Pokazywałem niedawno PGNiG jako ciekawą fundamentalnie spółkę. W środę zarząd pokazał świetne wyniki (prawie miliard zł zysku netto, 1.4 mld więcej niż w pierwszym kwartale zeszłego roku). Tymczasem kurs zanurkował, więc analitycy ogłosili, że zyski były gorsze od oczekiwanych i inwestorzy się zawiedli. Oczekiwano co prawda od 790-1313 mln zł, ale widocznie większość nastawiała się na 1.3 mld ;)
Popatrzmy teraz na wskaźniki po dzisiejszej sesji:
Cena: 3.27
C/Z = 7.5
C/Wk = 0.86
Rzut techniczny:
Padło wsparcie (niebieska linia), wybicie dołem z trójkąta z zasięgiem ok. 2.70. Z drugiej strony wyprzedany RSI i można spodziewać się na tygodniach sygnału kupna na STS. Wykres jest skorygowany o dywidendy. Popatrzmy na PGN tygodniowy z nieuwzględnionymi dywidendami:
Ło Jezu jakiś RGR, tworzący prawe ramie mega RGRa! Chyba będą rozdawać te akcje za darmo i jeszcze dopłacać :)
Jak taka spółka może spadać? Podobno mają się niedługo wyprzedawać pracownicy. Spadki mi zresztą grają, bardzo chętnie zobaczyłbym 2.72 zł za akcję. Na razie zebrałem 1000 sztuk po ok. 3.33 i teraz poczekam na rozwój wydarzeń. Wg ISPAG historyczny dołek wyniósł 2.92 a maksymalny kurs 6.10 . Obecny kurs jest zatem ok. 12% wyżej niż dołek i ok. 46% niżej od szczytu. Dla mnie to wystarczające powody, żeby bez stresu podbierać pakiety akcji i puścić w ciągu roku jakieś 30% wyżej.
Podstawowe pytanie teraz to czy zmienił się trend na spadkowy. Zaglądam na WIG20USD tygodniowy:
Wykres w kanale bessy, kolejny tydzień zamknął się pod SMA45. Średnioterminowo nie wróży to najlepiej, ale nadal obstawiam wariant konsolidacyjny podobny do lutego-marca 2007.
Na dziennym:
Żadna ze świeczek nawet nie zakryła luki z 5 maja na wysokości której przebiega SMA200. Ciężko cokolwiek prognozować, ale w razie pogłębienia spadków słabość złotego i WIG20 może zakończyć się spadkiem na ok. 620pkt, gdzie przebiega 38.2% zniesienie spadków bessy i 50% zniesienia wzrostów hossy od lutego 2009. Bardzo ładny poziom blisko dolnego ograniczenia kanału bessy.
Jaką przygotować strategię? Na razie na większości indeksów, ropie i miedzi widać klasyczną korektę A-B-C (C dopiero się rozkręca, większość indeksów nie przebiło jeszcze dołka A). Niektórzy rozrysowują spadki od wczoraj jako falę 5-tą spadków. Podobnie było w lutym, a jednak skończyło się na zwykłym A-B-C.
Tym razem kroi się chyba coś poważniejszego - może wreszcie zarobię na maniakalnym szorceniu :) Póki co dostawałem regularnie po tyłku na kontraktach, więc dziś pozamykałem szorty chcąc zbiec z jakimkolwiek zyskiem. Został tylko PKN, który tradycyjnie wystrzelił do góry, kiedy otworzyłem S-kę (czy ta spółka jeszcze kiedyś spadnie??).
To też dobry sygnał pro-spadkowy - bałem się, że już koniec spadków i zamknąłem certy na spadki ropy i S-ki na PKO, ponadto kupowałem akcje na długi termin. Jednak nie panikuję - większość pieniędzy jest w spółkach dywidendowych (dywidenda/cena kupna z prowizją: PGE 0.76/23.6, HDX 1.00/37.23, ATC 0.80zł/17.61, PGN 0.08/3.33, TPS 1.50/15.56) i pare groszy w Jutrzence, która rzuciła się na Wedla (technicznie na tygodniowym widzę podstawy do spadków na 2.xx, ale przy tej kwocie mogę zapomnieć o papierze).
Prawie 2/3 pieniędzy przeznaczonych na GPW do dyspozycji, więc jest pokrycie na różne instrumenty obstawiające spadki.
