Żyjemy w ciekawych czasach. Pozornie niewiele się od dekady zmieniło, jednak kiedy uświadomimy sobie jak wiele dóbr i usług stało się powszechnie dostępnych, narastające globalnie problemy staną się bardziej zrozumiałe. 10 lat temu w podróż udawałem się samochodem lub koleją, obecnie latam za grosze pobiegać po norweskich fiordach. Na chodnikach zalegają elektryczne hulajnogi, smartfona zmienia się co 1-2 lata, samochód coraz częściej bierze się nowy w leasing na 2-3; nowe ubrania kosztują relatywnie do pensji tyle, co jeszcze kilkanaście lat temu odzież używana.
Ukrytym efektem ubocznym hiperkonsumpcjonizmu są śmieci. Dotychczasowy model eksportowania odpadów do biednych krajów kończy się wraz z wychodzeniem społeczeństw z kręgu biedy. W dodatku nowe śmieci nie są zbudowane z tradycyjnych organicznych substancji (drewno, skóra) czy prostych substancji (metale, polimery). Nasycone są elektroniką, bateriami czy tworzywami sztucznymi. Utylizacja, recykling, odzyskiwanie surowców - to pierwsze wielkie wyzwanie naszych czasów.
Kolejny niezbędny krok to przejście ze spalania kopalin na pozyskiwanie energii ze Słońca i innych tzw. odnawialnych źródeł. Zerknijmy na krzywą rozwoju technologii:
Hype na OZE był w 2008 roku, wtedy też wystartowały ETFy, które później przez dekadę przynosiły ogromne, sięgające 95% straty. Wreszcie wkraczamy jednak w fazę zdrowego, wspartego fundamentami wzrostu, a potrzeby są gigantyczne. Oba ETFy (solar i clean energy) są gwiazdami mojego portfela i wierzę, że to dopiero początek wielkiego, ważnego dla ludzkości trendu wzrostowego:
Polska jest zmuszona podążać za tym trendem i tu też liczę na mały "game changer" - ostatni, czyli obarczone węglem i grupami interesów konglomeraty energetyczne, mogą stać się liderami przyszłej hossy, gdy zaczną masowo wprowadzać nowe technologie. Na razie polska energetyka wygląda fatalnie:
Kto jednak pamięta Lotos po 6zł, wie że sytuacja może się diametralnie odwrócić. Obserwuję sytuację i widać, że certyfikaty na CO2 wprowadziły lekki popłoch. Poszła duża kasa na wielkie farmy wiatraków i solarów - wolałbym, żeby panele masowo zakładać na blokach, dachach domów, zakładów. Niemniej doceniam zmianę podejścia rządzących z "wyngla nie oddamy, a smog to spiseq" i gorąco kibicuję.
Ostatnia, trzecia wielka rewolucja to przejście na dietę opartą wyłącznie o rośliny. Obecnie 2/3 areałów rolnych służy hodowli zwierząt zabijanych dla mięsa i innych pochodnych. Nie chodzi tu o rezygnację z mięsa, tylko wyprodukowanie go z roślin. To się wreszcie udało: impossible burger jest już w smaku nieodróżnialny od wołowego odpowiednika, a cytując "Politykę":
W porównaniu z wołowym odpowiednikiem produkcja Impossible Burgera wymaga 95 proc. mniejszego areału ziemi, zużywa o 74 proc. mniej wody i produkuje o 87 proc. mniej gazów cieplarnianych. Nie wymaga stosowania antybiotyków ani zwierzęcych hormonów wzrostu. No i nie wiąże się z zabijaniem zwierząt. A jak się okazuje, burgera tego najczęściej wcale nie wybierają wegetarianie, a osoby jedzące mięso. Ich opinie na ogół mieszczą się w zakresie od „w ogóle nierozróżnialny od wołowego” po „można wyczuć niewielką, ale nieistotną różnicę”.
