niedziela, 27 czerwca 2021

Moja obecna strategia na giełdzie

 Miałem dziś napisać o naszej grze, nad którą spędziliśmy prawie dwa lata. Jednak sytuacja jest dynamiczna i po premierze wciąż dokonujemy zmian (jest to nowatorski projekt i musimy reagować na doświadczenia użytkowników), dlatego odłożyłem wpis na później. Zrobię krótki raport ze stanu rynku giełdowego.

W 2018 roku emocjonowałem się nowym rekordem indeksu WIG. Po 11 latach wybił pamiętny szczyt z 2007 roku. Napisałem wtedy:

Szczyt wszechczasów może paść już w tym tygodniu! I choć wciąż zakładam perturbacje w 2018, to technika wskazuje, że prawdziwe wzrosty dopiero przed nami.

Szczyt padł, perturbacje w 2018 wystąpiły... I potrwały do marca 2020. To nie był najlepszy inwestycyjny okres dla mnie. W 2018 wszystko szło ok - od wakacji zacząłem odbierać akcje sprzedane w 2017. Na początku 2019 portfel szybko rósł, ale wkrótce akcje zaczęły spadać i 2019 był spalony. Zarobiłem co prawda kilka procent dzięki dywidendom, ale moja strategia kupowania mocno niedoszacowanej wartości i trzymania aż zostanie przewartościowana spaliła na panewce. Z wielu spółek zostałem wywłaszczony przymusowymi wykupami. Początek 2020 przyniósł nowe nadzieje, ale korona-krach zanegował wszystko, a potem poniosłem dotkliwe (papierowe) straty.

Byłem przybity. Wiedziałem, że spadki zostaną skasowane, ówczesne kuriozalnie niskie ceny były nie do utrzymania, podobnie jak na początku 2009. Ale miałem świadomość, że zbyt agresywne zaangażowanie w akcje na początku 2020 pozbawiło mnie możliwości zarabiania w najszybszej fazie wzrostów, w której dopiero odrabiałem straty. Gdybym zostawił część kapitału i kupił w samym dołku... Po fakcie każdy mądry.

Potem było już tylko lepiej. W wakacje euforia, dzień w dzień wzrosty jakich nigdy nie przeżyłem. Potem niezłe wyjście na szczycie Newconnect, ale zbyt duża chciwość na XTB, którego nie chciałem zredukować blisko 30 zł i musiałem wziąć część zysku dopiero po 19. Wreszcie w lutym 2021 zamknąłem większość pozycji i skoncentrowałem kapitał na dwóch spółkach: XTB i Monnari. Oprócz tego jest jeszcze sporo innych, głównie chemicznych, banków i PZU z WIG20, drobnych value, ale to już niewielki udział portfela). Z Newconnect, w którym rok temu miałem kilkadziesiąt spółek został tylko niewielki pakiet Uhyeca i Maxipizza.

Kurs XTB śpi, Monnari szybko przyniosło zyski, ale w obu przypadkach horyzont inwestycyjny to 2023 rok. Zostawiłem też istotną pozycję gotówkową, żeby mieć możliwość reagowania. Biorąc pod uwagę defensywny charakter XTB (najwięcej zarabiają na szybkich spadkach + wypłacają co roku dywidendy), widać że obecnie bardziej skupiam się na obronie, niż ataku. 

Pod koniec czerwca 2021:

- nie chcę stracić wypracowanych zysków w przypadku większych turbulencji,

- nie chcę stracić okazji, gdyby mocno niedowartościowane spółki zaczęły rosnąć/kontynuowały odbicie,

- zakładam turbulencje po rekordzie na WIG, podobnie jak zakładałem je w 2018, ale tym razem nie powinno być długotrwałej stagnacji zakończonej krachem, tylko kontynuacja hossy.

Piszę to wszystko, żebyście wiedzieli, że gram pod to co głoszę. Jeśli błądzę, to odczuwam skutki bezpośrednio na portfelu.

Mamy zatem sytuację podobną do początku 2018: wtedy też cykle wskazywały na rosnące ryzyko spadków. Zakładałem, że zaczęła się hossa pokoleniowa i po krótkiej silniejszej korekcie będą wielkie wzrosty. Pomyliłem się - trwał najdłuższy w historii GPW trend spadkowy na szerokim rynku: prawie równe 3 lata od wiosny 2017. Ostatecznie opłaciło się akumulować akcje i oddać je wiosną 2021. Z drugiej strony lepsze wyniki osiągnąłbym aktywnie prowadząc pozycję: redukując liczne fale korekcyjne spadków w latach 2018-2019 i odbierając akcje na spadkach. Ja trzymałem wszystko, żeby sprzedać znacznie drożej.

