niedziela, 7 października 2018

Kolejny element strategii

Kilka dni temu dowiedziałem się z twittera o nowej ofercie PZU dla oszczędzających. Chodzi o inPzu, czyli nisko-kosztowe fundusze inwestycyjne. Płaci się tylko coroczną opłatę za zarządzanie 0.5%, możliwa jest konwersja jednostek między funduszami akcyjnymi, pieniężnymi i akcyjnymi w ramach tzw. parasola, czyli bez płacenia podatku od zysków.

Najpierw o plusach:
- brak opłat za kupno-sprzedaż jednostek, bardzo niska opłata za zarządzanie,
- możliwość realizowania strategii przesuwania środków między klasami aktywów w zależności od cykli koniunkturalnych.

Niestety są również minusy:
- benchmarkiem dla funduszu akcyjnego są indeksy cenowe (70% WIG20 + 20% mWIG40 + 10% WIBID 1M), zatem nie partycypujemy w dywidendach (podejrzewam, że trafiają do PZU jako ukryty przed klientem koszt).(* adnotacja na dole wpisu) Wystarczy porównać zachowanie indeksów WIG20 z WIG na przestrzeni 20 lat, żeby zauważyć, że polskie akcje przynoszą zyski tylko gdy wpływają do nas dywidendy; bez nich nie są w stanie konkurować nawet ze skarpetą.

Mimo to założyłem konto w inPZU i kupiłem fundusz akcji polskich. Dzięki możliwości odwlekania podatku będę na nim realizował strategię aktywnej alokacji kapitału. Obecnie akcje polskie są tanie, obligacje dość drogie a gotówka bardzo nisko oprocentowana. Kiedy akcje będą drogie, a obligacje będą płacić 5-6% zacznę konwertować środki na fundusz obligacyjny. Interesuje mnie również fundusz obligacji państw rozwiniętych, ale dopiero po zaprzestaniu QE przez ECB. Wtedy wyceny obligacji państw EU powinny się urealnić i wejść w trend spadkowy. Wyczekam do jakiejś paniki i mocnego odchylenia in minus względem pozostałych klas aktywów.

Fundusze pozwalają mi realizować moją ulubioną strategię "kupić tanio, sprzedać drogo". O ile w przypadku akcji istnieje silne ryzyko kupowania spadających noży (na zasadzie spadło 80%, kupiłem, a potem znowu spadło 80% :) , to w przypadku funduszy ryzyko jest na tyle rozproszone, że trzeba by trafić na jakąś Grecję, żeby zupełnie popłynąć. Jak wiadomo Polscy neokomuniści kopiują osiągnięcia greckie czy argentyńskie, ale powalenie gospodarki zajmie im jeszcze trochę czasu (Polska: depresja 2025). Strategia z założenia jest długoterminowa, fluktuacje w ramach sesji dziennych, tygodniowych czy nawet miesięcznych są nieistotne.

Rzut oka na uśredniony wykres akcji GPW:


Spadki z września trochę mnie zabolały. Wszystko leciało równo bez względu na fundamenty, dywidendy itd. Ale jeszcze bardziej boli mnie zdejmowanie spółek z GPW. Musiałem zamknąć pozycję na Protektorze (tu przynajmniej zaliczyłem fajny zysk po podniesieniu przez wzywającego ceny do 5zł). Natomiast ostatnia propozycja głównego akcjonariusza Berlinga to już jawne plucie mniejszościowym akcjonariuszom w twarz. Przez kilka miesięcy dusili kurs niewielkimi pakietami, żeby zbić średnią cenę i zaproponowali wykup po 3.70. Cwaniaki chcą zdjąć spółkę za mniej więcej kasę posiadaną przez spółkę na koncie. I najgorsze, że wywłaszczenie mniejszościowych udziałowców może im się udać, ponieważ GPW i KNF mają to kompletnie gdzieś.

Ochrona praw udziałowców to podstawa systemu kapitalistycznego, niestety geniusze z GPW/KNF nie zwracają na to uwagi. Wydaje im się, że niechęć do giełdy bierze się z braku szkoleń, mody czy innych pierdół. Tymczasem Polacy (niestety słusznie) uważają giełdę za szulernię i nie chcą być dawcami kapitału. Większość spółek wchodzących na GPW zalicza trwające latami spadki, a potem gdy już zaczynają odbijać, główny udziałowiec może je bez problemu zdjąć z giełdy i rzucić pozostałym właścicielom jakieś ochłapy.

