Kiedy w 2008 roku stawiałem pierwsze kroki na GPW wydawało mi się, że giełda to roller coaster. Zmienność szalała, kupowałem coś mocno przecenione, gwałtownie odbijało i sprzedawałem 20-50% drożej. A czasem spadało kolejne 20-50% :) Potem była gwałtowna hossa (V-shaped) w 2009, panika 2011, hossa 2013 na małych spółkach, bessa 2015-2016 na dużych, hossa 2017 na dużych i wreszcie bessa 2017-2019 na szerokim rynku. Każda kolejna fala była słabsza i przynosiła mniej okazji do szybkiego zarobku.
Kiedy patrzę na wykres WIG:
ostatnie 10 lat wygląda w porządku - rynek jest w hossie. Kiedy jednak pomyślimy, że od 12 lat rynek nie jest w stanie odrobić ledwie półtora rocznych strat z lat 2007-2009, to dociera do nas, że to co widzimy na wykresie jest iluzją. Mamy do czynienia ze straconą dekadą na polskim rynku.
W USA takie okresy zdarzyły się tylko 3 razy od czasów Wielkiej Depresji. Porównajmy WIG20 z najdłuższymi bessami Dow Jones Industrial Average:
Jaki z tego wniosek? Polska giełda może ruszyć do hossy jak w scenariuszu 2000-2012, ale też zawodzić jeszcze przez lata jak w okresach 1929-1949 czy 1966-1982. O ile teraz jestem spozycjonowany głównie na Polskę, bo kiedyś ta cholerna hossa cykliczna musi ruszyć, to w kolejnych latach będę szukał rynków i aktywów z perspektywami. Zbyt wiele lat straciłem na granie według starych zasad; zbyt wiele analiz poszło na porzucony i zapomniany polski parkiet, podczas gdy wynalazki i inwestycje powstawały zupełnie gdzie indziej.
Blog o inwestowaniu, grze na giełdzie, rozwoju osobistym, przemyślenia na temat egzystencji, poszerzanie świadomości. Czasem trochę o żarciu i bieganiu - życie :) Napisz do mnie: deedees małpa o2 kropcia pl
niedziela, 17 listopada 2019
18 komentarzy:
W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.
Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.
Podtwórca
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja również czekam,inwestuje głownie w fundusze,od sierpnia 2018 po trochu kupuje pko miss,zrekompensowało mi stratę na tym funduszu 15% w pko rynku złota którą udało mi się przekonwertowac na samym szczycie 2 wrzesnia 2019 na pko surowców,które wygląda dosc optymistycznie ,jest relatywnie silniejsze ostatnio od rynków wschodzących ,a techniczie wychodzi górą z trzyletniej konsolidacji.
OdpowiedzUsuńWidze, ze obaj jestesmy dziecmi hossy. To byly czasy forum na onecie i parkiecie, hasla solo, cesarz, split na fonie, elzbieta sjoblom, obligi, vivendi. Bylo zabawnie. Kupowalem spolki nie wiedzac nawet czym sie zajmuja i ilu maja pracownikow. Udalo mi sie nawet poplynac na slynnej serii f pp Fona. Swoja droga algorytm za pomoca ktorego pp zniknelo mi z rachunku po odcieciu 1/3 wartosci akcji to tajemnica wrzechswiata. Kryzys zweryfikowal moje podejscie do kupowania akcji i wiare w 10% miesiecznie :). Tez juz jestem zmeczony GPW i strasznie sie dziwie dlaczego smart money nie widza niskich wycen, przeciez jest smart. Ale skoro wszyscy juz jestesmy umeczeni to znaczy, ze odpal juz blisko.
OdpowiedzUsuńSmart money wycofują spółki z giełdy za ułamek wartości, korzystając z braku ochrony mniejszościowych udziałowców. Po co kupować akcje na GPW jak można podpłacić pracownika OFE czy TFI, skupić pakiet większościowy za kasę spółki i wywłaszczyć resztę.
UsuńCoś się nie zgadza, WIG boksuje w miejscu a my widzimy mega optymizm inwestorow.. Chyba za bardzo wszyscy czekamy na ten odpal spozycjonowani i Smart money jeszcze chyba takich Bolków jak my musi wyleszczyc bo wciąż za mało strachu na rynku. Chociaż niektóre spółki nieśmiałe korekty już robią. Inwestorzy długoterminowi w Polsce nie mają czego szukać,tylko spekulacja.
OdpowiedzUsuńZ sondażami trochę jak z rsi, czasem działają, a czasem jest trend. Przez rok był skrajny pesymizm na GPW i tylko jedna korekta poszła. Może i hossa ruszy z wiarą we wzrosty.
UsuńJak już nawet Ty rozważasz zagranicę, to jesteśmy blisko dna :D
OdpowiedzUsuńRozważam i powoli wchodzę już od 2017. Dyrektywa UE blokująca dostęp do amerykańskich etfow mnie mocno spowolniła. Kilkanaście procent portfela mam już w akcjach i etfach zagranicznych. Ale główny trzon to GPW. Problem z tą pozycją jest taki, że jestem zdany na los. Na razie nikt kijem polskich akcji nie dotyka, choć są bardzo tanie. Zagrałem pod odwrócenie tendencji i na razie przegrywam zdecydowanie z graniem dalej pod bardzo drogie USA.
