środa, 4 listopada 2009

Za szukanie pracy należy się 800zł/mies.

Taką informację przeczytałem właśnie na portalu o finansach. Rzecz dotyczy przedsiębiorców, którzy zawiesili DG z powodu braku zleceń. To, że w tym czasie nie można wykonywać ani kupować żadnych prac jest logiczne. Jednak wg ZUSu również wysyłanie ofert i rozmowy z kontrahentami są wykonywaniem działalności.

Zatem proponuję ZUSowi taki myk, który na pewno zapewni miliardy: niech każdy bezrobotny, który szuka pracy, płaci 800zł miesięcznie! Nie tylko załatamy dziurę budżetową, ale i będzie nas stać na kolejne pół miliona urzędasów, żeby Polska rosła w siłę.

2 komentarze:

  1. Hehe dobre. A jak oni sprawdzą że rozmawiam z potencjalnym kontrachentem? Wejdą mi na skrzynkę pocztową ?:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaloza z gory, ze rozmawiales, sciagna ci kase z odsetkami a potem bedziesz musial udowodnic przed sadem, ze nie popelniles tak strasznego przestepstwa :)

    OdpowiedzUsuń

W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.

Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.

Podtwórca