wtorek, 12 marca 2013

Anatomia baniek, czyli Apple do trzech razy sztuka?

Większość baniek na akcjach które badałem, nie kończy się po pęknięciu jednostajnym spadkiem. Spójrzmy np. na sławetny krach z 1929 :



Po ok. 10 tygodniowym załamaniu przez następne 22 tygodnie indeks urósł o ponad 53%. Kolejna wielka bańka: NIKKEI 1990:


Szybki krach i równie szybkie odbicie znoszące 50% pierwszej fali spadkowej. 10 lat później pęka bąbel na NASDAQ:



Kurs pikuje z ponad 5000 na 3000 punktów, by za chwilę równie szybko odrobić ok. 60% strat.
No i wreszcie nasz rodzimy kraszek z 2007 roku, najlepiej widoczny na MiŚsiach:


Znowu magiczne 50% zrobione. Nie czujecie się, jakbyście oglądali wciąż ten sam wykres? :) Taki scenariusz wydaje mi się również prawdopodobny dla Apple:


Szczyty z 2000 i 2007 roku wyrysowały formację podwójnego szczytu, spadki utraciły impet na zniesieniu Fibonacciego 38.2% .

Gdyby scenariusz miał się zrealizować, mielibyśmy jeszcze kilka miesięcy wzrostów, które dałyby szansę na szybki rajd do 15000 na SWIG80, który bardzo by mi pasował. Od dłuższego czasu chodzi mi po głowie  wizja szybkiego rajdu na S&P500 w okolice 1700 i dopiero wtedy bessa. Klin, który wybija górą potrafi radykalnie przyspieszyć, dość drastyczny przykład wystąpił w 1986 roku:


19 komentarzy:

  1. Nic tylko czekać na korektę ok. 20% na APPL, która potwierdzi, że zaczęło się odbicie i wtedy przejechać się aż do 50% :)

    Jestem ciekaw czy dałoby radę znaleźć taką bańkę, która nie zachowała tego schematu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Np. ropa 2008, choć wtedy była trochę inna sytuacja, bo bańkowe wyceny wielu towarów i akcji wynikały ze słabości dolara i walut carry trade.

      Usuń
  2. Znowu kawał dobrej roboty...tak trzymać

    OdpowiedzUsuń
  3. < Znowu kawał dobrej roboty...tak trzymać >

    Potwierdzam. Niby te same informacje co u W. Białka, ale podane w sposób bardziej zwięzły i przystępny.

    Dedek, co sądzisz o obecnej sytuacji Graala (objęcie bessy), ATG i TPSA?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Graal wygląda brzydko, ale dopiero co kupiłem (fundamenty + AT + makro), więc nie straszny mi zjazd na np. 10.30 . Pojawiło się pare analogii dla WIG do okresu 2001-2003 z drugim dnem, co dałoby nam jeszcze co najmniej pół roku męczarni. Mi się z kolei wydaje, że wkrótce jest dobry moment na szybkie wzrosty trwające ok. 4-6 miesięcy i bessa na przełomie 2013/2014. Na nowej serii widziałbym wcześniej znazd na 2400-2330, solidne schłodzenie sentymentu i dopiero wtedy pompka. Dlaczego piszę o makro? Bo IMO to podstawa do wzrostów, szczególnie jak się ma w portfelu 17 spółek :)

      ATG - tutaj wystarczy spojrzeć na ostatnie lata - oddaje wszystko co urośnie, zatem liczy się, żeby kolejny dołek nie był poniżej poprzedniego, czyli do 0.87 mogą spadać. Liczyłem na 1.7, ale nie żałuję że nie zrealizowałem po 1.38, bo Monnari też kiedyś przetrzymałem z 1.4 na 1.05, a potem wiadomo co było.

      TPSA - sprzedałem po 7.35, teraz znowu odbieram. Liczę na 6.60 i może nawet 6.30, wszystko możliwe. Dużo nie załaduję, bo tu lubią ostatnio lukami bić po stopach. Wywalę jak zarobię 40-50 gr na akcji, czyli dywidendę (chyba, że teraz pójdą powyżej 7.50, to wtedy potrzymam do 8).

