Kolejny tydzień na rynkach, który zaliczyć mogę wyłącznie do edukacyjnych. Słabo poszło na foreksie, wczoraj wysadziło mnie z S-ki na FPKN a wcześniej na FPGE. Trochę ugrałem na certach RCSCRAOPEN i PGN, którego zdecydowanie za szybko puściłem w obawie przed przepowiadanym tu i ówdzie krachem lipcowym.
Krach przepowiada kilku doświadczonych komentatorów z blogów W. Białka i P. Kuczyńskiego, dlatego pomimo wygenerowania sygnału kupna, ograniczyłem się do skromnych pakietów mniejszych spółek. Obok kupionego w zeszłym tygodniu Reinholda kupiłem wczoraj 150 MCI:
Pakiet mały, bo ryzyko dość spore - nie przekonuje mnie niski obrót. Na razie akcje lekko na plusie, ale sygnał kupna niepewny jak na całym WIGu.
Kupiłem dziś również 140 akcji Zakładów Urządzeń Kotłowych Stąporków SA (ZUK) :
Walka z linią spadków, wysoki obrót i zakupy insajderów - szansa na kilkanaście zł.
Dorzuciłem też spółki z NC: WDM i LUG. NCINDEX wdrapuje się powoli do góry. Nie sądzę, by robił nowe szczyty, ale małe odreagowanie na tych spółkach się należy. Sentymentalnie wpadło też 60 certów na wzrosty ropy.
Teraz małe "ale" w stosunku do letniej hossy:
Na wykresie ostatnich 2 lat obserwujemy zaangażowanie Large Traders, Commercials i Small Speculators. Nietrudno zauważyć, że tzw. grubasy mają największe zaangażowanie w dołkach a drobnica i commercials przy górkach. Kto zatem pompuje indeksy? Na pewno nie LT, którzy od kwietnia zmniejszają zaangażowanie.
Mimo wszystko sygnał jest, WIG20 pędzi jak szalony, MWIG40 również wybił na wysokim obrocie:
Na koniec mając w pamięci poprzednie analogie ( http://podtworca.blogspot.com/2010/07/analiza-porownawcza-dow-jones-lipiec.html ), można spodziewać się ostatniej fali wzrostowej przed długą i wyczerpującą besso-konsolą.
Pracuję również nad strategią. To zabawne, kiedy co tydzień opisuję nową, ale lata nauki jeszcze przede mną. Jak pisze Investor_TS inwestowanie to w 60% psychika, w 30% money management i tylko w 10% system. Do MM podchodzę dość restrykcyjnie, większość pary szła dotąd w AT, czyli składową systemu, natomiast psychika była zaniedbana.
Należało najpierw zbierać doświadczenia, oswajać się z instrumentami, sytuacjami, wysiedzieć te X godzin przed wykresami i notowaniami. Jestem słabym traderem i brakuje mi jeszcze wiele do osiągnięcia biegłości, ale zaczynam widzieć światełko w tunelu. Jak widzę coś na wykresie, prześledzę raporty i opinie o spółce, kupuję i zapominam. Zero emocji. Jeśli siedzę na kontrakcie i wchodzi sygnał przeciwny, ścinam. Jeszcze w lutym zaklinałem rzeczywistość, że może zawróci. Pewne nawyki się wyrabiają.
Dla żółtodziobów 3 ważne zasady, które kosztowały mnie dużo czasu i trochę pieniędzy:
1. Futures/FX - nie goń ruchu.
2. Jeśli dobrze ci poszło, zakończ sesję.
3. Nie staraj się odkuć na tym samym walorze - szukaj tego co zarabia.
Skoro jest tak pięknie, to czemu nadal tak słabo? Mój największy problem to wyjście ze straty na plus. Schemat jest zazwyczaj podobny: otwieram pozycję, najpierw jestem na plusie, potem kurs zawraca, schodzę na minus i im większa strata, tym większe prawdopodobieństwo, że zamknę transakcję jak tylko wyjdę na 0. SL i TP określone wcześniej a mimo to PSYCHIKA nie działa jak trzeba. Jeśli ktoś przerabiał problem (z sukcesem) zapraszam do podzielenia się doświadczeniami.
"inwestowanie to w 60% psychika, w 30% money management i tylko w 10% system." - rzeczywiście tak napisałem, ale jak każdy codziennie uczę się. Dzisiaj napisałbym: inwestowanie to w 100% psychika, w 100% money management i w 100% system. Trochę mi zajęło czasu zanim to zrozumiałem.
