poniedziałek, 11 czerwca 2012

Too fast too furious


Wzrosty nadeszły i to w bardzo mocnym stylu. Dywidenda na TPE będzie niższa niż różnica pomiędzy ceną obecną a ceną zakupu, zatem zamknąłem pozycję. PGE puściłem z mniejszym zyskiem od div yield, ponieważ utworzył formację szczytową, a nauczony doświadczeniem, że jak ten muł robi kilkanaście % w kilka sesji, to potem równie szybko oddaje połowę wzrostu, wolałem wziąć zysk. PZU zamknąłem za szybko, a f2210 zdecydowanie za szybko.

Dlaczego zamknąłem pozycję, która rosła? Ponieważ rosła za szybko, w sposób charakterystyczny dla korekt. Ponadto jak wynika z wykresu WIG docieramy do dolnego ograniczenia trójkąta, który wcześniej został wybity dołem. I po trzecie - jeśli wzrosty będą trwalsze, jeśli zaczęliśmy już kilkumiesięczną falę na północ, wolę przejść na coś bardziej ryzykownego niż defensywne, dywidendowe muły. Kupowałem je pod dywidendy, bo "gwarantowały" mi zysk wyższy niż lokaty. Zysk przyszedł bardzo szybko i powiedzmy, że przed PZU i PGE jeszcze dalsze wzrosty rzędu 10-20% w ramach fali wzrostowej. W tym samym czasie maluchy przecenione po 50% od lutego i 75% od sierpnia zeszłego roku mogą zarobić po 50-100%.

Poczekam zatem co narysuje rynek - czy wyjdzie na górne ograniczenie kanału, czy zawróci w dół realizując formację trójkąta. Tradycyjnie spoglądam na liderów hossy tu i tam:


Na Apple ORGR i walka na fibo23.6 oraz sma50. Paradoksalnie wyjście teraz górą przekreśla dla mnie scenariusz hossy. Ile jeszcze mogą urosnąć? Jak wyjdą górą, podwójny szczyt zrobią w max kilka tygodni. Natomiast spadkowi na sma200 i fibo61.8 towarzyszyłaby pewnie ogólnoświatowa fala deprecjacji związana z końcem operacji Twist.


KGHM (jak i wiele innych spółek z WIG20) zbliża się do ważnego oporu. Nie przesądzam wyniku starcia, wolę je natomiast przesiedzieć na gotówce i podłączyć się do zwycięzcy. Zauważyłem, że wielu graczy postrzega tę spółkę jako największą perłę GPW. Wspaniałe zyski i przede wszystkim konkretne fundamenty - nie jakieś tam papierki i dokumenty (banki, PZU), ale konkretne złoża surowca.

Kto jednak pamięta co o złożach surowców pisano kilkanaście lat temu za Buzka, kiedy cały naród składał się na płacenie górnikom, żeby nie chodzili do pracy (bo wychodziło podobno taniej, niż dotowanie kopalni), ten szuka już złota w innym strumieniu. Wierzącym wciąż w siłę doktora hossy polecam serię wpisów na blogu Stoję i Patrzę: http://stojeipatrze.blogspot.com/2012/06/chrl-eksportuje-miedz-ale-sie-porobio.html .


5 komentarzy:

  1. Gratulacje. Są szybcy i wściekli...

    OdpowiedzUsuń
  2. http://biznes.onet.pl/wideo/kpnp-lokata-w-przebraniu,85505,w.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech nie ma czego gratulować, kupiłem dziś opcję ow20r2215, po czym zamknąłem, bo pomyślałem, że jeszcze pod 2200 podciągną :/ Jak dr Copper wybije dołem RGR, to jeszcze pojedziemy w dół.

    OdpowiedzUsuń
  4. A jednak intuicja dobrze podpowiedziała, żeby nie szorcić u nas, skoro byk wyraźnie mocniejszy :] Pytanie fundamentalne na dziś brzmi: czy nasza moc spowodowana jest wchodzeniem grubego pod nowy cykl byka jak w 2009 roku, kiedy wyprzedziliśmy Stany o kilka tygodni, czy zależy mu na rozliczeniu serii po ~2160? Trzeba obserwować PLNa i polskie obligacje.

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas spokój, ale zagranicą szaleją w górę i w dół. Taka zmienność jest raczej charakterystyczna dla końca spadków, więc ja jeśli wybiją szczyty z poprzedniego tygodnia, bez pogłębienia dołków to biorę elki. Zwłaszcza nikkei mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń

W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.

Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.

Podtwórca