środa, 9 września 2009

Rozprawa natural-liberała z pseudo-liberałem

Lubimy się etykietować, przynależeć do grup i samookreślać poprzez wyznawanie różnych teorii. Sam kiedyś fanatycznie głosiłem zasady wolnego rynku. Kto pamięta artykuły z Wprost lat 90-tych, wie o czym piszę.

Stoimy u bram dwóch palących problemów społecznych: coraz więcej emerytów względem pracujących i coraz mniejsza dostępność do dóbr trwałych. Oba problemy zostały wygenerowane przez panujący system i co ciekawe oba mają swoje źródła w fałszywie odbieranym liberalizmie.

Na prostym modelu opiszę jak sprawa wygląda, przyjmując stanowiska pseudo-liberała (czyli osobnika głoszącego gazetowe "prawdy") i liberała, którego utożsamiam ze zwolennikiem naturalnego porządku rzeczy. Naturalnego, w którym wolność ograniczają prawa natury.

Problem 1: starzenie społeczeństwa

Wychowanie jednego dziecka to dziś koszt raty kredytu za mieszkanie. Tylko koszt opiekunki/przedszkola to ok. 1000 zł. W obecnym systemie rodziny wychowujące dzieci są na przegranej pozycji, zgromadzą znacznie niższe środki emerytalne, kupią mniejsze mieszkania a ich dzieci będą więcej pracować dla tych, którzy dzieci nie mieli i zgromadzili większy majątek.

Co mówi pseudo-liberał? Niech każdy odkłada na swoją emeryturę i ubezpieczenia zdrowotne, nie będę płacił na kształcenie cudzych dzieci, jak ktoś woli wygodne życie, niech nie rodzi dzieci, tylko podróżuje, realizuje swoje pasje itd.

Natural-liberał mówi: dopóki nie osiągniesz samodzielności zaciągasz u opiekunów dług, który musisz spłacić. Nikt nie ma prawa zmuszać cię do wychowania własnych dzieci, ale nie masz prawa żądać, żeby cudze dzieci pracowały dla ciebie, kiedy będziesz stary. Pieniądze, majątek to tylko iluzja, gromadzimy je, żeby kiedyś opłacić nimi swoje bezpieczeństwo.

Wyobraź sobie taką sytuację: żyjesz na odciętej od świata wyspie, gdzie wszyscy mieszkańcy zostali emerytami z miliardami dolarów na koncie. Jaką wartość mają ich majątki, skoro nikt nie przygotuje im jedzenia, nie dostarczy energii, ani opieki medycznej? Pieniądz obrazuje siłę nabywczą a ta im mniejsza (mniej dzieci), tym mniejsza wartość pieniądza.

Dlatego obecny system jest zły i prowadzi do nienaturalnej dysproporcji demograficznej. Bardziej opłaca się spełniać własne zachcianki i gromadzić iluzoryczne zabezpieczenia, niż tworzyć trwałą wartość: nowych ludzi. Coraz mniej ludzi będzie pracować na emerytów, a najbardziej stracą ci, którzy tych pracowników "wyprodukowali".

Problem 2: nierówność szans

W świecie zwierząt przewaga nad innymi wynika tylko z odziedziczonych genów. Zwierzęta nie gromadzą, nie przekazują majątków kolejnym pokoleniom. W świecie zwierząt im więcej terenu posiadasz, tym więcej energii musisz zużywać, żeby utrzymać nad nim kontrolę.

Pseudo-liberał mówi: prawo własności jest święte, opodatkowanie dziedziczenia to złodziejstwo, trzymaj się z dala od mojej ziemi.

Natural-liberał mówi: prawo własności jest święte, ale nie wymagaj od innych, żeby sponsorowali ci ochronę twojego dobytku. Twoją własnością jest to co ty sam zbudowałeś, a nie twoi przodkowie.

W obecnym systemie im więcej masz majątku, tym więcej społeczeństwo ci płaci. Dzierżawcy płacą za możliwość użytkowania, ludzie płacą podatki na policję i sądy, które pilnują twoją ziemię przed obcymi "drapieżnikami". Szczytem absurdu jest polityka unijna, która zabiera społeczeństwu pieniądze i daje je posiadaczom ziemskim w nagrodę, że mają ziemię. Natura dąży do równowagi, więc w nienaturalnym systemie po kilku pokoleniach rodzi się oligarchia, którą zmiata rewolucja burżuazyjna, komunistyczna czy rabacja i cykl gromadzenia rozpoczyna bieg od nowa.


Nie muszę chyba zaznaczać, że świat "naturalny" byłby nie do zniesienia i cofnięty conajmniej do ery Wikingów. Wpis ma zwrócić uwagę na defekty oderwanego od praw naturalnych systemu, które doprowadzą do zubożenia społeczeństwa i przewrotów. Nie jestem zwolennikiem wprowadzania "praw naturalnych" w formie skrajnej (zwalczałbym natural-liberałów jak komunistów ;) ), natomiast uważam, że należy na ich filozofii budować prawo społeczne.

