Od wrześniowego sygnału sprzedaży szeroki rynek osuwał się, a w ostatnich dniach doszło do przyspieszenia spadków:
W tym czasie pogrywałem trochę na spadki kontraktami na akcje, żeby równoważyć wahania na pozycji akcyjnej (tutaj szczęśliwie portfel podtrzymuje Grupa Azoty, mniej szczęśliwie dołuje Kernel).
Póki co pozostaje w mocy plan zeszłoroczny, zakładający płaską bessę jak 2004-2005 i 2014-2015:
Co może martwić, to brak strachu i oznak paniki. Na razie zakładam, że na WIG mieliśmy falę A spadków. Teraz pasowałoby korekcyjne B i dopiero wtedy paniczne C:
To tylko krótkoterminowa projekcja. Na rynkach światowych mamy mnóstwo ryzyk, z pęknięciem bańki budowlanej w Chinach na czele. Z drugiej strony na naszym rynku wciąż można znaleźć śmiesznie wyceniane spółki z Azotami na czele.
Po historycznie długiej bessie 2017-2020 kolejne 2-3 lata spadków po ledwie półtora-rocznej hossie wydają mi się póki co mniej prawdopodobne i nie chcę wyjść z tanio kupionych spółek.
Przy okazji korzystając z paniki na obligacjach zleciłem konwersję funduszy parasolowych na obligacji polskich:
Jest to marginalna część portfela, na której testuję strategię rotacji aktywów.
brak strachu i oznak paniki
OdpowiedzUsuńto mnie najmocniej zastanowilo bo byly takie wzmianki jak roslo np.
https://appfunds.blogspot.com/2021/06/WIG-bije-rekord-bez-euforii.html?m=1
ja podobnie nie widzialem owczego pedu i kolejek jak roslo
w duzej firmie pracuje duzo znajomych i nikt nie naganial na gielde chociaz wczesniej niektorzy gadali o bitcoinach
to sie pytam kurde kto zrobill wzrosty i kto robi spadki
ok mysl rob zapiski czekam na noworoczny wpis edit co do planow na gielde gospadarke zycie
pozdrowionka
Cześć dedek a jak podchodzisz do debiutów pracuj i murapola? Zapisujesz się?
OdpowiedzUsuńNie zapisałem się na żaden. Nie ta faza rynku dla mnie.
UsuńKorekcyjna fala B może się ładnie pokryć czasowo z "rajdem mikołaja " fundusze powinny trzymać zyski do końca roku i dopiero w nowym roku zacząć sprzedawać.
OdpowiedzUsuńDedek gdyby wystąpiła Fala C i panika to masz zamiar sprzedawać
np Ciech , Puławy , Azoty , Monnari aby odkupić taniej czy będziesz trzymał ? , dokupował ?
Dobre pytanie. Będę raczej próbował balansować S-kami portfel i uśredniać paniki/redukować odbicia, ale dowieźć całą pozycję do następnej hossy. Za tanie są te spółki i zbyt wysoko widzę długoterminowy TP, żeby ulegać nastrojom chwili.
UsuńCześć.
OdpowiedzUsuńZacząłem małymi paczuszkami skupować obligacje polskie wcześniej od Ciebie. Teraz będę powiększał pozycje. Jednak na ten czas mam wątpliwość, bo rynek już wycenia podwyżkę w grudniu na ok + 1 % czyli razem na grudzień około 2-2,25. A w 2022 już rynek wycenia na ponad 3% stopy w PL. To oznacza że raczej jeszcze dołka na obligacjach nie mamy.
Dołka zapewne nie mamy, natomiast poruszając się w funduszu parasolowym mam ograniczone pole manewru. Sprzedanie jednostek generuje podatek, więc wolałem przesunąć środki bez sprzedaży do funduszu inwestycji ostrożnych (krótkoterminowe obligacje i bony skarbowe), a teraz do wyprzedanych obligacji. Powiedzmy, że rentowność urośnie jeszcze do 4% - z 3.3% będzie to ledwie 20% w porównaniu z 300% od niedawnych poziomów. Fundusz obligacji straci jakieś 1-3%, jest mi to obojętne - im więcej stracą w tym czasie akcje, tym lepszy będzie później mój poziom powrotu. A praktyka pokazuje, że ostatnia fala wyprzedaży na akcjach jest sprzężona z paniką zakupową na obligacjach, więc będzie sweet spot do konwersji :)
UsuńNo tak, na razie jest podbitka na obligacjach z powodu risk-off, ale one jeszcze spadną. Oczywiście masz rację. Zresztą gram na tym to samo. Dziwnym trafem pierwszy raz będzie instrument na GPW w odpowiednim czasie do gry na obligach hurtowych, niczym wprowadzenie S na MRC na szczycie notowań;). Ciekaw jestem Twojej koncepcji bocznej bessy. W 03.2020 za szybko zacząłem wchodzić i za mocno na początku spadków. Mam nadzieję że nauka nie poszła w las.
