poniedziałek, 13 grudnia 2010

Analizer SP500 czyli długie budowanie sczytu cz. 3








7 komentarzy:

  1. Heh ten 2004 nie widzi mi się :) Chciałoby sie wylądować jeszcze raz w lutym 2009 no nie? Niektóre spółki co prawda tam już wróciły, a nawet biją dołki, ale ich fundamenty nie zachęcają do kupna. A tam gdzie fundamenty są, ceny już dużo wyższe.

    Póki co te daty 76 i 39 wydają mi się dość analogiczne do obecnego kształtu wykresu i od ponad roku jak je prezentuję wskazywały całkiem poprawnie trend. 6 lipca pokazywały ponad półtora roku wzrostów, a ja ciągle szukałem powrotu bessy :)

    Jeśli analogia 76/39 ma dalej działać, zostało 1.5-2 miesiące do pierwszej fali mocniejszych spadków.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli nadal będzie rosło?
    Nie wiem dlaczego ale wcale bym się nie zdziwił.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może rosnąć indeks, ale większość spółek już spada. To jest o tyle niewygodne dla graczy giełdowych, że ciężko znaleźć spółkę, na której się zarobi, a kontraktami nie można się zabezpieczać na spadki :)

    Coraz bardziej jednak zaczynam się przekonywać do scenariusza bessy 2011-2012 i to dość mocnej w Polsce i innych EM. Zwłaszcza jeśli ten klin wybije górą:

    http://2.bp.blogspot.com/_L34e2Z0R35Q/TPIgjdiJMYI/AAAAAAAACo4/6Zg4c71IVtQ/s1600/usd_i_m_10_11_28.png

    OdpowiedzUsuń
  4. Szeroki rynek nie idzie w parze z WIG20. Spoglądając na AD LINE mamy poziom z gorącego listopada. Rajd św. Mikołaja "musi" jednak trwać, choć zaskoczeniem dla niektórych byłoby nagłe załamanie. Wydaje się, że zarządzający do tego nie dopuszczą, bo premie czekają.

    Traktujesz dedek USD_I jako sygnał wyprzedzający spadki na giełdach? I jak postrzegasz relatywnie mocny spadek cen obligacji amerykańskich z zarysowanym przez Ciebie scenariuszu bessy 2011/2012? Chyba jednak ktoś tu liczy na wzrost inflacji?

    OdpowiedzUsuń
  5. @Tom
    Na razie rentownosc obligacji ma daleko do oporu ponad 30-letniego kanalu spadkowego, wiec nie widze problemu. Taki trend nie odwroci sie (chyba) w rok czy dwa.

    USD_I czyli dollar index - jego wzrost wcale nie musi oznaczac spadkow na gieldach. Jesli dolary beda wracac do USA, bo np. Chiny sie posypia, to sp500 moze rosnac. Zajrzyj na wykresy EM z lat 90-tych - slabizna. Zaczeli rosnac jak kapital uciekal z USA w pierwszej dekadzie xxi wieku.

    Powtarzam za W. Bialkiem (ktory nota bede ma tyle koncepcji, ze porzuca je i odnawia w tempie HFT) jeden ze scenariuszy, w ktorym rynki wschodzace skoncza wielka hosse - i z analogii wychodzi mi, ze to juz w przyszlym roku.

    dedek

    OdpowiedzUsuń

W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.

Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.

Podtwórca