I taki dylemat mam teraz: czy grać na akcjach, czy trzymać pod wielkie wzrosty. Postanowiłem zaryzykować jeszcze raz i potrzymać je do 2023. Pokażę to na WIGu:


Spadki trwały 27 miesięcy, a wraz z drugą falą spadkową z października 2020 aż 35. Podobnie było w czasie bessy 2000-2002. Kiedy WIG pokonał wreszcie w 2004 szczyt z 1994, cykliczna bessa była bardzo płaska a cykliczna hossa przyniosła hiperboliczne wzrosty. Liczę, że obecny rekord zapoczątkuje przynajmniej 2-letnie wzrosty. Nawet jeśli wystąpi jakiś kraszek, zostanie wykorzystany do przejęcia akcji przez silne ręce.

Podoba mi się również siła na ETF na Emerging Markets:


Zgodnie z zasadą naprzemienności obecna bessa nie powinna przypominać tej z lat 2018-2020 (bądź 2017-2020 na szerokim rynku). Liczę na reakumulację w okolicy obecnych poziomów, podobnie jak było to w latach 2003-2005 i 2013-2016:


Nie umiem tego wszystkiego pogodzić z wycenami na Wall Street. Jestem świadom jak bardzo napięta jest sprężyna. Pomimo rekordu NASDAQa nie podobają mi się wykresy zeszłorocznych gwiazd growth, euforia niedoświadczonych graczy indywidualnych, ściąganie płynności z rynku, które przebije balony oraz wyprzedawanie akcji przez doświadczonych inwestorów pokroju Gatesa czy Buffeta. W 2020 zarabianie było łatwe, chroniła nas tarcza excessive liquidity, cykl hossy, niskie waluacje i poprawiające się wyniki spółek. Na dzień dzisiejszy jedyne co wydaje mi się pewne to turbulencje.


30 komentarzy:

  1. Cześć dedek to do ilu zamierzasz trzymać PZU? Moim zdaniem indeksy za jakiś czas będą wyżej korekty były są i będą. Lpp nie zawiodło a i Pepco się nie poddaje. W jakich branżach upatrujesz liderów?. Wydaję się że duże spółki nie powiedziały ostatniego słowa trochę może odpoczną przed dalszym marszem na północ.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PZU trzymam na ikze pod dywidendy. Nie mam specjalnie poziomu wyjścia. Gdyby np. szybko wskoczyło na 50 zł, to raczej bym sprzedał, ale jeśli będzie dryfować, to nic nie robię. Nie wiem jakie branże urosną - trzeba obserwować w okresie turbulencji gdzie jest siła. Te branże powinny wystrzelić w nowej hossie cyklicznej. Podejrzewam, że będą to spółki powiązane z surowcami. Może wreszcie chemia, która od lat dołuje?

      Usuń
  2. Dedek,
    W czym upatrujesz bezpiecznej przystani na nadchodzące turbulencje?
    Ja jestem giełdową dupą, zawsze się boję wejść jakimiś większymi pieniędzmi ale chciałbym przestać tracić przez inflację.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, że mogę tylko źle doradzić :) Mój portfel jest w teorii przygotowany na turbulencje:
      - XTB zarabia na turbulencjach ponad przeciętnie; ponadto połowa kapitalizacji to gotówka własna i obligacje; ponadto wypłaca co roku dywidendy
      - Monnari zachowało się dobrze w trakcie bessy na SWIG80 w 2014, może i tym razem będzie trzymać cenę
      - PZU wypłaci wysoką dywidendę, przeszli przez kryzys suchą stopą i mają PEKAO, które nie ma kredytów frankowych
      - pozycja gotówkowa - ok, niech stracę te 3-5% na inflacji; jeśli rynek tąpnie, mam co kupić pod odbicie i wyjść na plus
      -

      Usuń
  3. Witam. Dedek mam takie podobnie trzymam obecnie dużo gotówki, która mnie boli przy tej inflacji. Mysle żeby chociaż z 20 % włożyć w obligacje korporacyjne mocnych emitentów o krótkim terminie wykupu do 2 lat. Tylko jest problem z zakupem w dobrej cenie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z niedowartościowanych, ale z dłuższym horyzontem inwestycyjnym pobrałem Famur, Eurocash, DB Energy, Polimex Mostostal, Jsw. A chemia to chemia, brałem dawno temu azoty, miast Kulczyka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś sprzedałem Kulczyka, jednym ciurkiem poszło na 50. Puławy też wywaliłem, bo tu nie ma wielkiego potencjału już. Z chemii zostawiłem Azoty. Famura sprzedałem w lutym, zostawiłem Fasing. Eurocash, DBE i PMX w obecnej fazie cyklu nie dla mnie.

