Dzisiaj zakończyła się moja 2-tygodniowa przeprawa z zamknięciem pozycji na certyfikatach inwestycyjnych Raiffeisen Centrobank AG na Turcję (RCTVBAOPEN). Dlaczego o tym piszę? Ponieważ natrafiłem na nieoczekiwany problem, który może dotknąć każdego z nas. Po kolei.
1. Strategia
Moja strategia polega na otwieraniu setek niewielkich pozycji, w których posiadam tzw. 'edge', czyli przewagę nad rynkiem, opracowaniu planu zagrania i prowadzeniu pozycji. Reszta to statystyka - jeżeli wartość oczekiwana moich analiz jest dodatnia, to średnio w długim terminie powinny generować wzrost.
2. Plan zagrania
Rok temu dostrzegłem okazję na rynku tureckim. W tym czasie ETFy były dla Polaków niedostępne (dyrektywa unijna), ale znalazłem certyfikaty RCB na ten rynek. W tym czasie Turcja przeżywała poważne problemy, Erdogan zadarł ze Stanami, lira się posypała. Założyłem jednak, że dojdzie do podobnej sytuacji co w Rosji w 2015 roku:
Dokonałem zatem inicjalnej transakcji, a potem zgodnie z planem powiększyłem ją:
Horyzont inwestycyjny zagrania: 2021.
3. Problem
Pojawił się jakieś 2 miesiące temu. Animator zaczął notorycznie zanikać. Gdzieś w drugiej połowie października zwinął się na dobre. W końcu 13 listopada zwróciłem się w tej sprawie do GPW przez ich profil na Twitterze. Odpowiedzieli, bym napisał na gpw@gpw.pl . Niestety na tego maila nie dostałem odpowiedzi. Co mnie zresztą nie dziwi - jeśli duża firma do relacji z drobnicą ma jeden zbiorczy email, można się domyśleć wyniku. Dlatego zresztą wolałem napisać od razu przez Twittera.
Ku mojemu zaskoczeniu w piątek 15 listopada po sesji pojawił się komunikat o zawieszeniu i wycofaniu tych certyfikatów. Nagle zostałem z pozycją, której nie mogłem zamknąć. W poniedziałek zadzwoniłem do swojego maklera, który potwierdził, że posiadam owe certyfikaty i przy okazji pocieszył mnie, że mogę z kimś podpisać umowę cywilno-prawną na ich sprzedaż, żeby móc wliczyć stratę w koszty :) Niezbyt mnie jednak takie rozwiązanie urządzało, dlatego dalej pisałem do GPW. W końcu dostałem też odpowiedź na maila, która brzmiała mniej więcej: na podstawie komunikatu certyfikaty zostały wycofane.
4. Rozwiązanie
Informacja poszła jednak też z GPW do RCB i wkrótce dostałem od nich maila, że wyjaśniają sprawę. Okazało się, że moja pozycja gdzieś zniknęła i myśleli, że wycofują nieaktywny certyfikat. 21 listopada złożyli wniosek o przywrócenie go, a 26 listopada animator wrócił i mogłem sprzedać certyfikaty - ryzyko trzymania certyfikatów, na których nikt nie handluje jest zbyt wysokie.
Poprosiłem też o instrukcje co zrobić, gdyby podobna sytuacja powtórzyła się w przyszłości - w takim wypadku piszcie na produkte@rcb.at
5. Podsumowanie
Na certyfikatach gram praktycznie od początku, pamiętam swoje pierwsze zyskowne zagrania sprzed 10 lat na RCCRUAOPEN (ropa, obecnie RCLOILAPEN), RCNMBAOPEN (koszyk metali szlachetnych), a także przeciąganą wiele miesięcy stratę na RCSCRAOPEN (certy na spadki ropy). W tym czasie na świecie zaszła rewolucja ETFów, rozbłysł forex dla ubogich, Bitcoin i alt coiny. Mimo to nadal uważam je za ciekawe instrumenty, bo mogę niskim kosztem (prowizje jak za akcje) budować pozycję na indeksy czy towary. Większość dostępnych na świecie ETFów na towary również bazuje na instrumentach pochodnych.
Ja z tymi certami Raiffeisen mam złe doświadczenia. Nie robiłem na nich transakcji od lat, ale pamiętam że dezercja animatora w różnych momentach to był niejako standard.
OdpowiedzUsuńOdnośnie Twojego przypadku, tłumaczenie że pozycja gdzieś "zniknęła" dla mnie brzmi jak ściema, ale cieszę się że udało się to rozwiązać.
