środa, 19 października 2011

Chiny - jeszcze nie teraz?

Na początek kilka faktów:

- 44% dochodów chińskich samorządów pochodzi ze sprzedaży ziemi
- ceny ziemi są bardzo drogie, coś jak w Polsce 2007
- zastawem kredytów pod zakup ziemi jest np. miedź
- przez cały rok cena miedzi utrzymywała się na historycznych szczytach między 380-450$:


- Chiny posiadają największe rezerwy walutowe świata.

Pomyślmy jakie są konsekwencje takich zdarzeń:

1. Pęknięcie bańki na ziemi:
 - dochody samorządów drastycznie spadają; zaczyna brakować pieniędzy w administracji, na wydatki infrastrukturalne itp.
 - spekulanci zaczynają na wyścigi wyprzedawać ziemię, żeby spłacić kredyty
2. Spadek cen miedzi i innych towarów używanych pod zastaw:
 -  kredyty pod nieruchomości i ziemię tracą pokrycie.

Lekarstwo?

8 lat temu zapisałem się na zajęcia z ciekawym wykładowcą. Facet robił kiedyś karierę w Stanach w dużej spółce IT, grał na giełdzie. Miał dużą wiedzę praktyczną, którą przekazywał nam na 2 przedmiotach "Zarządzanie firmą informatyczną" i "Analiza rynków kapitałowych".

Rok był 2003/2004, gospodarka wychodziła z dużego kryzysu i nasz dr nie odstawał w swoich prognozach od zatroskanych analityków. Nikt nie przewidywał, że Polskę czeka mega hossa na sterydach, nasz wykładowca sypał za to powiedzeniami w stylu "najlepszy bank, to bank ziemski - zakop kasę 3 metry pod ziemią". Do opisu zwalczania inflacji podwyższaniem stóp procentowych użył frazy "Leczenie kiły cholerą" - była to podobno praktyka zwalczania groźnej choroby przez żołnierzy Napoleona w Egipcie.

Mniej więcej takie lekarstwo w postaci cholery musi zaaplikować swoim obywatelom rząd Chin. Wydawać zgromadzone rezerwy walutowe na podtrzymanie cen miedzi i surowców, żeby nie załamał się wewnętrzny rynek spekulacji ziemią i nieruchomościami. Muszą zrobić to, co Japonia 2 dekady wcześniej - odsuwać w czasie nieuniknione, bo gwałtowny krach może ich przekręcić.

Nałóżmy zatem SHANGHAI na NIKKEI (na szczęście zrobił to ktoś inny):


Analiza z czerwca, ale nie zmieniło się dużo - akurat Shanghai osiągnął lokalny dołek.

Nie muszę dodawać, że to tylko moje spekulacje, będzie co ma być. Wiem natomiast, że gdyby USA przestało szmacić dolara i zaczęło ściągać go do siebie, Azja Dalekowschodnia pójdzie na dno. Powrót produkcji i kapitału na rynki rozwinięte, krach na towarach i nieruchomościach w Azji - i kolejne imperium nie daje rady Ameryce. Z drugiej strony rezerwy Chin są ogromne (prawie jak Fedu ;) ) , mogą nimi podtrzymywać rynek przez kolejny rok, co widać na analogii do NIKKEI. Miejmy nadzieję, że ta wojna nie wyjdzie poza rynki.

PS Byłem jednym z niewielu, którzy oblali zaliczenie z analizy rynków. Na poprawce też mi nie poszło i facet chciał mnie oblać, ale powiedziałem mu, że przez większość czasu uczył furiera i metod numerycznych, a samą giełdę zostawił na koniec, to dlaczego pyta mnie tylko z giełdy. Mnie nie interesują świece czy długie pozycje, chcę być twórcą i inżynierem, a nie spekulantem.

Zatrzymał się, zrobił duże oczy, miał sporą charyzmę i nie spodziewał się oporu, ale ja miałem już 8-letnią praktykę w grach RPG, więc potrafiłem też zawalczyć o swoje ;) Gość był doświadczonym człowiekiem i nie musiał sobie nic udowadniać, więc przyznał mi rację i zadał kilka pytań z szeregów. Odpowiedziałem bezbłędnie, bo wtedy matematyka mnie najbardziej kręciła, a facet świetnie te szeregi wyłożył. OK - zaliczam, wpisał 3, potem jeszcze w miłej atmosferze pogadaliśmy i pożegnaliśmy się.

W 2009 roku wykopałem stary zeszyt z tego przedmiotu i napisałem na jego bazie analizera, którego używam do analizy rynków kapitałowych :D

15 komentarzy:

  1. Dedek, gdzieś kiedyś widziałem wykres rezerw Japonii na przestrzeni 4 dekad i nalożony na nie wykres rezerw chińskich. To było pouczające zestawienie.

    OdpowiedzUsuń
  2. No to wygląda na to, że jednak z RCSC... się jeszcze nie rozstanę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam, kolejny świetny tekst.
    Co myślisz o wig deweloperzy?
    http://stooq.pl/q/?s=wig_dewel&c=30y&t=l&a=lg&b=0
    bardzo nisko, abstrahując od wpływu GTC na cały indeks. Czy to aby nie tak, że będzie jeszcze niżej. Jak mówią, ceny są tam, gdzie być powinny.
    Czy może być niżej? Uważam, że może być znacznie niżej choć nie wygląda. Szczegółów oszczędze (dużo pisania). Masz jakiś własny pogląd?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. @Risk

    Wykresy deweloperów zamieściłem ostatnio we wrześniu:
    http://podtworca.blogspot.com/2011/09/wig20-tu-i-tam.html

    Nie interesuje mnie ten sektor, jedynie pod spekulacyjne odbicie, które może być znaczne (jak przy budowlance). Uważam, że najlepsze czasy mają za sobą conajmniej na półtora dekady.

