wtorek, 18 lutego 2020

Potrzebny spokój

Spokój jest potrzebny także na rynkach. Jeśli chcemy rosnąć, VIX powinien spaść na dłużej poniżej 15:


Pamiętacie jeszcze monotonne bicie małymi kroczkami rekordów na S&P500 w 2017?


Tak było; miesiąc w miesiąc, tydzień w tydzień, aż do euforii i krachu na najsłabszych globalnych ogniwach. Rok, dwa, to scenariusz pozytywny.

A negatywny:


3 wyłamania zanikającej płynności:
- krach 2008
- krach 2011
- załamanie 2018 i początek globalnej bessy.


24 komentarze:

  1. Dedek widzę że dalej uprawiasz masochizm inwestycyjny :) typu trzymajmy sie kupy bo gówna nikt nie ruszy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem zdołowany już naszą gpw ciągle straty i niżej. Katastrofa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś jest w powietrzu, też dziś miałem kryzys. Wszystkie moje konie pociągowe spadały, do tego jak zwykle Azoty i spółki na 'P'. Dotychczas portfel rósł równoważony małymi spółkami i NC, dzisiaj wszystko puściło. A teraz jeszcze muszę podjąć decyzję co do ETF na solary i clean energy, bo pionowo urosły i nie wiadomo czy trzymać, licząc na wielką bańkę, czy brać zysk. Pozycja zrobiła się zbyt duża w klasie aktywów. Ostatnie półtora miesiąca przyzwyczaiło, że portfel prawie codziennie bije rekord. Oddawanie zysków boli mocniej, niż kiedy przebywasz na stracie :/

      Pociesza mnie wykres na świecach miesięcznych SWIG80 i MWIG40. Nawet WIG nie wygląda źle, po prostu idzie w bok. Z drugiej strony:
      2017 - szeroki rynek spada od kwietnia,
      2018 - szeroki rynek spada od lutego,
      2019 - szeroki rynek spada od marca,
      2020 - weź już mnie rynek nie wk...aj :D

      Usuń
  3. U mnie w portfelu jakoś tak nieszczęśliwie dobrałem, że prócz MLS który wzrósł nieźle i teraz korekci, wszystko spada na łeb od dłuższego czasu i nic nie wskazuje na oznaki wyczerpania :/ a jak patrze po spółkach innych to większość albo robi szczyty, albo ostatnimi czasy sporo wzrosły.. zajefajnie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest takie powiedzenie, że w hossie należy mieć nadzieję na zyski, a w bessie bać się strat. Większość ludzi boi się utraty zysku, a jak są w stracie, mają nadzieję na odrobienie. Szeroki rynek pokazuje siłę po długiej bessie, a potem konsolidacji:
      https://stooq.pl/q/?s=^_pl&c=10y&t=c&a=lg&b=0
      Pozostaje trzymać się wykresów w krescie miesięcznej, nie zaglądać zbyt często na stan portfela i mieć nadzieję na wysokie zyski ;)
      Patrzenie na portfel a tym bardziej notowania niesie ryzyko, że stracimy pozycję na jakiejś szybkiej korekcie, która procentowo będzie nawet pokaźna (np. 15%), ale potem rynek szybko wróci na ścieżkę wzrostową i ze spadków zostanie tylko knot na świeczce miesięcznej.

      Usuń
  4. Nie lekajcie sie;-)idzie ku lepszemu.Energetyki jeszcze powinny nizej,ah jsw 8-12 pln byłoby miło.Dawałem tutaj rys miesieczny niedawno.Sygnał padł ,1szy przypadek 20 lat temu zejscie o 12-13% i bulowanie 3-4 mcie i hossa,2gi ,dołek od razu i jazda na 3900 w20.Kto ze mna pytam;-) Po 10 latach od 2 mcy sie podstawiam sie pod akcje.Obecnie 21 społek(0 z w20) ,mam lki na fw ,az dziwnie sie to pisze;-))majac 95% czasu eski praktycznie nono stop na fw.$ ma misje z energetyka nalezy jeszcze chwile poczekac ,moja opinia czy słuszna,zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz. Ze swojej strony mogę podzielić się, jak radzę sobie z energetyką, żeby nie dewastowała portfela:

      - stosuję bardzo szeroką dywersyfikację portfela, energetyki nie stanowią razem więcej niż 8%; w dodatku im mocniej spadają, tym mniej ważą

      - otworzyłem pozycje w OZE, i to nim ruszyła bańka; w 2016 fundusz TAN (etf na solary) płacił blisko 5% dywidendy; obecnie wartość moich inwestycji w solary, clean energy i fotowoltaikę przewyższa państwowe energetyki

      - aktywnie balansowałem pozycją, tj. uśredniałem krachy i redukowałem odbicia, żeby obniżać cenę pakietu; obecnie również staram się przycinać na shortach i trochę uśredniam, żeby wywalić przy pierwszym odbiciu rzędu 5% - prowadzenie pozycji

      - nadal nie widzę przesłanek do bankructwa całej gałęzi. Czym innym jest trzymanie spółki niezagrożonej, jak np. Lotos w 2009 - traci 90%, ale potem odrabia straty, a czym innym zagrożonej jak np. PBG: traci 90%, a potem kolejne 90% i kolejne.

      Uznaję swoją pomyłkę, ale nie panikuję. Będę prowadził pozycję, by ograniczyć straty swojej błędnej decyzji inwestycyjnej, natomiast znacznie bardziej koncentruję się na małych spółkach, które odpowiadają za wzrosty portfela.

      Np. w pewnym momencie wystrzał na Mercatorze zrównoważył całe spadki moich pozycji na WIG20. Pojawił się 'problem' - wziąć część zysku, czy czekać na więcej? Zakładałem dojście do 30 a nawet 50zł na fali paniki związanej z koronawirusem. Ostatecznie postanowiłem trzymać pozycję. I pozycja stopniała - z 19.68 na szczycie do 12.60 dzisiaj. To mnie zabolało mocniej, niż energetyki.

      Usuń
  5. Wiele osób nie potrafi zrozumieć najprostszej zasady, że kiedy USD jest w hossie to w PL mamy bessę. Lekceważenie tej prostej zależności i kombinowanie poprzez wymyślanie prochu prowadzi do wiadomych skutków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z ciekawości: to jaki trend mamy na usdpln od 3 lat, tj. od początku 2017?

      Usuń
  6. Od poczatku 2017 do lutego 2018 USDPLN był w bessie. Od tamtej pory a więc już dwa lata jesteśmy w hossie zaś WIG20USD wchodzi już w trzeci rok bessy ( od stycznia 2018). Kto nie rozumie z pozoru banalnych zależności między PLN-USD-WIG20 i robi zakupy w takim niekorzystnym otoczeniu rynkowym - musi czuć duży dyskomfort psychiczny mówiąc jak najbardziej delikatnie. Oczywiście mam na myśli średnio i długodystansowców a nie day traderów i spekulantów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poza krótkimi momentami, gdy coś mocniej tąpnie jak ostatnio, czuję od grudnia spory komfort. Portfel regularnie poprawiał all time high dzięki małym i średnim spółkom. Korekta tych wzrostów mnie nie zdziwi i jestem na nią już psychicznie przygotowany.

      Na dolara patrzę od lat z wielu perspektyw i owszem, ostatnie wzrosty zaczynają wyglądać na kontynuację trendu. Ale jeśli spojrzeć na USD_I, to wcale nie widać wyraźnego trendu wzrostowego. Może to być równie dobrze ostatnie tchnienie w konsolidacji i podwójny szczyt 2017-2019, podobnie jak w 2009-2010. Na pewno muszę przygotować scenariusz na zawał WIG20USD, ale może się okazać, że również nie rozumiesz tak dobrze banalnych zależności, jak Ci się wydaje.

