Dzisiaj wrócę do spółki, którą dobieram do portfela od 2018 roku: Zakłady Azotowe Puławy (ZAP lub PULAWY).
To nie jest firma, na której przeżyjecie jazdę +400% jak na gamedevach. Typowy nudny biznes 'value': produkcja nawozów. Prawie rok w rok zysk i dywidenda. Podobnie jak na XTB widzę na tej spółce formację akumulacji, aczkolwiek we wcześniejszej fazie (jeszcze przed testowaniem wsparć w fazie C):
Obecnie nie powiększam pozycji na spółce. Raz, że waży już dość sporo, a dwa - nastawiam się na bardziej spekulacyjne walory. Niemniej dzisiejsza informacja:
Zarząd Grupy Azoty ZA Puławy rekomenduje przeznaczenie na dywidendę 104,18 mln zł, czyli 5,45 zł na akcję - podały Puławy w komunikacie.
Zachęciła mnie do zajrzenia na wykres. Jeszcze fundamenty:
Jedyne czego spółce brakuje, to zmiany narracji rynkowej.
6.5% dywidendy? Nie pogardzę :)
Nie na temat, ale czy ktoś może podpowiedzieć, jaki będzie najlepszy ETF w bossa do inwestowania w ropę?
OdpowiedzUsuńNS
Jadą dziś drugi dzień z bankami up. Jakiś czas temu pisałem, że akumulowałem na minimach (PKO, PEO, MIL.) , to mnie Viking strofował, a co zrobię, jak spadną jeszcze 40 %. W tym wpisie:
OdpowiedzUsuńhttps://podtworca.blogspot.com/2020/05/krach-skasowany-co-dalej.html
Właśnie dlatego akumulowałem, aby uniknąć takiej sytuacji, jaka ma miejsce teraz. Oczywiście, może jeszcze wszystko się odwrócić, ale ten ostatni pesymizm jaki miał miejsce, tylko mnie zachęcił do zakupów. Jutro decyzja RPP, zobaczymy, ale gruby już wie co będzie.
Dedek, dobra analiza ZAP. Kupiłem w kwietniu na long term. Jeśli dadzą te 5,45 zł na akcję, to wyjdzie mi ok 6% netto dywidendy. Nice.
Pytanie z innej beczki, Ty jesteś specjalistą. Biegam od trzech miesięcy, co drugi dzień po 3 KM (oprócz tego regularnie rower), teraz daje radę bez odpoczynku 3 KM w ok. 18 minut. Chciałbym biegać 12 Km bez odpoczynku (tyle mam z jednej do drugiej chaty ;) nad morzem ). Ile mi to czasu może zająć, tzn. kiedy mniej więcej będę mógł przebiec taki dystans bez odpoczynku ? Wiem, że nie da się odpowiedzieć precyzyjnie, ale tak mniej więcej, Ty masz w tym duże doświadczenie. Pozdrawiam gorąco.
Jeśli chodzi o rynek, to nic nie można zakładać - W. Białek dziś podał projekcję z lokalnym szczytem na WIG20 i spadkiem na 1300 :) Ja patrze przyziemnie - większość spółek skarbu państwa jest wycenianych jak ZAP - jeśli gruby będzie chciał je znowu spuścić na minima, to powiększę pozycje.
UsuńCo do biegania - najważniejsze to poprawne stąpanie w trakcie biegu, żeby nie niszczyć stawów. Lekkie truchtanie na śródstopiu. Jak czujesz jakieś napięcia, bóle, przechodzisz w spacer.
Kolejna sprawa - 80% treningu mistrzów odbywa się w strefie komfortu. Ok. 10% na lekkim zmęczeniu (nie da się rozmawiać, ale można słuchać) i tylko 10% na maksie. Uważam, że nie ma co zwiększać dystansu tak długo, dopóki nie czujesz komfortu na 3 km. Ja przez pierwszy rok biegałem praktycznie tylko 5 km co trening.
Kiedy nie czujesz żadnego dyskomfortu w stawach (kolana, kostki) i mięśniach, możesz czasem docisnąć prędkość. Spokojny trucht buduje wytrzymałość, wzmacnia powięź i mięśnie głębokie, a tzw. interwały (np. raz w tygodniu robisz trening: rozgrzewka 2 km lekkim truchtem i 5 serii: minuta na pełnym gazie, minuta odpoczynku truchtem lub spacerem).
Po jakimś czasie zbudujesz taką bazę, że przeskoczenie na 10 km będzie na pstryknięcie palcami.
1. poprawna technika biegu, żeby nigdy nie złapać kontuzji
2. 80% lekki trening w strefie komfortu, 'ubijanie nóg', 1 trening w tygodniu z mocnymi akcentami
3. dać sobie czas, aż ciało same upomni się o większy wysiłek ;)
Jak dobrze wiesz, Białek na początku roku śpiewał zupełnie inaczej;) Szybko zmienia zdanie, a ja im mniej czytam anali tym lepsze mam wyniki. I tak samo, jak Ty, patrzę przyziemnie, jak spadnie, to powiększę pozycję, bo w długim horyzoncie jest po prostu większa szansa, że zarobię. A gdy się szarpię z rynkiem, to zazwyczaj najgorzej na tym wychodzę. Kupować tanio akcje, niskie c/wk, dywersyfikacja, trzymać długo i po drodze zgarniać dywidendy, to moim zdaniem najlepsza strategia, ale żyjemy w czasach szumu informacyjnego, dlatego jest to trudna strategia, ale z doświadczenia wiem, że ona płaci najlepiej.
UsuńDziękuję Ci za dokładną odpowiedź w kwestii biegania. Jeśli chodzi o fizyczny aspekt, to jest ok, dbam o to i nic mnie nie boli. Gorzej było z oddechem, przez pierwsze dwa miesiące po prostu traciłem oddech na tym dystansie i musiałem odpoczywać kilka razy, teraz już jest dużo lepiej i biorę cały dystans in one go.
Ale mam inny problem, biegam z dziewczyną, i ona zauważyła, że mam bardzo słabą pracę rąk. I to jest fakt, niby wiem jak poruszać rękoma, ale szybko o tym zapominam, i ponownie ruszam tymi rękoma w bardzo małym zakresie. Pewnie to kwestia nawyku, ale z pewnością trochę mniejszą daje mi to dynamikę biegu, muszę nad tym popracować. No i muszę wprowadzić interwały, o których piszesz. dzięki ;)
Kilka dni temu zrobiliśmy trening interwałowy, o którym pisałeś. Dobra to rzecz :) dzięki raz jeszcze !
UsuńMiło mi, pozdrawiam :)
UsuńZastanawiam się nad jakimś zegarkiem, zwłaszcza do tych interwałów, bo ostatnio to z telefonem w ręku biegłem, nieco niewygodnie ;) Może coś byś polecił w rozsądnej cenie, z GPS ? dzięki
UsuńJa wciąż stoje na stanowisku, że żadnej drugiej fali nie będzie, w 2009 też wszyscy przepowiadali drugą falę i do dzisiaj na nią czekają. Za to płynie dużo optymizmu z rynku, np. okazuje się że mimo zniesieni obostrzeń nie ma zwiększonej ilości zachorowań, a trzeba powiedzieć, że na początku kwietnia było pusto na ulicach, a ludzie zachowywali się w jakimś filmie SF i poziom zachorowań był podobny. Wszyscy spodziewali się upadku gospodarki, a ja mam wielu znajomych którzy dostali setki tysięcy złotych z tarczy, i wręcz zarobili na tym. W zasadzie tylko turystyka i rozrywka mają lipę, ale zgodnie z prawami fizyki pieniadz nie popłynie do hoteli to popłynie do agroturystyki. Jeśli chodzi o Polski rynek, zloty sie umacnia, wig20 rosnie silniej niz Europa, do tego skonczyly sie szalenstwa na ropie. DLa mnie same pozytywy, a wciaz jest duzo okazji na rynku.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o bieganie, to ja bariere 5km i 30 minut pobiłem jak kupiłem sobie pulsometr i okazało się że biegałem na zbyt wysokim pulsie. Jak zacząłem biegać wolniej odrazu zasięg skoczył do 10-12km
Też trzymam kciuki za jazdę dalej. Może zasada zmienności zadziała:
Usuń2009 - V
2011-2012 - W
2016 - vw
2020?
Dzięki za przypomnienie tej zacnej spółki, do której mam jakiś sentyment. Nazwę Azoty w Puławach poznałem jako dzieciak czytając Tytusa, Romka i Atomka, księga o poprawce Tytusa z geografii. Dedek, czy jako znawca i twórca komiksów uważasz, że kolekcjonowanie dawnych komiksów może być dobrą inwestycją, poza walorem hobbystycznym?
OdpowiedzUsuńJeśli są w dobrym stanie, to potrafią kosztować zawrotne kwoty. Zależy od nakładu oryginału, dostępności wznowień itp. Moje komiksy są bardzo zużyte, bo wielokrotnie czytane :)
UsuńMożna sprawdzać na allegro ceny po jakich chodzą. Kiedyś uzupełniałem brakujące albumy, np. udało mi się dostać pierwsze Usagi Yojimbo po bankructwie Mandragory. Zobaczyłem, że mają konto na allegro i spytałem, czy dostanę konkretne komiksy, a oni mi je wystawili po 10 zł :D Myśleli chyba, że nikt nie kupi, więc nawet nie było ich w ofertach. Później ceny gwałtownie skoczyły, ale Egmont zrobił wznowienie i teraz są po ok. 25 zł.
Tej Usagi czy innych współczesnych komiksów raczej nie znam. Chodziło mi o nasze kultowe peerelowskie Tytusy, Kajko i Kokosze czy Żbiki i Klossy. Śledzę aukcje na allegro pod kątem Tytusów i widzę, że pierwsze 5-7 ksiąg z pierwszego wydania chodzą po ok. 400-700 zł w co najmniej dobrym stanie.
Usuń