niedziela, 23 października 2011

Co mnie zaskoczyło w reportażu z Libii

Przeczytałem dziś artykuł w Dużym Formacie o sytuacji w Libii.  Jeśli ktoś nie ma wydania papierowego, może zapoznać się z nim na tej stronie. Nie będę się rozpisywał co sądzę o całym tym "powstaniu" wywołanym przez zachodnie służby specjalne i głupocie wyrostków wrzeszczących Allah u Akbar, którzy wkrótce poczują co znaczy żyć w Afryce kontrolowanej przez wielkie koncerny.

Widziałem relacje z bombardowań domów libijskich oficjeli, resztki ciał ich dzieci i kobiet. NATO zastosowało prostą metodę: jesteś z Kaddafim, to zabijemy twoją rodzinę. Widocznie prawa człowieka, konwencje haskie i trybunały nie są dla podludzi. Przebrani agenci z zachodu, fanatyczni islamscy bandyci i uzbrojone przez zachód plemiona ramię w ramie zniszczyli jedno z najstabilniejszych państw w Afryce.

Nie chcę tu udowadniać, że Libia była jakimś rajem. Nie byłem tam, wiedzę swoją opieram na świadectwach ludzi, którzy tam pracowali (m.in. Polaków, którzy wciąż jeszcze jeździli do pracy w Libii - szaleńcy jacyś czy co? Opuszczać zieloną wyspę, żeby dorabiać w kraju straszliwego dyktatora?), filmów z YouTube, artykułów, wywiadów. Z tej masy starałem się znaleźć punkty wspólne.

Nawet autorzy felietonu podają, że paliwo kosztowało tam ok. 0.15 dinara za litr (coś koło 0.17 dolara, czyli kilkadziesiąt groszy). Sprzątaniem Trypolisu zajmowali się wyłącznie imigranci, bo Libijczycy gardzili tak podrzędną pracą (a podobno wzniecili powstanie z powodu braku perspektyw).

Kraj nie miał długów jako jeden z nielicznych na świecie, a wielkie zyski ze sprzedaży ropy inwestował w rozwój Afryki (zamiast kupować amerykańskie obligacje jak koledzy z Arabii).

Nikt już nie pamięta, że zachód napadł na Libię pod pretekstem ochrony ludności cywilnej przed bombardowaniami ze strony sił dyktatora. To pokazuje jak żałosny i nieprawdziwy jest twór nazywany "opinią publiczną". Ludziom można sprzedać wszystko, największe głupstwo. Sam zresztą pamiętam, że jako nastolatek popierałem bombardowania Serbii, bo tam przecież robią Albańczykom Auschwitz. Owszem, działy się tam rzeczy straszne i nieludzkie, ale głównie wtedy, gdy kraj opanowały bandy albańskich gangsterów po tym jak Amerykanie zniszczyli serbskie siły.

To co dzieje się w Libii nie dziwi mnie. Wiem o tym już od dawna. O tym jak zniewalać całe narody, jak niszczyć ich państwowość opowiadają byli pracownicy MFW. To co mnie autentycznie zdziwiło, to ucieczka Libijczyków do ich papierowej waluty. Zacytuję fragment felietonu:


Popyt na lokalną walutę zaczął się po zdobyciu przez rebeliantów Trypolisu. Ceny rosły, do miasta zaczęli wracać ci, którzy uciekli w czasie wojny. Potrzebują dinarów, ale podaż nie nadąża za popytem. - Na rynku brakuje waluty. Władze tymczasowe nie są w stanie wypłacać pensji, bo nie mają pieniędzy. Ludzie są niespokojni. Kto ma dinary, odkłada je do skarpety - mówi Haytham, cinkciarz stojący niedaleko targu złota. - To spowodowało we wrześniu wzrost ceny dinara w stosunku do walut sąsiednich krajów, na przykład egipskiego funta. 