Blog o inwestowaniu, grze na giełdzie, rozwoju osobistym, przemyślenia na temat egzystencji, poszerzanie świadomości. Czasem trochę o żarciu i bieganiu - życie :) Napisz do mnie: deedees małpa o2 kropcia pl
piątek, 14 maja 2010
26 komentarzy:
W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.
Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.
Podtwórca
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
kurczę, naprawde ten pgn wyglada przyzwoicie! i w sumie nie widze powodow do tego by byl tak nisko... a tym bardziej by mial spadac!
OdpowiedzUsuńsprzedaz akcji pracowniczych? - myslisz, ze podaz znaczaco przez to wzrosnie?
jedna tylko uwaga: coraz bardziej prawdopodobne jest, ze ta hossa (lub inaczej: korekta w rozpoczetej w 2007 roku bessie) jest na wykonczeniu i bedziemy rosnąć ktorcej nic rok. w takim wypadku pgn moze nie 'zdażyć' z gonieniem rynku ;)
PGN DI BRE wycenia na 4,32 zł. Technicznie wygląda słabo. Ja stoję na k poniżej 3 zł i jak wpadnie aż tak strasznie nie będę się ekscytował, chociaż długoterminowo pewnie lepsza 1 akcja PGNiG niż 3 zł w skarbonce.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie PGNiG wygląda bardzo kiepsko i dopiero zaczyna swój rajd w dół.
OdpowiedzUsuńPrzy takim układzie średnich z pewnością pokona minima historyczne. Na obecną chwilę można spokojnie zapomnieć o tej spółce i to na długo.
Według mnie wygląda na prawdę fatalnie. Spodziewam się, że tu zobaczymy wodospad.
Mała podpowiedź. Wszystkie średnie krótko i średnioterminowe zakręciły w dół a co ważniejsze zrobiły to pod średnią SMA200. Nie ma co się łudzić, że będzie dobrze. Nie będzie.
Pamiętam jak czytałem kiedyś w komentarzach jak ludzie zachwycali się Biotonem. "Niże niż za 5 zł nie sprzedam". Papier chodził wtedy poniżej 2.5 a autor posta kupił go za 3zł. Teraz jest po 20gr.
OdpowiedzUsuńKtoś powie, że PGNiG to nie Bioton. Ok, ale tego nie wiemy, a technicznie PGNiG jest marniutki. A w fundamenty i wyniki spółek nie wierzę. Prościej jest obserwować co się dzieje z cenami spółek. To jest najbardziej obiektywne. Za tym powinniśmy podążać jeżeli chcemy stosować AT.
Jeżeli zaczniemy wykorzystywać AT i mieszać z fundamentami (na których trzeba się świetnie znać, a i tak o wszystkim nie będziemy wiedzieli), to na pewno nic dobrego z tego nie wyjdzie.
A co sądzicie o tym?
OdpowiedzUsuńJak to widzicie technicznie?
http://www.bankfotek.pl/view/641613
@spekulancik
OdpowiedzUsuńCzyzby to PGN odwrocony do gory nogami? ;) Przyznam ze zasiales mi troche niepokoju tym co piszesz, bo brzmi to logicznie. Z drugiej strony w pewne aktywa wchodzilem przy tragicznej sytuacji technicznej, ale przewazal poglad, ze fundamentalnie dalsze spadki sa bardzo watpliwe (np. Ambra, pszenica).
Polecam zajrzec jeszcze na historyczny P/E PGN:
http://stooq.pl/q/?s=pgn_pe&c=mx&t=l&a=lg&b=0
Na pszenicy wg historycznych analogii mamy teraz lajtowa sytuacje - kupowac na dolkach RSI i sprzedawac kolo 500$ przez rok - a potem zacznie sie mocniejsze odreagowanie w gore.
dedek
12 maja jest tłusty sygnał sprzedaży , to dobra spółka ,ale sygnał jest sygnał i 2,7 możliwe, assecopol i tpsa lepiej wygląda
OdpowiedzUsuńDedek, a jak Twoje S-ki?
OdpowiedzUsuńJa czaję się na waluty na forexie. Dziś zamknąłem pary z PLN (L-ki), bo czuję korektę nosem. Rozpoczynam ponowne polowanie, ale zaczaję się na niższych poziomach. Dla USD/PLN na poziomie około 3.05.
A wez nic nie mow, dzis rano wzialem S-ki na pkn i pko PKC i oczywiscie pompuja je od samego poczatku. Z pkna zdazylem zwiac a pko czekam. Indeksy swiatowe wygladaja jakby byly w trakcie fali C spadkow, np. ropa i miedz juz przebily dolek A, wiec licze ze akcje pojda za nimi.
