Na indeksie NASDAQ100 mamy już piątą falę wzrostową. Obserwowany regularnie Apple walczy z linią oporu:
Początkowo zakładałem, że kurs spółki zawróci w okolice 400, co wiązałoby się z dokończeniem impulsu bessy u nas i dłuższym odbiciem w górę. Wówczas Apple miałoby dobić do oporu wielkiego klina na ok. 500$. Plan został zanegowany, odbicie zaczęło się szybciej a Apple ociera się już o 460.
Popatrzmy zatem na ów klin:
Pod koniec trendu często występuje przyspieszenie. Wydaje się, że będzie on wieczny. Być może z czymś takim będziemy mieli wkrótce do czynienia w Stanach na wielu mocnych spółkach. Apple ma już tylko ok. 10% do magicznych 5 stówek. Może wcześniej korekta na 430 (test luki), która pasowałaby do statystycznie spadkowego lutego.
A tymczasem na giełdę wchodzi wkrótce Facebook - czy wskaże on szczyt równie skutecznie jak np. Petrol, LCC czy ostatnio Open Finance?
Fala V to bardzo trudny okres dla graczy. Można wiele zarobić na wzrostach, ale jeszcze szybciej oddać zarobek jak przyjdzie załamanie. Ci, którzy widzą, że wzrosty są farbowane, otwierają krótkie pozycje, tymczasem niepowstrzymany trend wzrostowy wgniata ich w ziemię. Aktualnie szukam różnych krótkoterminowych okazji do zagrań bez nastawiania się na jakikolwiek kierunek główny. Być może urośniemy do 2600, a może spadniemy do 1900 :) Nie wierzę w hossę - w USA na najmocniejszych spółkach jest fala V hossy od 2009 , u nas raczej tylko mocniejsza korekta.
Blog o inwestowaniu, grze na giełdzie, rozwoju osobistym, przemyślenia na temat egzystencji, poszerzanie świadomości. Czasem trochę o żarciu i bieganiu - życie :) Napisz do mnie: deedees małpa o2 kropcia pl
środa, 1 lutego 2012
16 komentarzy:
W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.
Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.
Podtwórca
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Krachowskaźnik już ruszył, ja czekam jeszcze na euforię i podjazd pod 2390. Myślę, że wyżej się nie zapuszczą, bo za dużo tam oporów widać. Teraz jeszcze powinno kilka dni pobujać w okolicach 2350-80, grubas musi się w końcu napakować tych krótkich. Potem może być nawet i fałszywe wybicie 2400, połączone z fałszywym wybiciem 1,323 na Edku. IMO potem się zaczną wodospady :)
OdpowiedzUsuństarbucks tez wyglada soczyscie:d
OdpowiedzUsuńNo te 2400 by pasowało do wykreślenia trójkąta - ciężko się powstrzymać od zgadywania szczytów :/ Dobrałem jeszcze opcje na 2100 i 2200, są tanie jak barszcz. USDJPY pięknie wypatrzyłeś - kto wie, czy nie spadniemy szybciej i mocniej.
OdpowiedzUsuńNie bawiłem się w opcje nigdy. Powiedz mi Dedek jak kupię opcję sprzedaży na WIG20 na marzec na przykład, to max co mogę stracić to koszt nabycia, a więc np. 7zł + prowizja 1,5? Bo Pani mi powiedziała, że wezmą mi depozyt 10*7zł i nie rozumiem po co im, a Pani też nie umiała mi wyjaśnić. Przecież jak jutro opcja będzie kosztować 3zł, to ja nic nie muszę dopłacać...
OdpowiedzUsuńNarazie sytuacja wyglada tak ze nie stracilem niedzwiedziej skory co nie przeszkodzilo mi zarobic na takich spolkach jak Hawe czy MCI i troche stracic na Cormay :)
OdpowiedzUsuńMoze troche bym spokornial gdyby S&P chociaz postraszyl ponad poziomem 1400 a eur/dol ponad 1,327
A tak wogole to przeraza mnie BDI na poziomie 680 !!!!!!!!!! WOW ze tak powiem - czyzby powtroka z rozrywki z 2008/2009 ??!!
Caly czas moja prognoza o przebiciu dolkow z 2009 w ciagu 2 lat aktualna :)
Patrz na opcje jak punkty w kotraktach, czyli 1pkt=10zł. Zatem 7pkt = 70zł + 1.5zł prowizji - tyle możesz stracić, gdy opcje wygasną bez wartości.