OdpowiedzUsuńZajrzyj na pe polskich indeksów, spółki zarabiają krocie przy obecnych wycenach. Jeszcze kilka procent spadków i będą na poziomach z głębokiej bessy. Moje spółki z portfela są nadpłynne, ekstra zyski wykorzystały do spłaty zadłużenia. Jedynie azoty dokładają do polimerów, ale prawdopodobnie kolejne kwartały polepszą bilans dzięki wysokim cenom nawozów.
UsuńMarzec 2020 był wyjątkowy w historii, cykle i waluacje polskich spółek były już we wczesnej hossie. Mnie krach złapał w 100% w akcjach. Nie sprzedałem i zarobiłem, ale gdybym kupował w dołku, zarobek byłby kosmiczny. Czyli teraz każdy kombinuje tak: sprzedam przed krachem, odkupię za śmieszną cenę i zarobię krocie. Dlatego obstawiam, że będzie inaczej: silne bujanie gira dół. W USA już wszyscy zahedgowani na krach. Vix 30. Jeszcze jedna wyprz i zerowanie opcji. Tak póki co obstawiam.
Dzięki za odpowiedź! Dała mi cholernie do myślenia.
UsuńCzas pokaże jak bardzo się pomylę :)
UsuńNa ciężkim rynku pokora cenna. Jedna z możliwości pomyłki: https://qnews.pl/pl/news/wycenowy-dylemat-na-gpw
UsuńOperujesz na cyklach. Też jestem cyklistą hehe. Obserwują opinie tego Pana od 2008 r. Masz zdanie? https://gregtheanalyst.wordpress.com/2021/11/27/10-myths-i-see-and-i-fight-against-them/
Ciekawy punkt widzenia u tego analityka. Ja nie mam zdania, zbyt mało wiem, by móc wyrobić sobie opinię. Z jednej strony jego opis działania QE i transferu wartości do Chin brzmi sensownie. Z drugiej strony słucham podcast o historycznej bańce w Chinach i niemożliwym do spłacenia ukrytym długu, który opiera się o hossę na nieruchomościach, które są już niedostępne dla klasy średniej w największych miastach.
UsuńTechnicznie dolar wciąż jest w trendzie spadkowym po podwójnym szczycie 2018-2020. To by też pasowało do cykli, choć cykl EM/DM wybił na nowe dołki - blisko tych z lat 2000-2002. Dwa imperia się zmagają, a rynek nie wie na kogo postawić i kto pierwszy wymięknie.
Dedek, co sądzisz teraz o Mercatorze, będzie pompa?
OdpowiedzUsuńNie wiem. Chciałem kupić fundamentalnie w okolicach wywalenia z indeksu msci, ale skoro medialnym motywem paniki jest korona (realnym zacieśnianie płynności), to mogą już zrobić solidną korektę. Raczej stracę w tym wypadku okazję.
UsuńJak oceniasz szansę na wybicie dołków marzec 2020 na WIG20 lub innych polskich indeksach?
OdpowiedzUsuńMax 1%.
Usuń@dedek
OdpowiedzUsuńZgadzam się że każdy jest nastawiony na powtórkę 2020 i obkupienie po taniości ale to by było zbyt proste, z durgiej strony nie wiadomo co się wydarzy więc jedyne co można zrobić to postawić na walory w które się wierzy na longterm i nie próbować na siłę przewidzieć rynku ?!
Niestety jak zwykle opowieść powstanie po narysowaniu wykresu :) Jedno co można zaliczyć do pozytywów: polski rynek spadał od tygodni, a teraz pojawił się motyw. Kiedy w głowach zagnieżdża się narracja, która usprawiedliwia wydarzenia i wstrzymuje przed zagraniem, to moment przesilenia jest bliski.