OdpowiedzUsuńCos mi nie pasuje w spadkach, z jednej strony spolki balony, z drugiej ladnie przecenione i z gotowka na kontach pge czy pgn. Orlen i Lotos tez duzo lepsze wyniki, plynnosc nie zagrozona, Tepsa najtansza od lat 2 miesiace przed swietna dywidenda. Tylko deflacja i ssanie dolara pociagnie to w dol, jak zaczna drukowac to nie ma bata - to ma gdzie rosnac. Bo w to, ze spuszcza powietrze z bankow a defensywne beda sie trzymac jakos ciezko uwierzyc.
http://stooq.pl/q/a/?s=pkn&i=d&u=430
OdpowiedzUsuńNa PKN jest sygnał kupna na MACD. Trudno będzie o spadki (co prawda dopiero sygnał dzisiaj powstał). STS(15,4,3) jest dobry do zajmowania pozycji. Jak jest na dole i się przetnie to kupować. Jeśli od góry się przetnie to sprzedawać (widać że to jeszcze nie ten moment). Oczywiście wskaźnik to nie wszystko. Liczy się trend. Zerknij na kierunek SMA45 - dla mnie jest to linia trendu. O wiele bardziej wiarygodna niż prosta kreska.
A na spadki to KGHM jest lepszy.
http://stooq.pl/q/a/?s=kgh&i=d&u=430
I jeszcze jedno. Najwięcej obrywałem gdy ignorowałem system inwestycyjny i zakładałem, że coś musi spaść/wzrosnąć, tak jakbym miał wszystkie dane w ręku.
OdpowiedzUsuńNa takim graniu straciłem kupę kasy.
Teraz wiem, że AT jest wszystkim. Trzeba się podłączyć do panującej tendencji.
Na PKOBP SMA-45 delikatnie kieruje się ku górze.
To jest wystarczający powód, żeby nie pchać się do grania S. Jedynym wyjątkiem jest dywergencja na wskaźnikach STS lub MACD, wtedy można podjąć ryzyko (pod warunkiem, że SMA45 nie jest zbyt stroma).
Dedek,
OdpowiedzUsuńZnasz się może na programowaniu urządzeń mobilnych? Ostatnio temat mnie zainteresował i sądzę, że warto zainwestować trochę czasu w tę dziedzinę. Widziałem sporo ofert, nawet z Niemiec, gdzie można wyciągać 15 000/msc.
Aktualnie planuję w ciągu max. 2 lat opanować jakieś technologie, które są perspektywiczne oraz języki angielski i niemiecki (niestety ten ostatni to od zera).
Tak w ogóle, jak to jest być freelancerem?
@ Dedek
OdpowiedzUsuńwiekszość widzi impul inflacyjny przed nami, mniejszosc stawai na deflacje.
znając zycie mozemy stwierdzić, ze rację...
właśnie.
to w kontekście dalszych wzrostów.
@ Spekulancik:
a Ty na codzien czym sie zajmujesz?
pozdr.
Siedzę w dużej firmie i piszę program (jeden wielki system :( ). Docelowo chciałbym pracować na własny rachunek i robić zlecenia takie, które mi odpowiadają.
OdpowiedzUsuńPraca w korporacji jest dobra na początek. Jest bezpiecznie a finanse nieźle. Ciekawie będzie jak przeskoczę 40 latek i powiedzą, żem za stary lub, że zastąpią mnie trzeba studentami.
Docelowo, chciałbym zbudować swoją markę i jako specjalista realizować zlecenia dla dużych klientów. Nie bałbym się, że ktoś mnie zwolni, a realizowanie różnych projektów dałoby świetne doświadczenie.
Wyobrażam sobie, że robię aplikacje dla klientów z Warszawy, jak trzeba to zrealizuję coś dla klienta z Londynu lub z Berlina.
Kryzys wtedy jest niegroźny. Jak nie jeden klient, to inny. Warunkiem jest zdobycie na prawdę głębokiej wiedzy w danej dziedzinie, no i języki.
aha - i stąd pomysł nauki niemieckiego i angielskiego?
OdpowiedzUsuńTak. Angielski w tym fachu to podstawa. A niemiecki ze względu na sąsiedztwo.
