poniedziałek, 21 września 2015

Ładnie kreślą

Sierpniowy kraszek narobił smaku na 'big short', czyli szybki, duży zysk z krótkich pozycji. W 2014 roku dwa razy próbowałem zarobić na tzw. fali C :


Czyli: po pierwszej silnej fali wyprzedaży, która łamie jakieś istotne wsparcie (np. sma200), mamy szybką korektę 3-falową znoszącą ok. 50-62% spadku, po której występuje kolejna fala wyprzedaży. Obie próby złapania trendu spadkowego (styczeń i październik) zakończyły się porażką:


Tym razem sytuacja wygląda lepiej dla niedźwiedzi, ponieważ:
- Została wyłamana znacznie ważniejsza średnia (sma200, a nie sma50) i dodatkowo wygenerowany został tzw. krzyż śmierci. Przez ostatnie lata ten sygnał dawał jednak fałszywe sygnały, podobnie jak wszystkie wskaźniki makro sugerujące wysokie przewartościowanie amerykańskich akcji.
- Indeks nie odrobił natychmiast strat, tylko zaczął się konsolidować, kreśląc trójkąt; nie zdołał również zakryć luki z 21 sierpnia i zniósł przepisowe ~60% spadku.

Formacja wygląda aż za pięknie i każdy ją widzi, ale w ostatnim roku wiele aktywów czy walut wpadło w silne trendy spadkowe (ropa, miedź, eur, aud itd.), choć trzymały się długo i co chwila padały fałszywe sygnały sprzedaży.

Długoterminowo nadal obstawiam łagodną bessę w Polsce, podobną do tej z lat 2004-2005 która powinna skończyć się jeszcze w tym roku. Spadki wykorzystuję do powiększania pozycji w akcjach. Co ciekawe gdy zapuściłem dziś dawno nie odkurzanego analizera S&P500, dostałem tylko 1 analogię:



1953 rok, czyli przystanek w silnej hossie po Wielkim Kryzysie.

8 komentarzy:

  1. Ja od czwartku w shortach i wyglada na to ze calkiem przypadkowo wykonam najlepszy trade tego roku albo i ostatnich lat :))) Tak sobie jakos zakodowalem ten czerwony wrzesien ze nie moglem pozbyc sie tej mysli i ochoty szorcenia

    SPY

    OdpowiedzUsuń
  2. Też tak widzę SP500, że ma duże szanse na pokonanie ostatnich minimów. W dłuższym terminie możliwe są wzrosty w ramach kolejnej fali umocnienia, jednak jak widać z porównania analogii przed nami może być jeszcze jakiś okres słabości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, jakiego programu używasz do inwestowania? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Pozamykałem opcje na spadki - jeśli będzie wodospad po wybiciu dołków 2011/2012, będę improwizował, na razie biorę co daje rynek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam,
    Trzymasz nadal PGE i PKO?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PKO jak pisałem zbieram na długi termin i dopiero dziś spadło w okolice 0 (przez chwilę zysk był prawie 10%, ale wierzę w ten papier w długim terminie i za rok-dwa chcę wyciągnąć znacznie więcej). Z PGE zostałem z małym pakietem, zainkasowałem dywidendę i gdyby jeszcze mocniej tąpnęło, to uśrednię. Czaję się ponownie na TPE.

      Podstawa to plan na każdą sytuację rynkową, wiem co zrobię w przypadku krachu, konsoli jak i hossy. Na razie sytuacja na PKO przypomina mi trochę koniec listopada 2008 - po pierwszym odreagowaniu krachu październikowego widać moc, która była kontynuowana w grudniu, ale potem ostatnia fala bessy zniosła papier na nowe dołki. W tym wypadku mogłoby to być zejście w okolice 23-24 zł za papier, ale nie sprzedaję go, bo równie dobrze może już nie pogłębiać dołków.

      Usuń
  6. Dzięki za odpowiedź,
    Tez trzymam PGE i PKO, ale mam obawy, ze po odreagowaniu ostatnich spadków powędrujemy na nowe dołki. Cóż, najważniejsze jest jak sam piszesz mieć plan na każdą ewentualność,
    Wszystkiego Dobrego,
    R.

    OdpowiedzUsuń

W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.

Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.

Podtwórca