UsuńDedek a propo Kernela nie obawiasz się ataku Rosji na Ukrainę?
OdpowiedzUsuńNie mam na to wpływu. Rynek w jakimś stopniu wycenia to ryzyko. Trzeba też pamiętać, że Kernel to spółka zarejestrowana w Luksemburgu, Kreml raczej by jej nie znacjonalizował. No i dywersyfikacja - to dość ważna, ale nie jedyna spółka w portfelu.
UsuńKto w PL robi giełdę?
OdpowiedzUsuń"1.12.2021, Warszawa (PAP) - Bank Of America w listopadzie 2021 roku objął pozycję lidera obrotów na rynku akcji w transakcjach sesyjnych GPW. Na drugim miejscu znalazło się BM PKO BP - podała GPW na stronie internetowej. Udział BofA w obrotach na rynku akcji w listopadzie wyniósł 13,99 proc., a BM PKO BP 9,7 proc. Trzecie miejsce w zestawieniu najbardziej aktywnych brokerów na rynku transakcji sesyjnych akcjami zajął w listopadzie Morgan Stanley Europe (8,38 proc.), a czwarte Goldman Sachs (6,81 proc.). Na piątym miejscu, z udziałem na poziomie 6,65 proc., znalazł się UBS Europe."
Cześć Dedek. Kupiłem sobie buty do biegania (Brooks Ghost 14). To moje pierwsze biegowe buty. Przez ponad rok biegałem w zwykłych butach, jakies tam Pumy. (28,5 cm długość wkładki) To raczej były ciasne buty, bolały palce przy biegach np na 10 km. Max biegam 15 km, czasami jakis półmaraton. Dziś pobiegałem sobie w tych nowych parę km...czuję dużo luzu w palacach, na zapiętce jest bardzo stabilnie, bez luzów. Biegam głównie po asfalcie. Te nowy buty to rozmiar 45,5 (29,1 cm długość wkładki, moja długość stopy to 28,2 cm. I pytanie do Ciebie, czy to nie są za duże buty ? A może właśnie te 0,9 cm różnicy między stopą a wkładką jest właśnie ok, a ja za bardzo się przyzwyczaiłem do tych ciasnych, w których wcześniej biegałem ? Byty niby bardzo wygodne, ale z drugiej strony nieco mnie niepokoi ten luz z przodu, ta swoboda w palcach, a może tak ma być, sam już nie wiem. Ponad rok biegałem w ciasnych butach, i teraz przesiadka na te jest jakaś dziwna, hmm. Daj znać, co o tym sądzisz, jakie są Twoje doswiadczenia. A może wziać rozmiar mniejsze i wtedy będzie 0,5 cm różnicy miedzy rozmiarem stopy a wkładką ? Dzięki:)
OdpowiedzUsuńLuz z przodu jest ok, jak masz za ciasne, to potrafi paznokcie wybijać. Wiem coś o tym, bo po wielu ultra przyjeżdżałem z czarnymi paznokciami, czasami potrafił nawet wylecieć któryś, ale nie będę się rozpisywał, bo to obrzydliwe :) Buty biegowe powinny być numer większe od tych, które nosisz normalnie.
UsuńWięc chyba zostanę przy tych, gdzie mam te 0,9 cm luzu. W tamtych Pumiaczach też czasami miałem czarne paznokcie, i to nawet jak biegałem tylko 4-5 razy w tyg. po 10-15 km, dlatego póżniej musiałem ograniczyć, ale teraz się nakręciłem na dłuższe dystanse, zatem musiałem zainwestować w typowe buty biegowe. I jak z tymi paznokciami, taki co wyleci, póżniej na jego miejsce wyrasta tak normalnie, bez problemów, nowy ? I jak biegać bez paznokcia, to chyba musi boleć ?
