W planie na 2021 napisałem:
Cykle pokazują cykliczną bessę w Polsce na 2021, AT pokazuje wybicie szczytów po bessie 2018-2020. Powinno dać to miks sprzecznych sygnałów i kontynuację rozsynchronizowania rynków i branż. Zamierzam trzymać 'depressed value', zwiększyć pozycję gotówkową w pierwszych miesiącach 2021, aktywnie uśredniać i redukować instrumenty pochodne i szukać branż pod następną hossę.
Pierwsze półtora miesiąca na GPW dało bardzo szybkie zyski. Zakładałem wyjście z pozycji akcyjnej kiedy SWIG80 osiągnie ok. 18800 pkt:
Coś mnie jednak tknęło we wtorek, gdy zobaczyłem hiperboliczne wzrosty na wielu spółkach z portfela. Jedną z nich była Ifirma. Na koniec sesji jej kurs zanurkował. Na drugi dzień pogłębił dno rano, a potem zaczął odrabiać straty. Dla mnie to był jednak znak, że robi się nerwowo. Zacząłem wyszukiwać najbardziej rozciągnięte spółki w portfelu i je skracać. Wyprzedałem ok. 10% akcji. W nocy nakręcałem się coraz bardziej, nad ranem już nie mogłem spać, więc zacząłem wklepywać zlecenia i zszedłem z akcjami do 70% portfela. W piątek ciąłem już 'do żywej kości', jak to kiedyś określił jeden z Czytelników.
Zostawiłem w akcjach ok. 30% portfela, które zostaną bez względu na to co zrobi rynek:
- kilka liquidity trap typu Berling, Ulma, Aplisens, które nie uczestniczyły we wzrostach, ale mają bardzo zdrowe fundamenty; w obecnej hossie udało mi się dobrze pozamykać większość podobnych spółek bez obrotu z poprzednich lat, m.in. cały Newconnect i Procad; ich zaletą jest, że zazwyczaj płacą dywidendy i od czasu do czasu pojawia się obrót, który podnosi wyceny i pozwala wyjść;
- zdrowe spółki z branż, które przegrały obecną hossę:
Te spółki niewiele odbiły od dna (PKO, PZU, Azoty, Ciech, Pulawy, Monnari itd.). Nawet gdyby przyszło jakieś załamanie i spadną powiedzmy 30%, to chwilowo strata na portfelu będzie 1-cyfrowa.
- ETFy zagraniczne, które rokują na kontynuację wzrostów np. Uran; rozgrywam je w dłuższej perspektywie czasowej i poluję na ruch klasy Tan czy Clean Energy;
- XTB - ekspansja na świat, masowe zainteresowanie spekulacją; spółka ma szansę być gwiazdą kolejnej hossy; obecnie są jak CDR po pierwszym Wiedźminie i stoją przed wyzwaniem czy zaoferować światu W2, W3.
Zdaję sobie sprawę, że poza cyklami, które są bardzo niedokładne (plus minus rok) nie ma przesłanek do wychodzenia z akcji. Szeroki rynek pokonuje kolejne opory:
Zakładam, że wyszedłem przedwcześnie na tzw. 'gut feeling'. Potrzebuję jednak spokoju. Jesteśmy już w czwartym miesiącu dynamicznych wzrostów, WIG_PB osiąga już poziomy szczytów z poprzednich hoss:
Przypomnę też porównanie obecnej hossy liczonej od bessy 2017 vs statystyczna bessa na SWIG80 oraz od startu hossy w grudniu 2018 na tle statystycznej hossy SWIG80:
Zobaczę co wyrysuje rynek i jak będą jakieś klarowne sygnały będę w 2021 pogrywał krótko/średnioterminowo w obie strony. A jeśli wpadnie jakaś pionowa korekta wrócę do starej dobrej akumulacji dobrych spółek w niskich cenach.
Kończę zagranie rozpoczęte w połowie 2018 roku. Całkiem pozytywnie, choć po czasie widzę, jak wiele błędów popełniłem. Potrzebuję przerwy na analizę i wyciągnięcie wniosków.