Trwająca od 8 miesięcy konsolidacja sprowadziła współczynniki Analizy Fundamentalnej wielu spółek do atrakcyjnych poziomów. Im bardziej dana spółka spada, tym większa radość kupujących z niskiego C/Wk i C/Z. Widać to szczególnie ostatnio, gdy spadającym cenom akcji towarzyszy rosnąca liczba byków:
Taki stan kłóci się z giełdową rzeczywistością, w której hossa rodzi się w bólach, a dogasa w euforii. Na razie nie widać oznak zniechęcenia, wiara w krociowe zyski z tanich spółek pcha kolejnych graczy do kupna akcji. Tymczasem z wykresów wynika co innego - wyglądają jakby tylko czekały na jakiś impuls do spadków. Opadające konsolidacje, radość z rekordowych wyników za oceanem, wyciąganie spółek i towarów pod koniec sesji z głębszych minusów. Kursy bujają się nad urwiskiem czekając na jakieś bankructwo, katastrofę czy inne niespodziewane zdarzenie.
W oczekiwaniu na panikę/zniechęcenie/ucieczkę od ryzyka tkwię zatem po krótkiej stronie rynku. Jednak i mi się podoba cena niejednej perełki z GPW. Jak pisałem poprzednio w bessę w USA nie wierzę, a okienko czasowe na spadki wciąż się kurczy. Zakładając, że przecena trochę jeszcze potrwa, trzeba wyznaczyć jakiś poziom, kiedy warto będzie zamykać krótkie i kupować akcje.
Ponownie zwracam się zatem ku liderowi hossy na NASDAQ:
Ten wykres wygląda zbyt pięknie, żeby nie przetestował luki na 445$ :) Rozpięta między dwoma zniesieniami Fibonacciego, blisko SMA200 i wsparcia kanału wzrostowego. Jeśli rynek zrobi ten prezent, to niech się wali i pali, zamknę wszelkie s-ki i nakupuję akcji.
Ja bym tylko olał cień "Flash Crash" z 2o1o - po pozostałych dołkach pojechał z tym dolnym ograniczeniem ...
OdpowiedzUsuńJa jednak czegoś nie rozumiem. Stopy procentowe podniesione a dolar po 3,27 ???
OdpowiedzUsuńPLN patrzac na to historycznie zawsze tracił na wartosci w momentach SPOWOLNIENIA w gospodarce.
UsuńW tej chwili odczyty, sentymenty, wskazniki oraz NADPODAŻ ropy wskazuja na - przynjamniej - spowolnienie w EUROPIE. Jak zatem zachowa sie w tych warunkach krajowa gospodarka bedaca podpieta w...powiedzmy 20-25% pod Niemcy?
RPP miało dzis ( ostatnio tez) dylemat - obnizyc stopy aby zawalczyc o pobudzenie spowalniajacego sie wzrostu albo...w DESPERACJI rzucic dawcom kapitałów dodatkowy procent licząc, że to ich tutaj zatrzyma. Po reakcji w/w widac, że kolejny raz Belka i spółka w realnym swiecie porusza sie bardzo nieporadnie.
tak w skrocie mozna to opisac co sie dzieje w tej chwili. w przyszlosci, którkoterminowo, dojdzie do odreagowania wyrwa z formacji tak na USD jak i na kilku istotnych indexach, średnioterminowo Merllande musza sie spotkac, zgrac, uspokoic ( wyprowadzic ?)grecje, uratowac hiszpanie i italie, dlugoterminowo Donald przejmie OFE i bedzie spokoj na 2 lata:) akurat w czasie mozliwego dołka wynikajacego z extremów cyklów.
mam nadzieje, ze jzu rozumiesz:)
pozdro,
Njsuacz
3.35-3.4 za kilka dni bedzie szczytem na kilka miesięcy sl 3.50 grubasy nie zainwestują dopóki coś nie bedzie zdrowo przecenione i muszę się zgodzić z Autorem poczekajmy z kupnem na przecene
OdpowiedzUsuńCiekawa i odwazna prognoza. Tak sie sklada, że USD od jakiegos czasu rysuje RGR z targetem wyjscia na 90,5...w tej chwili to ok 78. potrzeba ruszyc 81/82 aby zaczac lawine.