OdpowiedzUsuńBtw.Att coraz ciekawiej, ale zbliżamy się do oporów, a najbardziej mnie niepokoi skrajne wychylenia wskaźnika na miesięcznym u Jankesa, ale kiedy nastąpi wieksza korekta, nikt nie wie. Jak długo będzie trwała, też nikt nie wie, ale mam taka teorię na ten temat. Teraz często w funduszach urzędują już młodzi menedzerowie, mają zupełnie inne myślenie, inny target czasowy, niż dinozaury, nie chcą czekać latami na okazje, dlatego robią szybkie korekty, nie mają ochoty na gotowanie żaby na rynku. Po prostu zmienili kulinarne podejście do rynku, a że jest ich coraz więcej, w dużym stopniu kreują model obecnych spadków i wzrostów na rynku. Duża dynamika to ich cecha immanentna, co ma de facto przełożenie na rynki. Ma to oczywiście plusy i swoje minusy, dla nas inwestorów. Czy to słuszna teoria, nie wiem, ale ja w nią wierzę :)
Btw. cena gazu w trendzie spadkowych, a to również będzie sprzyjać ATT, a zdaje się, że spadkowa tendencja utrzyma się w najbliższych kwartałach. pozdrawiam
Paznokcie odrastają, nauczyłem się już żeby przycinać jak najgłębiej przed biegiem, to się nie wybiją. Zresztą ten ból jest chwilowy i na ultra się nie liczy ;)
UsuńCo do rynku, to staram się nie tworzyć teorii. Att jest w trakcie zmiany trendu. Jeśli nie wykorzystają ssania na nawozy i nie zarobią góry kasy, to pewnie będą dalej rozgrywani góra dół. Opór trendu spadkowego jest na wyciągnięcie ręki. I tak będę trzymał do 2023, wtedy pewnie już uruchomią polimery plus trend na rynkach wschodzących powinien przyspieszyć. Jak trend się zmieni, to do setki powinni dojść w jedną hossę.
Ultra to dla mnie jakiś kosmos. Max robiłem kilka półmaratonów, i fakt, nie powiem abym czuł się po tym jakoś wyczerpany, było ok, następny w kolekcji maraton, ale ultra ? Łatwo powiedzieć, ale jak to zrobić. Chyba mało kto jest zdolny fizycznie do takiego wyczynu, no i psychiczne bariery są. Ale ogólnie nie mam ambicji na ultra, ale maraton chciałbym pyknąć, aczkolwiek chyba najlepiej się czuję na dystansach 5-10-15 km. Ale nigdy nic nie wiadomo :) Tak czy inaczej, najważniejsze, by z biegania czerpać radość. Czasami się nie chce biegać, ale nie ma co, wiążę buty i lecę...a po powrocie w głowie myśl, "tak, to była jedna z bardziej wartosciowych rzeczy, którą dziś dla siebie zrobiłeś". I to jest piękne, to daje napęd :)
OdpowiedzUsuńNo i dzięki Tobie biegam na krótki rękaw i krótkie spodenki nawet podczas mrozu(oczywiście czapka i rękawiczki muszą być), ostatnio jak założyłem cienką koszulkę z długim rękawem, to myślałem że się ugotuję. Większość blokad to blokady psychiczne. W tamtym roku gdy było prawie -10, czułem się podekscytowany i lekko przestraszony, ale bez problemu dałem radę, przekroczyłem pewna barierę. Oczywiście należy stopniować takie wyjścia (zacząc od dni cieplejszych)i ważne jest to, co robimy po bieganiu. Ja osobiście robię jeszcze krótki trening w domu i biorę prysznić (ale nie za ciepłą wodą, czasami nawet chłodną, albo zimną). No i dieta jest ważna, ja mięsa nie jadam. Ludzie wokół mnie czasami, sorry, pierdolą, że trzeba jeść mięso, tylko, że oni łapią różne infekcje, a mnie nic nie bierze, pomimo, że biegam zimą niemal goły. Ograniczenia są w głowie, bieganie mi coraz bardziej to uświadamia.
Dzięki Dedek za inspirację, cieszę się, że trafiłem na ten blog kilka lat temu. Wartościowy z Ciebie człowiek.
Dzięki, bardzo mnie cieszy, że moja pisanina wpłynęła pozytywnie na Ciebie :) Do ultra nie namawiam, raczej nie są dobre dla zdrowia a mój ostatni bieg mógł skończyć się kontuzją. Co do mrozu jest jak napisałeś - blokady są w głowie. Teraz spadł śnieg, więc od razu wyszedłem wieczorem zrobić w gaciach trening na balkonie, tak się stęskniłem :D Wielu sportowców popełnia błąd ubierając się zbyt ciepło - zgrzewają się, a pot szybko wychładza.
Usuń