      Usuń
  7. Indeksy dolarowe DX.F i BossaUSD wyraźnie przebiły poprzedni szczyt więc jak widać dolar nie podda się szybko bez walki. Chyba, że ktoś wierzy w bajki znanego analityka giełdowego o imieniu Wojciech którzy zapowiadał, że na wiosną b.r USDPLN ma kosztować 3,30 zaś indeksy giełdowe znajdą się przy długoterminowych szczytach. Jeżeli ktoś grał pod taki scenariusz to szczerze współczuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DX.F faktycznie wygląda bardziej byczo od USD_I z racji wysokiej wagi EUR (57.6%). Ale - mimo spadku EURUSD na nowe dołki 600 europejskich spółek robi nowe szczyty po wybiciu z wieloletniej konsolidacji:
      https://stooq.pl/q/?s=fy.f&c=20y&t=c&a=lg&b=0
      Technicznie to bardzo silny długoterminowy sygnał kupna. I nie pasuje do założenia, że akcje rosną tylko gdy dolar spada. Może to już nie jest prosta i zawsze skuteczna zależność? Nie umiem tego ocenić - gram co widzę. Nie handluję dolarem, tylko akcjami.

      Usuń
  8. Miałem na myśli tylko zależność między USD a WIG20. Inne rynki to zupełnie inna bajka. Najlepiej będzie jak zakończymy ten wątek i przeznaczymy własny czas na konstruktywniejsze rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, nikt tu nie chce nikogo obrazić. Może tak być jak piszesz. Ja się chwilowo poddaję w kwestii USDPLN, znajdę argumenty techniczne za dalszymi wzrostami jak i wtórnym szczytem. Na ten moment wychodzi mi 50-50.

      Usuń
  9. https://stooq.com/q/?s=plnusd&d=20200221&c=5y&t=l&a=ln&b=0&r=wig20

    BudzikM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie neguję tej korelacji. Po prostu nie wiem gdzie usdpln pójdzie. Przy okazji widać w 2008 i 2014 rozsynchronizowanie na dobrych kilka miesięcy. Nie można zatem wykluczyć, że jedno lub drugie poda mylny kierunek.

      Usuń
  10. Od 2009 mamy długoterminowy trend osłabiania PLN względem USD i pewnie o to koledze chodziło. Odchylenia są, ale jednak jest wyraźny. Jeśli ten trend się nie odwróci to GPW będzie na kolanach. 4-4.5 historycznie wydaje się dobrym miejscem na odwrócenie i wzrost GPW (podobna sytuacja miała miejsce 2017) jeśli ktoś chcę grać na zmianę trendu...

    Pozdrowienia i dzięki za sorry blog
    BudzikM

    OdpowiedzUsuń
  11. Miało być fajny blog ;)
    BudzikM

    OdpowiedzUsuń
  12. Niezłe synchro na wykresach. Vix na oporze, WIG20 na 2k, przygotowane do rozegrania paniki. Trzeba mieć scenariusz.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ile to może potrwać ? Po takich mocnych spadkach spowodowanych jednorazowym wydarzeniem (brexit etc) zwykle warto było kupować. Z tym że ciężko ocenić czy wirus nie spowoduje długotrwałych efektów...

    BudzikM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym mógł wiedzieć. Spadki narastały i skumulowały paniką. Czasem to ostatnie tchnienie, a czasem kula śnieżna jak w 2008. Nie ma reguły. Największa wyprzedaż 2008 wrzesień-październik wystąpiła gdy WIG_PB spadł z 1.4 na ok. 1. Panika Brexitowa przy 1.15. Obecny poziom to 1.0.

      Ja chyba zastosuję się do rady Kostolanyego i po prostu oleję media, notowania i wszystko co związane z giełdą na jakiś czas. Akcji nie sprzedam. Jeśli będzie jakiś armageddon, załaduję śmieciowe opcje pod odbicie. Niedawno portfel był na all time high, wciąż daleko od dołków z zeszłego roku.

      Usuń

W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.

Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.

Podtwórca