Rachunek ekonomiczny jest oczywisty, wiadomo zatem, że bogate społeczeństwa wkrótce pójdą w tę stronę. W Polsce na razie rząd ogłosił program w stylu 500+ dla byka czy świniaka i przez lata będzie walczył z postępem. Podejrzewam, że dopiero depresja 2025 wymusi wycofanie z dotowania węgla i przemysłowej hodowli zwierząt. Próżno też szukać na GPW spółek, które inwestują w tę gałąź, jak zwykle wynalazki muszą do nas trafić z zachodu. Nadzieja jest w.. GPW - jeśli kapitał zacznie tu wreszcie napływać, a trend zapoczątkowany przez Beyond Meat przyciągnie dziesiątki nowych IPO, lokalnie również powinniśmy przeżyć jakąś małą banieczkę.
Mamy zatem 3 fundamentalne problemy, które musi rozwiązać ludzkość i 3 gałęzie gospodarki, które wymagają wynalazków i doinwestowania:
1. Recykling
2. Tania, odnawialna energia
3. Produkcja jakościowej żywności przy wielokrotnie niższych zasobach.
Nie mam żadnej pewności, że te branże będą liderami wzrostów w przyszłej hossie. Technicznie jedynie energia odnawialna wygląda jakby startowała do wieloletniego rynku byka. Recykling na przykładzie polskich tuzów (Ekoeksport, Elemental) w najlepszym przypadku ubija dno, a tania
jakościowa żywność to bajki w Polsce, a w USA prawdopodobnie dopiero "Inflated expectations".
Energię to czerpie się z punktu zerowego , więc te wiatraczki i solary to kosztowna , jednorazowa bzdura . Mięso roślinne to kolejna nowomowa , bo to co sprzedają to jest martwe , 100 razy przetworzone jedzenie , głównie na bazie soi GMO , skażonej glifosatem i innymi wynalazkami . Proponuję więc nie kombinować , bo prędzej czy później źle to się skończy . Jeżeli na tej planecie ma być normalnie to tego typu kombinacje nie przejdą , a jak ma być burdel to wkrótce giełd nie będzie .
OdpowiedzUsuńPiter
Te gamonie z USA co chcą na Marsa lecieć nic nie kumają, w Polsce już dawno odkryli, że to wszystko pic na wodę.
UsuńProszę Pana,pomimo rozwoju technologii typu smartfon,Amerykanie nie są dziś w stanie lecieć na Marsa. co więcej,nie są w stanie lecieć na Księżyc,choć byli tam w końcówce lat 60 tych.Pana tekst zaczyna przypominać bełkot niejakiej Sylwii Szpurek,choć co do energii trochę się zgadzam. Trochę,bo nie mamy takich warunków jak inne kraje choćby Szwecja do pozyskiwania energii z wiatru.
UsuńPodobno tam byli, ale ja bym im nie wierzył.
UsuńW jakim DM-ie zaopatrujesz sie w ETF-y ?
OdpowiedzUsuńI co powiesz na PND po promocyjnych cenach ?
Bossa zagranica i emakler. Niestety większość etfow amerykańskich jest od 2018 zablokowana, więc wiele mam jeszcze z 2017. Niektóre też są notowane w USA i na europejskich parkietach i wtedy można je kupić. Tak np. nabyłem wspomniany tu clean energy, bodajże na giełdzie frankfurckiej.
UsuńPnd gnt, tak mi się zrymowalo ;)
Moim zdaniem ludzie nadmiernie konsumuja czyli po prostu za dużo żrą potem sraja ze oczyszczalnie nie wutrzymuja:) smiecą na potęge czyli nadmierny dobrobyt szkodzi naszej planecie zalewa na beton, susza pustoszy uprawy,turysci masowo niszczą przyrode stąd pioruny na Giewoncie po prostu ziemia się broni lasy amazonki się kurczą i jaką widzisz dedek recepte żeby to zahamować to jest większy problem niz rynki finansowe.
