środa, 8 marca 2017

A może nudne 6.4%?

PEKAO S.A. ostatni raz miałem w portfelu chyba w 2009 roku. Zapowiedziana na czerwiec dywidenda wynosi 8.68zł, czyli po dzisiejszym kursie prawie 6.4% brutto. Mi to pasuje dla części środków, które leżą odłogiem na kontach "oszczędnościowych" oprocentowanych na 1%.

Tradycyjnie: jeśli kurs zanurkuje, to poczekam rok, dwa, aż wyjdę z dywidendą(ami) na czysto. Jeśli coś złego stanie się ze spółką, stracę. A jak urośnie i sprzedam z zyskiem, to będzie weselej.

4 komentarze:

  1. Mam Pekao od 3 lat i co roku dywidenda jest wyższa niż zysk z rocznej lokaty bo zawsze znacznie przekraczał 5%. Więc warto mieć taki zamiennik jako długoterminowy depozyt jeśli ma się środki do wykorzystania dopiero w dalszej przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie najtrudniejszym problemem takiej inwestycji jest zbyt szybki wzrost jej ceny. Zakładasz, że instrument będzie sobie rósł co roku o inflację i dodatkowo wypłacał kilka procent dywidendy, co w ciągu dekady da kilka razy większy zwrot od lokat, gdy nagle masz 50% zysku. I co wtedy zrobić? :)

      Usuń
  2. Tak, Pekao to dobra spółka dywidendowa. Regularnie płacąca, stabilna. Warto zastanowić się nas wrzuceniem jes do swojego portfela. Ale czy obecna sytuacja jest ta odpowiednią? W powietrzu pachnie bessą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bessą może i pachnie, ale co z tego? Jeśli firma przynajmniej utrzymuje poziom dywidend co roku, to "zaklepiesz" sobie 6,5% niezależnie od tego, co się stanie z ceną w ciągu najbliższych dwóch lat. Jedyny minus tej strategii- nie możesz potrzebować tych pieniędzy w najbliższym czasie, bo wtexy możesz być zmuszony wyjść ze stratą

    OdpowiedzUsuń

W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.

Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.

Podtwórca