Short na fpko stoi praktycznie w miejscu, sytuacja na GPW nadal niepewna. Dziś musiałem z rana wyjść, zdążyłem jednak złożyć zlecenie sprzedaży Ambry. We wrześniu zeszłego roku krążyła wokół 2.67, więc taką cenę sprzedaży ustawiłem. Wracam, a tu kurs 2.80! Niestety wyleciałem z akcji i na razie odkupiłem tylko 500 sztuk, bardziej jako zabezpieczenie przed kolejnymi wzrostami. Liczę, że papier cofnie się jeszcze na 2.60, jak nie trudno, będę dobierał przy spadkach.
Zainteresowałem się tą spółką w październiku pod kątem Sylwestra. Faktycznie ostatni kwartał był bardzo dobry w wykonaniu tego producenta win i tanich szampanów. Po opublikowaniu świetnych wyników spółka wystrzeliła kilkanaście procent w górę, po czym spadła na minusy :) Okazało się, że musiał z niej wyjść estoński fundusz Trigon i sypał akcjami do lutego, spychając kurs na absurdalnie niski poziom 1.15 (przy zysku na akcję 0.97).
Niestety zamiast wtedy pożądniej dobierać, brałem małe pakiety po 100-200 sztuk. Skala późniejszych wzrostów zupełnie mnie zaskoczyła i kilkukrotnie wychodziłem w okolicy lokalnego szczytu, by kolejnego dnia odkupować 10% drożej. Ostatecznie zrealizowałem ok. połowy wzrostów, które miałbym zwyczajnie trzymając akcje.
To były pierwsze tak mocne i długie wzrosty, jakie przeżyłem na giełdzie, więc nie rozpaczam - podobne będą jeszcze nie raz. Dzięki tej niespodziewanej sprzedaży wyszedłem wkońcu na plus po ciężkich stratach na tandemie Lotos+Duda w lutym.
Aktualnie zostaję głównie z gotówką. Zostawiłem 1000 IDM, z którego nie zdążyłem wyjść (liczę, że nie zbankrutuje, więc potrzymam long term), 2 RCSCRAOPEN wzięte za wcześnie po 460.60, 150 TPSA (uśrednię trochę, jeśli dojdzie do 16 i 15). Akcje pod dywidendę i raczej na długi termin - liczę się nawet ze zjazdem do 11 zł, ale bakructwo raczej wykluczam. Przy tym poziomie dywidenda da mi więcej niż lokata a na przestrzeni roku powinna jeszcze wrócić do poziomu 17.60. Do tego paredziesiąt sztuk Agory, którą podbieram na spadkach i 500 Mostostalu.
Oprócz tego wspomniane 500 Ambry i s fpko. Chętnie posłucham jakiejś konstruktywnej krytyki portfela od czytelników.
Spadków już tak pewny jak poprzednio nie jestem. Odbicie na przełomie 2001 i 2002 roku trwało dłużej niż obecne i w stosunku do poprzedzającego je szczytu pokonało relatywnie większą odległość. Zgadywanie przyszłości kosztowało mnie już sporo kapitału i czasu, poprzestanę na obserwowaniu sytuacji i podłączaniu się pod wyraźne ruchy.
Blog o inwestowaniu, grze na giełdzie, rozwoju osobistym, przemyślenia na temat egzystencji, poszerzanie świadomości. Czasem trochę o żarciu i bieganiu - życie :) Napisz do mnie: deedees małpa o2 kropcia pl
poniedziałek, 11 maja 2009
1 komentarz:
W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.
Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.
Podtwórca
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
STS dla fpko już się zmienił, ROC jeszcze wskazuje na S. Stop nie odpalił, więc trzymam s-kę z lekką stratą (na razie malejącą).
OdpowiedzUsuńTrafiła się okazja na MSX, który miał tzw. "strzałę" i wyrzuciłem go po 2.30 . Wczoraj poszła też Ambra po 3.05 . W tych niepewnych czasach wolę zostać bez akcji i jak jest okazja, upłynniam z małym zyskiem.
RCSCRAOPEN na razie stratny, nie uśredniam (liczę na ruch w stronę 500 zł), bo ropa szaleje i już chce uderzać o 60$.
Tepsa od wczoraj pnie się w górę - czyżby kapitał przenosił się na nią z KGHMu? Nie martwi mnie to, choć mogłem trochę dobrać niżej. Zresztą nie ma jeszcze co prorokować, konsolidacja trwa i trwa..