OdpowiedzUsuńTo inna strona medalu, ale nie wierzę w samoograniczenie ludzkości. Jednostki skręcają na ścieżkę ascetyzmu, jednak większość nie znajduje umiaru. Trzeba to odgórnie powstrzymywać, i wtedy jesteś oszołomem, faszystą, komunistą, ekoterrorystą itd.
UsuńLudzkość będzie miała w najbliższej przyszłości ważniejsze problemy. OZE w nowej epoce lodowcowej -daj boże mini- nie będzie przydatne, więc węgiel wróci do łask, wszędzie tam, gdzie dzisiaj jest opluwany. A głód jaki nadejdzie jeszcze przed epoką lodowcową, zmieni priorytety ludzkości.
UsuńOZE, samochody elektryczne (jedno i drugie skrajnie nieopłacalne), żarcie z papieru i te inne "wynalazki" odejdą szybko w zapomnienie. Zacznie się prawdziwa walka o przetrwanie.
Epoka lodowcowa, powiadasz, w najbliższej przyszłości ? Nie wiem, co bierzesz, ale popłynąłeś ;)
UsuńGłód nadejdzie? Jest ok 7mld ludzi na naszej planecie, trzeciej planecie od Słońca, na obrzeżach naszej Galaktyki, całkiem przeciętnej, których jest miliardy, i niemal 1 mld głoduje, a ok 2 mld cierpli z niedożywienia. A im więcej będzie ludzi, tym gorzej dla tych już żyjących w dłuższej perspektywie. Przestań więc opowiadać bajki o zlodowaceniu, bo chce mi się śmiać. Polecam wyjazd do Indii, to zobaczysz czym jest bieda, a więc i głód. Gdyby nie OZE, byłoby jeszcze gorzej, wierz mi, jest ścisła korelacja. Tak czy inaczej jest za dużo ludzi na naszej planecie, dlatego jestem przeciwnikiem takich socjalistycznych programów jak 500 plus. Jak kogoś nie stać na dziecko, to po prostu musi z tego zrezygnować, proste, przepraszam za wyrażenie, jak sranie. Pozdrawiam!
Ciekawe spostrzeżenia. Co do problemów 1 i 2 to pełna zgoda. Ludzkość musi się z tym uporać, inaczej będą narastać. W Polsce zaczyna się coś dziać w energetyce. Z informacji z tego roku wnioskuję, że ktoś na górze przestawia wajchę na OZE, choć głośno tego nie komunikuje. Niech tylko jeszcze odejdzie ten dyletant Tchórzewski.
OdpowiedzUsuńPolskiego recyklingu się boję, nie tyle ze względu na branżę co standardy zarządzania (miałem w portfelu EMT parę razy). Zresztą z januszerki w polskich firmach to można zrobić doktorat.
Co do Beyond meat to nie mam zdania, firma wzbudza euforię i kontrowersje jednocześnie. Widziałem, że można kupić ich produkty już w Polsce. Z jednej strony ich produkt ma głęboki sens a z drugiej nie wiadomo jak jego spożycie wpłynie na zdrowie w długi terminie.
Generalnie, żeby być na froncie innowacji to trzeba śledzić Stany, Europa staje się powoli skansenem technologicznym. Szkoda.
Malkmus.
Te wszystkie beyond meat sa równie niezdrowe co processed meat :) ale szansa, że ludzie samoczynnie przejdą na nisko przetworzoną dietę roślinną (dieta długowiecznych) jest 0.
