niedziela, 27 grudnia 2020

Giełda: podsumowanie 2020 i plan na 2021

Podsumowanie giełdowe 2020

Plan gry na 2020 z zeszłego roku:

https://podtworca.blogspot.com/2019/12/plan-gry-na-2020.html

Z grubsza się sprawdził poza nieprzewidzianą korektą 30% po drodze :) 

Giełdowo był to mój najlepszy rok w życiu, choć w połowie marca zanotowałem największą (kwotowo i procentowo) stratę na portfelu. 12 lat doświadczenia zrobiło swoje.

Czy jestem zadowolony? Tak z 7/10. Moja strategia akumulowania niedowartościowanych spółek w bessie i sprzedawania ich w zaawansowanej hossie nie zachowała się jakoś wybitnie. Byłoby lepiej, gdybym zostawił akcje Mercatora, byłoby gorzej, gdybym nie handlował aktywnie na NC i fotowoltaikowych grzankach.

Z drugiej strony - jakość portfela rośnie z czasem. Aktywa nadmiernie drogie są skracane, a niedowartościowane czekają na swój czas. I ten czas w końcu nadchodzi. Peter Lynch powiedział, że jego najlepsze zagrania zajęły 3-10 lat. Coś podobnego zaobserwowałem na swoich pozycjach zagranicznych. W 2017 kupiłem kilka ETFów, m.in. Solar (TAN) i Uran (URA). Przez 3 lata raz rosły, raz spadały, miałem z nich tylko niewielkie dywidendy. Aż w 2019 TAN wszedł w hossę, a w 2020 uległ hiperbolizacji. Ponieważ amerykańskie ETFy nie są już dostępne w UE, powiększyłem pozycję o dostępny w Europie Clean Energy (IQQH). Oba fundusze OZE już spieniężyłem, natomiast URA trzymam, bo wierzę, że po 5 latach konsolidacji dopiero wystartował trend wzrostowy.

Okres 2019-2020 unaocznił mi również, że bez aktywnego wspomagania nie osiągnę lepszych rezultatów. Wiele razy dobierałem akcje fundamentalnych spółek w okolicach dołków, po których robiły silny wzrost. Jednak potem ich kursy wracały do bazy i z kilkudziesięciu % na plusie zysk topniał do 0 lub zamieniał się nawet w stratę. Przykładem takiej spółki jest Grupa Azoty, którą akumuluję już od 2 lat:



Niebieski prostokąt zawiera moją średnią z kilku kont. Przez te 2 lata prowadząc aktywniej pozycję już miałbym fajny zysk, tymczasem wciąż bujam się na ATT koło 0. 

Stan rynku przed 2021

Świat - gram pod scenariusz, że amerykański rynek od 2013 znajduje się w sekularnej hossie. Cykliczne bessy są stosunkowo płytkie i krótkie (rok do półtora roku). 



W latach 2018-2020 mieliśmy globalną cykliczną bessę, po której rozpoczęła się hossa:


Sytuacja jest bardziej skomplikowana w Polsce.

Wspominałem już ostatnio, że cykl hossy dla SWIG80 wchodzi w fazę schyłkową. Inaczej przedstawia się sytuacja na WIG, ponieważ ostatnie 2 cykle hossa-bessa na obu indeksach się rozsynchronizowały. Do 2011 szczyty na obu indeksach występowały mniej więcej w tym samym czasie. W latach 2013-2015 i 2017-2018 różnica między szczytami obu indeksów wynosiła od kilkunastu do ok. 8 miesięcy:



Zakładam, że ta sytuacja w 2021 się utrzyma i małe spółki wejdą szybciej w bessę, podczas gdy duże będą dalej rosły. Porównajmy wskaźniki fundamentalne polskich indeksów:


Jedynie SWIG80 przedstawia jeszcze atrakcyjne poziomy ceny do zysku i dywidend. WIG20 to dramat, MWG40 jest drogi jak w szczytach hoss. Widzimy to szczególnie na wykresie słupkowym percentyli:


Na słupkach widzimy jak często procentowo (niestety dla danych p/e, p/b i dy tylko od dostępnych na stooq.pl danych od 2007 roku) dana miara była niżej. I tak dla WIG20 czytamy: 50% czasu WIG20 pozostawał niżej niż obecnie, 43% czasu cena do wartości księgowej była niższa, 98% czasu cena do zysku była niżej (czyli tylko 2% czasu WIG20 miał tak dziadowskie zyski) i NIGDY nie było tak niskich dywidend (0%).

Z wykresu słupkowego widzimy, że najdroższy obecnie indeks to MWIG40, który przebywa w przedziale 80-90% najwyższych historycznie wycen. Pole do wzrostów ma jeszcze SWIG80 i całkiem tani jest WIG. Sytuacja wygląda, jakby garstka funduszy okopała się w liderach indeksów, żeby dowieźć wyniki, a reszta rynku leżała nisko porzucona. GPW ma potencjał na przyjęcie rzeszy nowych inwestorów.

Plan 2021

Cykle giełdowe, które przez lata były moją główną mapą, rozsynchronizowały się. Z jednej strony sygnały globalnej hossy, z drugiej bliskość cyklicznej bessy na szerokim rynku w Polsce. Czy sprzedać akcje/fundusze i wziąć zyski, żeby nie ryzykować wejścia w bessę na pełnym portfelu, czy trzymać niedowartościowane aktywa i czekać na duże zwroty, jak na TAN? 

Obecna dualność rynku - bardzo niskie wyceny wielu zdrowych spółek (wspomniane ATT i całej masy mniejszych jak Monnari, Ulma, Relpol itd.) i wysokie wyceny liderów skłaniają mnie do tezy, że cykliczna bessa będzie płytka. Pod fluktuującymi indeksami odbędzie się rotacja ze spółek drogich do tanich. Jeśli miałbym szukać jakiejś analogii, to podobną cykliczną bessę na polskim rynku mieliśmy w latach 2004-2005:



SWIG80 wykonał ponad 20% korektę, tymczasem WIG mozolnie się wspinał, a potem oba indeksy wystrzeliły do wielkiej hossy 2005-2007. To by nam dało ostatni akord wzrostów 2021-2023 przed przewidywanym przeze mnie kryzysem 2025.

Podsumowanie

Cykle pokazują cykliczną bessę w Polsce na 2021, AT pokazuje wybicie szczytów po bessie 2018-2020. Powinno dać to miks sprzecznych sygnałów i kontynuację rozsynchronizowania rynków i branż. Zamierzam trzymać 'depressed value', zwiększyć pozycję gotówkową w pierwszych miesiącach 2021, aktywnie uśredniać i redukować instrumenty pochodne i szukać branż pod następną hossę.


13 komentarzy:

  1. Życzę wspaniałych wyników na portfelu inwestycyjnym oraz dużo weny i czasu na dalsze pisanie na blogu!

    I jeszcze prośba, czy możesz zerknąć na swoje najgorzej spisujące się spółki (najwyższa strata) na GPW i wymienić pięć. Chodzi oczywiście o pakiety, które nie były tylko inicjujące i coś tam ważą w portfelu. U mnie najgorzej spisuje się PKN, Relpol, Kogeneracja i Wittchen (kilka dni temu sprzedałem). Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W szczycie miałem prawie 200 pozycji, więc jakichś spektakularnych strat na pojedynczych pozycjach nie miałem. Jak coś było mocno na minusie, to zazwyczaj z małego pakietu. Miałem straty na spółkach w20, ale aktywnie nimi obracałem i ostatecznie wyszły chyba na plus. Nie wiem też do końca na czym najwięcej straciłem, bo w grudniu szukałem strat, żeby obniżyć podatek i teraz nie mam podglądu co jest realnie na minusie. Wszystkie 3 wymienione przez Ciebie spółki posiadam, ale poza rlp bardzo małe pakiety. Rlp uśredniam od lat, bo płacą dobre dywidendy.