    Trzeba szukać spółek, na które będzie moda, jak przegapiona przeze mnie branża gier komputerowych, w której sam siedzę :D Nie wiem czy tylko w Polsce dzięki Wiedźminowi była taka pompa na grach, czy to ogólnoświatowy trend.

    OdpowiedzUsuń
  5. @Kecaj

    Zauważyłeś, że animator zwiększył spread na certach na spadki ropy, a zmniejszył na wzrosty? Wcześniej spread niewiele przekraczał 1zł, teraz już prawie 2zł. Może coś wie?

    OdpowiedzUsuń
  6. Liczyłem na dekade dekonionktury w tym segmencie, a tu proszę jeszcze bardziej pesymistycznie
    ale czy skasuja 100%
    http://img406.imageshack.us/img406/3564/wigdewelm.png

    Pamiętam jak czytałem bodajże w 2006 roku opowieści różnych osób jak to z 10000 zł kapitału początkowego niektórzy stali się bardzo zamożni...haczyk nie został przeze mnie złapany ale podziwiałem, a to zwykły mega bąbel był:)

    Jaka będzie moda? okaże się jak urośnie po paręset procent :)
    Podstawowe założenie nie tracić:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dedek, coraz bardziej mnie zadziwiasz... furier, metody numeryczne - to co Ty studiowałeś ?
    Coś tam pisałeś o tworzeniu książek dla dzieci, to myślałem, że jesteś kształcony humanistycznie...

    p.s.
    O tym GPH, które w międzyczasie zmieniło sobie nazwę (ach te Krawce - krętacze) odpisałem Ci kilka wpisów temu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Studiowałem informę na polibudzie :) Miło mi, że ktoś wziął mnie za humanistę, to oznacza że chyba tak tragicznie z moim pisaniem nie jest, jak narzekała korektorka haha. Tak naprawdę jestem niespełnionym malarzem, niestety moje dzieła kurzą się w piwnicy a figurki, które lepiłem gdzieś zaginęły. Chciałem też zostać rysownikiem komiksów i pisarzem, ale ostatecznie wciągnęło mnie programowanie.

    Jak już wyprogramowałem się, postanowiłem jednak pisać i rysować, ale nikt nie chciał tego wykorzystać. Z łatką "programista" miałem siedzieć przed monitorem i klepać co kto inny wymyślił. Więc pewnego dnia odszedłem z pracy i zacząłem pisać i rysować na własny rachunek. Po kilku latach zmęczyłem się i tym, więc zacząłem zgłębiać giełdę, gospodarkę, duchowość.

    A jak i od tego przegrzałem mózg, zacząłem biegać i teraz widzę, że wszystko: sztuka, matematyka, giełda, duchowość, jeden chuj, znaczy się rzeczywistość.

    Co do Krawców krętaczy, od razu Ci mówiłem, że z tą dywidendą to typowe zagranie gamboni na nagonienie leszcza i wysypanie w cenach, których nie zobaczą przez kolejne 4 lata. Teraz tylko jakiegoś PP tam jeszcze brakuje.

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie przeczytałem, że zabili Kadafiego. Szkoda, został po nim tylko kilka wpisów na tym blogu. Kto wie - może "Krawce-krętacze" było jego ostatnim słowem na tej Ziemi?

    OdpowiedzUsuń
  10. Psy niewierne - Żabojady...

    >>
    ...
    Dziennik "Liberacion" ujawnił w sierpniu, że już na początku interwencji NATO w Libii Francuzi wynegocjowali z Przejściową Radą Narodową warunki swojego udziału w NATO-wskich nalotach. Pośrednikiem był emir Kataru. W myśl zawartego tajnego układu Francja uzyskał dostęp do 35 proc. libijskich złóż ropy naftowej. To przesądziło o aktywnym zaangażowaniu francuskich samolotów w naloty na wojska Kaddafiego.

    To właśnie "handelek" za kulisami przypieczętował ostateczny upadek dyktatorskiego reżimu. Jest to tym bardziej wymowne, że to Paryż najmocniej naciskał na interwencje zbrojna motywując ją względami humanitarnymi i chęcią obrony niewinnych cywilów przez siepaczami dyktatora, masakrującymi ludność cywilną. Slogany o "interwencji humanitarnej" okazały się więc jedynie zasłoną dymną dla interesów gospodarczych Francji w Afryce Północnej.
    ...<<

    OdpowiedzUsuń
  11. Na szczęście w al-Dżanna jest Internet.
    No i dostałem 72 dziewic do własnej dyspozycji.
    Nie jest źle. Da się tu żyć.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hech, nie ważne co się dzieje i ile giełdy spadają - ropa Brent królem świata. Że też takie gówno jest jedynym towarem dostępnym do szorcenia bez lewara.

    OdpowiedzUsuń
  13. http://blog.kimblechartingsolutions.com/wp-content/uploads/2011/10/shanghaibreakingsupportdontlookfriendoct20.gif

    Jak dzisiaj stany nie wyciągną na plus to może być kiepsko

    OdpowiedzUsuń
  14. EURCHF i USDCHF... w wyniku CHFPLN.
    Jeżeli o tym jeszcze nie mówią w mediach... to wiedz, że coś się dzieje :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czyżby już po korekcie? Daksiu na 6300 chyba idzie.

    OdpowiedzUsuń

W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.

Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.

Podtwórca