wtorek, 2 marca 2010

Taniej nie będzie! Teraz już tylko w górę!

Pęczniejąca armia bezrobotnych w USA najwidoczniej rzuciła się do zakupów akcji i pompuje od 3 tygodni indeksy. Trzęsienie ziemi w Chile wywołało szał zakupów miedzi i rynków wschodzących - chodzą słuchy, że spółki z WIG będę odbudowywać chilijskie góry.

Opory pękają jak zapałki i coraz bardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz ubierania ulicy w akcje. Dlatego sięgnąłem do wykresu WIG20 i wykreśliłem taką analyzę z alternatywnym kanałem wzrostowym:


Lada moment nastąpi przecięcie od dołu średniej SMA100 przez SMA45. Strzałką zaznaczyłem moment w 1999 roku, kiedy nastąpił taki sygnał i zapoczątkował 3-miesięczne dynamiczne wzrosty.

Wynikałoby z tego, że w lutym skończyliśmy spdkową 4 i czeka nas kwartał szalonego łamania oporów. Dotychczas obstawiałem scenariusz odwrotny - od lutego 2009 wykonaliśmy korektę A-B-C i teraz wkraczamy w kolejną falę spadków (wielkie C). Rynek pokazał jednak co innego i będę próbował szczęścia w graniu akcjami.

Częściowo zostałem z S-kami na PKO i PKN oraz certyfikatami na spadki ropy. Zostawiam je, dopóki WIG20USD trzyma się w kanale bessy:

Zamknięcie na SMA45 a max na SMA100 - niezłe co? Dalej linia bessy - jak to strzeli, ewakuacja.

USDPLN też coraz mniej byczo wygląda, ostatni bastion to zielona linia wzrostowa:

Fundamentalnie cały czas uważam, że kryzys dopiero przed nami. Bezrobocie rośnie, bańka na nieruchomościach nie przebita, socjalistyczny rząd Tuska dał podwyżki budżetówce, zwiększył w ramach cięć zatrudnienie w administracji i spekuluje na walutach przeciwko eksporterom, żeby zbyt wysoki deficyt nie przymusił go do reform. Zaniechanie reform tłumaczono startem w wyborach prezydenckich, tymczasem Tusk ogłosił, że nie wystartuje - zupełnie zatem nie rozumiem dlaczego nie zrobił żadnych reform. Czy on naprawdę wierzył, że wobec takiego kryzysu nic się nie stanie i Polacy wybiorą PO ponownie??

Zamiast liberalizmu mamy czystej wody socjalizm i kombinowanie jak zwiększyć podatki. Miało być państwo zachodnie, dalej tkwimy w ruskim zaborze z fiskalnym przykręcaniem śruby. Kolejne 3 lata stracone.

8 komentarzy:

  1. dedek: jak sadzisz - ile ta zwyżka moze potrwac jeszcze? kwartał? moze pol roku?
    choc z drugiej strony rynek potrafi zadziwiac i akcje moga drozeć i dwa lata... :)
    pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mysle, ze duzo czasu juz nie zostalo. Cala ta "hossa" jest oparta na sciemie, ze mamy V-shaped recovery. W rzeczywistosci bylo jakies tam odreagowanie i pompowanie miliardow w gospodarke, ale nic ponadto.

    Dlatego poki w grze jest wykres WIG20USD, to obecne wzrosty sa tylko korekta. Jesli peknie, to przeskakuje na ten WIG20 - i wtedy conajmniej kwartal wzrostow. Moze jakies lepsze dane wskocza, zeby uzasadnic wzrosty, ale jeszcze w tym roku powrot bessy.

    pozdr

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekielnie jestem ciekawy jak to rozegrają :)

    Obserwuję tą korelację z poprzednią największą korektą w trendzie. 61.8 i poziom 2406 wyglądają na kluczowe i na ich przebicie byki nie powinny sobie pozwolić. Mowa o fw20.

    pzdr! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. tez mam przekonanie, ze dlugo juz nie pobedziemy. wyprzedany jestm z akcji i czekam. sadze, ze nawet jesli przebijemy ostatnie szczyty na wigu20 to nie bedzie to ruch typu: 2800-3200..
    potencjal wzrostowy jest z miesiaca na miesiac nmiejszy - to prawie pewne.
    niewiadoma pozostaje: zakres spadkow zblizajacej sie nieublaganie bessy?
    poglebimy zeszloroczne dolki?

    pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  5. 2406 to bedzie masakra, jak przy takim poziomie otworzyc dlugie :) tylko spekulowac krotkoterminowo, chyba ze goldmany zaczna swiatowa kampanie hossowa i naprawde jakies ozywienie bedzie widoczne.

    Co do poglebiania dolkow - moja wyobraznia pokazuje mi zarowno 3200, jak i 1000, ale rozum nie dopuszcza takich scenariuszy. Rozum mowi - olej to, graj z trendem srednioterminowym intraday. Gdyby w gospodarce dobrze sie dzialo i roslo, kupowalbym akcje i nie myslal za duzo. Teraz mamy beznadzieje i rosnace indeksy - to nie pasuje, ktoras strona musi wkoncu sie okreslic :]

    OdpowiedzUsuń
  6. wlasnie!
    w moim malenkim miasteczu, jak obserwuje co sie dzieje to wlos sie na glowie jezy...
    w miejscowosci w ktorej zyje 25tys ludzi w najblizszym czasie maja zwolnic blisko 2tys. wczesniej prace stracilo ponad tysiac... firma za firma pada.
    z kim nie rozmawiam, to mowi, ze ruch, ze obrot mniejszy - nawet o 50%...
    i jak tu mowic o jakims ozywieniu???
    ps. tylko w biedronce klientow przybywa ;) :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Moim zdaniem wzrosty nie potrwają długo. Nie widzę jakiejś perspektywy na spektakularny wzrost (przez kwartał?) Moim zdaniem może jeszcze trochę wzrostów i idziemy na dół.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jedyna przyczyna wzrostow obecnie to tylko spekulacja zagranicznych graczy. Nikt przy zdrowych zmyslach nie kupilby PKO przy cwk~3, cz~22 i perspektywie nadchodzacego kryzysu oraz niskich zyskow banku. Chyba, ze kupujacy liczy sie z dewaluacja swojej waluty i woli miec kawalek przewartosciowanego, ale stabilnego banku, niz tracacy na wartosci pieniadz. Ale ten scenariusz slabo mi pasuje, predzej pozyczyl tanio dolara i pompuje indeksy.

    Wczoraj opublikowano nadspodziewanie dobry odczyt ISM uslug (53 zamiast 51, ponizej 50 to recesja). Swietna wiadomosc, tylko jak przeczytalem na jakims blogu, caly wzrost osiagnieto wydatkami publicznymi, ktore nie generuja trwalych wartosci. Rownie dobrze rzad moze pozyczyc kase i dac bezrobotnym, zeby kupowali - bedzie wzrost PKB, wplywy z podatkow itd. Na tym mniej wiecej polegaja pakiety stymulacyjne.

    OdpowiedzUsuń

W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.

Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.

Podtwórca