Obecne prawo prorodzinne promuje patologie i wielopokoleniowe żebractwo. Zamiast ubezwłasnowolniać biedaków zasiłkami, należy wprowadzić obniżkę podatków (głównie tych zusowych) za każde dziecko, czyli zwyczajnie mniej zabierać, niż udawać, że coś się daje. Z punktu widzenia państwa dziecko powinno być traktowane jak dodatkowy podatek, a jak wiemy liberałowie są za podatkiem liniowym :)

Skończyć z dopłatami do majątku, opodatkować dziedziczenie majątków powyżej pewnej wartości, choć nóż się otwiera na myśl o marnotrawieniu pieniędzy przez państwo (najpierw trzeba by przerzedzić armię urzędasów, ale nie mam ochoty psuć sobie nastroju, więc zamykam temat).

Ponieważ w realiach polskich nawet tak podstawowe zmiany są utopią, nie będę się rozwodził nad tym, jak mógłby wyglądać nasz kraj. Chcę tylko zaproponować, abyście konfrontowali wasze poglądy z realiami świata zwierząt, bo każde sprzeczne z nim działanie prędzej czy później jest korygowane.

8 komentarzy:

  1. Natural-liberał mówi: prawo własności jest święte, ale nie wymagaj od innych, żeby sponsorowali ci ochronę twojego dobytku. Twoją własnością jest to co ty sam zbudowałeś, a nie twoi przodkowie.

    Pozwolę się po części nie zgodzić. Otóż wielu ludzi stawia sobie za cel wychowanie i zabezpieczenie bytu swoich dzieci, w tym celu pracują ciężko by coś im po sobie zostawić. Czy w takim razie możemy powiedzieć że to co dostali od swoich rodziców nie jest ich własnością?

    Natomiast fajnie że zauważyłeś rzadko poruszaną kwestię: "nie wymagaj od innych, żeby sponsorowali ci ochronę twojego dobytku". Najbardziej jaskrawy przykład to amerykańskie prawa autorskie gdzie wszyscy podatnicy fundują koncernom medialnym ochronę - zastanówmy się czy gdyby owe koncerny same musiały płacić za realizację "praw autorskich" były by do tego tak entuzjastycznie nastawione?

    OdpowiedzUsuń
  2. @Arek:

    Przyrównanie świata ludzi do świata zwierząt jest radykalnym środkiem. Sprowadziłem po prostu idee liberalizmu do ostatecznych granic i z tego wyszły takie a nie inne konkluzje. W życiu realnym nigdy nie należy iść tą drogą, ale możemy brać wyciągnięte wnioski pod uwagę, np. takie:

    1. Przeciętny dziedziczony majątek jest własnością dzieci, ale np. jak dziedziczysz 10/100-krotność przeciętnego majątku powinien być od tego zapłacony podatek. Dlaczego? Ponieważ społeczeństwo, w którym żyjesz umożliwia ci zdobycie i utrzymanie tak wielkiego majątku. W dzikim kraju dawno poderżnięto by ci gardło i rograbiono majątek.

    2. Wielu bogatych żałuje, że skupili się na zapewnieniu spadku potomstwu, zamiast zadbać o jego samodzielność. Najlepiej liczyć na siebie a nie spadek. Jeśli tego nie zrozumiemy, z dużym prawdopodobieństwem zmarnotrawimy to co odziedziczyliśmy. To też konsekwencja bagatelizowania praw natury.

    Jak widzisz z ostro brzmiących sformułowań można zbudować bardzo umiarkowane mądrości :) A kwestia praw autorskich to sztandarowy przykład pasożytnictwa pośredników na (pod)twórcach ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. dobrze pamiętam te artykuły Wprost i GW i dobrze pamiętam jak broniłem tez w nich zawartych.Dopiero kilka lat temu dotarło do mnie fałszem były te pseudo mądrości. W naszym kraju panuje kapitalizm ale w wydaniu XIX w. lub południowoamerykańskim ale niestety nie mamy takiej dobrej sytuacji demograficznej.Moje pokolenie bedzie cienko pierdziało za jakieś 30lat jak przejdziemy na emeryturę bo nie będzie miał kto na nas pracować no chyba że wpuścimy Murzynów i Azjatów i oni będą pracować.Trzeba dobrze wychować swoje dzieci bo to jedyna polisa na godną starość a państwo potrafi tylko kraść pod przykrywką obrony tzw wolnego rynku.Generalnie ratuj się kto może.Pozdrawiam Waga

    OdpowiedzUsuń
  4. @Waga:
    Najsmutniejsze jest to, że znając polskie realia problem zostanie dostrzeżony kiedy już pójdziemy na emeryture, te 30 lat za późno i skończy się jak zwykle Wielką Improwizacją.

