Dziś FW20 osiągnął zakładany poziom kanału spadkowego na ok. 2770:
Dla mnie to chwilowo koniec grania S, chyba że wybijemy dołem. Zaznaczyłem hipotetyczny zasięg korekty na ok. 2835.
Pozamykałem też pozycje dolarowe ratując zysk i certyfikaty na spadki ropy. Pierwszy raz od dawna nie mam żadnej pozycji na GPW i FX. Potrzebuję trochę odpoczynku i refleksji nad grą.
Podejście "portfelowe", czyli nacisk na zwiększanie wartości portfela a nie osiągnięcie zysku na każdym zakupionym walorze było bardzo słuszne. Zamiast kombinacji z księgowaniem (strata/zysk dopiero po zamknięciu pozycji) wyznacznikiem stał się wyłącznie stan portfela i ten regularnie rośnie. Elementy powodujące spadek są usuwane a te rosnące mniej więcej trzymane/odnawiane.
Teraz czas na pracę nad zmniejszeniem zaangażowania emocjonalnego. Przeciętnie inkasuję ok. 10-30% zasięgu ruchu, bo bardzo często wypadam na korektach. Przez cały tydzień regularnie zajmowałem S-ki na FW20 z TP na 2775 (czyli 5pkt nad założonym targetem) i zawsze je kasowałem, gdy zysk topniał, lub gdy dłużej posiedziałem na stracie i jedyne czego pragnąłem, to wyjść na 0 lub malutkim minusie. To frustrujące gdy można było nic nie robić i skasować w ciągu dnia kilka stówek a zarobiło się np. 80zł, tyle samo prawie poszło na prowizje.
Niedawno przedstawiłem plan gry S na FPGN. Zająłem pozycję w idealnym miejscu, S-ki miałem w przedziale 4.37-4.46. Poustawiałem im targety od 4.17-4.21 . Wszystkie pozamykałem przedwcześnie na korektach. Podobnie było z FPKO i FPKN.
Ważniejsze było nauczyć się przyjmować często małe straty, redukować i ucinać pozycje, gdy idzie nie po naszej myśli. Akceptacja straty najciężej przychodzi po długiej serii zwycięskich trade'ów. Nie jestem przekonany do końca czy mi się to udało w wystarczającym stopniu. Dopiero kiedy straty staną się nieodłącznym towarzyszem gry, przejdę na wyższy level, czyli to co dla doświadczonych traderów jest podstawą - wyznaczanie SL i TP i nic nie robienie.
W marcu czy kwietniu porzuciłem arkusz, w którym księgowałem wszystkie pozycje. To było potrzebne, żeby odejść od myślenia pojedynczymi inwestycjami. Teraz czas na wymyślenie sposobu planowania ruchów, budowy alternatywnych scenariuszy i oceny podjętych działań. Poprzez ocenę spróbuję diagnozować błędy i eliminować je.
Blog o inwestowaniu, grze na giełdzie, rozwoju osobistym, przemyślenia na temat egzystencji, poszerzanie świadomości. Czasem trochę o żarciu i bieganiu - życie :) Napisz do mnie: deedees małpa o2 kropcia pl
piątek, 24 czerwca 2011
12 komentarzy:
W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.
Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.
Podtwórca
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dedek,
OdpowiedzUsuńU mnie nie ma takich możliwości ze względu na czas realizacji dyspozycji ;/ ale też się wyleczyłem z kilku "przyzwyczajeń"
- kiedyś miałem rozbite pieniądze pomiędzy Polskę i Zagranicę w założeniu że jak u nas będzie recesja będę zarabiał na zagr i vice versa; coż nie wiem kiedy takie czasy wrócą ale póki co jak leci na twarz to cały świat, jak rośnie to też wiec takie podejście traci racje bytu
- wywalanie bez skrupułów tego co spada, albo zamiast rosnąc stoi w miejscu
Tak miałem na przełomie roku z Indiami i Brazylią i jak sobie teraz patrzę że są 20% niżej/w pln/to tylko widze że takie podejście ma sens.
I widzę jaką sieczkę z głowy robią "doradcy" ludziom bo "trzeba dywersyfikowac" i trzymają Ci ludzie kasę po jakiś dziwnych miejscach an świecie "bo nie wolno wkładac wszystkich jajek do jednego koszyka" zaciskają zęby bo przecież "myśla, analizują, są rozważnymi inwestorami" a w tym czasie zawodowcy wybiorą towar po wysokim kursie, przed pompa chronią ich właśnie tacy "inwestorzy" a potem zostają z ręką w nocniku i tekstem od "doradcy""no teraz już nie ma sensu wyciagac/sprzedawca, tyle spadło to już wiecej nie spadnie, a jak spadnie to już niewiele"
- też widzę jakie zmiany w myśleniu wprowadza możlwiosc zarabiania na spadkach. Zwykly człowiek z FI kupuje fundusz by zarabiac gdy on zarabia tj gdy rośnie. No i ci ludzie nie znają innych możliwości, jak rośnie to super, jak spada to zaciskają zęby i zaklinaja rzeczywistośc i trwają, a potem sie wsciekają, wyciągają kasę i żegnam.
Ja jestem byk z natury i zawsze wolałem wzrosty ale teraz mi wisi czy rośnie czy spada, po prostu się dostosowywuje.
