biorąc szczyty, dołki i świece miesięczne czytamy:
od 2007-10 do 2009-02 spadek 72.9% w 20 miesięcy
od 2011-05 do 2011-12 spadek 36.7% w 8 miesięcy (50% poprzedniego spadku)
od 2013-11 do 2014-08 spadek 25.6% w 10 miesięcy (70%)
od 2015-05 do 2016-02 spadek 14.4% w 9 miesięcy (56%)
od 2017-03 do teraz spadek 7.9% w 5 miesięcy (55%)
Wnioski:
- dynamika każdej kolejnej serii spadków jest coraz niższa (50-70% poprzedniej fali),
- 3 poprzednie fale wyprzedaży trwały ok. 9 miesięcy,
- obecna fala wyprzedaży zrealizowała już minimalny zasięg spadków wynikający z trendu spadku dynamiki (55%), ale czasowo brakuje jeszcze ok. 4 miesięcy do wyznaczenia dołka.
Ruchy indeksu jak zwykle pokrzyżowały moje plany. Mój wewnętrzny leszcz oczekiwał, że do jesieni będzie dynamiczna hossa, ludzie tłumnie rzucą się na akcje i gdy euforia sięgnie zenitu, zamknę pozycję z super zyskiem. Tymczasem większość spółek osuwa się, a portfel trzyma się dzięki energetyce i Orange. Czas zatem oddać pole analitykowi-sceptykowi.
Analityk doradza na razie trzymać akcje, skracać jedynie te, które nadmiernie urosły względem ceny księgowej i przepływów finansowych, ponieważ:
- nastroje dalekie są od euforii,
- potencjał spadków bazujący na zaprezentowanym wykresie jest niski,
- dywidendy są historycznie wysokie i jeśli akcje będą dalej spadać, to odsetki z dywidend (już i tak wyższe od lokat) będą rosły:
wig div yield |
Zabawne - ostatnio ilekroć zabieram się do wpisu, jestem negatywnie nastawiony do przyszłości rynku, tymczasem po dokonaniu analiz dochodzę do przekonania, że akcje są wciąż dobrą inwestycją.
Ja myślę, że przyczyna tego rozdźwięku jest taka, że bessa przyjdzie z zewnątrz a Polska się relatywnie będzie mocno trzymała, bo akurat ruszają opóźnione inwestycje publiczne i będziemy mieli dobrą anty-cykliczną politykę fiskalną. Znowu będzie zielona wyspa :)
OdpowiedzUsuńCo wykresu, zwracam dodatkowo uwagę ile czasowo zabiera nam także hossy (np. teraz 5m korekty/bessy, cofnęło nas o 7m). Dlatego wolałem fw20 dotychczas (2014 cofnął nas za "krótko" nominalnie/realnie, 2016 dobrze czasowo ale był wyżej niż 2014).
OdpowiedzUsuńA teraz na maluchach chcę otworzyć jakaś realną pozycję (pierwsza próba do końca sie, jak wyrzuci druga na ew odbiciu w wrz/paz).
vaeta
Ciężko być optymistą gdy 4/5 informacji w sieci i na blogach ma wydźwięk pesymistyczny. Też macie takie wrażenie, że bycie niedźwiedziem jest popularniejsze i przynosi więcej czytelników?
OdpowiedzUsuńNie wiem czy aż 4/5 ma wydźwięk pesymistyczny, ale też mi się wydaje, że większość jest pesymistami na rynku - i dlatego trzymam wciąż akcje. Ja nie piszę, żeby mieć więcej czytelników - piszę to co myślę i widzę. I widzę, że rynek daje w postaci dywidend więcej niż lokaty, a Polacy mają go gdzieś. Z drugiej strony polski rynek podlega cyklom hossa-bessa i jak chce spadać, to spada, nawet wtedy gdy niektóre dywidendy dochodzą do wartości dwucyfrowych.
UsuńDlatego staram się reagować adekwatnie do sytuacji. Np. czy warto kupić po 10zł spółkę, która co roku wypłaca 50gr+inflacja dywidendy, jeśli cykle wskazują ryzyko początku bessy? W bessie spółka spadnie w dołku o 30-50%, ale może błyskawicznie odbić i wrócić do 10zł, a może pójdzie tylko bokiem w przedziale 8-11zł? Obecne wyceny właśnie takie są - to nie są ceny z 2007 roku, gdy spółka warta 10zł była wyceniana na 35zł. Teraz rynek płaci za nią 12zł, co przy 50gr dywidendy daje 4.16%. Jeśli spółka spadnie do 8zł (-33%) w bessie, a jej stan się specjalnie nie zmieni, to nie ma sensu jej sprzedawać.