      Usuń
  5. Dedek zobacz na ten wykres odpływu kapitału ze spółek sektora finansowego u USA . W niedługim czasie powinno się to przełożyć na spadki.Pytanie pozostaje jak będą głębokie ?

    https://stooq.com/mol/?id=19756

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś jest na rzeczy. Redukuję akcje, które ostatnio zbyt mocno i szybko urosły.

      Usuń
  6. Każdy pretekst jest dobry żeby schłodzić ostatnie wzrosty. Kto ma przygotowaną gotówkę na zakupy może mieć okazję dobrać taniej dobrych spółek dywidendowych. Sam będę polował na Peo mBank i santander plus pzu pkn być może korekta potrwa przez najbliższe 2 czy 3 miesiące więc trzeba gotówkę dobrze podzielić na zakupy żeby za szybko się z niej niewypstrykać:)

    OdpowiedzUsuń
  7. @Oki

    A może mniej budżetowych kolosów kosztem fajnych średnich i małych spółek ?

    OdpowiedzUsuń
  8. @ spy
    Lepiej mi to wychodzi na kolosach lubię płynność u mnie to podstawa aczkolwiek nie twierdzę że nie warto kupować średnich spółek np. Kęty itp.

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie turbulencje to mi pasują :) lpp pepco i Dino jak wino forever young na all time high :)


    https://youtu.be/yOZ7Q_ixifY

    OdpowiedzUsuń
  10. Też mam zamiar sprzedać Puławy tylko czekam na podbitkę o parę procent . Mam jeszcze Rokite ale tam chyba też już raczej "cudów" nie zobaczymy . Azoty zredukowałem o połowę dwa tygodnie wstecz i czkam na czekam co będzie dalej możliwe że 30 się pojawi przy ogólnej wyprzedaży .

    OdpowiedzUsuń
  11. Dedek dobre inwestowanie jest nudne zobacz na Dino jak wino:) czym starsze tym droższe ale forever young:) dzisiaj na nowym hist. Maxie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już chyba ostatnia taka spółka na GPW :) Ja na razie okopany, zakładam że trwa bessa cykliczna i nie ma się co kopać z koniem. Kupię paniki, oddam na 10-20% korektach, a do zakupów fundamentalnych wrócę w 2022. Poza tym trzymam XTB do dywidendy.

      Usuń
    2. Czyli obecnie czekasz w większości z gotówką na panikę?

      Usuń
    3. Licząc od największej, do najmniejszej pozycji to mam: XTB, gotówka, Monnari, reszta. Raczej nie czekam na nic - staram się w bessie cyklicznej (zdefiniowanej jak w tym artykule) uniknąć zbyt wielkich strat w razie pomyłki i jednocześnie utrzymać pozycję na papierach, które wg moich analiz powinny urosnąć do 2023.

      Jednocześnie gdyby doszło do jakiegoś tąpnięcia, zamierzam użyć gotówki do krótkoterminowych zagrań, żeby balansować portfel.

      Usuń
  12. Obserwując Twoje zagrania masz niezłego nosa, więc warto brać Twoje zdanie pod uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Niestety moja przewidywania co co azotów się spełniła i 30.50 się pojawiło. Nie przypuszczałem że na agorze będzie taki zjazd jeszcze jestem na niewielkim plusie ale ta spółka jest bardzo irytująca ,rekomendacja BDM jest na 20 zł :) często udaje się im trafnie przewidzieć kierunek. Dedek masz jeszcze Agore ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ago poszło powyżej 10, nie mam też już Ciecha, Puław, Peo, pko. Zostało mi bardzo mało spółek, w tym Azoty (nieustannie z targetem 70, może w 2023 :D).

      Usuń
  14. Dedek jeżeli przygotowany jesteś na turbulencje to ok. Moja strategia raczej będzie kupowanie hist szczytów na spółkach. W obecnej chwili niepewności mogą to być nowe spółki. I tu mam na oku Pepco i Shopera z naciskiem na Pepco. Przyglądałeś się tym spółkom?