Dowiemy się dalej, że choć Kaddafi już jest skończony, to przetrwał na banknotach, bo jego gęba świeci z każdego papierka. Rząd ma również pomysł na ściągnięcie broni z obiegu: każdemu rebeliantowi za oddanie krabinu 3000 dinarów. Czy ciężko się domyśleć, że waluta kraju, który właśnie dokonał żywota (o władzę zaczynają już bić się fanatyczni wahabici, plemiona górskie, a koncerny kładą łapę na złożach ropy), będzie wkrótce warta tyle co zimbabweński dolar? Jak czytamy w felietonie niektórzy już zwietrzyli co się stanie:

Na starym mieście co krok trafia się na handlarzy walutą. Skupują dolary. Targują się zajadle. Mimo to wielu ludzi wymienia u nich. Kurs jest zbliżony do oficjalnego (około 125 dinarów za 100 dolarów), a wszystko można załatwić w dwie minuty. To duży plus, kiedy większość banków nie działa, innym brakuje gotówki, a w kolejkach do tych otwartych trzeba stać godzinami. Pod wejściem do banku Gumhouria na placu Męczenników ludzie ustawiają się już na dwie godziny przed otwarciem. Wężyk ciągnie się kilkaset metrów od wejścia.

Wkrótce dla nikogo nie zabraknie dinarów. A z dolarami zostaną tylko cinkciarze ze starego miasta. Libio witaj w Trzecim Świecie!

33 komentarze:

  1. Nie dawałem zarobić niewiernym banksterom, to mnie wykończyli.
    Ale nie narzekam - dostałem od Allacha 70 dziewic.

    OdpowiedzUsuń
  2. http://www.youtube.com/watch?v=gJcYQRnk_7k

    OdpowiedzUsuń
  3. @Kadafi

    Lepiej im popatrz pod spódnice, nie mogłeś trafić do raju. Z tego co wiem za życia tępiłeś islamistów i budowałeś świeckie państwo, słusznie upatrując zapaść cywilizacyjną w religii brodatych pastuchów, traktujących kobiety gorzej niż swoje wielbłądy.

    @ZP

    Kurde, że ona nie ma klasy, to już jakiś czas temu zauważyłem, ale że jest tak głupia, jednak mnie zdziwiło.

    OdpowiedzUsuń
  4. >>Z tego co wiem za życia tępiłeś islamistów i budowałeś świeckie państwo...<<

    Ja walczyłem z instytucją a nie z Allachem. Kapłani to nieroby i oszuści. Zamiast wiary interesuje ich kasa i władza nad ludem.
    Podobnie jest u Was - zobaczysz po śmierci jak mało pasożytów co paradują w kolorowych sukienkach i noszą różne śmieszne czapki spotkasz w Raju.

    Allah Akbar.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tego co słyszałem od znajomego to jak u nas jeździli maluchami i syrenkami to w Libii jeździli Volvo i Mercedesami itp. A poza tym nauka chyba totalnie darmowa jak sie ktoś chciał uczyć i wodociągi, woda też (albo prąd nie jestem pewien). Ogólnie poziom życia dużo wyższy niż w Polsce, na ulicach bezpiecznie, tylko gazety wysyłane poczta z Polski miały powycinane kobiety i wszelką goliznę typu np. spódniczki mini. Ogólnie poziom życia był niezły i niczego im nie brakowało. Problem polegał tylko na tym, że Kadafi faworyzował jedne plemiona a innych nie dopuszczał do władzy (pewnie tych górskich głupich pastuchów :)). No ale na zachód nie ma mocnych jak gdzieś wjadą to tylko trociny zostają. Z drugiej strony albo my albo oni - disel po 10 zł/l i szalejąca inflacja u nas albo u nich. Szkoda tylko, że drogi teraz beda im budować francuscy a nie polscy inzynierowie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kadafi stworzył raj dla libijskich nierobów. Kodeks pracy nakładający na firmy zagraniczne obowiązek zatrudniania 75% Libijczyków. Dochodowy podatek progresywny z trzema stawkami: 0, 5, 10%. Dla pobudzenia własnej gospodarki podatek od konsumpcji (odpowiednik naszego VAT) na poziomie 2% dla towarów wytworzonych w Libii i 25% dla towarów zagranicznych.

    Pensja minimalna jeśli kogoś interesuje 250 dinarów czyli około 150euro. Ceny ropy 10 razy niższe niż w Polsce. Jak Libijczyków weźmie w obroty kapitał zachodni, który od dawna narzeka na ich produktywność to zatęsknią za Kadafim. Tym bardziej, że na pracę w Libii chętni są Egipcjanie, Wietnamczycy czy Filipińczycy, którzy od lat migrowali właśnie do Libii. Polska oczywiście nie skorzysta, bo sama jest neokolonią.