- no i na koniec trzymanie się z daleka od czegoś czego nie rozumiem jak np PLN. Co z tego że dobrze wybrałem FI zagr jak mna pomiatał USDPLN? Jeszcze żebym wiedział/rozumiał czemu spada, czemu rośnie, dostosował się do korelacji, zależności a tu tak jak w tym tygodniu - uamiacnia się z do 2.82 spada do 2.74, leci znów na 2.80 przecież to są wachania po 3-5% i z jakiej to okazji? jak to przewidziec?
Póki co stoje z boku niech się trend wyklaruje to sie dostosuje - hehhe jeszcze rymowanki mi wyszła b;)
pozdro
PLN jest bardzo płytki, z tego też powodu bardzo rzadko zajmuję na nim pozycję na FX. Wolę skorelowany z nim EURUSD, bo jak ten robi +0.5, to USDPLN robi już -1.5 :) Dużo łatwiej planować grę przy mniejszej zmienności.
OdpowiedzUsuńMarzy mi się rynek ETF taki jak na Zachodzie, gdzie możnaby inwestować długoterminowo L i S w akcje i surowce przez GPW, dzięki czemu księgujesz straty a nie jak w TFI płacisz podatek od przychodu. Wtedy oddałbym ten segment żonie, kobiety są cierpliwe i trzymają się strategii :)
Widzę, że nie tylko ja mam takie dylematy, dedek.
OdpowiedzUsuńTo cierpliwe trzymanie się strategii nie jest takie proste, zwłaszcza, że sytuacja zmienia się dynamicznie.
Witam czytam Cie od dawna, świetna robota nie tylko jeśli chodzi o spekulacje ale i o "przebudzenie" - polecam na youtube wykłady Nassima Harameina o świetej geometri itp.
OdpowiedzUsuńhttp://www.bankfotek.pl/view/1016493
powyzej wykres dolara do peelena na interwale dziennym z projekcją czasowa Fibo - po ważniejszych dołkach od 2007 roku. ta sama projekcja tyko że po szczytach sugeruje szczyt na usd/pln w okolicach października , pozdrawiam ;)
Armithrone
Już wróciłem na dolara :) Pozycja symboliczna, jeśli puści opór wpadnie trochę grosza; wsparcie blisko i tam byłaby okazja do powiększenia pozycji.
OdpowiedzUsuń@Armithrone
OdpowiedzUsuńDzięki za wykres. A Harameina nawet linkowałem na blogu :) Bardzo inspirujący wykład.
Pozdr
I pozamykane pozycje. FW20 prawie otarł się o sma200. W przyszłym tygodniu przydałaby się jakaś korekta wzrostowa, żeby zatankować tłuste S-ki i dolara. Albo wywiną taki numer jak w 2008, że zaczną spadki bez przystanku :) Przynajmniej wkońcu trendfollowerzy zarobią.
OdpowiedzUsuńPowiedzcie mi dlaczego 16.06 powstała taka duża dziura (-2%) na serii M ? Na serii U była dużo mniejsza (-1%). W efekcie wykres FW20 jest taki trochę przesunięty w dół.
OdpowiedzUsuńpawel-l
Oj tak, mam tak samo,
OdpowiedzUsuńNiby coś się zamienia, jakieś te ETF-y się pojawiają ale i tak cały czas są jazdy z ryzykiem kursowym /jak te ostatnie dwa na DAX-a i Sempa/
Jakby nie mogli zrobic wycenianych w USD kupiłoby się dolary, wpłaciło przez dolarowy rk i mam gdzieś czy zloty leci w ta czy tamtą stronę bo matoł, kucharz realizuja swoje zwidy, albo kumis puszczają zwiercze bo juz nie wie czy grecja czy inna świnia ;) jest bankrutem czy nie.
Za mną już od dłuższego czasu chodzi złożenie rk z drugiej strony tj w US w dolarach i granie z tamtej strony - tylko nie wiem jak to wygląda technicznie i czy jest możliwe prawnie.
Kurna a jednak wybija się ten dolec górą :) S EURUSD, AUDUSD i NZDUSD. A jak znowu zmyłka to trudno, już dość mam tego czekania. Jednego dnia S&P500 walczy na SMA200, złoto na 1500, dolar na wsparciu. Nikt mnie nie przekona, że AT nie istnieje, wszystkie istotne wsparcia/opory synchronizują się!
OdpowiedzUsuńCo to za dołek pod koniec? Jakiś błąd? Vide: http://www.money.pl/pieniadze/forex/waluty/forex,usdchf.html Jeszcze ciekawiej wygląda to na stooqu.
OdpowiedzUsuńBiją się między sobą grubaski małe i duże. Jedni chcą uratować trend, inni odwrócić. Jak zacznie spadać CHFUSD, to powiedzą, że było to czyszczenie stopów, a jak rosnąć, to wybicie nowych szczytów :) Tym ruchem USD_I wybił mały klin dołem, a był bliski wybicia trójkąta górą i potwierdzenia byczej formacji cup&handle. Zatem zostajemy na weekend z zagadką - czy to już, czy jednak nie? :)
OdpowiedzUsuńBo jeśli już, to będzie baardzo źle na giełdach, rynkach wschodzących i towarach.