Dotychczas w prognozowaniu zachowania cen akcji posługiwałem się głównie indeksami małych spółek (WIG250) lub całego rynku. Małe spółki interesują małych graczy, ponieważ na nich najlepiej widać sentyment na rynku, ponadto stopy zwrotu w hossie są zazwyczaj wyższe, niż na dużych spółkach. Zależności te opisałem przy okazji badania stosunku WIG20/WIG250 .
Dziś przyjrzę się silnym indeksom:
MWIG40
Przez całą "bessę" bardzo silny, korekta zjadła zaledwie 24% hossy 2011-2013 (bessa to czysto umowne określenie, dla mnie oznacza, że większość spółek osuwa się lub konsoliduje, oscylatory wychładzają się i generalnie bezpieczniej jest siedzieć poza akcjami; jako indeks bazowy służy mi WIG250). Najbliższe podobieństwo do bessy 2004-2005 z zaznaczonym timingiem.
WIG20TR
Pojawiła się siła, ale również opór na RSI, czekam na naruszenie listopadowego szczytu.
WIG30TR
Do szczytu z 2011 roku indeks potrzebował aż 3 podejścia, nim nastąpiło wybicie. Czas jaki upłynął od poprzedniego szczytu jest znacznie krótszy, ale nie sądzę, żeby tym razem indeks poszedł daleko wyżej bez korekty.
Do analizy tego indeksu skłoniła mnie dzisiaj siła LPP, który zrobił nowy szczyt. C/Wk 12.45, kapitalizacja 18.38 miliarda. Rzec by się chciało:
A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój balon mają.
I wszystko byłoby fajnie i pięknie, gdyby nie te 2 wykresy:
MWIG40_PE
WIG20_PE
Przy tych poziomach ceny do zysku nie preferuję jeszcze powrotu hossy. WIG250 i szeroki rynek ledwo partycypują w tych wzrostach. Dlatego póki co zakładam, że na indeksach WIG20, WIG30 i MWIG40 mamy do czynienia z ruchem pod górną bandę w trendzie bocznym.
Na początku sierpnia, po dość silnym sygnale sprzedaży wygenerowanym przez WIG250 w lipcu, sytuacja wyglądała dokładnie odwrotnie. WIG20 wyłamał wsparcie na 2300 i wydawało się, że w końcu indeksy dużych spółek podążą za małymi na południe. Jak wiemy była to pułapka na misie, po której duże spółki z siłą huraganu powędrowały pod górne bandy ograniczeń, a w ostatnich dniach niektóre z wielomiesięcznych oporów połamały. Na razie zakładam, że tym razem będziemy mieli jeszcze pułapkę na byki.
Hossa się zbliża i nie można przegapić zakupu dobrych spółek. Hossa 2012-2013 rozwijała się na małych spółkach bardzo ślamazarnie, prawie każde wybicie na SWIG80 było po jakimś czasie kasowane, nim wreszcie indeks hiperbolicznie wystrzelił do góry. Takie zachowanie dawało szanse na dobre zakupy. Tym razem może być jak w 2009 roku - szybkie wzrosty i pozamiatane. Kto będzie za długo czekał na korektę, żeby kupić, przegapi 80% ruchu. Wyszukuję już spółki na przyszłą hossę, interesuję się branżami, które mogą stać się modne, ale zakupów jeszcze nie robię. Timing is everything..
Blog o inwestowaniu, grze na giełdzie, rozwoju osobistym, przemyślenia na temat egzystencji, poszerzanie świadomości. Czasem trochę o żarciu i bieganiu - życie :) Napisz do mnie: deedees małpa o2 kropcia pl
czwartek, 4 września 2014
2 komentarze:
W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.
Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.
Podtwórca
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z tymi szybkimi ruchami to raczej nie do końca bym się zgodził. Może na pojedynczych spółkach, ale szeroko - raczej nie sądzę.
OdpowiedzUsuńA jaki początek hossy przewidujesz? W 2009 roku byłem zbyt zielonym leszczem, żeby zarobić na gwałtownych wzrostach. Z kolei w 2012-2013 nieustanne wybicia w górę, a potem powroty blisko dna tak mnie wymęczyły, że w końcu sprzedałem za szybko większość akcji. W 2015 obstawiam wzrosty podobne do tych z 2004 roku, czyli silna szybka fala ponad szczyty z 2013 (na wig250).
UsuńO ile jednak małe spółki zachowują się jak powinny (spadły po 30-50% od szczytów), to obawiam się o mwig40 - na ten moment skasowane wszystkie spadki, wyceny niektórych nadal w kosmosie. Czyli widzę takie opcje:
- albo się jeszcze zdrowo skorekcą jak dotychczas, c/wk spadnie poniżej 1 i wtedy hossa będzie jak 2 ostatnie od niedowartościowania do przewartościowania,
- albo spadków już nie będzie, po akumulacji zacznie się hossa polegająca na zwiększaniu wartości spółek, Polskę czeka kolejny skosk rozwojowy, spółki małe staną się średnie, średnie duże, duże międzynarodowymi - to byłby super scenariusz i powtórka wzrostów z czasów hossy 2005-2007. Byłoby mi ciężko w takich warunkach zarabiać, bo nie lubię kupować drogo i czekać, że będzie drożej, ale widziałem już spektakularne hossy na cdr, lpp, wawel, w monnari uczestniczyłem przez chwilę i wiem jak należy w takich wypadkach grać.