Jak w tytule. O ile jeszcze w przypadku WIG możemy mówić o jakichś poziomach wartych obrony:
to Wig Poland market value / Wig Poland book value pozostaje poniżej poziomu neutralnego (1.0):
Pesymista powie, że kapitalizm w Polsce się kończy, optymista, że skoro jest tak źle, to będzie lepiej. Przez lata wierzyłem w drugą opcję, ale obecnie już skłaniam się do tezy, że niskie wyceny krajów typu Rosja czy Polska są pochodną słabych, skorumpowanych rządów i niedorozwoju instytucji państwowych.
Wczoraj przeczytałem takiego tweeta:
Nawet jeśli jako naród postanowiliśmy iść wbrew postępowi, negujemy możliwość stworzenia nowoczesnych źródeł energii i baterii, i chcemy zostać przy węglu do połowy stulecia. To dlaczego musimy kupować ten węgiel wielokrotnie drożej?
To jest dramat. Skorumpowana i nieudolna władza marnotrawi środki społeczne, zamiast inwestować w przyszłość. Dwa lata temu napisałem smutną projekcję dla Polski:
http://podtworca.blogspot.com/2018/08/polska-depresja-2025.html
Zakładałem takie kroki na naprawę sytuacji:
Czy można temu zapobiec?
Tak. Należy:
- natychmiast przywrócić reformę 6-latki do szkół i emerytury od 67 lat dopóki budżet się nie zawalił;
- zatrudniać na najwyższe stanowiska najlepszych, wyselekcjonowanych kandydatów; i nie za 6000, bo jak powiedziała kiedyś Bieńkowska za tyle w ministerstwie będzie pracował złodziej, albo idiota (wybaczcie ci z wyższych państwowych stanowisk, którzy to czytacie; znam urzędników i wiem ile szkoleń musieli przejść, jak się wkurzają na partyjniaków na górze; to tylko przenośnia, jak przyjdzie do was rekruter z korpo i powie daję 20 tysi, to nie będziecie się zastanawiać, nie?);
- traktować ludzi poważnie, przywrócić pluralizm mediów, traktować obywatela jako człowieka, którego chcemy przekonać, a nie tępaka, któremu trzeba wbić do głowy partyjną wykładnię;
- postawić na kapitalizm; stworzyć spółki publiczno-prywatne z naukowcami, inżynierami które realizowałyby konkretne cele, jak zwiększenie udziału OZE w energetyce najniższym kosztem, utworzyć banki wody na wydrenowanych terenach itp.; państwo musi otaczać ochroną takie spółki i dostarczać zleceń, żeby wyhodować polską krzemową dolinę;
- znieść nadinterpretacje ochrony danych osobowych, ktore od początku służą ukrywaniu przed opinią publiczną przestępstw gospodarczych i dzięki temu wykorzystać społeczną kontrolę nad nieprawidłowościami w kraju (ludzie sami namierzaliby oszustwa i przyspieszali interwencje służb);
A co w tym czasie się wydarzyło:
ad. 1 Przyspieszenie katastrofy demograficznej jest traktowane jako sukces PiS, dzięki niemu Duda wygrał wybory.
ad. 2 Zniesiono zachodnie standardy zatrudniania ludzi w spółkach, ponieważ profesjonaliści nie zgadzali się na drenowanie zyskownych spółek. Zamiast tego mamy karuzelę stanowisk w spółkach SP, żeby każdy mógł się nachapać oraz zatrudnianie betonu, który posłusznie przyklepuje każdy idiotyzm w stylu repolonizacji "aktywów" węglowych i banków - jedno i drugie przed spadkami po 50-80%. Zagranica znalazła idealny moment na opchnięcie zgniłych jaj po wysokich cenach.
ad. 3 PiS zdefiniował Polaków jako ciemny lud, który wszystko kupi i prowadzi najbardziej prymitywną kampanię medialną od czasów późnego Bieruta.
ad. 4 Kapitalizm jest w odwrocie, inwestycje w pisowskim wykonaniu to klasyczne plany X-letnie, w większości pozostające (na szczęście) na papierze.
ad. 5 Nic się nie zmieniło, prawda jest prawnie ukrywana przed obywatelami.
Nie dość, że żaden z punktów naprawy nie został zrealizowany, to w kilku przypadkach postąpił regres.