UsuńJak się popatrzy na ostatnie 5 lat to GPW jest w totalnej dupie :-)
OdpowiedzUsuńWięc albo w końcu odbije i będzie jakaś hossa albo zostaniemy w tej dupie już na zawsze :D
https://stooq.pl/q/?s=^bux&d=20190923&c=5y&t=l&a=lg&r=^bet+^px+^sax+wig20
Dzięki za ciekawy wpis i wyczucie rynku. Fotowoltaika już ruszyła.Zaczęło się od Newconnect: Columbus Energy, Photon Energy + kilka mniejszych tematów. W piątek dołączył ML System z rynku głównego. W dalszej kolejności powinny ruszyć "muły" energetyczne: PGE, Tauron, Energia i Enea. Możliwe, że załapie się nawet PKN Orlen i KGHM. Wszystkie te spółki deklarują inwestycje w odnawialne źródła energii: głównie fotowoltaika i farmy wiatrowe na morzu. Czasu jest niewiele bo warunek 15% energii ze źródeł odnawialnych Polska musi spełnić do końca 2020r.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Tomek
Z tej puli woltanicznej mam mls. 15% to dużo, rynek chyba oczekuje, że będą kupować pkc.
UsuńHej Dedek
OdpowiedzUsuńPrzygladałes sie moze rafako,polimexowi czy zabrzu?Cały czas robie liste(nadal spólek brak).Niezmiennie strach,ze rynek ruszy.Wydaje mi sie ,ze wig$ na 450 powinien zejsc,w20 1750 wtedy gdzies.Spy niezmiennie magnes na 283 czyli 150pk nizej sp.Pozdrawiam
Z tych spółek tylko trochę Rafako oglądam. Co do wig$ czy w20, to nie mam zdania. Tutaj ani fundamenty, ani technika nie mają większego znaczenia, tylko co tam gruby zamierza wyrysować ;) Zakładam, że jeśli EM Etf utrzyma 40, to raczej polski grajdoł nie powinien się załamać. Jeśli z kolei rynki wschodzące wyłamią wsparcia, to w20 jak zwykle będzie przodował w spadkach.
Usuńok dzieki za odpowiedz.
Usuńpozdrawiam
Historia chyba chce zatoczyć koło na JSW i sprowadzić kurs do formacji podwójnego dna. Warto obserwować w najbliższym czasie rozwój wypadków.
OdpowiedzUsuńWiktor.
mls bylby juz duzo wyzej ale problemem jest altus w akcjonariacie :(
OdpowiedzUsuńChyba właśnie pojawił się ostatni element, czyli zalew informacji o słabnącej koniunkturze, artykuły "jak zabezpieczyć się przed nadchodzącym kryzysem" itd. Nieważony indeks GPW spadł o niemal 50% w dwa lata. Kursy spółek nie reagują na dobre informacje (np. Astarta leci mimo luki w górę na cenach cukru, Azoty lecą mimo taniejącego gazu i wzrostu cen nawozów) energetyki miały być w dramatycznym stanie, a pokazują zyski. Wszystko czego nam trzeba to cierpliwość bo wyceny są niskie.
OdpowiedzUsuńDla mnie ostatni element, to jak przy zalewie złych informacji akcje nie chcą już spadać :) Ale kto przeżył początek 2009, ten pamięta jak to może wyglądać: spadki przyspieszające wbrew wszelkiej logice, a potem szybka kontra i świat uratowany. Na razie jak napisałeś: im lepsze dane ze spółek, tym agresywniejsze spadki. Pozostaje przyczaić się i dobrać jak Lotosa po 6zł.
Usuńhttps://stooq.pl/n/?f=1316621&c=1&p=4+22
OdpowiedzUsuńKrzysztof Jajuga został powołany w skład Rady Giełdy od 1 X
Giełda schodzi na psy skoro tacy ludzie się tam znajdują.
Warto poczytać o WDM i Jajudze czyli jeden wielki szwindel:
No i po wyroku Tsue. Myślę, że największe wzrosty teraz będą na tym co najwięcej spadło, czyli na Millenium. Warto podebrać pakiet.
OdpowiedzUsuńMi się wydaje, że jeszcze za mało pesymizmu. INII mimo spadków trzyma się zbyt wysoko. Przeczuwam, że niewidzialna ręka rynku trzyma jeszcze jakieś info 'trigger' do paniki, które uzasadni spadki i zakotwiczy strach na kilka miesięcy.
