W minionym tygodniu wygasła seria czerwcowa, dlatego zgodnie z wcześniejszymi doświadczeniami nie tykałem kontraktów. W związku z poszukiwaniem szczytu fali C korekty spadków nie kupowałem również akcji poza małym pakietem (19x63.55) Zakładów Azotowych Puławy.
Pod koniec zeszłego roku kupowałem Puławy po ok. 78zł pod dywidendę, jednak zrealizowałem zysk przed odcięciem jej od kursu. Jak widać był to dobry ruch, bo kurs nie jest w stanie się odbudować. Jednak przy obecnej cenie spółka jest niedoszacowana (C/Wk ~ 0.75), ma stabilną sytuację i płaci dywidendy, dlatego mały pakiet wpadł. Jeśli obecne wzrosty są czymś więcej niż korektą, powinienem wkrótce sprzedać ZAP po 72zł.
Wiele wykresów dało już średnioterminowe sygnały spadku ("krzyż śmierci", czyli sma50 przecina od góry sma200 na dziennym). Z tego względu uczę się forexa, żeby zarabiać podczas ewentualnej bessy. W minionym tygodniu zrobiłem kilka transakcji, nawet byłem trochę na plusie, jednak w piątek wyleciałem z GBPPLN i USDPLN na stopach (kupiłem je na wsparciach dynamicznego trendu wzrostowego) i ostatecznie zamknąłem tydzień na małym minusie (-48.95).
Lepiej stracić okazję, niż kapitał głosi stara prawda i odzwierciedla ją stan mojego portfela. Na WIG20USD pojawił się "krzyż śmierci" już kilka sesji temu:
Dopóki SMA50 nie wróci nad SMA200 zakładam, że jesteśmy w trendzie spadkowym i obecne wzrosty są tylko korektą spadków. Pierwszy zasięg wzrostów widziałbym do ok. 780pkt, gdzie biegnie zniesienie 23.6% fali wzrostowej, SMA50 i mniej więcej na tym poziomie RSI osiągnie wartość ok. 60pkt, co można interpretować jako stan wykupienia w czasie bessy.
Wielu blogerów liczy na powtórzenie wzrostów z marca-kwietnia, gdyż rzeczywiście formowanie dołka i odbicie przypomina tamte momenty:
Być może silne rynki (DAX, S&P500) pobiją jeszcze szczyty, ale nie zanosi się, żeby rekordy bił hiszpański IBEX czy francuski CAC40.
Dlatego póki co największy pakiet akcji stanowi u mnie defensywna Tepsa, z której wkrótce wpłynie na konto dywidenda. Przy okazji zajrzałem na jej bliźniacze spółki w Niemczech (Deutsche Telekom) i Francji (France Telekom):
Kurs francuskiego telekomu jest ponad 10 razy niższy niż w czasie bańki dotcomów! Naszej Tepsie wiedzie się dużo lepiej (ech te monopole), ale i tak widać, że nie ma co trzymać długo papiera i jak tylko wyjdę z dywidendą na czysto, uwalniam kapitał.
W sumie zarówno TPSA, jak i Tauron wydają się być przewartościowane, przynajmniej dla mnie. Może to dlatego, iż jakoś nie widzę podstaw do tej nowej (mini)hossy. Często jeżdżę autostradą i wtedy liczę TIRy. Jak na wyjście z kryzysu, to jest ich zadziwiająco mało;-)
OdpowiedzUsuńPodstaw tej "hossy" tez nie widze, tyle ze jesli przyjac za jej poczatek luty 2009, to Tepsa spadla od tego czasu ok. 17% i w miedzyczasie wyplacila 2 wysokie dywidendy (ok. 8.5% i 9.7%). Zatem o zadnej hossie na tym walorze mowy byc nie moze. Natomiast powrot recesji nie powinien znaczaco zaszkodzic jej przychodom a troche kapitalu opuszczajacego przewartosciowane banki tez moze tu zaparkowac.
OdpowiedzUsuńBtw. dla mnie wyjscie z kryzysu rozpocznie sie wtedy, kiedy ceny metra kw. mieszkania zrownaja sie ze srednia pensja, czyli powrocimy do standardu lat 90-tych ;)
(France Telekom) - a to nie Orange powinieneś zerkać?
OdpowiedzUsuńTepsa jest wlascicielem operatora PTK Centertel (ktory ma siec cyfrowa Orange) a polowe Tpsa ma France Telekom. Ale zerknalem na stooqu, na orange juice i niestety szczytuje :) szkoda, bo bardzo lubie sok:
OdpowiedzUsuńhttp://stooq.pl/q/?s=oj.f&c=10y&t=l&a=lg&b=0
PO-rąbany rząd ostro się chce zabrać za "skubanie" dywidend!Ciekawe jak inwestorzy szybko zaczną się zwijać?
OdpowiedzUsuń