    OdpowiedzUsuń
  7. Na stronie internetowej Muammara Kaddafiego opublikowano testament dyktatora - informuje bbc.co.uk. Dokument jest skierowany do jego trzech synów, z których jeden już nie żyje, drugi został złapany przez powstańców, a trzeci zdołał uciec z Syrty.

    We wstępie dokumentu Kaddafi odwołał się do religii i napisał, że "przysięga, że nie ma innego Boga poza Allahem, a Mohammed jest Jego Prorokiem". Po wyznaniu wiary wyraża nadzieję, że "umrze jako muzułmanin".

    OdpowiedzUsuń
  8. http://stooq.pl/n/?f=527657
    odnośnie mojego ostatniego wpisu :)
    "Nie dziwię się, że polskie firmy chcą zdobyć libijsjki rynek, ale napotkają na potężną konkurencję ze strony biznesu z Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec" - wylicza Piotr Kuczyński.

    OdpowiedzUsuń
  9. US and NATO allies vie over "kudos" for Qaddafi's termination

    http://www.debka.com/article/21414/

    OdpowiedzUsuń
  10. Cos mi nie gra w tym wpisie - popyt na lokalna walute, jej umocnienie wgzledem innych i rosnace (???) ceny? Chyba spadajace w takim ukladzie... chyba ze sprzedaja walute
    Jakby ceny rosly to po co mieliby trzymac walute w skarpecie

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj dedek
    Co sądzisz o takim spojrzeniu na usd
    http://pokazywarka.pl/9xog17/#zdjecie2322572
    Pozdrawiam cadyk

    OdpowiedzUsuń
  12. Żródło
    http://krzysiekgd.analiza-gieldowa.pl/artykuly_analizy/497/ja_juz_nie_mam_watpliwosci_a_ty.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Podrzucam ciekawy artykuł o Libii:

    http://www.nienalezna.pl/kon-tr-teksty/kontry/236-libia.html

    OdpowiedzUsuń
  14. @cadyk

    To już zgadywanka, nie mam niestety czasu teraz na giełdę, bo kończę wielki projekt, nad którym siedzieliśmy ponad rok. Z powiązanych z dolarem mam S EURUSD średnioterminowe i certy na spadki ropy, w obu przypadkach liczę na zarobek, co pokazuje moje nastawienie względem zielonego.

    OdpowiedzUsuń
  15. zmiana zdania po odreagowaniu od 4.10 bylaby niewalsciwa. To tylko odreagowanie jakie sie nalezalo kiedy sp 500 przebilo 1080. Szukajcie a znajdzie w historii blogow opinie niektorych falowcow i at - ekow. Malo kto o tym wspomina.

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda ,ze nie wylapalem tego w odpowiednim czasie ,ze przekroczenie 1080 poskutkuje smikalym odreagowaniem , Witold na tym skorzystal zapewne jego zapiski zawieraly co nieco na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
  17. @ dedek
    To powodzenia z tym projekem, dużych grantów Ci życzę

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzięki cadyk, choć grantów się z tego nie spodziewam - o ile w graniu na giełdzie byłem krótkodystansowcem (teraz się zmieniam), to w biznesie zawsze myślałem daleko w przód. Wziąłem projekt, który może nas uczynić rozpoznawalnymi, ale niestety choć 7 lat siedzę w tym biznesie, przeszacowałem siły. Za dużo chciałem zrobić i teraz od pół roku robimy go za darmo :/

    Pamiętam jednak swój pierwszy program, który bezpośrednio zarobił nieco ponad 1000 zł :D Za to zdobyłem nim pierwszy kontrakt i dofinansowanie unijne, więc suma sumarum korzyść z niego była większa, niż gdybym sprzedał rynkową licencję.

    Marku - no szkoda Twoich S-ek, niejednego zmyliło fałszywe wybicie dołem. Ja sam zwątpiłem wtedy, bo grałem L na akcjach (bessa B). Po tym zejściu powywalałem co się da i łapałem szczyty shortami. Ostatecznie tylko i wyłącznie dzięki dzisiejszej sesji zamykam ten okres odbicia po sierpniowym dołku na zerze.

    Podobnie jednak ja Ty szukam już niedługo momentu przesilenia i zbieram nielewarowane instrumenty spadkowe. Jednak tego DAXa ciągnie do 6300, z drugiej strony mamy w listopadzie ostatni moment na option ARM.

