Prorokowanie bessy w gorączce hossy, rekordowych odczytach danych typu ISM czy PMI oraz masowym dodruku walut brzmi zabawnie, a jednak analogie historyczne typują mi szczyt na akcjach:
PS. Doklejam też ważną analogię S&P500 z czasów wysokiej inflacji i pustego pieniądza:
Blog o inwestowaniu, grze na giełdzie, rozwoju osobistym, przemyślenia na temat egzystencji, poszerzanie świadomości. Czasem trochę o żarciu i bieganiu - życie :) Napisz do mnie: deedees małpa o2 kropcia pl
środa, 9 lutego 2011
8 komentarzy:
W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.
Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.
Podtwórca
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Znajdujemy się w bardzo ciekawym miejscu patrząc teraz na próbę rozgromienia np. przez niedźwiedzi oporu 1,0095 na AUDUSD. Odbicie na USD jest coraz bardziej wyraziste, szczególnie wobec franka. Trochę słabiej na jenie. Dziwi mnie jednak siła NZD wobec USD...
OdpowiedzUsuńNie wiem jednak do czego doprowadzi ten nieracjonalny wzrost na towarach. USD rośnie w siłę (a może po prostu to powrót do normalności?) a towary podobnie. Nic tylko patrzeć jak silna inflacja przeleje się przez świat.
Tom
USD moze spadac nawet w przypadku dalszej bessy - tak jak w 2007/2008 roku. Z drugiej strony dlaczego teraz nie mialoby byc inaczej - EM sa przereklamowane, kapital z nich ucieka i moze nawet dodruk Bena nie zahamuje aprecjacji dolara, bo spekulanci beda uciekac do rozwinietych gospodarek.
OdpowiedzUsuńNie ma co bajac za duzo, tylko czekac na wybicie. Musialem sie troche zdelewarowac, bo jest konsola a wiekszosc moich strat wynikala zawsze z powiekszania pozycji w konsolidacji.
Witaj,
OdpowiedzUsuńJeśli masz takie możliwości to porównaj sobie wykres DJIA z teraz ("skurczony czasowo) z tym co działo się podczas krachu z 1929 roku. Tamten wykres jako fraktal - czyli to co teraz w miniaturce.
Spadek z 1929 roku = 2007 do marzec 2009
Korekta z 1930 = 2009 do 2011
Krach z 1930 i dalej = najbliższa przyszolść
Nie mam technicznych możliwości żeby to zrobić - może Ty masz?
pozdr
Nad takim programem musiałbym trochę przysiąść a nigdy nie mam na to czasu. Żeby porównać fraktale o różnych okresach czasowych trzeba je zaproksymować funkcją i wtedy można sobie porównać nawet wykresy tickowe z miesięcznymi, poszukiwać statystycznych formacji itp. Przekonałem się jednak, że graal leży zupełnie gdzie indziej - to jest psychika i MM, to co umiem technicznie teraz wystarczy w zupełności, jeśli 2 pierwsze warunki będą spełnione.
OdpowiedzUsuńPozdr
@dedek
OdpowiedzUsuń"to co umiem technicznie teraz wystarczy w zupełności, jeśli 2 pierwsze warunki będą spełnione."
Dokładnie, nawet najlepszy system nie pomoże gdy MM leży. I odwrotnie, średni system w rękach osoby która doskonale zarządza zasobami i trzyma się systemu nie pomijając żadnych sygnałów da profity.
Aktualnie długa pozycja na GBP/JPY oraz USD/JPY. Oczywiście bezstresowe mikroloty :)
OdpowiedzUsuńEch ja dałem plamę - miałem świetne pozycje, USDJPY, AUDUSD i NZDUSD. Nagle przeczytałem komentarz u W. Białka z tym wykresem:
OdpowiedzUsuńhttp://4.bp.blogspot.com/_wppNxCXs7W4/TUuqkf_dItI/AAAAAAAAA60/x3YfsWVKheA/s1600/Contrarian040211.gif
który sugeruje, że wszyscy leszcze jak ja mają te same pozycje (mega longi na usdjpy i shorty na audusd), więc zredukowałem mocno pozycje wbrew swoim wykresom. No i oczywiście poszło tam, gdzie miało iść, ale zostałem tylko z 2xAUDUSD i 2xNZDUSD.
Ruch dopiero się zaczyna. Pozycję można powiększać na nieuniknionych korektach.
OdpowiedzUsuń