Zamieszczony po raz pierwszy 2 lata temu wykres S&P500 z naniesionymi hossami po krachu wyglądał tak:
Aktualnie wykres prezentuje się tak:
Za szczyt przyjąłem maj bieżącego roku. Gdyby był to punkt przełomowy, w najbardziej optymistycznym przypadku (analogia do 1994 roku), spadki osiągnęłyby poziom zaledwie 2000 pkt i trwały ok. roku. W najbardziej negatywnym (2007-2009) dołek wypada na 900 pkt za prawie półtora roku. Co ciekawe analogia do bessy 1980-1982, gdy S&P500 wybił wreszcie szczyt po kilkunastoletniej bessie strukturalnej, wskazuje na zejście do poziomu ok. 1580 pkt, czyli w okolice szczytów z 2000 i 2007 roku. Byłby to wręcz książkowy przykład: wybicie na nowe szczyty, test trendu i ..
Jak się nowa analiza ma do pomysłu skupowania akcji na GPW w tym roku? Myślisz, że GPW przetrzyma możliwą bessę na SPX bez większego uszczerbku?
OdpowiedzUsuńW moim przekonaniu za dużo polskich papierów jest w rękach zagranicy. Jeśli wyceny w US się schłodzą to nie będzie potrzeby trzymania relatywnie droższych w PL.
OdpowiedzUsuńMyślę, że u nas może być rzeź - fala C pasuje na WIG20USD i SWIG80. PKO mam target 26.xx. Ale papierów nie oddaję - wciąż nie weszły w stratę od stycznia, choć niektóre już na sporawym minusie. Dobieram cały czas nowe akcje małymi porcyjkami - np. dziś PGE, bo spadło na wsparcie i wykonało korektę A-B-C , gdzie A=C. Div/yield 4.5%, kupiłem pakiet kontaktowy, gdyby jednak na straszeniu się skończyło i giełdy poszły do góry. Tak samo wróciłem na certy x 3 na ropkę. Na węglu widzę finalną fazę paniki i pewnie wskoczę w LWB gdyby spadło na 40zł, może spekulacyjnie JSW.
OdpowiedzUsuńHej. Odnosnie certow na ropke:
UsuńPrzeczytalem http://oilprice.com/Energy/Energy-General/Oil-Price-Plunge-Raises-Fears-for-Indebted-Shale-Companies.html
Piszą o dwóch sprawach generalnie:
1. A few companies donned a renewed sense of confidence, suggesting that they would start drilling again with oil prices in the $60-per-barrel range.
czyli teraz 60 to nowy sufit i powinno się tam machnąć mega mocne wsparcie rysując kreski
2. grecja + problemy w chinach = mniejsze zakupy ropy
Mam stracha przed kupnem ropy. Jeszcze to może pierdyknąć mocniej..
Pozdrawiam,
Michał K
Hej,
Usuńad 1 - teksty uzasadniające jakiś poziom zawsze pojawiają się w dołkach i na szczytach, a także w połowie czy 1/3 ruchu, a cena i tak sobie skacze na różne poziomy :)
ad 2 - nawet jakby wszyscy Grecy przestali jeździć, nie będzie to miało wpływu na ceny ropy
Tak już jest na giełdzie, że strach największy w dołku, a euforia na szczycie. Ropa ma tę przewagę nad akcjami, że nie zbankrutuje. Ja się z tą pozycją nie żenię, wystarczy mi szybkie 20% zysku, a ten wykres seasonal dla brent na razie sprawuje się bardzo dobrze:
http://1.bp.blogspot.com/-z1WdIolL_o0/VRK6HtMc4oI/AAAAAAAAFwU/B842BnlFRIQ/s1600/brentcrudeoil.gif
Może teraz jakieś odbicie i np. znowu spadek w sierpniu, a potem mocniejsze tankowanie przed wrześniowym szczytem :)
O ile nie zabraknie JSW pieniędzy ;-) przy takim zarzadzaniu i tempie ubytku gotówki tej spółce do tego nie daleko. Niemniej moim zdaniem sam papier będzie teraz mega spekulacyjny w obie strony.
UsuńW sumie chce powtorzyc pytanie Froga, dokladnie takie samo nasunelo mi sie zaraz po przeczytaniu wpisu. Nie do konca zrozumialem odpowiedz. Zakladasz, ze to juz jest fala C czy tez bierzez papiery pod jakies odbicie, przed ew. rzezia, skoro w us bessa ma trwac w najlepszym przypadku rok. I jeszcze pytanie o certy. Nie uwazasz, ze one sa dosc przypadkowo wyceniane( najlepiej widac to na wykresie, wystarczy naniesc razem z cena ropy i usd) nie mam miejsca zeby to podac na przykladzie. Nie wiem z czego to wynika, bo obrot jak na nasz grajdol przyzwoity.
