poniedziałek, 4 stycznia 2010

Inwestycje na nowy rok (2010) i S. King

Po bardzo udanym urlopie, zakończonym chwilowym zgonem przeklinanego niedawno stilona (2 tygodnie na mrozie nie zrobiły mu dobrze a może zemścił się za wpis :) wróciłem do rzeczywistości. Przy okazji polecam książkę S. Kinga "Ręka mistrza".

Odkąd ok. rok-dwa temu zetknąłem się z twórczością tego pisarza (wcześniej odstraszały mnie od niego filmy, ale raczej z powodu wykonania a nie tematyki), większość nowo kupowanych książek jest jego autorstwa. Nigdy nie interesowały mnie horrory, King po prostu rządzi jeśli chodzi o psychologię bohaterów, budowanie świata i humor.

Lubię książki, w których przez pierwsze 200 stron poznajemy wnętrze i historię bohatera. Potem przez kolejne 200 przeżywamy jego metamorfozę i dopiero przez ostatnie 200 dzieje się akcja, która czasem trochę za bardzo przyspiesza i burzy pięknie zbudowany świat.

Podczas urlopu popełniłem jedną transakcję: kupiłem 100 akcji PGE po 24.32, które chciałbym sprzedać po ok. 26 zł. Na wykresie zaznaczyłem strzałkami poprzednią transakcję i obecną:



Trzymam nadal Puławy, choć gdybym miał stały dostęp do internetu, pewnie bym je sprzedał, kiedy spadały z 83 zł na 78 (z zamiarem odebrania niżej). Teraz nie ma to sensu, myślę że jeśli rynek się nie załamie, do dywidendy doczłapią w okolicach obecnej ceny.

Kupiłem dzisiaj również certyfikaty na spadki ropy. Widziałem, że wielu blogerów je nabyło po fałszywym (jak się okazało) wyjściu dołem. Sam również obstawiałem koniec wzrostów na ropie, ale teraz widzę spore szanse na zobaczenie 85$ na ropie Brent:



Kupowałem ropę kiedy jeszcze była na oporze zaznaczonym czerwoną linią, chyba właśnie został przebity :) Z mojego starego wykresu RCSCRAOPEN wynika, że jeśli zniesienie fibo 76.4% nie wytrzyma (przy ok. 268zł), to kolejny przystanek będzie na ok. 233!

Analogicznie rozgrywa się walka na USDPLN, który jeszcze nie wrócił do kanału spadkowego (niebieski) i zachowuje szanse na atak na 3zł:

Dlatego na razie tylko 4 certy, żeby nie przegapić ewentualnego ruchu w dół na ropie (nadal obstawiam korektę do lutego), ale jednocześnie zabezpieczenie przed ruchem w górę (USDPLN na 2.69 a ropa na 85$). A jakie są powody za graniem na spadki ropy? Po pierwsze jest relatywnie droga na tle ostatnich miesięcy:


po drugie RCCRUAOPEN (certyfikaty na wzrosty) są na ważnym oporze:


Na razie tyle, jak pozałatwiam sprawy firmowe, to popracuję nad strategią na wypadek wzrostów. Małe spółki dostały ostrego łupnia w grudniu, więc w razie czego można będzie wsiąść na jakiegoś Karkosika i dogonić WIG20.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.

Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.

Podtwórca