Portale zaczynają się prześcigać z prognozowaniem ceny litra oleju napędowego. 5 zł padło, 6zł zaliczone, czas na 7, 8 a nawet 10 w którymś z portali. Tymczasem szybki rzut na wykres ropy WTI w PLN pokazuje, że ceny zbliżyły się do istotnego ekstremum:
Postanowiłem zatem odnowić pozycję na certyfikatach na spadki ropy RCSCRAOPEN. Poprzednia zarobiła, choć apetyt był dużo większy. Zamieszanie wokół Iranu skutecznie odstrasza od szorcenia ropy, jednak po przeanalizowaniu zagrań z poprzednich lat, zauważyłem, że prawie zawsze zarabiałem na szorceniu hiperboli.
Mogę długo czekać na zysk, pozycja jest na razie niewielka i w sumie psychicznie wolę uśredniać stratę (w przypadku skrajnego wychylenia), niż dobierać drożej. Regresja do średniej, to jest to, co lubię grając bez lewara.
Wykres RCSCRAOPEN na razie nie zachęca do otwierania pozycji:
Na szybkie zagranie widzę szansę na 'kup po 187, oddaj po 211'. Na dłuższy termin marzą mi się okolice 300zł.
Drożeje też prąd (prąd co roku drożeje). Dotychczas z tego powodu często kupowałem PGE:
Uważałem tę defensywną spółkę za świetną lokatę i często kupowałem gdy była tania, by oddać kilka procent wyżej. Ostatni raz miałem PGE bodajże we wrześniu, żeby skasować dywidendę. Spółka zniknęła z kręgu mojego zainteresowania, gdy zaczęła mozolnie odrabiać straty, ponieważ gracza interesują tylko mocne, krótkoterminowe ruchy.
Myślałem, że to świetna inwestycja dla emerytów - regularna coroczna dywidenda, pokrycie w konkretnych, namacalnych aktywach (elektrownie, sieci przesyłowe etc.). Tymczasem od kilku miesięcy jestem bardzo zaintrygowany tematem mitycznej zimnej fuzji. Informacje o kolejnych mini-elektrowniach i generatorach pojawiają się na coraz liczniejszych portalach. Nie umiem ocenić ich wiarygodności, oceńcie sami:
http://www.zimna-fuzja.pl/2011/11/andrea-rossi-podpisuje-kontrakt-z-national-instruments/
Jeśli ktoś chce natychmiast zbombardować tę ideę, artykuł o profesorze Rossi pojawił się również w mainstreamowych mediach:
http://www.washingtontimes.com/news/2011/mar/17/nuclear-future-beyond-japan/
Nowe technologie energetyczne pięknie zgrałyby się z wieloletnim szczytem na towarach, który nakreśliłem w tym wpisie:
http://podtworca.blogspot.com/2011/10/megatrendy.html
Czyżby jednak PGE czy Tauron nie miały być tak bezpiecznymi przystaniami dla kapitału jak się wydawało? To potwierdzałoby tezę, że przyszły rynek byka będzie należał do zaawansowanych technologii.
Blog o inwestowaniu, grze na giełdzie, rozwoju osobistym, przemyślenia na temat egzystencji, poszerzanie świadomości. Czasem trochę o żarciu i bieganiu - życie :) Napisz do mnie: deedees małpa o2 kropcia pl
niedziela, 15 stycznia 2012
6 komentarzy:
W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.
Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.
Podtwórca
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nie ma prundu ni ma nic , nic nie bedzie jak u Kononowicza :-)
OdpowiedzUsuńW dłuższym terminie to ja zagrożenie dla PGE i Tauronu widzę w rozwoju ogniw paliwowych (chyba tak sie to nazywa), któe umozliwią stawianie np przy osiedlach skupiskach ludnosci itp dostosowane scisle do potrzeb zrodel energii, która jak sie ogniwa zuzyja to beda wymieniane na nowe. USA juz chyba w 2000r przeznaczyly na badania nad tymi ogniwami 200mln $. Jesli ta technologia sie rozwinie to odpadnie przesyl a co w zwiazku z tym pociagnie za soba pozniejsze klopoty elektrowni.
OdpowiedzUsuńPytanie jest tylko jedno: kiedy ta technologia bedzie tak rozwinieta ze bedzie oplacalna oraz ze nie trzeba bedzie zbyt czesto ogniw wymieniac.
To tak jak obecnie sa auta na prad ale jeszcze zbyt drogie i za maly zasieg oraz predkosc bez ladowania maja w stosunku do zwyklych paliw.
strategiczny dla naszego kraju przemysł energetyczny powinien już dawno inwestować w rozwój alternatywnych źródeł energii , przecież ropa czy węgiel kiedyś się skończą bo są one surowcami nieodnawialnymi , a masowo eksploatowanymi
UsuńTo niestety nie są małe kwoty- wyobraz sobie że USA daly na badania nad rozwojem ogniw paliwowych 200mln $ - a to jest 25% ceny bloku 860MW w Belchatowie jaki ostatnio w tym roku zostal oddany do uzytku. Podejrzewam ze naszego rzadu nie stac na taki luksus, nie mowiac juz o tym ze trzeba o czyms takim pomyslec. A w glowach naszych rzadzacych rzadko te dwie komorki na krzyz w ich mózgach się zderzaja zeby na to wpadli...
UsuńMusiałem zmienić sposób umieszczania komentarzy, bo po genialnych unowocześnieniach Googla, iceweasel (firefox) pod linuxem nie wyświetla formularza do wpisywania komentarzy :|
OdpowiedzUsuńMoim skromnym zdaniem dużo lepszą "spółką emerytalną" jest PZU. Osobiście liczyłem na to, że uda mi się ją uśrednić w portfelu poniżej 300 zł, ale chyba na razie mogę o tym zapomnieć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń