Podsumowanie 2025
Gdyby nie wynik WIG/WIG20, uznałbym mijający rok za udany. Gdyby nie KGHM, uznałbym rok za słaby. W 2025 grałem początkowo pod bessę typu W. Później skapitulowałem wobec siły indeksów i zacząłem grać pod hossę sekularną, którą wyznaczają kolejne rekordy WIG.
To wprowadzało wielokrotnie mętlik, bo raz piszę o rynku byka, raz o bessie cyklicznej. Na potrzeby wpisu powtórzę: nie ma sprzeczności w byciu w hossie na głównych indeksach i jednocześnie w bessie cyklicznej na szerokim rynku. W świecie psutego pieniądza kapitał krąży po świecie i podnosi różne aktywa, czego doświadczamy na naszym rynku. W tym samym czasie spółki zbyt małe, żeby zainteresować zagranicę, osuwały się zgodnie z projekcją podwójnego dna (nieważony indeks Stooq wszystkich spółek z GPW):
2025 był zatem rokiem dużych spółek. A że moja strategia nastawia się na szukanie niedowartościowanych długoterminowych pewniaków, od których roi się wśród małych i mikro-spółek, skorzystałem tylko połowicznie. Nie narzekam jednak, bo portfel był bardzo stabilny (maksymalne obsunięcie podczas kwietniowego kraszku wyniosło 5% od szczytu).
Pozytywnie oceniam również siłę portfela po październiku. Podczas gdy małe spółki się osuwały, portfel bił rekordy. To jest dla mnie cenna przesłanka, uprawdopodabniająca scenariusz hossy na szerokim rynku w 2026: zgodnie z zasadą, że pierwsze dno (grudzień 2024) robi cały rynek, a wtórne dno tylko słabsze spółki, podczas gdy przyszli liderzy nie chcą spadać bądź robią nowe szczyty.
Plan 2026
Zacznijmy od lektury zeszłorocznego wpisu, ponieważ zawiera wciąż aktualne tezy, które determinują zachowanie rynków w najbliższych latach: wojna dwóch bloków o nowy układ sił.
https://podtworca.blogspot.com/2024/12/podsumowanie-giedy-2024-i-plan-2025.html
Kluczowe punkty dlaczego nie wierzę w pokój z Rosją (dopóki Chiny trzymają ich przy życiu) nie zmieniły się, więc mogę przekleić dokładny tekst z 2024:
Kiedy trwa wojna, drożeją surowce. Zwaśnione strony zamykają granice, blokują szlaki komunikacyjne, uderzają w strategiczne elementy systemu gospodarczego. Wszystko to powoli się rozkręca. Zaczyna się od ceł, sankcji na wybrane produkty. Piraci blokują szlaki morskie, wybuchają gazociągi, statki przecinają kable komunikacyjne. Metodą wet za wet strony zginają gałąź, licząc że ta nie pęknie, doprowadzając do pełnoskalowego konfliktu.
Świat czeka na pokój w 2025. Ale czy może być pokój z Rosją? Rosja jest już bankrutem. Ktoś musi uratować ich gospodarkę przed implozją. Albo zrobią to Chiny, albo Zachód. Wzięcie na barki Rosji oznacza uczynienie z niej państwa frontowego. Po co inaczej pozwolić im odbudować gospodarkę? Pierwsze co zrobią, to odtworzą arsenały. Rosja jest nieprzewidywalna, po co miałbyś odbudować im armię, jeśli zaraz może skierować ją przeciwko tobie? Strona, która dźwignie Rosję, rzuci ją przeciwko drugiej. Na razie Rosja trwa dzięki dostawom z Chin i służy ich interesom. Kupuje Chinom czas na produkcję floty, lotnictwa, schronów, rakiet, milionów dronów.
Optymiści liczą, że konflikt przerodzi się najwyżej w drugą Zimną Wojnę. Obawiam się, że to myślenie życzeniowe. Zimna Wojna nie przerodziła się w pełnoskalowe starcie, ponieważ NATO wiedziało, że ZSRR blefuje. ZSRR nie mógł zaatakować Zachodu, bo na każdą rakietę, którą skierowałby w USA, spadłoby na nich 10 rakiet amerykańskich. Dlatego dużo straszył i krzyczał, ale nic nie mógł zrobić - podobnie jak teraz Putin. Chiny są natomiast zagadką. Siedzą cicho, zbroją się i produkują. Przepłacają za know-how, a jak nie mogą go kupić, kradną.
Zaraz, zaraz - ktoś powie. - Przecież surowce jako klasa spadały w 2025. Tylko kruszce realnie dały zarobić. I to jest zgodne z mapą na ten cykl:
https://podtworca.blogspot.com/2025/03/lato-kondratiewa.html
https://podtworca.blogspot.com/2025/09/czterej-jezdzcy-inflacji.html
Założenia patrząc globalnie:
1. Po fazie kruszców przyjdzie fala zamówień na materiały przemysłowe (drugi jeździec).
2. Gdzieś w 2026 spodziewam się również dołka na ropie, pod który mam przygotowaną listę spółek (trzeci jeździec).
3. Indeksy są już wygrzane, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wygenerować jakiś kraszek jak w kwietniu. Po nim rotacja z "przeludnionych" NVIDII do innych branż.
4. Ostatni (w 2025) będą pierwszymi (w 2026).
5. Eskalacja wojny USA-Chiny. Tematowi poświęcę osobny wpis.
6. Na polskim rynku pojawi się przynajmniej jedna szeroka fala wzrostowa, na której będzie można zarobić na śmieciuchach.
Niepewność jest wysoka i nie mam jakiejś mapy, do której bym się szczególnie przywiązywał. W 2024 projekcje z 2023 spracowały idealnie, w tym roku zeszłoroczne projekcje się kompletnie rozjechały.
W listopadzie, we wpisie Czas łowów przedstawiłem projekcję hossy na bazie szerokości rynku (odsetek spółek powyżej średnich 50 i 200-dniowych). Wykres wygląda obecnie tak:
Pozostaje również wspomnieć o analogii bessy cyklicznej 2004-2005, która najbardziej pasuje do tej z 2024-2025:
Pomijając raczej nieosiągalny poziom wzrostu, rzuca się w oczy podobny timing końca hossy cyklicznej: przełom lipca/sierpnia 2027.
Jak zatem widzicie pozostaję bykiem.
PS
2025 był dla mnie przełomowym rokiem dzięki AI. Zawsze byłem Januszem biznesu, który budował browar, żeby napić się piwa. Googlowanie rozwiązań i studiowanie dokumentacji było jednak mocno nieefektywne. AI zmienia wszystko. Napisałem z nim własny Trading View (PCS - Podtwórca Charting System - wykresy na blogu i X z ostatnich miesięcy), Gurufocus, systemy portfelowe, skanery rynku. Takich jak ja są na świecie miliony. Jak to wpłynie na efektywność rynku?



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.
Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.
Podtwórca