Jest źle, ma być jeszcze gorzej a tymczasem coraz więcej spółek zaczyna byczo wyglądać. Cóż zatem robi prosty technik jak ja? Zamyka oczy i kupuje akcje. W piątek do portfela zawitał PGN:
Dziwna to spółka, chadzająca własnymi drogami, ale liczebność wzrostowych świeczek zrobiła swoje: nie czekam już na lepszą cenę, minimalny pakiet trzeba mieć, bo jak to wystrzeli, to większość wzrostu zrobi w jedną sesję. Była okazja złapać po 3.41, wygodniej byłoby siedzieć, mówi się trudno. 3.80 to wg mnie poziom minimum. A jak spadnie? To dobieram, przy tej cenie raczej nie stracę w skali roku.
Rok temu ładnie zarobiłem na IDM. W piątek wróciłem skromnie do papiera:
Na razie tylko 500 sztuk, poczekam na wybicie. Jeśli rynek będzie wbrew nastrojom rósł powiększę pozycję, albo ustawię Stop Limit. Tutaj wybicia są bardzo silne: w jedną sesję rośnie 20-30% a potem kiszonka. Jak się nie siedzi na papierze, ruch przechodzi bokiem.
Tepsy nie kupuję, ale to kolejny walor, który może podtrzymać Wig20 obok PGN, PKN czy PGE:
Pierwsza, dynamiczniejsza linia bessy przebita, wybroniona po nawrotce i zatrzymanie na fibo 23.6%. Może nastąpić kolejna fala wzrostowa do fibo 38.2% na 19zł a zasięg do długiej lini bessy to aż okolice 20zł przy fibo 50%.
Zaglądam na koniec na WIG20USD:
Nadal jesteśmy w kanale bessy! 6 razy wykres odbił od górnego ograniczenia. Na wykresie nawiązana walka o SMA60, która odpowiada mniej więcej popularnej SMA15 dla wykresów miesięcznych. Może wykres pokonsoliduje się kilka tygodni przy SMA60 i fibo 38.2%?
Na koniec hossy zaczętej w 2009 roku całkiem możliwy jest rajd na energetyce i telekomunikacji. To by pasowało do długiego budowania szczytu.
I jeszcze jedna rzecz: oto wykres Dow Jones od 1900 roku urealniony o inflację (polecam szczególnie ten o inflacje z ShadowStats):
80% wzrostów zrobione inflacją. Dużo lepiej wygląda to, kiedy uwzględnimy wypłacone dywidendy (a już przepiękna byłaby ponad 100-letnia stopa zwrotu uwzględniająca reinwestycję dywidendy):
Wracając do poprzedniego wykresu (zielonego) zadajmy sobie pytanie: czy akcje są rzeczywiście tak przewartościowane?
Blog o inwestowaniu, grze na giełdzie, rozwoju osobistym, przemyślenia na temat egzystencji, poszerzanie świadomości. Czasem trochę o żarciu i bieganiu - życie :) Napisz do mnie: deedees małpa o2 kropcia pl
niedziela, 29 sierpnia 2010
3 komentarze:
W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.
Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.
Podtwórca
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kiedy klientów firm (nie tylko tych notowanych na giełdzie)okrada się przez podnoszenie podatków to mgliście wygląda ich wzrost sprzedaży.Klimat w tym roku zastopował i tak nieliczne inwestycje w budownictwie,już dzisiaj wiem ze przyszły rok będzie słabszy o jakieś 20%-a w rozmowach z dostawcami dowiaduję się że wielu producentów szykuje się do ograniczenia produkcji nawet o połowę.Możliwe że jest to lekka sugestia by już dziś składać zamówienia ,lecz tak jak pisałem na początku 20% uważam za jak najbardziej realny spadek.Adolf D.
OdpowiedzUsuńJeszcze tej zimy złoto będzie po 1500$
OdpowiedzUsuńRosnace wykladniczo zadluzenie panstwa, wybujale ceny nieruchomosci, realna inflacja (zywnosc, paliwo), podwyzszanie podatkow i prawno-biurokratyczne zniewolenie Polakow - pisze o tym zawsze i z tego powodu nie widze jasnej przyszlosci dla Polski.
OdpowiedzUsuńJednak w krotkim terminie liczy sie tylko wykres. Jak wygenerowany zostanie sygnal kupna, to lepiej siedziec na akcjach, niz czekac na spadki. Na przeswiadczeniach sie nie zarabia.