Usuńlawina moze nastapic jesli na QE3 nie bedzie zgody ani podczas czerwocowego ani lipcowego FOMC, lawina moze ruszyc jesli 15-25maj jednak "coś" sie zacznie z IRanem, jesli Ron P. bedzie zdobywal popracie w takim tempie jak to ma miejsce w tej chwili...jesli w Europie sie zacznie na dobre zabawa.
w tej chwili masa RSI jest bardzo mocno wyprzedana, w czwartek ma Ben wyjsc i cos tam powiedziec...moze powie...kto to wie ale jak mowilem Twoja prognoza bardzo odwazna.
pozdro, Njusacz
Zwróciłbym uwagę, na jedną zasadniczą różnicę pomiędzy Europą (w tym Polska), a Stanami Zjednoczonymi.
OdpowiedzUsuńEuropa pogrążona jest w bessie to nie ulega wątpliwości.
Stany Zjednoczone od 2009 roku nadal realizują scenariusz hossy z lekką korektą z ubiegłego roku.
Co z tego wynika?
Stany Zjednoczone wobec spowolnienia w Europie, w Azji, problemów wewnętrznych dopiero zakończą trwającą od 2009 roku hossę, bo nie czarujmy się cykl wzrostów nie będzie trwał wiecznie, zwłaszcza iż nie ma ku temu fundamentalnych przesłanek. Co się wtedy stanie na rynku akcji w Warszawie?
Konkludując uwierzyłbym w bessę w Stanach (prawdopodobieństwo rośnie z każdym dniem trwania obecnego trendu) zresztą polecam tematykę trwania poszczególnych faz rynku (USA oscyluje gdzieś pomiędzy 2/4 a 3/4 - długości średniej hossy, co przy takich fundamentach generuje duże ryzyko)
Pozdrawiam
Krzysiek
Risk and Profit
Dywagacje nt. hossy zostawiam tym co jeszcze w nią wierzą - choć cisza np u Wojtka Białka wskazuje że sporo zaklinaczy rzeczywistości ostro dostało po siedzeniu - jaki zakładacie zakres spadków. To że się dobrze weszło to nie wszystko trzeba jeszcze dobrze wyjść ;)
OdpowiedzUsuńTeoretycznie zejście w okolice 2000 na W20 powinno spowodować wodospad, ale korekta w górę w tej okolicy wielce prawdopodobna. Na ile też może się osłabić złoty? Waluty to nie jest miejsce w którym się czuje pewnie, no ale trochę tego mam, warto by zrealizować zyski tyle że nie za wcześnie. Mnie bruździ to że mam głównie waluty eksporterów surowców CAD, NOK, AUD, ale widac u Nas jest gorzej niż u nich..
p.s
Dedku, to samo napisałem u Piotra, bywasz czasami u niego na blogu?
u Bialka cisza bo cala smietanka od elLiota i innych expertow siedzi u tomona i licza falki, bezcenne:)
OdpowiedzUsuń@Spin
OdpowiedzUsuńZaglądam do SiPa, śledzę komentarze. Niestety nie mam teraz czasu, żeby się udzielać, poza tym.. Najgorsze przed nami - usiedzieć na zyskownych pozycjach :D Widzę podobnie jak Ty, czyli ewakuacja z połowy pozycji, gdyby WIG20 spadł na 2000 (2050 mam zamykanie opcji), natomiast reszta czeka na fibonie po 1910. Zakres spadków wychodzi mi nawet 1760, ale fibo61.8 nie puszcza tak od razu, mam diabelski plan związany z tym poziomem, gdybyśmy tam dotarli :>
Mam tak samo - nie uciąć za wcześnie gdy się zaczęło zarabiać. Widzę że podobnie widzimy ;>i chyba się domyślam na czym polega diabelski plan
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Dedek
pozdro
Artur
najwyższy czas na L bo już bessa idzie znowu ta bessa !
OdpowiedzUsuńWitoldo W.
no i podbieramy : budowlanka i energetyka cd.
OdpowiedzUsuń