Tym razem sytuacja wygląda lepiej dla niedźwiedzi, ponieważ:
- Została wyłamana znacznie ważniejsza średnia (sma200, a nie sma50) i dodatkowo wygenerowany został tzw. krzyż śmierci. Przez ostatnie lata ten sygnał dawał jednak fałszywe sygnały, podobnie jak wszystkie wskaźniki makro sugerujące wysokie przewartościowanie amerykańskich akcji.
- Indeks nie odrobił natychmiast strat, tylko zaczął się konsolidować, kreśląc trójkąt; nie zdołał również zakryć luki z 21 sierpnia i zniósł przepisowe ~60% spadku.
Formacja wygląda aż za pięknie i każdy ją widzi, ale w ostatnim roku wiele aktywów czy walut wpadło w silne trendy spadkowe (ropa, miedź, eur, aud itd.), choć trzymały się długo i co chwila padały fałszywe sygnały sprzedaży.
Długoterminowo nadal obstawiam łagodną bessę w Polsce, podobną do tej z lat 2004-2005 która powinna skończyć się jeszcze w tym roku. Spadki wykorzystuję do powiększania pozycji w akcjach. Co ciekawe gdy zapuściłem dziś dawno nie odkurzanego analizera S&P500, dostałem tylko 1 analogię:
1953 rok, czyli przystanek w silnej hossie po Wielkim Kryzysie.
Ja od czwartku w shortach i wyglada na to ze calkiem przypadkowo wykonam najlepszy trade tego roku albo i ostatnich lat :))) Tak sobie jakos zakodowalem ten czerwony wrzesien ze nie moglem pozbyc sie tej mysli i ochoty szorcenia
OdpowiedzUsuńSPY
Też tak widzę SP500, że ma duże szanse na pokonanie ostatnich minimów. W dłuższym terminie możliwe są wzrosty w ramach kolejnej fali umocnienia, jednak jak widać z porównania analogii przed nami może być jeszcze jakiś okres słabości.
OdpowiedzUsuńHej, jakiego programu używasz do inwestowania? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStandardowe udostępniane przez brokerów.
UsuńPozamykałem opcje na spadki - jeśli będzie wodospad po wybiciu dołków 2011/2012, będę improwizował, na razie biorę co daje rynek.
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńTrzymasz nadal PGE i PKO?
Pozdrawiam
PKO jak pisałem zbieram na długi termin i dopiero dziś spadło w okolice 0 (przez chwilę zysk był prawie 10%, ale wierzę w ten papier w długim terminie i za rok-dwa chcę wyciągnąć znacznie więcej). Z PGE zostałem z małym pakietem, zainkasowałem dywidendę i gdyby jeszcze mocniej tąpnęło, to uśrednię. Czaję się ponownie na TPE.
UsuńPodstawa to plan na każdą sytuację rynkową, wiem co zrobię w przypadku krachu, konsoli jak i hossy. Na razie sytuacja na PKO przypomina mi trochę koniec listopada 2008 - po pierwszym odreagowaniu krachu październikowego widać moc, która była kontynuowana w grudniu, ale potem ostatnia fala bessy zniosła papier na nowe dołki. W tym wypadku mogłoby to być zejście w okolice 23-24 zł za papier, ale nie sprzedaję go, bo równie dobrze może już nie pogłębiać dołków.
Dzięki za odpowiedź,
OdpowiedzUsuńTez trzymam PGE i PKO, ale mam obawy, ze po odreagowaniu ostatnich spadków powędrujemy na nowe dołki. Cóż, najważniejsze jest jak sam piszesz mieć plan na każdą ewentualność,
Wszystkiego Dobrego,
R.