OdpowiedzUsuńKurde pisalem odpowiedzi, nie wyslalem i przepadly :) Jeszcze raz:
OdpowiedzUsuń@spekulancik
Ja od razu po studiach zostawilem robote w malej firmie robiacej gry i poszedlem na swoje. Zarabiam znacznie mniej niz koledzy w korporacjach, dopiero po latach dopracowalem sie jako takiej stabilizacji (staly wydawca i licencjobiorcy). Robimy gry dla wydawcow i wlasne, na ktore sprzedajemy licencje na Europe srodkowo-wschodnia. 3 lata temu wydalismy nasz program i chcielismy budowac wydawnictwo, ale hurtownie i sklepy nam nie zaplacily za towar i wydawnictwo padlo.
Specjalizuje sie w C++, pracuje na linuksie, generuje gry pod windows i nie mam doswiadczenia z innymi urzadzeniami. Jakby ktos sie znal na flashu albo urzadzeniach mobilnych, chetnie wszedlbym w jakis uklad, bo mamy bardzo duza baze grafik i materialow z kilku lat pracy.
W planach mamy tez budowe portalu z grami typu casual. Na rozne projekty tworzymy spolki, oczywiscie nic formalnego, tylko na uscisk reki, ale na razie sie sprawdza ze wszystkimi procz jednego handlowca, ktory lekko mowiac nas troche oszukal. Takze tworcow internetowych witryn i z innymi pomyslami zapraszam do pogadania :)
Podstawowa zaleta firmy to wolnosc tworcza i mozliwosc nauczenia sie gieldy albo poznania buddyjskiej drogi zycia ;) Jak ktos nie ma zmyslu biznesowego, to duzo pocierpi i pozyje w stresie, ale jak juz to przejdzie, razniej patrzy na zycie i nie boi sie niespodzianek.
Mialem tez pare zabawnych sytuacji, kiedy jezdzilem na rozmowy z prezesami paru firm - pracownicy tych firm traktowali mnie jak jakiegos bosa, gdyby wiedzieli, ze pewnie zarabiaja wiecej niz ja :D
Ogolnie ciagle jest wiecej perspektyw niz realnych dochodow. W tym roku zespol powiekszyl sie do 4 osob i mamy naprawde doswiadczony team z wieloma wydanymi w roznych krajach grami. Robimy serie 4 gier dla jednego wydawcy i na tym sie docieramy, bo dzieli nas 500 km :)
Co do PKN/PKO, to widze na nich zblizajace sie przeciecie EMA20 ze SMA45, bardzo podobne do tego, jakie bylo 4 lutego, co skonczyla sie zalamka i pod to probuje grac, ale papiery sa cholernie silne, co spadna, natychmiast odrabiaja.
spekulancik:
OdpowiedzUsuńczyli pracujesz po angielsku?
i dedek:
gdybys mial znów mozliwość wyboru: został byś u kogoś, ze stałą, pewna pracą, czy jednak mimo wszystko poszedł na swoje?
@herodot
OdpowiedzUsuńPatrzac w swoje zycie, bylem skazany na cierpienie duchowe. Teraz duzo sie zmienilo, jak skoncze Huxleya 'Filozofia wieczysta' sprobuje ujac to w jakims wpisie. I dochodze do wniosku, ze bez znaczenia czy pracowalbym na etacie, czy mial wlasna firme.
Na swoim spelnilem marzenia z dziecinstwa, tj. zrobilem cos zupelnie sam, zostalo to opublikowane i dostalem maile od dzieci/rodzicow, ze im sie podoba. To bylo bardzo mile, ale potem postawilem nowe cele, plany biznesowe i wrocilem do stanu niedosytu. Byc moze praca na etacie doprowadzilaby szybciej do cierpienia i w konsekwencji zainteresowania przebudzeniem? Moze odwrotnie - uczestniczylbym w wyscigu szczurow, kolekcjonowal wrazenia i nie szukal rekolekcji.
Na razie staram sie uwolnic z klatki umyslu, ale tych chwil, kiedy jestem w swoim prawdziwym ja jest na razie niewiele. Mysli zazwyczaj szybko mnie opanowuja, wdziera sie podswiadomie martwienie, marzenia. Zycie w chwili tu i teraz jest moim zdaniem najwazniejszym wyzwaniem dla ludzi, jak potrafisz tak zyc wszystko inne jest proste.