Najgorsze, że dla nieudolnej władzy nie widać alternatywy. Gospodarka się powoli degeneruje, partie prześcigają w socjalnych pomysłach, grupy interesu wyciągają pieniądze od społeczeństwa. Czy naprawdę zostało nam tylko 5 lat do katastrofy?
Cześć
OdpowiedzUsuńJa takim pesymistą nie jestem. Podam przykład firmy gdzie pracuję, która jeszcze 5 lat temu była firmą handlową 10 osób zatrudniała, towar z Chin marża 10% i tak się to kręciło naście lat. Ostatnie 5 lat to wzrost zatrudnienia (młodzi ludzie średnia 25 lata) uruchomiona została produkcja wysoce zautomatyzowana co 30 chińczyków robiło to u nas 8 osób spokojnie daje radę. Produkcja wysoce energochłonna, ale już dopinamy ostatnie pozwolenia na farmę 1MW,która w 70% pokryje zapotrzebowanie na prąd, chcieliśmy większą tylko brak miejsca nas wstrzymuję. Udało się pozyskać dotację na innowacyjny sposób produkcji + kilka mniejszych na okołomarketingowe sprawy, inwestycja w SSE ponieważ cała Polska już jest taka strefą. Z minusów to droga przez mękę w urzędach ,pozwolenia takie siakie i owakie. Ale o dziwo duże wsparcie ze strony gminy. Wszystko to dzięki ludziom młodzi bardzo ogarnięci część wróciła z zagranicy bo ..."tam się żyć nie daje" wiedzą czego chcą potrafią wiedze wykorzystać znają języki ogólnie błyszczą na tle starych pracowników. Tak więc w tym pokoleniu widzę nadzieję bo to są naprawdę na poziomie młodzi ludzie!
Rafał
Dziękuję za ten komentarz.
UsuńMłodzi (nie tyle wiekiem, co duchem) ludzie mogą odwrócić obecny negatywny bieg zmian. Zacznijmy od nieakceptowania dziadostwa. Przede wszystkim nie możemy dopuścić do utworzenia nowego "układu" (wg definicji prezesa, który go właśnie tworzy). Jak pokazuje książka "Dlaczego narody przegrywają" zamknięcie dróg rozwoju dla przeciętnych ludzi skazuje naród na długofalową klęskę.
Polskie społeczeństwo ma dostęp do taniej, dobrej edukacji i udowadniamy, że dzięki niej potrafimy się szybko rozwijać. Jestem pesymistą co do drogi obranej 'na górze', dlatego opisuję te patologię, żeby wiedza o nich rozprzestrzeniała się wśród ludzi. Z drugiej strony wciąż mocno wierzę w nasz kraj, inaczej zresztą nie wróciłbym z korpo do własnego biznesu.
Ja bym się nie martwił tym wszystkim , bo wkrótce kurtyna opadnie i będzie pozamiatane . Pytanie tylko czy my tego dożyjemy po tym co tu nam szykują . Jeżeli przeżyjemy grudzień i potem strach nie pozabija ludzi , po tych wszystkich bredniach , które będą w TV , to wygramy bitwę o ten świat . Oni to wiedzą i już przebierają nóżkami , ale na próżno , bo nawet nie trafią na śmietnik historii .
OdpowiedzUsuńPiter
Ja z kolei jestem pesymistą. Koszty pracy ciągle w górę a produkt końcowy ma zbijaną cenę przez import h... wie z kąt. Najlepszy państwowy etacik, czy się stoi czy się leży kupę kasy się należy.
OdpowiedzUsuń@dedek
OdpowiedzUsuńfajnie się czyta takie pozytywne komentarze jak ten anonimowego o firmie w której pracuje ale obawiam się że to wyjątek potwierdzający regułę ...
Co do giełdy , tak dedek niestety od zawsze podziwiałem Cie za wiarę ale widzę że już u Ciebie cierpliwość ma swoj kres. Nie może być inaczej jak główne motory napędowe gieldy są w rekach rządowych a nie prywatnych a co za tym idzie są źle zarządzane bo jakże łatwo się wydaje nie swoje pieniądze , poza tym jedną decyzją administracyjną można wbić łopatę grabarza więc jak poważny kapitał może tutaj wchodzić bez stresu.
Jedno co bym tylko dodał do Twojego wpisu to fakt że przy innych rządach nie byłoby lepiej -- taka ot struktura rządów w Polsce ...