym właścicielem jest państwo, które kompletnie zlewa prawa mniejszościowych akcjonariuszy, otrzymujemy bombową mieszankę: wyceny spółek przybierające nieraz tak kuriozalne formy jak JSW, gdzie kapitalizacja jest dwukrotnie niższa od gotówki na koncie.

Zbudujmy sobie indeks z takich spółek.

val namesSkarb3 = List("pkn", "kgh", "eng", "jsw", "att")

Na początek indeks portfelowy, czyli jak byśmy wyszli kupując każdą z tych spółek za równą część:

Wyszlibyśmy na tym, oględnie mówiąc, chujowo. 10 lat w bok.

Teraz stwórzmy uśredniony indeks z ceny do zysku:


oraz cena do wartości księgowej:


Wyceny spółek z tego indeksu są śmieciowe. Jak w dołku 2009, covid 2020 i 2022. Czy może być gorzej? Może. Ale jakoś ten potencjał spadku już naprawdę nie wydaje się duży.

Ktoś się może oburzyć - dlaczego nazywasz państwowe czempiony śmieciami? Z dwóch powodów:

1. Dla akcjonariusza mniejszościowego te spółki przez te wszystkie lata są śmieciami. Zyski trafiają do rodzin polityków PiS i związkowców. PiS doprowadził celowo Energę do ogromnych strat, żeby przejąć za ułamek wartości i zdjąć z giełdy. Jedyna nadzieja w sądach, że zablokują kradzież. JSW pomimo gigantycznych zysków nie wypłaci dywidendy, ponieważ politycy i związkowcy mają pomysł jak wytransferować zyski. I tak dalej - na każdej spółce znajdziemy przykłady bezczelnych wałów robionych przez ludzi, którym wydaje się, że oszustwo i kradzież nie niosą konsekwencji w długim terminie.

2. W dołku zawsze pojawia się niechęć i frustracja. 10 lat temu, podobnie jak wielu Polaków uwierzyłem w akcjonariat obywatelski oraz dywidendy wypłacane przez państwowe firmy. W 2020 ostatecznie wywaliłem wszystko co miało państwo w akcjonariacie - poza Azotami, na których straciłem niepotrzebnie 2 lata. 

Nie znam nikogo, kto kupowałby polskie państwowe spółki pod wzrost organiczny i dywidendy. Każdy traktuje je jak spekulacyjne wydmuchy, na których można dobrze pograć dzięki płynności. Każdy kto uwierzył w ostatnich 10 latach w wartość spółek kontrolowanych przez państwo i nie sprzedał, kiedy rynek dał okazję, stracił.

Śmieć to powszechne określenie spółek, które spadają "od zawsze", czyli odkąd gracz je zakupił. To ogólne określenie każdej spółki, która ostatecznie sponiewierała gracza do tego stopnia, że sprzeda ją, jak tylko trochę odbije (a potem się wkurza na bankierze "dlaczego ten śmieć dalej rośnie????").

Dlatego właśnie Analiza Techniczna jest tak ważna. Wykres spada, to i ja spadam. Państwowe molochy właśnie tego mnie nauczyły lata temu.

Ale kiedy frustracja dotychczasowych posiadaczy akcji tych spółek osiąga ekstremum, zaczynam je obserwować i powoli budować w dołkach pozycję. Byłem na Azotach, miałem dobry zysk, który wyparował. Zamknąłem po 28-29 z niewielką stratą. Ale ochłonąłem i od 26 wróciłem. Nie żeby się odegrać. Mentalnie jestem obrażony na tą spółkę, że tak beznadziejnie się od lat zachowuje. I właśnie z tego powodu zakładam, że jeszcze gorzej czują się ludzie, którzy od lat są na tych spółkach na stracie. 

Czuję to samo co oni, więc pojawia się okazja dla kogoś, kto wyzbiera śmieci za 0.4 wartości księgowej i opyli ulicy znowu po 0.8-1.2 , czyli odpowiednio 100 lub 200% wyżej.