UsuńINII jest coraz bardziej nieadekwatnym wskaźnikiem. Strach był przez ostatnie miesiące. Teraz duże odreagowanie, o hossie nie mówię.
UsuńWitam co myslicie o obecnej sytuacji na JSW? ja rozumiem, ze ktos kto placil za te spolke 70+ to razej kasy nie odzyska ale czy obecna cena ponizej 20zl przy tych zyskach nie ejst lekkim przegieciem? tak siln ytrend spadkowy to ostatnio widzialem 1,5 rok utemu na getbacku a raczej podobny los spolki nie czeka. gdzie obserwujecie ceny wegla ktore maja najwiekszy wplyw na jsw? ja peirwszy pakiet zakupilem wlasnie teraz lekko ponizej 20zl bardziej zeby patrzec na forach ludzie sie przekrzykuja gdzie znajduje sie dolek a to podwojne dno na 8zl inni 15 i tak dalej. osobiscie widze dwa scenariusze albo V ale do tego potrzeba by sesji z obrotem na dolku jakies 200mln albo powolne ubijanie kursu tygodniami. Pozdrawiam Robert
OdpowiedzUsuńNabyłem niewielkie pakiety ostatnich gwiazd: JSW i PKP z wielomiesięcznym horyzontem. Traktuję je jak opcje, że gospodarka odbije i z rok-półtora powinny być warte więcej, niż dziś. W ogóle stal i pochodne w tym roku zmasakrowane doszczętnie... Chiny przestały budować, ale pewnie niedługo znajdzie się inny kraj, może Indonezja czy coś z Afryki?
UsuńDedek, a co Sanokiem? Pamiętam jak przy kursie ok. 30 zł pisałeś, że czekasz na 18 zł. Nie wierzyłem wówczas, że ta spółka jeszcze niedawno notowana w Wig40 może upaść tak nisko. A jednak...
UsuńDzięki za przypomnienie. Niewielki pakiet nabyłem i będę szukał okazji by dobrać. Teraz już nie szarżuje, bo GPW jest tak słaba, że muszę mieć scenariusz na krach.
UsuńNie kupuję smartfona co 1-2 lata. Mam już taki ponad 3,5 roku. Nie kupuję olbrzymich ilości ubrań -noszę koszule sprzed 10lat. Samochód mam 17-letni i całkiem dobrze się sprawuje. Jestem oszczędny i nie wydaję na zbytki. Korzystam z komunikacji zbiorowej jak tylko mogę.Nie korzystam z elektrycznych niebezpiecznych hulajnog, ale z rowerów miejskich. Zarabiam 5200 netto. Jestem bardziej proekologiczny niż Ci celebryci opowiadający o globalnym ociepleniu i katastrofie ekologicznej u progu.
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze koszulki ze studiów, które skończyłem 14 lat temu :) Przez rok ani razu nie pojechałem autem do pracy, choć mam 7.5km itd. Niestety nie jesteśmy reprezentatywni..
UsuńSpółki z udziałem SP są masakrowane - zobaczcie co się dzieje na takiej Enerdze, cały czas w dół, JSW chyba chce zrobić powtórkę sprzed kilku lat i wypełnić podwójne dno. Czy są naprawdę przesłanki aż do takiej histerii na tych spółkach i im podobnych?
OdpowiedzUsuńWiktor
mądre głowy mówią że rynek się nie myli.
Usuńwięc odp jest krótka SĄ.
jakie? nie wiem, może wybory, może coś w usa, może brexit.
a może zupełnie coś innego i dowiemy się o tym za kilka miesięcy.
pirx
Jednak mimo wszystko taki Lotos trzyma się mocno :) i atak na historyczne szczyty całkiem realny.
OdpowiedzUsuń