Na USDPLN do 4 zł nie ma paniki.
WIG20 mógłby przetestować lukę na 1860.
Środkowa linia wideł Andrewsa okazała się skutecznym oporem dla WIG20USD.
Formacja rysowana na obligacjach 10-letnich coraz bardziej przypomina trójkąt, co w perspektywie roku-dwóch może zapowiadać koniec taniego pożyczania.
Nas interesuje odpowiedź na pytanie, czy obecny odwrót jest zwiastunem poważnych kłopotów kraju, czy paro-tygodniową zagrywką big money pod obniżenie ratingu i odebranie aktywów podczas paniki. Jako, że złoty chodzi właściwie odwrotnie skorelowany do dolara, a polskie akcje są skorelowane z akcjami rynków wschodzących, obserwuję ich wykresy:
EEM.US testuje od dołu średnią 15-miesięczną. Bardziej pasuje mi tu konsolidacja, niż powrót do silnych spadków. Zachodzi równość czasowa fal spadkowych 2007-2009 i 2014-2016.
Na dolarze nic nie widzę poza tym, że trend wzrostowy ustalony:
W czym zatem upatruję nadziei dla akcji i nie chcę się ich pozbywać? Cóż, jako posiadacza masy małych spółek z dobrymi fundamentami, ale ignorowanych przez poważny kapitał, interesuje mnie głównie nieważony indeks całego rynku, a ten dopiero włączył trzeci bieg:
Odnośnie indeksu cenowego.... na wykresie liniowym już dawno jedzie na 3 biegu. Trzymam kciuki za trafność Twoich decyzji ale wiesz jak to jest ze chciejstwami w zależności od sposobu prezentacji wykresów i narzędzi itd. Swoją drogą wciąż prezentujesz ciekawie optymistyczne podejście do akcji (w stosunku np do "independent trader" (ekonomiczny blog roku). Lubię czytać Twoje przemyślenia.
OdpowiedzUsuńDzięki. Na independenttrader zaglądam czasem hobbystycznie, ale mam inne podejście do rynku. Kiedyś pod wpływem tego bloga zaszorciłem S&P500, spadło z 2%, potem mnie rozniosły nowe szczyty, a autor stwierdził, że poszło zgodnie z jego prognozami :) Doceniam jego wiedzę i szerokie spektrum zainteresowań, ale wg mnie jest zbyt mocno zafiksowany katastroficznymi scenariuszami (trochę taki zero hedge).. Swoją drogą zajrzałem właśnie na jego ostatni wpis i prezentuje bardzo perspektywiczne podejście do akcji EM, czyli również Polski ( http://independenttrader.pl/czy-ostatnia-euforia-dyskontuje-obnizke-stop-w-usa-oraz-powrot-do-dodruku.html ).
UsuńNad czym bym uważał, to mieszanie do tego złota - to jest właśnie problem podobnych blogów, że opisują wiele aspektów rzeczywistości, pokazują ciekawe analizy, a na koniec mówią "kup złoto/ropę/gaz, bo banki centralne drukują i zaraz wszystko rypnie". Po jakimś czasie wytłumaczą, że choć surowce spadły, to jest to ściema, bo banki drukują itd.
Moje wykresy nie są chciejstwem, długo czekałem aż pokażą to, co teraz prezentują. Byłem poza rynkiem od końca 2013 do początku 2015. W 2015 ostrożnie budowałem pozycję na strachu, że akcje uciekną. Akcje tymczasem spadły i to mnie bardzo ucieszyło, bo mogłem wreszcie kupować tanio dobre spółki.
Mogę się oczywiście mylić, większość analiz jakie czytam wokół zakłada kontynuację bessy liczonej od maja zeszłego roku. Dużo się pisze o bardzo dojrzałem hossie w USA, trwającej już 7 lat. Tyle, że wg mnie cały wzrost do 1300 na SPX roku był tylko powrotem do cen sprzed krachu.
W Polsce ostatnia hossa na akcjach, która odbiła się medialnie miała miejsce w latach 2009-2011. Później rządziły waluty, fundusze obligacji. Obecne wzrosty odbywają się na ścianie strachu i powszechnym oczekiwaniu dalszych spadków.
PS To co napisałem nie zmienia oczywiście krótkoterminowej wymowy ostatniego wpisu - min. do 13 maja oczekuję spadków i eskalacji pesymizmu w Polsce i może coś się uda ugrać shortami.
UsuńDzięki za odpowiedź. Pozdrowienia z 3 city.
OdpowiedzUsuńCezary