      Jakiś czas temu trafił do portfela Procad. Kryterium było dość zabawne - szukałem spółek o najniższej kapitalizacji w danym segmencie (i oczywiście zdrowej sytuacji finansowej). Gdzieś mi się obiło, że mają wypłacić 0.12 dywidendę, co przy obecnym kursie dałoby 10%. Dziś ostrożnie dobrałem, bo wczoraj spółka mocno wybiła a prezes się chwali, że dużo zarobili w IV kwartale. Nikogo nie namawiam, zajrzyjcie na trend długoterminowy - cały czas spadki, więc ryzyko spore.

      Usuń
    2. chwilkę skoro ma być wzrost to dlaczego tak przeskakujesz na spółkach i coraz niżej kupujesz ? no ja trzymam do lipca sporo spółek na minusie i jakoś dalej ich wybicia nie widać. Co z tego, że szeroki poszedł a dupa blada. Telekomy, energetyka słabo dobrze, że mam trochę Lotosu i Orlena. Mam uśrednić pod te wzrosty przyszłe ? bo wydaje mi się to dobrą okazją pod kontynuację hossy.

      Usuń
    3. Już pisałem z 50 razy, że spółki z WIG20 służą mi do krótkoterminowej gry :) Co do Graala - trzymałem go kilka miesięcy od 8.x i jak zarobiłem blisko 50% w listopadzie, to sprzedałem. Teraz ponownie wszedłem.

      ATG kupiłem na początku grudnia i nie ruszam. Nie dobiorę również, ponieważ cena do wartości księgowej oraz perspektywy spółki nie rzucają na kolana. Ponadto mam też Agorę, która jest tańsza. Nie opisuję tu każdej transakcji, ale mam na każdy zakup "fundamentalny" rozpisany plan. W większości przypadków liczę docelową kapitalizację "godziwą" dla umiarkowanej hossy jako punkt wyjścia z inwestycji.

      Np. Monnari, które kupowałem poniżej 1zł i później dobrałem po 1.12 zrealizowało z nawiązką "godziwą" kapitalizację i zostało spieniężone. Nie bawię się w prognozowanie ile firma zarobi, czy pójdzie ścieżką LPP i będzie handlowana kiedyś za 300zł - trafienie na taką spółkę i wytrzymanie wielkich wzrostów przez kilka lat jest dla mnie porównywalne z trafieniem szóstki w totka. Tak mogę tylko postępować ze swoim biznesem. Na giełdzie szukam okazji, wynajduje wszystkie wady spółki i staram się określić cenę spółki przy sprzyjającej sytuacji zewnętrznej (hossa) oraz braku trupów w szafie (stąd silny nacisk na zdrową sytuację finansową).

      Usuń
  4. to co polecasz ? wpisy są probycze a zakupy tylko krótkoterminowe ? eh myślałem, że gramy do jednej bramki pod długie wzrosty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu masz cytat z dzisiejszego komentarza: "Na nowej serii widziałbym wcześniej znazd na 2400-2330, solidne schłodzenie sentymentu i dopiero wtedy pompka. Dlaczego piszę o makro? Bo IMO to podstawa do wzrostów, szczególnie jak się ma w portfelu 17 spółek :)"

      Skoro mam 17 spółek i tylko jedna z nich jest zbierana krótkoterminowo (TPSA), to znaczy, że dalej gram pod to co piszę ;) Co do długości tych wzrostów - dla mnie kluczowe będzie wystąpienie mocnej fali wzrostowej na MWGI40/SWIG80, wtedy większość spółek powinna dość szybko zapalić docelowe poziomy TP. Inwestorem długoterminowym będę dopiero jeśli zrobimy drugi dołek bessy jak w 2003 :)

      Usuń
    2. PS Nigdy nie patrz co robi blogowy "guru", bo nie znasz moich planów co do spółek. Jeśli narzędzia pokażą mi sprzedaj, bo idzie krach, na drugi dzień mogę być bez akcji i trzymać shorty na indeksy. Wierzę, że w tym roku niejedna spółka z mojego portfela przyniesie choć połowę tego co Monnari, ale jak się zacznie walić i palić, to wyjde póki zysk, albo utnę straty i tyle. Jeśli masz długoterminowy plan dla swoich spółek, to się go trzymaj, wyszukuj luk i buduj plany ochrony kapitału. Jeśli spółki są z WIG20, to możesz zabezpieczyć się kontraktami, certyfikatami lub opcjami.