Z tymi niskimi kosztami inwestowania w towary przez certy to do końca tak jest jeśli trzymasz pozycje przez dłuższy czas. Kiedyś kupiłem RCCRUAOPEN i po kilku miesiącach miałem niższy zysk o parę % niżby to wynikało z samego wzrostu cen ropy. Po poszukiwaniach znalazłem trochę info - Raiffeisen zabezpieczał pozycję poprzez kontrakty na brent w Londynie, a sama cena certów była wyznaczana tak: cena ropy brent * USD * mnożnik. Co to ten mnożnik? Nigdy do końca nie doszedłem, ale był on zmieniany z częstotliwością mniej więcej miesięczną, praktycznie zawsze na niekorzyść inwestora. No i tak podziało się moje parę %.
Zakładam że w te mnożniki wrzucają sobie wszystkie koszty i opłaty, bo w końcu Raiffeisen musi jakoś zarabiać na tych certyfikatach (oprócz spreadu) i pokryć koszty rolowania pozycji na kontraktach.
--
anti
Zgadzam się z zarzutami, też nie raz doświadczyłem zniknięcia animatora gdy mogłem zamknąć optymalnie pozycję. Co do spadku certyfikatów na towary w czasie to efekt contango, spojrz jak kiepsko radzą sobie etfy na surowce. Dlatego ja obracam certami na małe kwoty, gdy widzę naprawdę coś interesującego. Poza tym zasada na towary jest: jak obstawiasz wzrost, kup akcje producenta.
UsuńZgadza się, wynika to z contango i wg mnie to trzeba uwzględnić jako koszt oprócz normalnych prowizji i spreadu.
UsuńCo do kupowania akcji producentów, w 100% popieram.
--
anti
mamsporo certyfikatów rajfazena z lewarem5. srebro, wig20, europa zachodnia.
OdpowiedzUsuńJedynie kawa mnie irytuje. Certyfikat sobie i kurs kawy sobie, pisałem i prosiłem o wyjaśnienie ale nic nie dostałem.Generalnie wolę certyfikaty niż polskie akcje.
Najważniejsze żeby w inwestycjach być ostrożnym bo można łatwo pozbyć się kasy :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że w takich przypadkach lepiej korzystać ze zwykłej poczty (list polecony z potwierdzeniem odbioru) :) maile mogą zignorować i ściemniać, że nic nie dostali
OdpowiedzUsuńA Cdr na nowym maxie czyli drogo coraz drożej...
OdpowiedzUsuńZa dużo nie kombinuje podbieram Lotos na spadkach a co z tego wyjdzie to się okaże, póki co magnes przyciąga pod szczyt:)
OdpowiedzUsuńA co w przypadku, gdyby się okazało, np. przy dość dużej dźwigni oraz dużym ruchu na instrumencie bazowym, że zarobiliśmy 2-3mln PLN.
OdpowiedzUsuńJak może zachować się RCB?
Mogą się z tego wykręcić jako animator?
Wtedy w razie kłopotów biegniesz do stowarzyszenia Trading Jam ;)
UsuńChyba będę musiał przestudiować dokładnie co może, a co nie może, zanim zostanę wirtualnym milionerem :D
OdpowiedzUsuńBrak animatora
OdpowiedzUsuńTeraz te nie ma jak takie coś jest wpuszczone na giełdę, dodatkowo zawieszony cały czas nie ma możliwości sprzedać te gówna
OdpowiedzUsuńJest też możliwość, że nie chcą tanio sprzedać, bo wiedzą że ceny ropy wrócą na wyższe poziomy. Też niestety wielokrotnie spotkałem się z taką praktyką.
UsuńCzy ktoś jest mi w stanie wytłumaczyć co dzieje się na certyfikatach na ropę (np. RCFL3OIL2)? Od ponad tygodnia "równoważenie". Kupiłem sporo tego badziewia gdy ropa była w okolicach 20 USD, teraz jest za 27 USD a ja nie mogę się pozbyć tego papieru. Proszę o wytłumaczenie bardziej doświadczonych kolegów o co w tym chodzi i czy jest szansa, że ten certyfikat się otworzy w najbliższym czasie. Z góry dziękuję.
OdpowiedzUsuńMam podobną sytuację, na szczęście ja tylko małą ilość w formie eksperymentu z ropą. Udało Ci się coś ustalić. Mimo ofert kupna i sprzedaży transakcje się nie zawierają.
UsuńTo samo na rcfl3oil3 i 4. Spadły do groszowych wycen i prawie się nie ruszają mimo wzrostów ropy. Czy ktoś coś wie?
UsuńCzy przykład ze znikajacym animatorem w momencie chęci zamkniecia pozycji ze stratą lub zyskiem nie jest podobny do sytyacji w XTB za co KNF nałożył ogromną.Karę. Firma tłumaczy się tym że musi być tylko przez 70% czasu oczywiście z korzyścią dla niej. To nie jest kasyno. Myślę ze brak animatora w momennie skladania zlecenia trzeba dokumentować i wysłać do KNF u. Lub pozew zbiorowy.
OdpowiedzUsuń