Odkąd Ben spuścił wodę ogłaszając QE2, zielona kupa wciąż spływa kanałem (spadkowym). Przedstawiałem swoje targety dla par walutowych: EURUSD i AUDUSD. Dzisiaj Aussie dobił wkońcu do 1.033 i wpadła mi S-ka na tej parze.
Kiedy wyznaczałem ten poziom wszystko wydawało się proste. Kiedy już został zdobyty, pojawiły się wątpliwości: DX.F połamał wsparcia, więc teoretycznie dolar powinien osłabiać się dalej. Z drugiej strony USD_I się wybronił:
Zwracałem również uwagę, że spodziewam się fałszywego wybicia w dół na dolarze oraz testu ok. 1.43 na EURUSD. Czy wybicie było fałszywe, to się dopiero okaże, Euro już trochę niżej.
Dzisiaj kończy się jakiś tam program oddawania kasy bankom, którą Fed ściągnął w 2008 roku. Przez ostatnie miesiące 200mld usd pomagało ratować gospodarkę poprzez pompowanie cen żywności i ropy. Przy okazji polecam dzisiejszy wpis AppFunds o generale hossy. W skrócie Chińczycy nie mają już gdzie składować miedzi, więc trzymają ją na zewnątrz :)
Nie ma to i tak znaczenia wobec dodruku kasy. W jeden dzień Fed może podwoić ilość dolarów w galaktyce albo ściągnąć kilkaset mld z rynku i spowodować krach. Póki co nastawieni są na pompę i żadne trzęsienie ziemi czy wyciek plutonu nie może zmienić kierunku indeksów.
Jednak S otworzyłem. Pod ten wykres:
EURUSD:
Opór linii spadkowej, fibo23.6 i sma200 - niezła mieszanka. Teoretycznie silna, ale ta hossa mnie nauczyła, że opory są od tego, żeby je łamać, więc przebicie oporu może wygenerować bardzo silną świecę.
Na koniec niespodzianka - stooq poszerzył S&P500 o dane od 1802 roku! Zapuszczam zatem analizera na 4 lata wstecz:
Pojawiła nam się nowa analogia: rok 1895. Zaglądam na wiki i: http://en.wikipedia.org/wiki/Panic_of_1893 Kolejna analogia wskazana przez analizera - już w 2009 roku wykrył Panic of 1907, dzisiaj z nowymi danymi pokazał także 1893. Nadal obstaję, że jesteśmy już w bessie.
QE1 wygasło w 03/2010.$ zaczął się umacniać już od 12/2009,(rynek walutowy powinien być pierwszy) ,to czas już i pora na umocnienie $ przed wygaśnieciem QE2 30.06.2011
OdpowiedzUsuńPomysł na audusd
OdpowiedzUsuńhttp://stooq.pl/q/a/?s=audusd&i=m&u=5724170
pozdrawiam ca-dyk
Właśnie ten wykres mnie "martwi", bo wygląda bardzo prawdopodobnie. Przy 1.618 budował się trójkąt, który wybił górą i zasięg kolejnego fibo jest otwarty. Z drugiej strony przeładowne magazyny miedzi w Szanghaju, rekordowo niski sentyment wobec dolara i puste miasta w Chinach - AUD pierwszy pokaże, kiedy pęknie chińska bańka nieruchomości. Ryzykuję, że z marszu na te 1.13 nie wystrzelą.
OdpowiedzUsuńDzięki za linka - polecam przeczytać w nim raport żródłowy. Good trading to everyone.
OdpowiedzUsuń>>Nadal obstaję, że jesteśmy już w bessie. <<
OdpowiedzUsuńA to ciekawe...
hi, hi
Co w tym ciekawego? S&P500 nie pobił szczytu jeszcze, a nawet jeśli wejdzie na 1380 i potem spadnie spowrotem na 1300 nie jest dla mnie oznaką hossy. Gram pod przedstawione analogie.
OdpowiedzUsuńCo do GPW, target dla fw20 to 2920, nie biję się z koniem, ale nie kupuję też akcji. Czekam na ostatnie wyciskanie misia, taką jazdę ze 2 dni po 3% do góry (może sam wezmę L-kę, jak będę miał czas, ale tylko na chwilę, chcę zająć pozycje średnioterminowe na spadki).
>>chcę zająć pozycje średnioterminowe na spadki<<
OdpowiedzUsuńto pewnie znowu trochę RCSCR się też łyknie...
hi, hi
Ee no co ty, trzeba grać z trendem, na full lewar załaduję longi na ropę (za pół roku po 200$), KGHM (300zł + rekordowa dywidenda), pszenicę, miedź i oczywiście złoto (3000$ za uncję - 100% zysku). Dorzucę do tego L AUDUSD, bo urósł już kilkadziesiąt %, więc jest w mega hossie i urośnie na 1.5.
OdpowiedzUsuńale bessa, bessa...
OdpowiedzUsuńwszystko spada i spada...
masakra !
w szorty zapakowany ?
hi, hi
Zabawny jesteś. Przeczytaj dokładnie wpisy, to zobaczysz, że wskazałem poziomy, na których zacznę średnioterminowo otwierać pozycje na spadki. Jak na razie nie jestem zapakowany, bo nie zostały osiągnięte.
OdpowiedzUsuńhi hi
ale jak to jest możliwe, że niby jest już bessa a na gpw pobijamy szczyty obecnej hosanny ?
OdpowiedzUsuńczy może to taka bessa nietypowa w której szczyty są pobijane ?
hu, hu
No i co mam ci trzeci raz powtarzać, że analizuję S&P500? To jest indeks w USA, to nie Polska. Niestety nie mogę ci przeliterować, ale poproś kogoś, żeby przeczytał:
OdpowiedzUsuń"S&P500 nie pobił szczytu jeszcze, a nawet jeśli wejdzie na 1380 i potem spadnie spowrotem na 1300 nie jest dla mnie oznaką hossy. Gram pod przedstawione analogie."