OdpowiedzUsuńFajny blog
pzdr
j
Gdybym miał 100% pewności, że przed nami fala C, to nie miałbym akcji. Ale jeśli obstawiam np. 70% na spadki, a 30% na uklepywanie dna teraz, to nie chcę stracić pozycji. Kupuję niewielkie pakiety i czekam na dalsze spadki, żeby je powiększać. Buduję długoterminową pozycję, nie przeszkadza mi np. kupno PGE po 17zł, nawet gdyby spadło znowu w okolice 13 zł, skoro płaci dywidendę 0.73, a w tłustych latach 2 razy wyższą. Ponadto jak piszę już od roku, uważam że lata 2015/2016 są okazją do akumulacji na miarę 2002-2003 roku.
UsuńPrzed chwilą mieliśmy historyczną hossę na obligacjach, dziesięciolatki miały rentowność poniżej 2% - dlaczego nie miałby przyjść i czas na akcje? Udział inwestorów indywidualnych wynosił w 2014 13%, w 2000 roku było to 50% - poza starymi wyjadaczami nikt nie interesuje się akcjami, nowy narybek wybiera Forexa i Newconnect.
Doszedł jeszcze jeden czynnik po krachu 2001 - FED jedynie obniżał stopy, teraz w każdej chwili może włączyć QE czy zacząć rozdawać niskooprocentowane pożyczki, bądz jak chińczycy zmienić całkowicie zasady gry.
UsuńMoim zdaniem doczekamy się korekty a może nawet bessy , ale wątpie by to był jakiś pogrom rzędu 70%.
Uśrednianie przy spadkach = super pomysł. Chłopie pisz ty już lepiej o biegach./los
OdpowiedzUsuńNa razie kupiłem w dołku mistrzu giełdowych mądrości.
Usuńwitam
OdpowiedzUsuńskad masz dane ze udzial inwestorow indywidualnych wynosil 13% ? i w czym bo nie precyzujesz. ponizej jest fajne zestawienie i nie napawa optymizmem
https://strefainwestorow.pl/artykuly/w-i-kwartale-2015-akcje-w-portfelu-posiadalo-55-doroslych-amerykanow-ilu-jest-inwestorow
w polsce liczba rachunkow inwestycyjnych na chwile obecna jest prawie 2x wieksza niz w 2003 i o prawie 50% wieksza niz w na szczycie w 2007. i jest na prawie na tym samym poziomie od 5 lat... co swiadczy o tym ze polacy siedza na akcjach i czekaja, dlatego pisanie ze jest malo indywudulanych jest naciagane.
wg mnie jak w20 zrobi fale c o minimum 30% oraz bedzie sie konsolidowal pozniej przez 3-4 lat , czyli za jakies 5 lat zobaczymy pierwsze wzrosty z niskiego poziomu wtedy liczba rachunkow napewno zmaleje ;]
Pobrałem te dane ze strony gpw, są w plikach xls :) Udział w obrocie inwestorów indywidualnych - oczywiście chodzi o nasz rynek.
UsuńLiczba rachunków jest wysoka, bo jak ktoś np. założył rachunek pod zakup JSW czy PZU 4 lata temu, nadal go ma, ale zazwyczaj w ogóle nie używa. Ja też mam np. rachunek w bossie, który kiedyś używałem do pochodnych, dopóki nie weszły oferty z lepszymi prowizjami. Skoro nie trzeba za nie płacić, to nie ma potrzeby zamykać - a może kiedyś się jeszcze przyda..
Co do akcji, chciałbym zwrócić tylko uwagę na mały szczegół: lokaty dają 2-2.5%, obligacje 3%, a div yield dla wig20 to obecnie 3.7%. Na moje sytuacja nie do utrzymania w długim terminie, dlatego na spadkach pogrywam opcjami w dół i podbieram akcje płacące dywidendy. Buffet inwestował w bessach w płynność i bardzo dobrze na tym wyszedł.
w obrocie drobni raczej nie uczestnicza, bo nie maja pieniedzy ....oraz z kazdego zakatka slychac o upadku grecji, lukrecji i innych tworow. wiec kowalski sie boi, ale akcje trzyma. moim zdaniem osoby ktore kupowaly akcje w 2010 to poklosie hossy, z nadzieja na zyski. i raczej szybko nie beda wychodzic z posiadanych aktywow chyba ze likwidacja spolki
Usuńco do dywidendy, uwzglednij prosze, ze 3,7% to jedno a spadki kursu to drugie, i raczej mozna wiecej stracic na spadku, bo sredni spadek z ostatniego roku to 5%, a na lokacie srodki sie nie zmniejsza ; ) pozdro