Jeszcze co do popularności blogów - jestem już blogowym dinozaurem, debaty o giełdzie przeniosły się gdzieś indziej, może do facebooka, nie wiem gdzie - nawet na moim blogrollu mało się dzieje. Z blogów na których się wychowałem jako gracz giełdowy przetrwało niewiele, a nawet one są rzadko aktualizowane poza nieśmiertelnym Wojtkiem Białkiem. Może giełda w Polsce interesuje już tylko niewielu i dopiero nowa kilkuletnia hossa przyciągnie nowe masy - ominą jednak oni ten blog, bo mnie nie będzie interesowało pisanie o podstawach gry. Blog pozostanie niszowy jak moje zainteresowania i bieżące postrzeganie rynku :)
Mam nadzieję że dinozaury znowu nie wyginą :) Ja czytam chętnie twoje wpisy chociaż są cholernie rzadko ;)
OdpowiedzUsuńSzykuję się do wyjścia z energetyków, gdyby osiągnęły bez korekt poziomy:
OdpowiedzUsuńPGE 11.22 -> 14.80
Energa 8.44 -> 14.50
Tauron 2.55 -> 4.0
Myślę, że w ciągu kilku miesięcy PGE i Energa dobiją do 17, ale korekty na energetyce bywają brutalne i wolę wyjść za 5 dwunasta. Jeśli się oberwą, będę kupował dołki na BiS (bierz i sp..).
Taurona niestety już pchnałem licząc na większy lokalny dołek a tu dzisiaj pompa +5%. cóż...
Usuńja trzymam jeszcze ENEA, ENERGA i PGE. Chciałem potrzymać dłużej te 2 ostatnie bo mają dużo większy zapas do maksimów ale robi się rzeczywiście niebezpieczny optymizm na energetykach.
Nastroje robia sie minorowe i to chyba dobrze świadczy. Słuszna uwaga że korekty coraz płytsze. Dużo akcji zostało ściągniętych z giełdy. W systemie jest bardzo dużo gotówki, bo i podaż pieniądza jest wysoko. A co to oznacza, to widać w USA. Oszczędności Polaków są również coraz większe. Ale ludzie kupują mieszkania póki co, gdzie bańka może pojawić sie za kilka lat. Widać ile sie buduje w większych miastach. Wydaje się, że prawdziwa koniuktura dopiero nadchodzi, podobnie jak fundusze unijne. Wyceny akcji, jak piszesz, są również atrakcyjne. Korektę na Wig20 to mieliśmy przez 5lat od 2011. Złotówka się umacnia, czyli kapitał płynie raczej w naszą stronę. Mi to wygląda na początek jakiejś większej hossy ;) Może i sie pojawi jakaś większa korekta, tego nie wiem. Ale w perspektywie paru lat wiele wskazuje, że może przyjść prawdziwa hossa. Takie mam luźne spostrzeżenia.
OdpowiedzUsuńPo dzisiejszej sesji podoba mi się WIG i myślę o zagraniu o kilka punktów na PEKAO. Target dla pozycji na PKO zbudowanej od 2015 (średnia 27) to 40zł.
UsuńPKO czy PEKAO :)
UsuńMyslę o zagraniu na PEO, a PKO chciałbym sprofitować na 40zł, ale jak tylko się zbliża do 38, to zaraz spada :)
UsuńJa sprzedałem banki (PEO, PKO i BHW) bo na razie cały czas jest karuzela z frankami i przewalutowaniem. Wszystko w energetyce i czekam na odpowiedni moment wyjścia. Tylko na co się przesiąść? Myślałem o ORANGE po twoim tekście ale jednak się nie zdecydowałem. Myślę o KGH (miedź najmocniejsza od kilku lat) i Eurocash (dzisiaj niestety mocno rośnie po info o potencjalnym przejęciu)
OdpowiedzUsuńCóż 2017 mimo wszystko jest bardzo udanym rokiem i jeszcze może uda się coś wycisnąć. W moich scenariuszach cykliczna bessa na GPW powinna się pojawić pod koniec 2017 lub w 2018 i być okazją do kupna akcji w sekularnej hossie. Ale te analizy trochę się sypią w tym roku - może małe spółki już są w cyklicznej bessie? W końcu szczyt z listopada 2013 na SWIG80 rozminął się o półtora roku ze szczytem z WIG w 2015. W takim wypadku okazje powinny zacząć pojawiać się niedługo na małych spółkach.
UsuńI jak Tauron sprzedany zgodnie ze scenariuszem? :-)
OdpowiedzUsuńEnergetyka sprzedana, teraz trzeba znaleźć coś z potencjałem, bo cash za dużo waży w portfelu :)
UsuńMoże USD?
OdpowiedzUsuńDopóki jest hossa, to szukam akcji. Walutami, opcjami i kontraktami pogram w przyszłym roku.
UsuńSprzedałem dzisiaj energetyki ale patrząc na siłę wzrostów szerokiego rynku zastanawiam się czy dobrze zrobiłem. Dowiem się za jakiś czas :D
OdpowiedzUsuńcyt :
OdpowiedzUsuńJeżeli sierpień zakończy się spadkiem (na co się zanosi), będzie to znaczyło, że według moich narzędzi mamy bessę.
czyli mamy hossę bo sierpień kończy green. Ja nie oddaję akcji trzymam do listopada/grudnia na 2700 target.
janek