OdpowiedzUsuń"Krach przepowiada kilku doświadczonych komentatorów z blogów W. Białka i P. Kuczyńskiego, dlatego pomimo wygenerowania sygnału kupna, ograniczyłem się do skromnych pakietów mniejszych spółek." - tu może leżeć przyczyna niepowodzeń
Przyznaję, że Twój blog, dedek, należy do moich ulubionych blogów. Genialny jest Twój sposób rozumowania, a właściwie samoświadomość, którą doskonalne potrafisz we wpisach ukazać. Miło jest śledzić, jak się rozwijasz.
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie, że stoję w miejscu, w szczególności po wpadce z certyfikatami na pszenicę, które kupiłem średnio po 11,35 a sprzedałem wszystko średnio po 12,50. Miałem nadzieję, że jeszcze zejdą do poziomu 11,90 i bedę mógł je dobrać i już długoterminowo trzymać... Jak widać ruszyły do przodu, a ja boję się, że to górka. Ten sam numer miałem z certyfikatami na ropę...
Życzę owocnego weekendu!
@investor
OdpowiedzUsuńDo etapu 3x100% jeszcze nie dotarlem, poki co zdecydowanie psychika ;)
Co do komentatorow - w tym wypadku jest wyjatek, jeden facet swietnie typowal punkty zwrotne i od kwietnia pisze o krachu w lipcu. A drugi to pegasus7, co prawda juz sie z niego podsmiewaja, ale wyjasnienie koncepcji mnie przekonuje, cyt.:
"kiedys pisalem o "bombie z opoznionym zaplonem" w postaci obligacji zamiennych na akcje. Cala Europa zostala w nie ubrana, milony sztuk banki sprzedaly klientom ze stoplossem, na poziomie cen z poczatku lutego. Oznacza to, ze banki sie juz ewakuowaly i posiadaja gotowke , a druga strona (ulica) posiada juz "zepsute jaja".
Banki ulokowaly ostatnio pol biliona euro w ECB, natomiast siedmiodniowymi pozyczkami podciagaja rynki (bez obrotu" aby kupic mozliwie duzo opcji "put" i pozycji "schort" w kontraktach. Z moich obliczen wynikalo, ze miala ta "sciema"potrwac do 13-15 lipca i zakonczyc sie spektakularnym "zgaszeniem swiatla" - zaslona ciemnej chmury po porzuceniu troje dzieci.
czas jak zwykle zweryfikuje nasze hipotezy.....
pozdro.P."
i wczesniej w nawiazaniu do tego:
"
Witam...
a teraz cos do przemyslenia
http://aktien.onvista.de/charts.html?ID_OSI=82310&TIME_SPAN=intraday&VOLUME=1&ID_EXCHANGE=226&TYPE=LINE&SCALE=abs&DISPLAY_TYPE=LINE&SUPP_INFO=0&AVG1=0&AVG2=0&ID_NOTATION_COMP1=0&ID_NOTATION_COMP3=0&ID_NOTATION_COMP4=0#chart_01
czyli piecdzisieciokrotny wzrost wolumenu sprzedazy (pod kreske), oznaczajacy koniec opieki nad akcjami. Wszystkie walory z DAX-a i innych indeksow przezyly to samo o godz. 13.05
a potem juz nie dalo sie tej lawiny zatrzymac. Takie zachowania przeprowadza sie kilka razy w ciagu dziesieciu lat, koncza sie tragicznie (najpierw banki wyrzucaja wszystkich o przeciwstawnych pozycjach z rynku, czyli rownowazenie depozytow przez biura) i wlasnie przed tym probowalem przestrzegac, ze rynki dzisiaj to "igranie z ogniem". "
To mnie blokuje, choc wiem jak powinno byc - liczy sie tylko wykres tego na czym grasz. Widzialem, ze zajmowales L na fw20, choc USA spadalo. Ja widzialem moc wigu a mimo to po spadkach w usa ignorowalem wykresy i staralem sie szorcic. Kolejna nauczka.
@Seb:
Milo mi, ze komus przydaja sie te moje wypociny :) RCWHTAOPEN? Ja tego nawet do 12.50 nie dotrzymalem, a przemielilem z 10 razy skubiac po kilka dych. Nie mowie juz o RCSCRAOPEN, ktore dotarlo zgodnie z wykresem do fibo na 367 a ja puscilem po 318, majac je po 308 :D
Ale jestem twardy - teraz kupilem na dluzszy termin. Jak przyjdzie ten armageddon, wylece ze strata i sprobuje uszczknac cos kontraktami. Na akcjach slabiutko zarobilem w stosunku do mozliwosci, ale przynajmniej oswoilem kontrakty, fx, cfd - trzeba byc gotowym na kazdy rodzaj rynku.
Zapraszam do dyskusji, wymiany doswiadczen i prognoz, rozwijajmy sie razem! Za wszelkie wskazowki
Pozdr