Blog o inwestowaniu, grze na giełdzie, rozwoju osobistym, przemyślenia na temat egzystencji, poszerzanie świadomości. Czasem trochę o żarciu i bieganiu - życie :) Napisz do mnie: deedees małpa o2 kropcia pl
niedziela, 27 października 2013
Wigi dla opornych
Teraz już tak będzie - akcji prawie nie mam, więc z kolejnym tankowaniem muszę czekać na bessę ;)
I zielony do kolekcji:
4 komentarze:
W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.
Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.
Podtwórca
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witaj Dedek. Sądzę, że chyba zbyt wcześnie oczekujesz bessy. Gdzie miałby odpłynąć kapitał portfelowy? W obligacje? - nie rozpoczęła się nawet faza podwyżek stóp procentowych. W surowce - nie ma inflacji. Gotówka - oprocentowanie netto lokat w granicach błędu statystycznego. Wyceny akcji - poniżej historycznej średniej. Wykresy, owszem, wyglądają ładnie ale jak dotychczas nie widać dystrybucji po stronie instytucji finansowych ( portfelowych ).
OdpowiedzUsuńZgodzę się z tym, że rozpoczęły się napływy środków do funduszy inwestycyjnych, ale wg mnie jest to związane nie z historycznie wysoką stopą zwrotu, tylko z "wyciskaniem" środków z lokat bankowych. Do przegrzania koniunktury zgodnie z historycznymi analogiami daleka droga (6-9 miesięcy). Moja ostrożna prognoza dla WIG, to osiągnięcie historycznych rekordów w przyszłym roku. Wtedy zobaczymy. Dalej, trend w USA jak na razie nie zagrożony (por. ostatni mój post). Ale przede wszystkim występuje jeszcze klasyczna "ściana strachu". Rozmawiałem ostatnio z pracownikiem swojego biura maklerskiego na temat wpłat do funduszy inwest. Okazuje się, że klienci najczęściej wybierają produkty stabilnego wzrostu i ogólnie o niewielkim zaangażowaniu w akcje. Czy tak wygląda koniec hossy? Grube portfele w obecnej sytuacji nie mają komu "ożenić" skupowanych tanio akcji w pierwszej połowie ubiegłego roku bo ulica na dobrą miarę jeszcze śpi.
Pozdrowienia i więcej optymizmu - Adam.
Dzięki za rzeczowy komentarz Adamie. Również obserwując wykresy p/b, p/e naszych indeksów nie widzę podstaw do bessy (choć w przypadku mwig40 p/b jest już powyżej 1.7). Jednakże cykle na dolarze, cykle związane z zyskami amerykańskich spółek, rentowności dywidend są na ekstremach i zwiastują przesilenie. Nie potrafię na dzień dzisiejszy znaleźć przyczyny ewentualnej bessy. Widzę całą masę zagrożeń związanych z długiem państwowym i nieudolnością obecnej ekipy, ale są to problemy całego świata i to przekłada się na rosnące ryzyko o którym każdy wie, ale przerzuca na mityczne kiedyś. To bomba z tykającym zapłonem, która na pewno zostanie zdetonowana i tylko AT + analiza sentymentu nas o tym ostrzeże. Polską ulicę nie traktuję jako ważnego gracza, bo u nas rządzi już zagranica, jeśli zacznie się ssanie dolara, to w kilka dni zobaczymy 2000 na WIG20, a za nim runą MWIG40 i reszta indeksów.
Usuńdedek, zawsze zwracałeś uwagę na wskaźniki szerokości rynku. Nie widać na nich jeszcze przegrzania. Spójrz na indeks cenowy, a najlepiej mój nowy wskaźnik :)
OdpowiedzUsuńSzerokość rynku wskazuje dalsze wzrosty
max. dwa tygodnie wzrostów i koniec , rok korekty na akcjach w tym czasie złoto może zaświecić ponownie plus na pewno $
OdpowiedzUsuń