Działa tutaj Pierwsze Prawo Rynku, które opisałem w książce https://tozsamosc-gracza.pl/ 


niedziela, 2 lipca 2023

Czerwcowy sygnał

Często wykorzystuję w analizach indeks szerokiego rynku serwisu Stooq. Pomimo, że stworzyłem już własne indeksy, regularnie obserwuję stary, dobry ^_PL.

Zamknięcie czerwcowe przyniosło bardzo istotny długoterminowy sygnał kupna:


Korzystam z najprostszego przecięcia średnich: 7 EMA i 15-miesięcznej SMA. Tylko raz, w trakcie krachu covidowego, padł fałszywy sygnał sprzedaży, który szybko został zanegowany.

Po tym sygnale wiem, że w kolejnych miesiącach mam większe szanse na zarobek, jeśli trzymam akcje. Oczywiście nie czekam z zakupami na sygnał: wręcz przeciwnie, w samym dołku bessy byłem zapakowany ponad 100% w akcje (wliczając pochodne). Najlepszy, najszybszy zysk został już skonsumowany. Kto się bał i czekał na korektę, stracił okazję. Ale nie wszystko stracone.

Od kilku miesięcy szeroki rynek przebywał w konsolidacji. Niektóre spółki korygowały gwałtowne wzrosty od października 2022, inne pogłębiały jeszcze dołki, ale część wystartowała do nowych trendów wzrostowych. Pisałem o tym we wpisie Zmiana koni.

Na wykresie szerokiego rynku widzimy formację trójkąta, z której w ostatnich sesjach czerwca indeks wyszedł górą:


Mamy zatem 2 sygnały kupna w różnych interwałach czasowych.

Dlaczego to takie ważne?

W każdej hossie mamy tylko kilka fal, czasem ledwie 2 w całym ponad 3-letnim cyklu, podczas których rośnie wszystko. Taka fala trwa 4-6 miesięcy. Nie pokazuję fal z hossy 2003-2007, ponieważ wtedy rynek był w innym stanie - być może ten stan wróci i znowu zobaczymy kilkunastomiesięczne wzrosty, ale na razie traktuję obecną hossę podobnie jak to, co widzieliśmy od 2009:


Z powodu słabości spółek z Newconnect pierwsza fala obecnej hossy była dość słaba. Ale już na SWIG80 widzimy, że szansa uchwycenia rosnących spółek była wysoka:


Dobrze wyselekcjonowane spółki pociągnęły indeksy pod szczyty. To, czego pragniemy, to fali jak kwiecień-lipiec 2020, kiedy rośnie wszystko, a największe śmieciuchy robią po kilkaset %.

Czy wybicie trójkąta i długoterminowy sygnał kupna na szerokim rynku wyzwolą lawinę wzrostów? Dowiemy się już w trakcie najbliższych sesji. Moje systemy wychwytujące sygnały pokażą to - na razie jeszcze takich sygnałów brak. Mam natomiast bardzo dużo sygnałów kontynuacji trendu wzrostowego w długim terminie. To też dobre sygnały: pokazują co kupić i trzymać, aby po roku policzyć zaskakująco dobry zwrot.

Tak wygląda obecnie projekcja hossy 2022-2024 (?). Przewidywany szczyt: połowa 2024.



PS

Prawdopodobnie w lipcu wyczerpie się nakład Tożsamości Gracza z podpisem i Uroborosem. Za chwilę wysyłam dodruk, także plan minimum wykonany i przechodzę do minimum+ ;) Dzisiaj już mogę z czystym sumieniem reklamować moją książkę, ponieważ otrzymałem pozytywne recenzje od osób, których zdanie i przyjaźń bardzo cenię. Jeżeli chcielibyście nabyć książkę z wpisem, zapraszam na:

https://tozsamosc-gracza.pl/