UsuńTwój Indianin sugeruje coby nie przejmować się tym czekaniem ;). Swoją drogą, jak podchodzisz do wezwań na akcje? Mam dziwną sytuację na spółce ERGIS. Było wezwanie, nie podali jeszcze wyniku a już przegłosowali zniesienie dematerializacji. Czyli zostając z akcjami, bez względu na wynik wezwania i ew przymusowy wykup lub brak, musiałbym siedzieć na tej spółce poza GPW, bo niestety nie jest atrakcyjną opcją ;). Z Twoich spółek teraz trwa wezwanie na ESSYSTEM. Cena jest wysoka względem kursu. Odpowiadasz na takie wezwania? Ja chyba sprzedam tuż przed końcem i ew odkupię potem, bo przy takiej cenie kurs na 90 % zjedzie w dół bez względu na wynik ;)
UsuńOd 2 lat jestem regularnie wywłaszczany ze spółek, ESS i Ergis również posiadałem w portfelu i w obu przypadkach sprzedałem je po podniesieniu ceny wezwania. Jest to legalne złodziejstwo, w którym każdy chwyt jest dozwolony, ponieważ w Polsce nie ma rządów prawa. Więc jak ktoś mi grozi, że rozwodni akcje czy je wycofa z obrotu, a potem rozwodni, to wolę już wyjść z niewielkim zyskiem, niż się boksować. Przykład Ergisu pokazuje też, że można ukraść spółkę (bo inaczej nie można nazwać wycofania jej z obrotu za 60% wartości księgowej przy zdrowym bilansie, zyskach i dywidendach) nawet gdy OFE i TFI mają znaczący udział. Fundusze mogły zablokować wyjście z giełdy, ale tego nie zrobiły - po analizie wycofań z giełdy w ostatnich 2 latach, uważam że powszechne jest korumpowanie pracowników funduszy, żeby wycofać spółki za ułamek wartości. To oczywiste: brak nadzoru, brak jakichkolwiek kar za przekręty finansowe, na wyprowadzeniu spółki można zarobić kilkadziesiąt milionów, co za problem odpalić pare mln pracownikom funduszu, żeby oddali w skupie akcje kilkadziesiąt procent poniżej wartości księgowej.
UsuńNo właśnie muszę zacząć poważniej podchodzić do wezwań, skoro potem jest ryzyko takich scenariuszy... Dziś sprzedałem połowę akcji Ergisu i na dniach pewnie pozbędę się reszty, za duże ryzyko z tym wycofaniem z brotu. Co do ESS czemu już sprzedałeś? Teoretycznie do 4 grudnia cena jeszcze może być podniesiona. Natomiast nie zawsze wezwania się udają. Np na CNG doszło do wezwania, ale nie przekroczono progu 90 %, więc teoretycznie spółka może zostać na giełdzie, albo może być wyższe wezwanie.
UsuńNatomiast zauważyłem, że zawsze po ostatnim dniu zapisu na akcje, kurs rusza w dół, więc teoretycznie opłaca się sprzedać. Zastanawiam się tylko, jak tu wygląda sytuacja D+2. Czy tego ostatniego dnia zapisu na sprzedaż akcje można zaoferować sprzedaż akcji, które kupiło się w tym samym dniu (ale oficjalnie będzie się je posiadało D+2)?
Ok, jednak po przeanalizowaniu kilku wezwań widać ten efekt D+2 ;). I czasem kilka dni przed D+2 już kurs spada, co tłumaczy Twoje wczesne sprzedanie ESS. To taka trochę gra w ostatni stołek, im bliżej terminu tym większa szansa na podniesienie i na zjazd kursu :D
UsuńMam zbyt wiele spółek, by śledzić losy wykupu. Jak mam zysk na pozycji i wiele wskazuje, że wycofają, to wybieram spokój. Przerzucam środki na coś innego.
UsuńDedek to są właśnie uroki małych nieplynnych spółek od których trzymam się najdalej jak tylko można :)
OdpowiedzUsuńMałe spółki mają urok, kiedy kapitał płynie na GPW, a to niestety się skończyło kilka lat temu i nie chce wrócić. A odpływający kapitał pokazuje, że król jest nagi - kapitalizm, prawa własności w Polsce to fikcja. Przykład idzie z góry (energetyka, kopalnie), dlatego emigracja finansowa do cywilizowanych krajów to konieczność. Jeśli jakaś hossa w Polsce będzie, to czysto spekulacyjna, podobnie jak ta z lat 2003-2007, w długim terminie nie zbuduje wartości.
UsuńDedek, wspomniałeś o zakupie PKP. Chciałbym się dowiedzieć, czego oczekujesz po tych akcjach. Chodzi mi o horyzont inwestycyjny, spodziewane dywidendy itp. Z góry dziękuję za opinię.
OdpowiedzUsuńCóż, nie oczekuję wiele po państwowej spółce, ale w hossie te 40 mogliby zrobić. Potem pewnie czeka ją los Tauronów i innych badziewi zarządzanych przez neokomunistów.
UsuńTe wezwania faktycznie są solą w oku drobnych inwestorów. Miałem przez kilka lat w portfelu dywidendowym akcje Polnej, ABC Daty i Synthosu. Liczyłem na długoletnie, regularne dochody z dywidend, a tymczasem spółek tych już nie ma GPW. Szkoda słów...
OdpowiedzUsuńZ ABC też mnie wygryźli, z Coliana, ESS, Ergisu, mam jeszcze trochę CNG. Na Berlingu próbowali wyjść kosztem mniejszościowych za kasę na koncie spółki..
Usuń