    Nadal myślę, że gruby jest na L na serii grudniowej, ale przy tak małym LOP może kiedy chce otworzyć 30 tys. shortów, więc trzeba zerkać co się dzieje. Dzisiaj na koniec sesji ktoś pozamykał krótkie, spadł LOP a fw20 odbił 20 punktów w górę, czyli mogą coś tam jeszcze kombinować.

    Krachowskaźnik prawde nam powie:
    http://stooq.pl/q/?s=usdjpy&d=20111025&c=5d&t=c&a=lg&b=0
    Poprzednio wskazywał kierunek z ok. 2-tygodniowym wyprzedzeniem. A ja wklejam go od ponad roku, zawsze z targetem 71-72.

    OdpowiedzUsuń
  19. Dedek nic nie szkoda eski maja sie dobrze nie bralem nic ponizej 1218 nawet 2 ostatnie ( sierpien i pare dni temu ) a fundament siedzi z maja.
    Gratuluje sukcesow w pracy!
    Wszystko jest w grze , po prostu ucieklo odreagowanie kto skorzystal ten mial nosa.
    Bez zmian pozycji twardo swoje.

    OdpowiedzUsuń
  20. marek pisze...

    patrzac na PZ za tydzien wypada istotny i powinien do konca listopada powiesc tych wzrostowcow.
    14 października 2011 23:09

    PZ wypadl na 25.10 zabraklo mi 2-3 dni na ideał , dla przypomnienia ,ze nie blefuje u Dedka na blogu.

    OdpowiedzUsuń
  21. choc i tak wszystko zalezy od tego cyrkowego europejskiego grona wzajemnej adoracji wg mnie.

    OdpowiedzUsuń
  22. @Marek
    Można wiedziec u jakiego brokera grasz na S&P ?
    Przemek

    OdpowiedzUsuń
  23. >>Za dużo chciałem zrobić i teraz od pół roku robimy go za darmo :/ <<

    Przyjdzie czas, że Allah Ci to wynagrodzi...

    OdpowiedzUsuń
  24. Przemek podaj email to Ci podpowiem.

    OdpowiedzUsuń
  25. Marek,jeśli to nie problem,proszę Cię o podpowiedz jeśli chodzi o dolara,jak go widzisz,przy jakich poziomach uciekać z niego.Nie ukrywam,że ciśnienie rośnie patrząc na giełdy i eur/usd.Jeśli nie chcesz na forum to proszę na emaila:cadyk9@gmail.com
    Z góry dziękuję i pozdrawiam cadyk

    OdpowiedzUsuń
  26. Dolar to śmieć !
    Tylko złoto się liczy !

    OdpowiedzUsuń
  27. @marek
    ponizej moj mail

    olowek5@wp.pl

    Przemek

    OdpowiedzUsuń
  28. all na email popatrzcie. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Czesc marek ,

    Jak to wszystko dalej widzisz ?? Coraz wiecej wokol pozytywnych scenariuszy ale ja jestem konsekwentny i powiem wiecej im wieksza euforia tym blizej mi do spelnienia scenariusza gwaltownych spadkow ... nie wiem czy ropa nie bedzie gwozdziem do trumny amerykanskiej gospodarki ?!

    OdpowiedzUsuń
  30. Witaj SPY
    ja tez jestem konsekwentny i nie zmieniam scenarisuza podjetego z maja. Co do ropy bardzo mozliwe. Mnie tez cieszy jak wkolo wiecej mowi ,ze bedzie dobrze. Jezeli Watykan mowi oficjalnie ,ze potrzebny jest rzad swiatowy i finansowy nadzor nad globem to czy taka sytuacja deklaruje sie w inflacyjnym czy deflacyjnym srodowisku ? bo zdecydowanie z balaganu i niezadowolenia spolecznego udziela sie nowy lad. Czy nowy lad preferuje inflacja ponad norme czy deflacja ? moze podejmiemy dyskusje licze na konkrety.

    OdpowiedzUsuń
  31. jeszcze dzis dane o PKB mozliwa lekka euforia i powinny zaczac od nowa zabawe z ratingami zaleglymi i ich obnizkami.

    OdpowiedzUsuń
  32. Pojmany żywcem, potem zabity

    http://www.youtube.com/watch?v=tE7wjjsZfsA&feature=related&skipcontrinter=1

    OdpowiedzUsuń

W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.

Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.

Podtwórca