OdpowiedzUsuńA tak wogole zaczynam skubanie shortow na Dax bo widze ze 6600 moze byc powaznym problemem nawet dla rozpedzonych obecnie byczkow
OdpowiedzUsuńNieźle SPY. Mi niestety byk wyczyścił rezerwy i musiałem zostawić żelazne odwody na pokrycie lewarków, które zamierzam otworzyć, jak zacznie się TEN ruch.
OdpowiedzUsuńDzięki Dedek,
OdpowiedzUsuńWziąłem sobie też kilka. Za te pieniądze rzeczywiście można ryzyknąć bez problemu. Do moich krótkich jeszcze nie doszli, choć było blisko. Mam nadzieję, że się załapię... A opcji dobiorę jeśli zaczną się zabierać za 2400 jeszcze, bo wówczas powinny być tańsze jeszcze :)
hossa , hossa akcje w kosmos !
OdpowiedzUsuńto jest to co lubię kiedy moje aktywa rosną i je dokupuję!
raffo
"Fala V to bardzo trudny okres dla graczy. Można wiele zarobić na wzrostach, ale jeszcze szybciej oddać zarobek jak przyjdzie załamanie."
OdpowiedzUsuńA od czego są stopy? Wydaje mi się, że problem leży gdzie indziej
Stopy są od tego, żeby na nich wypadać :) Nigdy nie udało mi się grać z trendem - zawsze kiedy próbuję, to się okazuje, że on się skończył.
OdpowiedzUsuńDlatego na falę V najlepiej w takim przypadku jak mój, siedzieć bez pozycji i czekać na jakieś sygnały odwrotu. Prawie każde niecierpliwe wejście kończy się stratą.
Kiedy czytam biografie traderów, to każdy z nich zbankrutował przynajmniej raz, nim zaczął odnosić sukcesy. Może to mój problem, że zawsze się jakoś wygrzebywałem, ciąłem straty i dobijałem do korekty. Przez to rok w rok ciułam po 10-15%.
Nie raz doświadczyłem, że wystarczy kilka trafnych wejść w roku, żeby uzyskać świetny zwrot z rynku. Ale po tych wejściach grałem więcej i z większą pewnością siebie i kończyło się to katastrofą. Problem zawsze leży we mnie, dlatego najbardziej boję się długiej serii zyskownych wejść.
Dlatego teraz wolę przeczekać te wzrosty, bo nie zgrywają mi się z analogiami, sentymentem i cyklami hossa-bessa. Może coś skubnę na kontraktach, może wychwycę lokalny szczyt i zwieję na pierwszym wsparciu.
Wszystko co napisałeś jest mi niestety znane. I widzę że lepiej posiedzieć i poczekać na wykupienie/wyprzedanie na RSI (w ofercie jest tyle indeksów że zawsze jakiś znajduje się w takim stanie, wystarczy je tylko opracować technicznie), obserwować kształt świec i wolumen i wchodzić tylko gdy w sercu czuje się strach ;-). Od nadmiaru ostrożności i stania z boku jeszcze nikomu depozyt nie wyparował.
OdpowiedzUsuńZdaje się że mamy IPO Facebooka. Stawiam, że to będzie szczyt na Nasdaqu.
Wszyscy czekają na ogłoszenie bankructwa przez Grecję (które jest raczej tylko kwestią czasu) i kojarzymy ten moment jako start rajdu na indeksach w dół. A zastanawialiście się, że bankructwo Grecji, a najlepiej jeszcze do tego wyjście z UE, rynek może odczytać jako oczyszczenie europejskiej gospodarki i dobry sygnał dla giełd? Gdyby bankructwo Grecji było czymś nieoczekiwanym, wówczas na pewno takie wydarzenie pchnęłoby rynek w dół. Tymczasem tego wydarzenia każdy się już spodziewa.
OdpowiedzUsuń@dedek
Skoro nawet Ty ze swoim doświadczeniem wchodzisz w trend kiedy się on kończy to mi się chyba nie uda skończyć z tego typu zagraniami :D
do marca zieleń pakować się w L !
OdpowiedzUsuńsilikon
@dedek
OdpowiedzUsuńMożliwe że apple za jakis czas zacznie spadek na skutek wojny cenowej
http://biznes.onet.pl/zaostrza-sie-wojna-cenowa-tablety-beda-coraz-tansz,18568,5016730,1,prasa-detal
olowek5 (cos mam problem z publikowaniem z openid)