      Usuń
  5. Nie należy ślepo kopiować zagrania guru ale warto czytać na temat ciekawych spółek czy to ze względu na fundamenty czy to ze względu na at. Każdy indywidualnie musi podjąć decyzje czy kupuje czy nie. Szczere gratulacje dla autora bloga za ciekawe wpisy i sukcesy inwestycyjne. Osobiście mogę zaproponować zwrócenie uwagi na firmę Bumech. Na wykresie wygląda jakby wyłamała się z trendu spadkowego. Uważam, że wygląda obiecująco. Jestem ciekaw opinii na temat tej spółki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O sobie "guru" piszę w cudzysłowiu, chodziło mi właśnie o uzmysłowienie, że na giełdzie gra się samotnie i odpowiada zarówno za sukcesy, jak i porażki. Póki co wielkich sukcesów na giełdzie nie odniosłem, ale pośrednio dużo zyskałem dzięki nabytym umiejętnościom i wiedzy w działalności biznesowo-finansowej. Krystalizuje mi się również sposób grania dopasowany do psychiki - zaczaić się na optymalny moment i ustrzelić zwierzynę. Na wszystko przychodzi czas - akcje pod impuls hossy, opcje pod możliwy kraszek, kontrakty na sygnały ze średnich i fibonów. Wystarczy ten jeden impuls na SWIG80/MWIG40, żeby znacząco poprawić wyniki.

      Bumech - miałem dziada pod koniec stycznia, ale na początku lutego mnie wyrzuciło (szybki spadek z 7zł poniżej 6). Podobnie wyleciałem z BPN - gdyby nie fakt, że w Newconnect wrzuciłem małe kwoty, rwałbym włosy z głowy - spadek z 1.6 na 0.9x wyrzucił mnie z rynku, a potem szybki wyjazd na 3zł :)

      Jak widać zagrałem na wiele potencjalnych sygnałów zmiany trendu. Na większości (AGO, Monnari, ATG, ERG, DUD, PRD i pare innych) kurs już nie spadł do ceny wejścia, ale z kilku mnie wyrzuciło, po czym zawsze kurs szybko odbijał. Teraz nastawiam się na szybki zrzut na Colianie przed wyjściem w górę, ale nie sprzedam dziada.

      Usuń
  6. Cze Dedi, Rzuć okiem na ZST. Mi z kresek wychodzi że tu jest szybko do wyjęcia co najmniej 50%.
    Pozdro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, ale spółka nie z mojej bajki, szczególnie po takim wzroście. Kapitalizacja 60mln a zysk operacyjny tylko 1.8 mln, przychody 24mln, z czego patrząc na zysk netto pewnie kilkanaście mln jakiegoś zdarzenia jednorazowego (?) . Może zrobią pompkę i na 4zł, ale nie mam żadnego oparcia poza wykresem.

      Usuń
  7. Można i tak: http://en.wikipedia.org/wiki/File:Stages_of_a_bubble.png

    OdpowiedzUsuń
  8. http://fakty.interia.pl/swiat/news-panika-na-cyprze-ludzie-ruszyli-do-bankomatow-po-tym-jak-rza,nId,943444 dla wszystkich którzy wierzą Panstwu i systemowi bankowemu

    OdpowiedzUsuń
  9. pierwsze ticki
    EJ - 1.22
    EU - 1.2950
    ECH - 1.2190

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wbrew pozorom to dobry motyw dla kontynuacji hossy, bo może spowodować paniczną korektę, po której sentyment mocno siądzie. Zakładałem, że coś "musi" nastąpić po takim wysokim wykończeniu serii kontraktów w Stanach i USDPLN konsolidującym się pod oporem. A co do EURUSD, to wbrew większości tego co czytałem na blogach i portalach, wychodzi mi z analiz (przedstawiłem je w styczniu), że jeszcze blisko 4 lata do dna. Trend jest od 2008 spadkowy i po zbudowaniu szczytu na wysokiej zmienności przejdzie w tryb jednostajnie spadkowy. Natomiast w Eurozonie szanse na hossę inflacyjną.

      Usuń
  10. a gdzie Ty widzisz panikę? zwykła korekta i już podebrane. Panika to spadki rzędu paru % na sesji a nie jakieś 1-1,5%. Jeszcze jak podasz dedek te blogi o spadkach piszące. Bo w prasie spadków nie widać.

    OdpowiedzUsuń

W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.

Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.

Podtwórca