czwartek, 21 maja 2009

Książki, które zmieniają życie cz.1

Dość często we wpisach przywołuję książki. Pomimo ogromnego rozwoju mediów elektronicznych, angażujących zmysły i w teorii przekazujących więcej wiedzy, książka pozostaje dla mnie głównym źródłem rozwoju. Każdy ma swój indywidualny styl nauki, w moim przypadku filmy czy programy świetnie poszerzają wiedzę z danej dziedziny, jednak tylko książka potrafi zwrócić moją uwagę na nową wiedzę.

Drażnienie zmysłów dynamicznym obrazem i dźwiękiem zbyt angażuje umysł, natomiast podczas czytania książki myśli krążą wokół treści i budują w głowie obrazy. W ten sposób treści działają silniej i potrafią wpłynąć na postrzeganie świata.

Zmiana schematów myślenia i nawyków, to niezwykle trudny proces, którego zazwyczaj do końca życia nie jesteśmy świadomi. Początkiem "przebudzenia" jest analizowanie swojego postępowania: dlaczego tak myślę, dlaczego tak postępuję. Potem musimy zdać sobie sprawę, że na większość pytań udzielamy fałszywych odpowiedzi, gdyż oszukujemy się, by nie poznać prawdy, utrzymać lepszy, wyjątkowy obraz siebie.

Nawet pesymiści, którzy twierdzą, że przeginają w drugą stronę i poniżają siebie, bardzo często budują negatywny obraz siebie, by usprawiedliwić porażki, rozczulać się nad złym światem itp. W głębi duszy również oni pragną zachować iluzję swojej wyjątkowości.

Żyjemy w kulturze rozumu, z tej kultury wyrósł internet i wirtualna rzeczywistość. Rozszczepienie naszej osobowości i ciała jest tak silne, że większość z nas nie odczułaby różnicy między życiem obecnym a podłączonym do filmowego Matrixa. Nasz umysł ma ogromną moc adaptacji do zewnętrznych warunków - tak wielką, że pozbawiony dłuższy czas bodźców zewnętrznych, sam sobie tworzy nową rzeczywistość (polecam pogooglać materiały na temat komór sensorycznych, wykorzystanych m.in. w filmie "Odmienne stany świadomości").

Tymczasem świat realny (którego częścią jesteśmy) jest nieskończenie większy i bardziej skomplikowany od naszych myśli. Myśli ograniczają się do formułowania praw świata, gdyż chcą go jakoś ogarnąć, uporządkować. Jeśli pozwalamy zredukować siebie do swojego rozumu, zamykamy wszystkie inne "oczy" naszego organizmu. A mamy ich wiele - nie tylko znane 5 zmysłów. Przecież rzeczywistość odbieramy też bólem, głodem i wszelkimi innymi stanami organizmu.

Tym wpisem zaczynam serię artykułów o książkach, które wpłynęły na moje życie. Efekt niektórych był natychmiastowy, inne zasiały idee, które dojrzewały i zmieniły z czasem mój ogląd rzeczywistości. Niektóre książki będą trudne, inne błahe albo wręcz śmieszne. Spróbuję przy każdej z nich napisać, co mnie "trafiło", jaką naukę wyciągnąłem, nawet jeśli zamysł autora był inny.

A na razie jeden z moich ulubionych utworków:

2 komentarze:

  1. zapowiada się ciekawy cykl. nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj MichalCh.
    Nie mam niestety weny do częstych i składnych postów, więc będzie się trochę czekać na kolejne części. Ale zapraszam do publikowania w komentarzach swoich przemyśleń i inspiracji - każda myśl wzbogaci czytelników i mnie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.

Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.

Podtwórca