Z tego powodu nie traktuję poważnie inwestycji na polskim rynku - akcje służą tylko do gry, załapania się na trend, a potem ucieczki przed bessą pewną jak śmierć i podatki.

Aktualizacja

Dziękuję Czytelnikowi, który przesłał mi odpowiedź z Centrum Obsługi Klienta TFI PZU:

[...]uprzejmie informujemy, że zgodnie z zapisami Prospektu Informacyjnego Funduszu inPZU SFIO, dywidendy, wypłacane przez spółki, wchodzące w skład indeksów, będą powiększać wartość aktywów Subfunduszu, jednocześnie zwiększać jego stopę zwrotu.

Zatem moje podejrzenia okazały się niesłuszne i dysponujemy naprawdę ciekawą opcją inwestycyjną.

9 komentarzy:

  1. zastanawiałem się pod poprzednim wpisem czy $ za 3,7 to szczyt czy dobije do 4zł.
    jak widać podkręcili na 3,75 więc zakładam taki scenariusz:
    inne waluty zostały już zdołowane, złoty jakoś się obronił więc czas na nas. muszą wymyśleć jakąś aferę by dowalić złotemu, wtedy kasa w $ pójdzie na GPW.
    czekam do 4 zł za $ i też będę kupował.
    niestety posiadany (nie sprzedany na czas) portfel akcji ciągle dostaje po dupie.

    każdy taki pomysł jak inPZU jest dla nas dobry bo rusza rynek.
    ze względu na to, że jeszcze jest chwila do kupna ($=4zł) na razie wstrzymałem się zobaczymy czy konkurencja się obudzi. liczę trochę na SFI w mbanku.
    pirx

    OdpowiedzUsuń
  2. Możesz napisać coś więcej na temat tego wezwania ze sprzedażą i czemu musiałeś sprzedać? Generalnie lepsze to niż ogłoszenie upadłości spółki, chociaż powiem szczerze że nie miałem jak dotąd styczności z przymusowym skupem akcji małych inwestorów, wynika z tego że giełda to faktycznie szulernia bo jest zbyt duże prawdopodobieństwo wyru... małych inwestorów :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogooglaj temat, nas generalnie interesuje sytuacja kiedy jakiś podmiot uzyskuje 66% udział i ogłasza wezwanie na resztę akcji. Ze względu na bardzo podejrzane przepisy w Polsce cena wezwania jest powiązana tylko z kursem giełdowym, nie ma natomiast związku z wartością fundamentalną spółki, dochodzi zatem do takich kuriozów jak na Berlingu czy wcześniej Wistilu, Colianie:
      https://wiadomosci.stockwatch.pl/inwestorzy-odpowiedzieli-na-wezwanie-na-colian-holding-spolka-zniknie-z-gpw,akcje,218529

      Usuń
  3. Matko Bosko co to sie podziało, nakupiło mi akcji za 10k dziś między 9:00 a 9:05 przy tym wodospadzie... ale nie narzekam - pzu za 37, pekao za 102, cd projekt za 148...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozumiem. Miałem ustawione zlecenie na PZU na 37 zł. Doszło do transakcji. Jednak gdy patrzę na wykres z dzisiejszej sesji, to najniższa osiągnięta cena to 38.44 (investing.com). Jakim cudem miała miejsce transakcja na poziomie 37 zł na tym walorze, i jednocześnie cena ta nie została odnotowana na wykresie?

      Usuń
    2. Sprawa dla KNF :D moze kurs jest jakiś usredniany na wykresie, na który patrzysz?
      BudzikM

      Usuń
  4. CD projekt to słaby materiał na trzymanie, ta firma stoi na widzminie a ceberpunk ponoć jest już w cenach. Wartość firmy jest wyceniona na podstawie zysków z gry, która ma w tle sprawę z Sapkowskim. Moim zdaniem to nadmuchany balon.
    Janek

    OdpowiedzUsuń
  5. Dedi ja poza tematem. :) Bardziej mnie interesuje do jakiej temperatury biegałeś regularnie, nie ultry, w krótkim rękawie?
    bo sprawdzam siebie w temacie zimno i to jest prawdziwy test :)
    może być priv na erax@wp.pl
    Pozdrawiam
    Berni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od półtora roku tylko krótki rękaw przy bieganiu. Najniżej było kilkanaście na minusie. Już się stresuję na myśl o bieganiu w mrozie :D ważne są rękawiczki, jak pobiegłem w letnich do biegania maraton, nie byłem w stanie rozgrzać dłoni.

      Usuń

W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.

Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.

Podtwórca