    OdpowiedzUsuń
  5. oj, co za pomylenie pojęć:
    ad 1. argument
    zwany przez Ciebie "pseudoliberał" powie: żadnych emerytur, im więcej masz dzieci tym lepiej się tobą zaopiekują na starość. w towim interesie będzie posiadanie wielu dzieci. a przy okazji skorzysta społeczeństwo.
    "natualliberal" nie będzie miał nic w odpowiedzi bo to zwykly socjalista

    ad 2. argument
    "pseudoliberał" powie: prawo własności jest święte, ale podstawowe usługi państwa (policja, wojsko) są dawane w większej mierze bogatszym (mają więcej majątku do chronienia), wystarczy wprowadzić niski podatek katastralny. i tyle. wartość majątku może być deklarowana przez zainteresowanego, np. z założeniem, ze jesli ja zaniży, to za 2x kwoty deklarowanej państwo może go odkupić. tyle. genialny, samoregulujący się mechanizm.
    "naturalliberal" będzie oczywiście chciał po smierci przejąć cały majątek. cóż. tak działają socjaliści-złodzieje.

    dotychczas wydawalo mi się, że masz zdrowe idee. a tutaj marksizm w pełnej krasie... mowienie, ze "oczywiście nie możemy pójść za daleko" to ściemnianie: albo są zasady, albo ich nie ma!

    OdpowiedzUsuń
  6. @Anonimowy:

    Postać pseudoliberała wziąłem z setek komentarzy na serwisach, które widzę zwłaszcza na Wykopie a nie z oficjalnej "linii partyjnej liberałów". Jeśli utożsamiasz moje poglądy z "naturalem", to źle odczytałeś tekst, bo napisałem wyraźnie, że w takim raju nie chciałbym żyć.

    socjalista-złodziej, marksizm w pełnej krasie - sorry, ale odkąd zająłem się biznesem ideologie mało mnie interesują a już na pewno nie nadają się do użycia w praktyce. Zasady w swoim przekonaniu ma każdy dyktator, zwiększające wartość proporcjonalnie do liczby swoich ofiar.

    Widzę realne problemy społeczne (starzenie społeczeństwa, które rozsadzi system emerytalny i rosnącą nierówność majątkową - ten motyw już raz przerabialiśmy i skończył się rozbiorami) i szukam dróg jego rozwiązania. Są to zmiany krokami a nie odwracanie całości do góry nogami (ten system z katasterem jest jak najbardziej ok, zapomniałem o tym podatku napisać).

    BTW naturalliberał to nie socjalista, tylko zwierzę :) Majątek będzie chciał ci zabrać nawet przed twoją śmiercią, tylko twoja siła może cię przed nim ochronić. Zainspirowałeś mnie do wpisu o ideologiach, ale jeszcze nie teraz, musi trochę bardziej dojrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mówiąc "obecny system jest zły" masz na myśli Bismarcka koncepcję na emerytury? Przecież to oczywiste, że jest ona zła, co jednak ujawnia się dopiero przy "starczej" demografii. Jakikolwiek liberał powie po prostu - to co uzbierałeś sam, to twoje, a jeśli do czasu Twojej starości okaże się, że to za mało... masz problem.

    Co do dziedziczenia majątku zaś, to w ogóle nie wiem skąd uzasadnienie dla podatku? Czy fakt zmiany właściciela majątku wiąże się dla państwa z jakimkolwiek kosztem? Chyba nie, to tylko formalna zmiana. Koszt ochrony tego majątku niejako jest zawarty w podatkach - dochodowym, VATcie na produkty, od nieruchomości, itp. Jeśli rzeczywiście te podatki by nie starczały na "ochronę" tych wszystkich majątków własnościowych, to pewnie uzasadniony były większy podatek od ziemi (bo zakładam, że jedno zero na koncie więcej nie wymaga specjalnej ochrony od państwa i jest już policzone w zyskach banku).
    Wilki nie mają własności (czy może raczej cała ich własność zawarta jest w ich umysłach, umiejętnościach, wspólnocie) i tam dziedziczenie polega na przekazaniu umiejętności. Nie ma więc tu "podatku" poza energią potrzebną na utrzymanie potomstwa - to wystarczy, aby potomstwo się nauczyło i przejęło rolę rodzica. Jest więc tak jak u "pseudo=liberała" - dziedziczenie nie kosztuje (o ile rodzic w ogóle zainwestował żeby mieć dziecko / dziedzica), natomiast koszt utrzymania dziedzictwa spada na potomstwo.

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam kolege filozofa od kielona i ceplusa :) Wilki zyja w grupach o scisle okreslonej hierarchii i jak najbardziej posiadaja ziemie - maja nawet granice (zamiast slupow stosuja mocznik). Nie unikna nawet podatkow, nie wazne co ktory zlowi, najpierw pozywia sie szef, potem ministrowie i dopiero na koncu plebs :)

    OdpowiedzUsuń

W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.

Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.

Podtwórca