      Usuń
  2. PS. Ach, no i ATT i Ciech... tego ostatniego mam ochotę wywalić już od ponad roku. Coś przestałem wierzyć w tę spółkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała chemia cienko przędzie, mam np. Bayer i tam też strata. Ale jakoś mnie to nie rusza, praktyka pokazuje, że im dłużej i mocniej zdołowana branża, tym lepszy później na niej zarobek. Zacząłem zbierać chemię od 2018, 3 lata po szczycie, kupowałem w 2019 i 2020. Ostatnio trochę kręcę kółka, żeby obniżyć ceny pakietów. Jak już ruszy w górę, to przez kilka lat.

      Usuń
  3. Zauważ dedek co stało się w tym roku z porzuconym od paru lat Kghm. W covidowym dołku analityk z Bosia niejaki Prokopiuka dawał rekomendacje sprzedaj z ceną której jak się okazało kghm nie osiągnął także sam se odpowiedz w temacie porzuconych firm.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dedek,
    Odcinając się od GPW - mamy nielogiczne czasy. Wyceny są wszędzie bardzo wysokie - spójrz na złoto, akcje, bitcoin i wiele innych rzeczy. Spójrz na wskaźniki PE czy inne wielu amerykańskich spółek. Spójrz na MSCI Emerging Market, Spójrz na ceny nieruchomości w największych miastach poza PL, czy na ceny obligacji i .....wszędzie jest drogo. Wszędzie. ale.....

    mamy banki centralne którę dobitnie pokazały że nie dopuszczają spadków cen aktywów
    Mamy banki centralne i wielu ekonomistów które mówią że jedyną drogą do pozbycia się długów jest... inflacja. Mówi się że banki będą teraz nawet tolerować inflację wyższą niż ich cel (np. 4%).

    I tą miarą, miarą braku bessy, jest.... tanio. Świat zwariował. Mi ciężko sobie już wyobrazić SP500 na poziomie 1800 czy 2000 skoro masz świat finansjery który nie toleruje już spowolnienia gospodarczego. Czy Ty sobie wyobrażasz, że Fed czy inny bank pozwala na spadek SP500 do 2000?
    Piszę o długoletnich trendach, a nie w kwestii dni czy tygodni, gdzie akurat widzę szansę na korektę na globalnych rynkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest drogo, bo powiększa się baza pieniądza. Skoro banki centralne blokują bankructwa już nie tylko państw, ale i korporacji, to aktywa w bilansach są 'bezpieczne'. Pieniądz nie znika z systemu.

      Ale popatrz - wchodzę sobie tutaj, spółki z SPX posortowane wg dywidend:
      https://stooq.pl/q/i/?s=^spx&o=11&i
      Wiele z nich ma zdrowe bilanse, można bez problemu zbudować portfel ze spółek z div yield 3-5%. Kto dziś tyle płaci?

      Usuń
  5. Mówisz że już czas na wyjście z IQQH? Powinno jeszcze trochę podskoczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego nie twierdzę :) Raczej sprzedałem zbyt szybko, potrzebowałem środki na kilka spółek.

      Usuń
    2. rośnie po 3% dziennie,to chyba jakiś BTC:). wszedłem jakiś czas temu i boję się kolejny raz wejść. mam to na IKZE, więc te limity...

      Usuń
  6. Nie tylko samym Kghmem człowiek żyje, PZU PKN PKO peo też dają radę trend is your friend.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie był bym sobą gdybym wam nie przypomniał że Dino jest jak wino im starsze tym droższe ale forever young:) bo lider musi być cenny:)

    OdpowiedzUsuń

W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.

Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.

Podtwórca