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak tam XTB? Może dokupić albo wprost przeciwnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście nic nie robię, nie będę zwiększał zaangażowania w spółkę, a decyzje o redukcji podejmę po kolejnych kwartałach. Raport pokazał, że wysoka baza klientów nie zrobi powtarzalnych wyników na poziomie uzasadniającym 2 mld kapitalizacji. Kluczowe jest utrzymanie rozwoju organicznego oraz reagowania na tendencje w branży. Na ten moment widać, że jest znacznie więcej ryzyk, niż to wyglądało wcześniej.

      Moje defensywne podejście do rynku się nie zmienia, podtrzymuję że XTB i Monnari będę rozliczał dopiero w 2023.

      Usuń
  16. Cześć dedek niemiło dzisiaj na xtb. Postanowiłem zrobić eksperyment na malutkiej kasie i zakupić w okolicach 13zl parę sztuk xtb. Zobaczę która zasada w moim wypadku się sprawdzi lepiej tzn. Kupuj gdy leje się krew czy niełap spadającego noża. Jeżeli poziom 14zl nie zostanie wybroniony w tym miesiącu to czarno to widzę. Nowi
    Akcjonariusze chyba kupowali od enterprisow po 6zl?
    Może dopiero w tych okolicach papier się oczyści? Na ten moment łączę się w bólu z akcjonariatem i staje się od dzisiaj bardzo skromnym posiadaczem Xtb.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po marcu 2020 ta strata nie robi na mnie dużego wrażenia. Przesadziłem z wielkością pozycji, ale nie straciłem zdolności operacyjnej jak wtedy, gdy byłem zdany na kaprysy rynku. Teraz zakładam dalsze spadki, bo ci co zbierali po 12-13 będą ciąć niewielkie straty. Silniejsze wsparcie widzę na 11.60 (fibo i szczyt po IPO). Nie ma pod co grać na wzrost, a nie ma funduszy zainteresowanych pchaniem trendu wzrostowego.

      Moja strategia od lat zakłada akumulację w cyklicznej bessie, gdy jest tanio i wyprzedaż w cyklicznej hossie gdy jest drogo. XTB był częściowym odstępstwem (tj. wydawał się tani w stosunku do przepływów finansowych) i pierwszy raz chciałem mieć spółkę wzrostową. Teraz już nie jest wzrostowa, a zamienia się w klasyczne value z oczekiwaniem na 5% dywidendy, a nie 500% zysku z hiperboli :)

      Usuń
  17. @dedek

    Nie posiadam XTB ale czytałem Twoja niedawna analizę i podobało mi się to co tam pisałeś bo miało to sens.
    Widzisz to twarde dno na 10 zł nie miałoby szans gdyby nie te wyniki więc może nie jest wcale głupie trzymanie się tej strategii o której pisałeś.
    Tak czy inaczej mądrym posunięciem z Twojej strony jest niepodejmowanie pochopnych ruchów.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj zredukowałem jednak pozycję XTB o 1/3, bo była zbyt spora. Myślałem, że ciurkiem spadną na 11 i nie ma sensu panikować, ale przy 13.30 strata na całości jest niewielka procentowo. Obawiam się, że na XTB jest teraz trend spadkowy, który będzie się pogłębiał w miarę jak ci, co kupowali po 13, 12 będą cieli straty. Widziałem takie kule śnieżne na zbyt wielu dobrych spółkach, żeby przyjąć to na pełnej pozycji.
      W razie panicznych spadków będę uśredniał i redukował odbicia, żeby obniżyć cenę pakietu w oczekiwaniu na kolejną hossę cykliczną.

      Usuń
  18. @dedek
    Po Twojej analizie nie spodziewałem się takiego ruchu ale to łatwo mówić z boku a tutaj Twoje pieniadze i Twoje ryzyko ! Wszystko zależy od horyzontu czasowego... Ja miałem taki przypadek z Astarta gdzie w 2018 kupowałem w okolicach 35zl, jak spadło w okolice 10zl to żałowałem swojej decyzji o zostawieniu ale coż postanowiłem trzymać choć będę szczery że nie liczyłem juz na odrobienie strat -- trochę szczęścia na surowcach sprawiło że pozbyłem się niedawno dzień przed uprawnieniem do dywidendy po 53zl -- NIGDY bym nie przypuszczał że z tego się uda jeszcze wyciągnąc 50% zysku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mentalnie już księgowalem XTB po 10, ale przy 13.30 wyszło mi znacznie atrakcyjniej. No i nadal mam sporą pozycję 2/3 inicjalnej z opcją agresywnego uśredniania gdyby np spadło poniżej 10. Też myślę, że jeszcze na tym zarobię do 2023, jednak nie mogę dopuścić do straty na portfelu, gdyby XTB się posypał.

      Usuń

W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.

Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.

Podtwórca