Czasem mi to przychodzilo samo, nim w ogole dowiedzialem sie o ego, duszy itp. - wtedy osiagalem duzo, naturalnie i bez planowania. A teraz widze, ze mozna zyc w takim permenentnym stanie i to jest prawdziwe spelnienie zycia. Kiedys popadalem w nihilizm, balem sie konca swiadomosci po smierci, szukalem ukojenia w koncepcjach filozoficznych, nauce. Teraz nie mam zadnych takich lekow, nie stresuje mnie przyszlosc. To jest duzo wazniejsze niz praca.
Co do firmy jestem optymista. Widze, ze to sie kula, zdobywam doswiadczenie, ucze sie gieldy, zeby miec zabezpieczenie. Najwazniejsze to nie skupiac sie za bardzo na przyszlosci, praca jest ciagle i robie to co chcialem, a kiedy wybiegam do przodu przestaje mnie to cieszyc.
dedek:
OdpowiedzUsuńwpadła mi ostatnio w rece 'chata' i zdalem sobie sprawe z tego, ze od kilku lat jestem szczesliwym, nawet bardzo szczesliwym czlowiekiem, bo... zyje teraźniejszością! żyję tu i teraz, to co robię teraz jest istotne, fakt - pamiętam o przeszłości bo '(...)mozna sie z niej wiele nauczyc, ale najlepsza jest krotka wizyta, a nie dłuzszy pobyt.'; patrzę też w przyszłość (z uśmiechem i nadziją), ale liczy sie teraźniejszość.
większość ludzi, tych których przynajmniej znam żyje albo wspomnieniami - tymi lepszymi bądź gorszymi, lub zastanaiwa, zeby nie powiedzieć zamartwia sie przyszłością - i w ten dziwny sposób tracą to co najcenniejsze - teraźniejszość...
troche sie zapędziłem... ;)
widzę to podobnie tak Ty- dla mnie nie jest istotne to u kogo pracuję - czy u siebie czy w jakimś przedsiębiorstwie - chodzi o to by robić to co sie naprawdę lubi!
jak pisał Ryszard Kapuściński o tym, że widział bogatych biznesmenów w szklanych wieżowcach Nowego Jorku – i byli to ludzie nieszczęśliwi, ciągle za czymś goniący, wiecznie nie mający czasu na nic, i widział prostych chłopów w afrykańskich wioskach, których życie jest mozołem, trudem ponad siły – i ci właśnie ludzie uśmiechali się, i cieszyli się z tego, że w tym roku z nieba spadł deszcz i ziemia wyda plon, i przeżyją kolejny, jeszcze jeden rok.
kim chcesz byc?
ja juz podjąłem decyzję :)
pozdr.!
znów sie rozpisałem ;)
@herodot
OdpowiedzUsuńNie pracuję po angielsku, a szkoda.
@herodot
OdpowiedzUsuńDuzo prawdy w tym co piszesz i w tym kierunku dryfuje. Zbyt wiele znaczenia nadalem rzeczom i zjawiskom, ktore sa zupelnie obojetne.
Kim chce byc? Nikim - juz jestem wszystkim ;)
Wciąż poza rynkiem...
OdpowiedzUsuńCały czas czaję się na waluty. Zakładam, że wciąż trwa korekta spadków i PLN będzie tracić.
WIG20-FUT nie powinny podskoczyć więcej niż 2480. Trochę miejsca na ruch do góry zostało, więc czekam. Jak dojdzie do 2460 to zacznę ustawiać stop-loss poniżej 2450 i będę go przesuwał w górę. Jak zaczną się spadki to samo wskoczy.
Dodatkowo wystawiłem zlecenie sprzedaży na poziomie 2475 w razie jakby tam miało dojść szybkim ruchem i zaraz zawrócić.
OdpowiedzUsuńMoze z PGN fundy i OFE doluja zeby jednak odebrac jak najnizej od pracownikow- akcje od nich chyba wejda do gry w sierpniu i wrzesniu.
OdpowiedzUsuńI wydaje mi sie ze najlepiej poczekac az ktos wyda rekomendacje ze PGN jest wart 0 zlotych (vide Lotos)- to bedzie sygnal zeby wskakiwac. Przyklad Lotosu pokazuje ze kazda spolka moze spasc do poziomow irracjonalnych czyli okazyjnych.
pozdrawiam
Przemek
Po ostatnich sesjach taki scenariusz wydaje sie calkiem prawdopodobny. Dobra okazja na PGN moze byc znacznie lepsza okazja po 2.72 :)
OdpowiedzUsuń