Strony

wtorek, 29 maja 2012

Złoty wart funta kłaków

Widzę, że zaczęliśmy już fiksować się na wzrosty, zapominając że bessa wciąż trwa. Choć podbieram akcje, nadal przewaga krótkich pozycji jest dwukrotna i jestem gotowy do szybkiego powiększenia dysproporcji (jeszcze miesiąc temu S do L było 10:1).

Czekam i czekam na te mityczne 1900 na WIG20. Choć rynek nie ma ochoty spadać, przy krótkich trzyma mnie przede wszystkim wykres Apple z wpisu http://podtworca.blogspot.com/2012/05/za-duzo-radosci.html oraz przodownik wzrostów przeciwko PLN, czyli tytułowy funt:

Widać, że angol lubi zostawiać długie knoty nad przebitymi oporami Fibonacciego, dlatego podobnego zachowania spodziewałbym się wkrótce.  5.88 to ten moment, kiedy sprzedałbym walutę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

W ramach eksperymentu wyłączam moderację komentarzy.

Zasady komentowania:
- żadnego spamu i reklam (także linków do serwisów w nazwie użytkownika),
- komentarze obraźliwe będą usuwane,
- proszę o zachowanie kultury i brak kłótni; różnice zdań należy wyrażać poprzez dyskusję wspartą argumentami.

Podtwórca